- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 2 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (21 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 5 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
Range Rover: królewski wóz za ponad milion
Premiera kolejnej generacji samochodu pokroju Range Rovera zawsze budzi ogromne emocje, bo oczekiwania są wielkie, a i potencjalni nabywcy bardzo wymagający. Czy królewski SUV w najnowszych szatach te oczekiwania spełnił? Nie mamy żadnych wątpliwości. Poznajcie flagowy model Range Rovera bliżej.
Najdroższy samochód sprzedany w Trójmieście w 2022 r. kosztował 1,9 mln zł
TOP 15: aut, które zadebiutowały w 2022 r. Było bardzo ciekawie
Elegancka i komfortowa "terenówka"
Premiera nowej generacji "dużego" Range Rovera to zawsze wyjątkowe wydarzenie motoryzacyjne. To samochód, którego kolejne odsłony nie są prezentowane światu co chwilę, co kilka lat. Z reguły na debiut następcy trzeba uzbroić się w cierpliwość. Przypomnijmy, że w 1970 r. zadebiutowała premierowa odsłona Range Rovera. Brytyjczycy udowodnili światu, że można stworzyć komfortową "terenówkę", która w pewien sposób zapoczątkowała zupełnie nowy, nieznany dotąd segment aut. Pierwszy Range Rover produkowany był przez - uwaga - 24 lata. To ikona, bez dwóch zdań.
W latach 1994-2021 byliśmy świadkami narodzin jeszcze trzech generacji. Ostatnia z nich produkowana była od 2012 do 2021 r. Pora przedstawić wam piątego reprezentanta kultowego już modelu.
Legendarny wygląd
Zacznijmy od wyglądu flagowego SUV-a. I tutaj pierwsza świetna wiadomość - konserwatywni projektanci Range Rovera nie kombinowali, zachowali uwielbiany przez kierowców na całym świecie kształt i charakter brytyjskiego SUV-a. Tej stylistyki nie da się pomylić z żadną inną. Jest wyjątkowa i bardzo przyjemna dla oka.
Nowa generacja pozostaje wierna tradycji - i to najważniejsze, bo takich modeli we współczesnej motoryzacji jest niewiele. Charakterystyczny, masywny przód ze sporym grillem, nieco pudełkowa bryła z delikatnie opadającą linią dachu, wielkie, 22-calowe koła, no i odmieniony tył z nowymi, pionowymi lampami - tak prezentuje się Range Rover, który - trzeba przyznać - dość mocno przypomina poprzednika. Poza tym w wyglądzie nowego SUV-a znajdziemy modne ostatnimi czasy wysuwane klamki.
Design nowego, królewskiego SUV-a to połączenie wspomnianej tradycji i nowoczesności. Auto mimo dużego gabarytu prezentuje się zgrabnie. Lubimy to.
Wymiary Range Rovera
Nowy, przestronny Range Rover mierzy 505,2 cm długości (rozstaw osi - 299,7 cm), 204,7 cm szerokości i 187 cm wysokości. Przy standardowej konfiguracji bagażnik jest w stanie pomieścić 818 l. Po rozłożeniu tylnych siedzeń przestrzeń bagażowa wzrasta do 1841 l.
Dla większych rodzin przewidziano wydłużoną wersję LWB z 7-osobową kabiną (rozstaw osi dłuższy o 20 cm).
Salony samochodowe - Gdańsk, Gdynia, Sopot
Nowoczesne wnętrze
Rozsiadamy się w wygodnej i przestronnej kabinie, do której można wejść przy wykorzystaniu automatycznie wysuwanych progów. Wnętrze oprócz tego, że jest naszpikowane nowinkami technologicznymi, jest zarazem minimalistyczne i gustownie urządzone. Siadamy w bardzo komfortowych fotelach z funkcją masażu i aż 24 kierunkami elektrycznej regulacji. No i zwiedzamy.
W oczy rzucają się dwa ekrany - ten wkomponowany w deskę jest zakrzywiony i dotykowy. Odpowiada za multimedia i mierzy 13,1 cali. Z kolei drugi, nieznacznie większy (13,7 cali), znajduje się przed oczami kierowcy i jest wirtualnym kokpitem prezentującym różne parametry. Jest interaktywny i można go dopasowywać do własnych preferencji. Oba oferują bardzo wysoką jakość, a ich obsługa jest intuicyjna.
Pod centralnym ekranem znajduje się panel klimatyzacji, który nie do końca jest dopracowany. Składa się z dotykowego panelu, który działa dość opornie (trzeba mocno wcisnąć przycisk, aby zadziałał), a także z dwóch pokręteł o kilku opcjach. Co to oznacza? Pokrętła są wciskane i odciągane - w zależności od tego, w jakim są ustawieniu, wybiera się opcję nadmuchu lub podgrzewania foteli. Samo ustawianie temperatury jest już mniej skomplikowane.
W kolumnie środkowej kierowca pod ręką ma wybierak od automatycznej skrzyni biegów, wysuwane pokrętło od trybów jazdy, pokrętło do głośności multimediów oraz przycisk uruchomiania i wyłączania silnika.
Trzeci, 8-calowy ekran znajduje się w drugim rzędzie. To poniekąd pilot służący do sterowania funkcjami siedzeń. Opcjonalnie można dokupić 11,4-calowe ekrany montowane za nagłówkiem przednich siedzeń. Wszystko po to, aby umilić podróżowanie pasażerom.
Ciekawostką są LED-owe reflektory z funkcją Predictive Adaptive Front Lighting, które wykorzystują dane z systemu nawigacji do przewidywania przebiegu drogi i zapewniania lepszej widoczności. Opcjonalne lusterko wewnętrzne ClearSight pozwala widzieć cały czas nieprzysłonięty niczym obraz sytuacji za samochodem. Z kolei będący funkcją kamery 3D widok ClearSight Ground View pozwala obserwować teren przez "przezroczysty" przód samochodu, a światła manewrowe rozświetlają nawierzchnię podczas parkowania w ciasnych miejscach.
Nowe szaty króla. Piąta generacja Range Rovera zadebiutowała w Trójmieście
Silnik
Testowany egzemplarz to wersja z najmocniejszym oferowanym silnikiem pod maską (P535), czyli "benzyniakiem" V8 o pojemności 4,4 litrów i mocy 530 KM (750 Nm maksymalnego momentu obrotowego). Rewelacyjny motor, który daje kierowcy masę przyjemności podczas jazdy. Trzeba się też liczyć ze sporym apetytem na paliwo - około 16 l benzyny na 100 km.
Moment obrotowy przekazywany jest na wszystkie koła, a jednostka napędowa została zestrojona z 8-biegowym automatem. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje ważącemu ponad 2,5 t SUV-owi 4,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h.
Parametry robią wrażenie, ale nie zapominajmy, że Range Rover to bardziej salonka na czterech kołach niż rasowy sportowiec. Oczywiście mimo tak potężnego gabarytu i pudełkowatej bryły brytyjski SUV potrafi jechać agresywnie, szczególnie w trybie sportowym z obniżonym zawieszeniem. Jednak natury tego wozu nie da się oszukać i przy szybszej jeździe niedoskonałości czuć w zakrętach. Zdecydowanie lepiej delektować się komfortowym przemierzaniem kolejnych kilometrów aniżeli... gonieniem.
A co z właściwościami terenowymi? Chyba nie ma sensu o nich pisać, bo przecież kto o zdrowych zmysłach będzie taplał w błocie samochód za ponad 1 mln zł? Kąt zejścia - 29 stopni, kąt rampowy - 27,7 stopnia i kąt natarcia - 34,7 stopni.
Cena i czas oczekiwania
Cennik nowego Range Rovera startuje od kwoty 666 700 zł dla wersji z 249-konnym, 3-litrowym dieslem pod maską. Za topowy wariant silnikowy (V8, 4,4 l i 530 KM mocy) trzeba zapłacić co najmniej - uwaga - 1 mln 163 tys. zł. No to na koniec zła informacja - jeśli już ktoś zdecyduje się na zakup nowego Range Rovera, to będzie musiał uzbroić się w cierpliwość. Czas oczekiwania to przynajmniej 18-24 miesiące.
Samochód do jazd testowych udostępniła firma British Auto Zdunek. Sesja zdjęciowa została wykonana dzięki uprzejmości Galerii Metropolia.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (189) ponad 20 zablokowanych
-
2023-01-08 09:33
A ty biedaku ciesz sie, ze masz na miesieczny (1)
szlachta sie bawi. wozidelko za milion
- 2 0
-
2023-01-08 13:38
wstap do szlachty
- 1 1
-
2023-01-08 16:05
Panie redaktorze Jelionek.
Dla kogo napisał pan ten artykuł ? Według mnie dla dealera. Myślę, że na kilka dni dostał pan auto do pojeżdżenia. Teraz odwdzięcza się pan artykułem.
- 2 3
-
2023-01-08 20:22
Dziękuję bardzo. Auto za milion i co miesiąc aktualizacja oprogramowania. (1)
- 2 0
-
2023-01-08 22:46
ale wiesz, ze aktualizacja pobiera sie automatycznie?
- 0 0
-
2023-01-08 20:37
Dobra dobra
Wiadomo kto to sprzrdaje i kupuje
Specjaliści od podatku vat......- 0 0
-
2023-01-10 16:01
Fajny, ale dla bogatych, ktorych na to stac zeby zaplacic gotowka. W UK sporo Range'ow jezdzi z nowymi rejestracjami i od razu wiadomo, ze kupione w PCP.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.