• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szefowie od kuchni - Makłowicz i Jakubiak będą uczyć smaku w Brzeźnie

Anna Gryszkiewicz
17 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Piotr Jakimiak i Kamil Sadkowski z Akademii Kulinarnej Fumenti Piotr Jakimiak i Kamil Sadkowski z Akademii Kulinarnej Fumenti

Spotkanie z założycielami Akademii Kulinarnej Fumenti kończy cykl wywiadów "Szef od Kuchni" prezentujących kulinarną stronę Trójmiasta, od kuchni właśnie. Poznaliśmy sekrety sztuczek na talerzu Rafała Wałęsy, liznęliśmy słodkie menu Tomka Dekera, jajko okazało się mądrzejsze od Adama Woźniaka, daliśmy się złapać na haczyk Arturowi Morozowi. Opowieści o kulinariach w ustach fachowców brzmią wiarygodniej niż zachęty restauratorów, niemniej jednak cieszy fakt, że w Trójmieście powstaje miejsce, gdzie kulinarni laicy nauczą się, jak być wymagającym gościem restauracji. Szefowie, czas sprawdzić waszą kuchnię. W Brzeźnie powstaje prywatna szkoła gotowania.


Czy podoba ci się pomysł Akademii Kulinarnej Fumenti?


Coraz głośniej jest w środowisku o waszym projekcie Akademii Kulinarnej Fumenti. Opowiecie coś więcej?
 
Piotr Jakimiak: Zastanawialiśmy się, dlaczego wcześniej taka szkoła u nas nie powstała. W Wielkiej Brytanii masz nawet porównywarki szkół gotowania, których jest kilkadziesiąt do wyboru, w zależności od preferencji kulinarnych i miejsca zamieszkania.

Kamil Sadkowski: Tradycja kursów kulinarnych sięga dawnych czasów. Na początku XIX  wieku, w Hiszpanii, powstały kluby męskiego gotowania. Wyobraź sobie piętnastu facetów, którzy razem stają w kuchni, zakładają fartuchy i gotują, a przy tym popijają dobre wino. W tej samej Hiszpanii jest dziś kilkadziesiąt szkół gotowania, a u nas? A przecież mamy potężną tradycję kulinarną za sobą. Byliśmy kiedyś kulinarną potęgą Europy...
 
Czujecie, że znaleźliście patent na prywatną szkołę kucharską?
 
PJ: Patentu nie szukaliśmy, pasja do gotowania to najlepszy patent. Przede wszystkim, i to chcę zaznaczyć, nie jesteśmy zawodowymi kucharzami. Mamy natomiast styczność z kuchnią od dziecka. Mój ojciec prowadził dwie włoskie restauracje w Austrii, w których spędzałem mnóstwo czasu. Kamil natomiast, jako pasjonat kuchni japońskiej po kilku poważnych szkoleniach za granicą, otwierał Ichiban Sushi, pierwszą restaurację japońską w Trójmieście.

KS: Nie zamierzamy firmować szkoły jedną twarzą, jednym znanym nazwiskiem, bo dzięki wieloletniej współpracy z wieloma szefami kuchni, wiemy, że nie można być specjalistą od wszystkiego. Stworzyliśmy komfortowe warunki nauczania gotowania dla najlepszych możliwych nauczycieli fachu. Sam tak naprawdę do końca nie jestem laikiem. Ukończyłem technikum gastronomiczne, które, niestety, zamiast rozbudzić pasję do gotowania, skutecznie mnie zniechęciło do dalszej kulinarnej edukacji.
 
Jak formalnie będzie wyglądać wasza działalność?
 
KS: Jako jedna z pierwszych w Polsce prywatnych Akademii Kulinarnych, chcemy kształcić kucharzy zawodowych, których nauka będzie w szkole trwała przez dwa lata. Rano przyszli kucharze pod okiem bardzo dobrych fachowców będą edukowali się tu, na miejscu, głównie teoretycznie. Popołudniami będą odbywać praktyki w dobrych trójmiejskich restauracjach. Restauratorzy dostaną przysłowiowe ręce do pracy, ale muszą dzielić się wiedzą - tylko tyle. Albo aż tyle (uśmiech).
 
PJ: Rozpoczynamy od kursów tematycznych i integracyjnych dla laików. Skupiliśmy się obecnie na organizowaniu spotkań z kulinarnymi przewodnikami, którzy każdego  chętnego wprowadzą i pokażą jak zmienić swoje dotychczasowe nawyki żywieniowe.
 
Na jakich szkołach się wzorowaliście?
 
PJ: Wzorce stanowiły tu jedynie zachodnie szkoły, takie jak Cordon Bleu, Lieths czy Tante Marie. Czujemy, że tu, w Polsce, przecieramy szlaki, ale mamy nadzieję, że kiedyś dyplom Akademii Fumenti będzie znaczył dużo. Wiesz, nie wyprzedzajmy jednak faktów, teraz chcemy skupić się na budowaniu świetnego zespołu ludzi, z którymi będziemy odkrywać talenty. Myślę, że rynek gastronomiczny w przyszłości doceni naszych absolwentów.
 
Dla kogo, poza przyszłymi dyplomowanymi kucharzami, jest Fumenti?
 
KS: Może to nie zabrzmi zbyt profesjonalnie, ale dla każdego, dla ciebie, dla dzieci i młodzieży, dla wszystkich, którzy poczują potrzebę podnoszenia swoich kwalifikacji lub swobodnego poruszania się pomiędzy sklepowymi półkami, gdzie trudno dziś ocenić produkt dobry od złego. Chcemy, by ludzie dostali narzędzia do rozpoznawania dobrej kuchni. Będziemy prowadzić kursy dla ludzi w każdym wieku, dla dzieci od 6 roku życia też. Taki maluch dostanie od nas czapkę kucharską i fartuch, zobaczy jak wygląda pieczenie ciastek, pierników, robienie pizzy, dowie się, skąd się biorą produkty znajdujące się w lodówce i nauczy się spożywać posiłki sztućcami. Każdy może przyjść na kurs trzygodzinny, miesięczny, półroczny czy roczny - w zależności od stopnia zaawansowania i chęci rozwoju - nauczyć się robić dosłownie wszystko, od sushi do pasztetu z zająca.
 
W takim miejscu jak to, mam wrażenie, że jestem w kuchni mojego sąsiada, a nie w szkole gotowania.
 
PJ: I świetnie. Rozejrzyj się dookoła... Nie znajdziesz tu stali nierdzewnej, pieców konwekcyjnych i wielu innych sprzętów i urządzeń, które zastanawialibyśmy się jak użyć. Ludzie muszą się czuć swobodnie. To miejsce ma przypominać domową kuchnię, z tą różnicą, że każdy każdemu może zajrzeć do garnka i, co najważniejsze, mieć w zasięgu ręki prawdziwego fachowca.
 
To wszystko dobrze brzmi, ale czas na konkrety. Kto będzie szkolił w Fumenti?
 
PJ: Będziemy współpracować z około 30 wykładowcami, począwszy od tak medialnych osób, jak Robert Makłowicz, który będzie robił prelekcje z historii kulinarnej regionów, na przykład z kuchni austro-węgierskiej, na której się świetnie zna. Ewa Wachowicz z kolei zajmie się warsztatami z robienia domowych wypieków. Pojawią się znani z Kuchni TV Tomek Jakubiak i Jola Słoma z Mirkiem Trymbulakiem, propagatorzy kuchni wegetariańskiej i wegańskiej.

KS: Zapraszamy do współpracy również szefów kuchni z najlepszych restauracji w Trójmieście. Dziczyzną zajmie się na pewno Przemek FormelaKoziego Grodu, jak nikt orientuje się w tym temacie, bo sam poluje. Grzegorz Nakrajnik razem z Klaudią Filippi-Chodorowską będą szkolić z kuchni włoskiej. Teo Vafidis, rodowity Grek, nauczy chętnych przyrządzania specjałów greckich i wielu innych specjalistów i miłośników kuchni świata.
 
Mówicie o osobach niezwykle medialnych. Dla amatorów, którzy łapią bakcyla gotowania poprzez programy kulinarne, znana z ekranu twarz jest wystarczającą motywacją. Tymczasem dla profesjonalisty Jola Słoma albo Robert Makłowicz przestają być autorytetami kulinarnymi. Co zaproponujecie zawodowcom?
 
PJ: Myślę, że fajnie jest zrobić znajomym taką niespodziankę i zaprosić ich na wspólny wieczór z Robertem Makłowiczem. Zdajemy sobie jednak sprawę, że profesjonalistom to nie wystarczy. Mamy kilka osób zarezerwowanych specjalnie dla nich.
 
KS: Tomasz Deker poprowadzi bardzo zaawansowane szkolenia z cukiernictwa. Artur Szymański z Hotelu Wasko zajmie się kuchnią staropolską, w tym zakresie gościnnie będzie również gotował Grzegorz Labuda. Jakub Hartman z londyńskiej Nobu Restaurant, który nota bene pierwsze szlify zdobywał pod moim okiem, raz na jakiś czas będzie przylatywał specjalnie dla naszych kursantów, by poprowadzić warsztaty z kuchni japońskiej. Hiszpanią najlepiej zajmie się szef kuchni Tapas De Rucola, Peruwiańczyk z pochodzenia, Ramiro Gonzales Diaz. Hinduskie smaki przybliży Prem Kumar z Tandoori Love. Myślę, że przy takim zapleczu będziemy w stanie rozwijać kwalifikacje profesjonalnych kucharzy.
 
Znajdzie się coś dla smakoszy win?
 
KS: Żadna dobra kuchnia nie istnieje bez dodatku wyśmienitego wina. Zamierzamy uruchomić kursy somelierskie i barmańskie. Jeśli chodzi o te pierwsze, postawiliśmy na współpracę z Tomaszem Prange-Barczyńskim, redaktorem naczelnym magazynu Wino, oraz Grzegorzem Wejerem z firmy Winne Pola. Drugie, barmańskie, poprowadzi Rafał Ciesielski, który zawodowe szlify zdobywał przez ponad 10 lat w Londynie, w takich klubach jak Circus Restaurant & Bar, SO.UK, Cinnamon Club czy Gaucho.
 
Jaki będzie koszt warsztatów dla amatorów?
 
PJ: Koszt jest uzależniony od rodzaju kuchni, prowadzącego, którego zaprosimy i oczywiście liczebności grupy. Inaczej będą rozkładać się koszty dla grup zorganizowanych, a zupełnie inaczej dla indywidualnych uczestników. Dla przykładu: ceny wieczorowych warsztatów kulinarnych w formie kolacji przygotowywanej przez 16 gości, którzy stworzą trzy, cztery dania, potem wspólnie zasiądą do stołu, by zjeść i napić się wina, zaczynać się będą od 180 złotych.
 
Jesteśmy gotowi na, parafrazując Magdę Gessler, konsumenckie rewolucje?
 
KS: Postawiliśmy sobie za cel dawać ludziom radość z gotowania, bo każdy potrafi gotować. Nie jest to żadna filozofia, a wiem, co mówię. Szkolę amatorów i kucharzy od kilkunastu lat.

PJ: Chcemy edukować naszych kursantów jak stać się wymagającym i świadomym klientem targowiska i gościem wyszukanej restauracji.
  • Akademia Kulinarna Fumenti
  • Akademia Kulinarna Fumenti
  • Akademia Kulinarna Fumenti
  • Akademia Kulinarna Fumenti
  • Akademia Kulinarna Fumenti

Miejsca

Opinie (63) ponad 10 zablokowanych

  • :) (2)

    uwielbiam Jakubiaka!!!!!
    super!

    chyba rzucam robotę :)

    • 11 26

    • :) (1)

      Beznadziejny koleś i kucharz robi się na Jamie olivera

      • 9 4

      • a okrasa się nie robi?

        a pasqual się nir robi?
        jak nie Jamie to Ramsey...
        każdy wzoruje się na kim chce...

        Jakubiak jest o niebo milszy w odbiorze niż makłowicz!
        świetny program z humorek

        nie lubisz to nie ...

        • 1 3

  • zapomnieliście o najwazniejszym - wysokości czesnego w tej szkole :-))))

    • 47 2

  • Tomasz Jakubiak (1)

    moim zdaniem jeden z najlepszych kucharzy w kraju, jego przepisy zaskakują prostotą i oryginalnością przy czym smakują obłędnie!

    • 5 30

    • Wolę Grzegorza Parczewskiego lub Giancarlo Russo

      wolę ich ale to moje zdanie;)))

      • 5 3

  • :) :) PAMIETAM PEWIEN GROTESKOWY PROGRAM '' Maklowicza '' z jego dziecmi :))))) (5)

    Przyrzadzal jakas potrawe w plenerze :))) chyba pizze czy jakis makaron :)))) usmiechal sie , gotowal , przyprawial , mowil o smaku i jak juz potrawa byla gotowa to ja sam posmakowal !!!! oczywiscie usmiechnal sie i powiedzial iz ma doskonaly smak :) a nastepnie dal ta potrawe swoim dzieciom i one stwierdzily ze '' smak jest okropny '' :)))))))))))))))))) czyli magia ekranu ! program byl fajny bo sie okazalo ze jak prowadzacy sam '' smakuje '' to wszystko jest pyszne a jego dzieci najzwyczajniej powiedzialy chyba prawde :)))

    • 43 7

    • Uczta dla ducha

      Na zajęcia z Makłowieczem to przychodzi się raczej dla wysłuchania jego barwnych opowieści, poobcowania z nim. Nie wydaje mi się, że toś kto ogląda jego programy spodziewa się wyrafinowanych smaków.

      • 12 4

    • Alkohol też dzieciom nie smakuje, co nie znaczy, że nie jest dobry.

      Zauważ, że z wiekiem coraz bardziej doprawiasz dania, bo smak z wiekiem się zmienia.

      • 14 1

    • nie oglądałam tego, ale

      moje dzieci /nieco już podrośnięte, nastoletnie/ nie przepadają za oliwkami, suszonymi pomidorami, szpinakiem, bakłażanem i cała masą innych produktów, która ja wręcz ubóstwiam

      • 6 2

    • też pamietam ten odcinek z dziećmi ;)

      • 1 2

    • robił omlet, też pamiętam ten odcinek. Mało, które dziecko lubi omlety z warzywami

      • 4 1

  • Dla kogo to???????????? (5)

    Normalny tzw. średnia krajowa nie pojawi się tam nigdy. Bo ci Państwo w/w za darmo nie będą prowadzić zajęć więc to niszowa sprawa i tyle a czesne pewnie 2 tys. zł miesięcznie bo jak za jeden warsztat to koszt od 180 zł. By żyło się lepiej

    • 21 16

    • Dla tych których stać

      Czy ludzie których stać muszą siedzieć w domu i gapić w swój ogromny telewizor, bo przecież nie można organizować żadnych zajęć na które nie stać 'normalnego z tzw. średnią krajową'?

      • 14 4

    • to że ciebie nie stać nie znaczy, że taka szkoła ma nie powstać. Gdyby wszyscy tak myśleli to chyba nadal w jaskiniach byśmy mieszkali

      • 8 2

    • Jakbyś nie zauważył (1)

      To komuna skończyła się 23 lata temu. Jej powrót mógłby wiązać się jedynie z dojściem elementów PISowskich do władzy. Ale na to nie ma szans.

      • 8 7

      • człowieku jesteś ślepy

        • 2 3

    • Pomorzaninie

      Nie stać Cię? To pomiń ten tekst i komentuj inne (bliższe Twoim zainteresowaniom) artykuły.

      • 2 1

  • Brzeźno !!!

    Brzeźno górą !

    • 21 13

  • A gdzie Dumanowski? I jego kucharze od kuchni staropolskiej prawdziwej a nie sztucznej wymyslonej ?

    • 8 4

  • super sprawa

    bardzo dobry sposób na spedzenie czasu ze znajomymi lub z kolegami z pracy . jest to inna forma wyprawienia np. urodzin . pozdrawiam Kamila i Piotra

    • 5 5

  • (2)

    Jakubiak czy Jakimiak? Inne nazwisko jest w tytule artykułu, inne w opisie zdjęcia. Prosze się zdecydować.

    • 6 7

    • jak zwykle czytanie ze zrozumieniem się kłania. Piotr Jakimiak jest jednym z założycieli tej szkoły, a Jakubiak będzie w niej uczył. Proste? Proste. Wystarczy czytać ze zrozumieniem!!!!

      • 6 3

    • naucz się czytać ze zrozumieniem !

      • 4 2

  • Gdzie na Chodkiewicza jest ten lokal? (1)

    Strona na razie nie działa

    • 12 0

    • okrąglak

      To chyba jest tak zwany "okrąglak" :P niedaleko akademika PG i piekarni Muszelka, na tyłach Biedronki.

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane

Inwestycje Deluxe

Gaja Park

Gaja Park

DORACO Investment

Gdańsk Żabianka, ul. Pomorska 68 Mapa

30 do 175 m2
Powierzchnia
w budowie
Realizacja
Monolit

Monolit

7 ogłoszeń

Herzinvest

Straszyn, ul. Marsa Mapa

223 do 268 m2
Powierzchnia
zakończona
Realizacja