Na co dzień w gdyńskim Studiu Panika realizowane są filmy i spoty reklamowe. W piątkowy wieczór przestronna hala filmowa zamieniła się w salę bankietową, w której 200 gości podziwiało najnowszego Jaguara, model E-Pace.
W kwietniu 2016 roku w ofercie trójmiejskiego przedstawiciela Jaguara, firmy
British Automotive Gdańsk, zadebiutował model F-Pace,
pierwszy w prawie 96-letniej historii marki SUV. Teraz, po blisko dwóch latach od tamtego wydarzenia, dealer zaprezentował trójmiejskiej publiczności drugiego, tym razem kompaktowego SUV-a Jaguara.
Dealer z Gdańska przyzwyczaił swoich klientów do organizowania kameralnych pokazów najnowszych modeli w swoim salonie przy
ul. Abrahama 5 . Tym razem przedstawiciel Jaguara i Land Rovera nieco zaskoczył, bo po raz pierwszy zaprosił gości do innego miejsca. Wybór padł na Gdynię i Studio Panika.
- Zależało nam na zorganizowaniu imprezy z rozmachem, dlatego też szukaliśmy obiektu o większej powierzchni niż nasz salon. Nowego Jaguara chcieliśmy pokazać szerszemu gronu i jak widać po tej imprezie, to był bardzo dobry ruch, bo zainteresowanie jest ogromne - zdradza Marek Dyktyński z British Automotive Gdańsk.
Organizatorzy wydarzenia postawili na scenerię filmową w pełnej krasie. Pomiędzy kamerami i lampami studyjnymi, które podkreślały charakter miejsca, zaparkowały dwa egzemplarze największej gwiazdy wieczoru - Jaguara E-Pace. Trzeci SUV stanął na tle tzw. "zielonego ekranu", dzięki któremu goście na własnej skórze przekonali się, jak wygląda nagrywanie filmowych scen jazdy samochodem w warunkach studyjnych.
Samo wydarzenie rozpoczęło się dość zaskakująco, bo od rozmowy prowadzącego Marcina Wiły z
Blanką Turską, czołową polską zawodniczką driftu. Blanka przybliżyła gościom tajniki driftingu. Ze świata jeżdżących bokiem do przodu na moment przenieśliśmy się do świata mody. Podziwialiśmy najnowszą kolekcję lokalnych projektantów z Colorat.
Po pokazie mody przyszła kolej na odsłonięcie najnowszych Jaguarów.
Jaguar E-Pace nie ma łatwego zadania, bo o klienta będzie walczył z uznanymi firmami. Na liście konkurentów widnieją takie modele jak: Audi Q3, BMW X1, Mercedes-Benz GLA czy Range Rover Evoque.
- Można powiedzieć, że E-Pace to mniejszy brat modelu F-Pace. Chociaż moim zdaniem mniejszy z SUV-ów został zdecydowanie bardziej dopracowany. F-Pace przetarł szlaki, dzięki czemu producent mógł stworzyć coś jeszcze lepszego - dodaje Dyktyński.Mniejszy brat Jaguara F-Pace mierzy 4395 mm długości, 1984 mm szerokości i 1647 mm wysokości. Jego rozstaw osi to 2681 mm. Z pewnością atutem nowego SUV-a jest całkiem przestronny bagażnik, który pomieści 577 litrów.
SUV będzie oferowany w czterech wersjach wyposażenia: podstawowej E-Pace, nieco bogatszych S i SE oraz najbardziej ekskluzywnej HSE.
Do oferty silnikowej E-Pace trafiło w sumie pięć 4-cylindrowych jednostek - trzy wysokoprężne i dwie benzynowe (wszystkie mają pojemność 2 litrów). Bazowym silnikiem nowego SUV-a jest diesel generujący moc 150 KM, który w standardowej konfiguracji współpracuje z napędem na przód i manualną skrzynią biegów. Takie połączenie producent wycenił na kwotę
145 900 zł. Alternatywą dla miłośników diesli są mocniejsze warianty: 180 KM i 240 KM.
Na fanów "benzyniaków" czekają dwie jednostki - słabsza o mocy 249 KM i topowa, która legitymuje się mocą aż 300 KM. Silniki będzie można skonfigurować z napędem na wszystkie koła i automatyczną skrzynią biegów.
Już teraz można umawiać się na jazdy próbne w salonie British Automotive Gdańsk.