Smaki deluxe: lubieżne ostrygi
Afrodyzjak o działaniu silniejszym niż viagra, zazwyczaj serwowany na surowo, o dość dwuznacznym, można by rzec - lubieżnym wyglądzie, przez wielu uznawany za ekskluzywny przysmak. Podobno Casanova zjadał pięć tuzinów ostryg dziennie! Co takiego mają w sobie, kiedy smakują najlepiej i dlaczego są jednymi z najdroższych owoców morza?
Ostryga jest jadalnym mięczakiem, który należy do gatunku osiadłego małża nitkoskrzelowego. Naturalnie występuje w Morzu Śródziemnym, w oceanach Atlantyckim i Spokojnym. Obecna w diecie człowieka od starożytności, w Polsce popularność zyskała na początku XVII wieku, równolegle z innymi daniami kuchni francuskiej.
Co ciekawe, ostrygi hodowane w Hiszpanii są poddawane tradycyjnemu procesowi uszlachetniania, polegającemu na trzymaniu ich w starych bagnach, dzięki któremu nabierają zielonego koloru i wyjątkowych walorów smakowych. Olbrzymia amerykańska ostryga z Pacyfiku może być dwa razy większa niż ta pochodząca z odmian europejskich.
Ostrygi jadalne to produkt wysokobiałkowy, bogaty w fosfor, magnez, żelazo, cynk, selen i jod. 100 g mięsa ostryg zawiera około 78 kcal. Są nie tylko silnym afrodyzjakiem, ale również odmładzają i poprawiają samopoczucie.
- To właśnie spora zawartość cynku i selenu powoduje, że ostrygi uznawane są za afrodyzjak. Związki te biorą udział m.in. w produkcji plemników i odpowiadają za prawidłowe ukrwienie narządów - mówi Magdalena Olszówka, dietetyk medyczny.
- Selen bierze udział w syntezie przeciwutleniaczy, a tym samym chroni nasze tkanki i komórki przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Co za tym idzie, związek ten powoduje, że czujemy się szczęśliwsi i rzadziej popadamy w depresję - dodaje Olszówka.
Dostępność ostryg jest w naszych sklepach mocno ograniczona i niełatwo jest trafić na świeży produkt. - Nie czarujmy się, że dostęp jest bezproblemowy i łatwy, bo tak nie jest. Jednakże niech się żaden amator ostryg nie zniechęca, gdyż restauracje współpracujące z dobrymi dostawcami są w stanie ściągnąć świeże, całkiem niezłej jakości ostrygi. Jeśli więc chcemy zjeść owoce morza, proponuję udać się na kolację do dobrej restauracji, których jest kilka na terenie Trójmiasta - radzi Paweł Komosa, szef kuchni w restauracji Brasserie d'Or.
- Najlepsze ostrygi, jakie miałem podawać gościom, pochodziły z północno-wschodnich wód oceanu Atlantyckiego. Ich smak poznałem podczas mojej pracy na jednej z malowniczych wysepek położonej na kanale La Manche. Ostrygi przyjeżdżały do nas prosto z połowu, były jeszcze mokre i w piasku. Takie świeże owoce morza nie wymagają zbyt dużej obróbki. Nie musimy kombinować, liczy się świeżość i smak, który z pewnością sam się obroni. Cała finezja kryje się pod muszlą ostrygi, jej smak jest tak niebywale charakterystyczny, że należy skupić się jedynie ja jego podkreśleniu - dodaje Komosa.
Jak jeszcze możemy przygotować ostrygi?
Ostryga z tapioką
Ostrygę otwieramy ostrożnie i wyciągamy z muszli. Zachowujemy wodę z muszli, którą przecedzamy i mieszamy z wcześniej ugotowaną tapioką. Zostawiamy do zamarynowania na około 15 min. Wrzucamy ostrygę do roztrzepanego jajka i obtaczamy w bułce tartej ze świeżej pszennej bułki. Smażymy na maśle do uzyskania złotego koloru z każdej strony. Zamarynowaną tapiokę mieszamy 1 do 1 z ikrą łososia. Na liściu rzymskiej sałaty doprawionej emulsją z oliwy, sosu sojowego i soku z limonki układamy ostrygę, posypując mieszanką tapioki i ikry łososiowej.
Rafał Wałęsa, szef kuchni w restauracji Sztuczka
Cztery sposoby na ostrygi na surowo:
1.
ocet winny 50ml
świeże mango 100g pokrojone w drobna kostkę "brunoise"
papryczka chili 5g
świeża kolendra
2.
sos sojowy 50 ml
szalotka 50g
świeży imbir 10g (może być starty)
3.
ocet balsamiczny 50ml
oliwa z oliwek extra 25ml
pieprz czarny z młynka
4.
wódka 50ml
sok z limonki 25ml
tabasco 3 krople
Wszystkie składniki mieszamy razem, polewamy otwartą ostrygę przed samym podaniem.
Krystian Szidel, szef kuchni w restauracji hotelu Sheraton.
Smaki Deluxe to cykl odkrywający tajniki trójmiejskich - i nie tylko - kulinariów. Serwujemy w nim zaskakujące dania, zdradzamy, jak zostały przygotowane, przybliżamy nietypowe produkty i rozmawiamy o nich z szefami kuchni. To pyszny cykl dla spragnionych wyrafinowanych smaków.
Miejsca
Opinie (32) ponad 10 zablokowanych
-
2014-02-18 23:22
Jak się ma atrakcyjną babeczkę
to nie potrzeba żadnych afrodyzjaków. I tyle.
- 14 1
-
2014-02-18 17:53
Warto wspomniec jak to działa :) Afrodyzjak to tylko reklama !
Lecz kazdy owoc morza jak i tez ryby maja udowodnione naukowo wlasciwosci tzw. witalne wiec organizm w pewnym stopniu dostaje kopa energetycznego i mozna to nazwac '' afrodyzjakiem '' bo budzac organizm do powstania '' duzej dawki energii'' wszelkie nazwijmy to '' czlonki '' :) sie budza ! . Prawda jest jednak taka ze smakowo wiekszosc owocow morza trzeba polubic bo kazdy ma rozne upodobania. Malz sam z siebie nie jest latwo przyswajalny dla wielu osob lecz w roznych formach czy sosach lub wedzony owszem. Takie wynalazki nie tyle nam nie smakuja co organizm w tej czesci europy nie jest przygotowany na spozywanie takich potraw a juz w tzw. wodzie morskiej raczej niewielu to strawi tymbardziej ze woda morska sklania do wymiotow. Niestety. Organizm Francuza zywiacego sie non stop tymi smakolykami inaczej reaguje a co innego nasz i z tego wynika ogolna niby niechec czy mowienie ze to nie jest smaczne etc. Francuz tez nie strawi łatwo tlustej polskiej kapuchy czy bigosu bo najnormalniej ma organizm zywiony czym innym i po bigosie raczej bedzie tydzien w WC siedzial niz milosc uprawial . Urodzilismy sie w innej czesci swiata i nasz organizm inaczej reaguje na wszelkie nowinki w duzych ilosciach oraz kubki smakowe sa nastawione na co innego . Osobiscie polecam malze czy owoce morza jako dodatki do np. pizzy czy salatek i wtedy naprawde to ma swoj urok . W formie typowo surowej nie polecam gdyz organizm naprawde u wiekszosci reaguje wrecz odwrotnie do tego co slyszymy ze to luksusowy afrodyzjak i zamiast w łozku znajdziemy sie nad ekskluzywna muszlą :) choc muszla tez zostala stworzona na wzor muszli morskiej . Czy to dxiala jak Viagra ? nie mam pojecia bo Viagry w zyciu nie uzywalem ale napewno owoce morza maja wlasciwosci energetyczne i dajace power organizmowi i to fakt.
- 26 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.