• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odcienie kobiecej kariery. Własny biznes czy praca na etacie?

Monika Sołoduszkiewicz
27 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Krystyna Hartenberger - Pater, starała się odczarować pracę "na etacie". Krystyna Hartenberger - Pater, starała się odczarować pracę "na etacie".

Gdy w niewielkiej sali konferencyjnej zbierze się grupa przedsiębiorczych, aktywnych zawodowo kobiet, które w dodatku wybrały diametralnie różne ścieżki kariery, możemy być pewni, że dyskusja będzie gorąca.



Czwartkowe spotkanie zorganizowane w sopockim Mera Spa Hotel było poświęcone cieniom i blaskom towarzyszącym pracy na etacie, prowadzeniu własnej firmy i działaniu w strukturze marketingu sieciowego. Zaproszone panie opowiadały o życiowych wyborach, podejmowanych wyzwaniach, sposobach walki ze stresem... i z czasem.

Uczestniczki spotkania powitała Łarysa Wujcik z fundacji Ad Fontes, której celem jest wspieranie kobiet, chcących podejmować coraz to nowe wyzwania i realizować się zarówno na polu osobistym, jak i zawodowym.

- Drogie panie, mam nadzieję, że nasze spotkanie okaże się na tyle inspirujące, że nie będzie ostatnim. Zaprosiłam dziś trzy wspaniałe kobiety, które opowiedzą nam o korzyściach, ale też konsekwencjach, wynikających z pracy na tzw. etacie, prowadzenia własnej działalności i pracy w MLM-ie- powiedziała Łarysa Wujcik.

W pierwszej części spotkania odbył się wykład o tym, w jaki sposób kolor dobieranej przez nas garderoby może wpływać na to, jak jesteśmy postrzegane w sytuacjach biznesowych i prywatnych. Dowiedzieliśmy się m.in. że biel jest kolorem indywidualistów, czerwony może podziałać na obniżenie ciśnienia, żółty sprawia, że jesteśmy bardziej otwarci, a niebieski pomoże na oficjalnych spotkaniach.

- Kolory mogą działać w magiczny sposób i nie zawsze jesteśmy świadomi ich wpływu na otoczenie. Nie bez powodu psychologia koloru od wielu lat jest stosowana przez speców od marketingu. Określone barwy podświadomie wywołują w nas uczucia, ale mogą też odzwierciedlać zamiary. Dzięki umiejętnemu doborowi kolorów możemy podkreślić nasze stanowisko, czy stosunek do wykonywanej pracy - przekonywała Monika Staniecka, doradca ds. wizerunku i psychologii koloru.

Następnie na scenę została zaproszona pierwsza prelegentka, Krystyna Hartenberger - Pater, dyrektor biura Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Jako przedstawicielka stosunkowo licznej grupy kobiet pracujących na etatach, starała się odczarować mit żmudnego, ośmiogodzinnego dnia pracy.

- Praca na etacie wymaga pewnych predyspozycji osobowościowych. W moim przekonaniu każda wykonywana przez nas praca powinna zawierać w sobie trzy elementy: stabilizację, satysfakcję i spełnienie. Moja mi to gwarantuje. Struktura jest jednak dość specyficzna, często musimy wypracowywać kompromisy, a jak wiadomo kompromis polega na tym, by obie strony były w równym stopniu niezadowolone - powiedziała Krystyna Hartenberger - Pater.

Barbara Schmidt, która od ponad dwudziestu lat rozwija własną firmę, podzieliła się z uczestniczkami spotkania swoimi spostrzeżeniami o tym, jak trudnym i wymagającym wielu wyrzeczeń wyzwaniem jest stworzenie własnego biznesu.

- W Centrum Agares zajmujemy się dystrybucją produktów marki Bosch. Dziś, po dwudziestu trzech latach mogę powiedzieć, że odnieśliśmy sukces. Zaczynaliśmy jednak od przysłowiowych kilku wiertarek zgromadzonych w naszym mieszkaniu. Z pewnością nic nie daje takiej wolności, jak własna firma, chociaż czasem wymaga to pracy przez 24 godziny - podkreśliła Barbara Schmidt.

Kolejną prelegentką była Amelia Szaposznikow, która przez wiele lat prowadziła dużą agencję eventową, ale obecnie zajmuje się marketingiem sieciowym.

- Branża MLM jest jedną z najszybciej rozwijających się w Polsce. Obecnie, na terenie kraju jest około stu firm, działających w tym systemie. Marketing sieciowy jest lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem, niż założenie własnego biznesu. Otrzymujemy gotowy pomysł, nasz wkład jest niewielki, a dzięki rozbudowanemu systemowi szkoleń, przez cały czas możemy się rozwijać - powiedziała Amelia Szaposznikow.

Wystąpienia prelegentów wywołały dyskusję w szerszym gronie. Uczestniczki spotkania dzieliły się własnymi doświadczeniami i chętnie wyrażały opinie. Panie podkreślały, jak ważna jest determinacja i wiara w to, co się robi, niezależnie od wybranej ścieżki kariery.

Kolejnym punktem spotkania było wystąpienie Aleksandry Łukaszuk i Iwony Tomali z mBanku, które przekonywały przedsiębiorcze kobiety do nowych metod oszczędzania. Wieczoru dopełniła gromko oklaskiwana loteria wizytówkowa.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (89) 3 zablokowane

  • :) '' marketing sieciowy i eventy '' :) i mamy ewenementy :) (7)

    Teraz sie domyslam dlaczego nie opisuje sie zycia ludzi pracy np. wlascicieli budek z warzywami ktorzy tyraja od switu do nocy no ale nie wpisuja sie chyba w pewne trendy :)... Juz widze jak pani w budce z warzywami umeczona zaklada czerwone eleganckie ubranie gdyz ten kolor obniza cisnienie :)))) a potem jedzie umeczona na gielde warzywna gdzie laduje kapuste i cebule w ciezkich worach oczywiscie ubrana na niebiesko bo to sprzyja na oficjalnych spotkaniach :). A po 20 godzinach pracy umeczona nagle moze sie dowiedziec ze aby miec lzej powinna sie zajac marketingiem sieciowym :)

    • 103 5

    • Polskie narzekanie (4)

      W naszym polskim społeczeństwie ciągle pokutuje mit, że jak ktoś nie haruje kilkunastu godzin fizycznie, to tak naprawdę nie pracuje. Bzdura! Każda praca jest wartościowa - czy fizyczna czy umysłowa, czy w warzywniaku, czy w sieci. Jesteśmy kowalami swojego losu - wybieramy taką pracę jaką chcemy (lub czasem niestety musimy), ale nie miejmy pretensji do innych, że napracują się mniej godzin, a więcej zarobią!

      • 16 26

      • Twój teks nie jest głupi, ale tytuł już tak, powiedziałbym rodem z Expesu jakiegoś tam... (3)

        Osoba wyżej nie narzeka, a pisze o tym jak wygląda życie 3/4 ludzi (w europie). Ja też piszę z biura, siedząc w wygodnym krześle i pijąc kawę, ale widzę, że trzeba docenić także osoby które pracują fizycznie. Zresztą często im zazdroszczę... :) I nie pisać jedynie o takich dyrdymałach... :)

        • 22 3

        • Nie chodzi o prace umyslowa czy inna etc.

          Tylko jakos dziwnie ludzie tzw. ciezkiej pracy z tych wlasnie przykladowych '' budek warzywnych '' gdzie naprawde sie tyra etc. Nie sa niestety oficjalnie zapraszani na spotkania na ktorych sa np. Przedsawiciele bankow czy koncernow i jednak mysle ze pewne srodowiska robia to celowo i tworza '' Mur '' aby na salonach bylo bogato , pieknie ,luksusowo i szampan i kawior oraz usmiechy a nie zapach cebuli i kapusty --- to przenosnia oczywiscie przykladowa przerysowana ------ lecz pewne srodowiska uznajace sie za tzw. biznes '' chyba jednak nie chca miec stycznosci z biznesem gdzie biznesmen jest zarowno wlascicielem ale i ciezko pracujacym pracownikiem ktory przebiera sie w dres i z zatrudnionymi pakuje wory kapusty i cebuli realnie a nie tylko jest prezesem za biurkiem ! wiec chba cos w tym jest . Znam wielu tzw. biznesmenow '' ktorzy nie wyobrazaja sobie aby ubrac dres i wziac lopate czy grabie wiec moze juz jednak troche '' odlecieli '':). Firma dobra kazda na swiecie opiera sie na podziale co prawda na Prezesa i pracownikow bo to normalne ale tam jak pracownik ma problem z czyms to owy Wielki prezes potrafi sie przebrac w dres i stanac przy maszynie aby pokazac pracownikowi ze to iz jest Prezesem swiadczy tylko o tym ze jest fachowcem ktory zna sie na tym czym sie zajmuje i wtedy to jest prawdziwy szef ! brak tego w naszych '' firmach rodzimych ''.

          • 23 1

        • Tylko jest jedno małe ale...

          Jest zasadnicza różnica w pracy umysłowej. Praca w prywatnej firmie, gdzie rzeczywiście się pracuje i trzeba to na każdym kroku udowadniać. Jest także "chodzenie do pracy" co nie ma nic wspólnego z pracą - są to stanowiska w Urzędach zasilanych pieniędzmi podatników. Tu o rzetelnie wykonywanej pracy nikt nie mówi - tam wystarczy przychodzić (bądź być na zwolnieniu) a takiego "umysłowca" nikt nie zwolni bo przecież to bratanek pani Zosi z księgowości.
          Mam z takimi asami do czynienia - pani pracująca w dziale marketingu przez 3 dni nie mogła zrozumieć co to są pliki z logiem w "krzywych" - jak taka osoba znalazła się tam - nie wiem. A wytłumacz takiej co to sitodruk!!! Niemożliwe :)

          • 11 4

        • zazdrościsz im, bo snisz pijąc kawę przy wygodnym biuru

          to chyba egzaltacja- nie zazdrościłbyś
          jakbyś wstawał o 3 i gnał na giełdę , dźwigał worki i skrzynki,
          zamykał sklepik o 20.00 , i padał w domu o 23 -bo trzeba pobyć wszak z domownika,i, posprzątać i ugotować
          i , oczywiście, nie zarabiał kokosów z tej działalnosci

          • 6 0

    • szkoda mi tych kobiet...

      wiem co piszę.

      • 4 0

    • Z cyklu samoumartwianie..

      Jak dla mnie, to co mówisz jest jak najbardziej słuszne i prawdziwe, tyle że w relacji do tego tekstu mija się trochę z celem. Autorka nie wartościuje pracy jednych i drugich ale jedynie wskazuje możliwości,trendy, opisuje drogę wyboru i pewne profity z nią związane, jestem pewna,że nie ma w tym nic umniejszającego rolę pań z warzywniaka.

      Czasy się zmieniają i jeśli ludzie operatywni mogą coś osiągnąc i maja warunki to super, tylko gratulować. Nie ma równości i sprawiedlliwości, ale dlaczego zakazywać by sukcesu tym, którzy mogą go odnieść.

      • 3 0

  • Czego się nie robi.. (2)

    ...aby znaleźć odpowiedniego reproduktora i zostać matką.

    • 33 27

    • każdy patrzy po sobie (1)

      bardzo Ci współczuję, koleżanko

      • 14 9

      • uderz w stół ...

        :)

        • 1 7

  • Przedsiębiorcza (11)

    Każdy z nas ma wybór. Wszystko tak naprawdę zależy od nas samych, czytaj: od naszego myślenia, naszego nastawienia.

    Wczoraj był poruszony temat etatu, plusy i minusy. Czy również tak jak ja zauważyliście napływ ograniczeń, które wynikały z myślenia typu: "takie my kobiety jesteśmy" (odnośnie humoru kobiet w ciągu dnia- nie wiem jak dla Was dla mnie każdy dzień jest wspaniały a humor nie opuszcza mnie choćby na chwilę), teksty typu "każda praca męczy" - tutaj znowu powtórzę - masz wybór. Możesz robić to co kochasz pracując parę godzin tygodniowo.

    Wyrzućcie z siebie wszelkie ograniczenia, wszelkie przekonania (które Was ograniczają) i zobaczycie, że można robić to co się kocha i osiągnąć niezależność finansową.

    Jedno jest pewne - gdy uwierzymy w siłę przyciągania, włączymy pozytywne myślenie i usuniemy wszystkie przekonania to otworzą się przed nami nowe możliwości, które pozwolą osiągnąć KAŻDY CEL!
    Ps. nie jestem teoretykiem:)

    powodzenia dla przedsiębiorczych

    • 14 31

    • ale pierdoły...

      • 20 3

    • takiego bełkotu dawno nie czytałem, przebiłaś nawet grafomana Snakowskiego, a jego ciężko pokonać^^ (4)

      Natomiast znamiennym zdaniem-kluczem jest: "Możesz robić to co kochasz pracując parę godzin tygodniowo."; i tu pachnie Avonem lub czymś równie paskudnym. Pracując parę godzin tygodniowo nie zarobi się na sól, chyba że na waciki, a resztę pieniędzy na życie zarobi mąż.
      Zatem proszę Cię, "Przedsiębiorcza" kobieto, nie pitol głupot, bo nie czytają Ciebie naiwne dziewczyny, którym możesz ten amway'owski absurd sprzedać.

      Pieniądze zarabia się ciężką pracą po 100h tygodniowo, 7 dni w tygodniu...chyba że przez "parę godzin tygodniowo" rozumiesz prostytucję, to się wtedy zgodzą z Twoją wypowiedzią.

      • 29 4

      • Przedsiębiorcza (3)

        Czemu znowu przekonania? Nie avon ani nie inny mlm. Po prostu można, ale Jak widać albo osoby które wypowiadają się na tym forum albo nie osiągnęły niezależności finansowej, albo osiągnęły pracując właśnie 100h tygodniowo.

        "Pieniądze zarabia się ciężką pracą po 100h tygodniowo" - kolejne przekonanie. Albo nie chcecie wierzyć, że da się inaczej albo uważacie, że można zrobić to tylko prostytucją? A dźwignia czasu? Wygoogluj kolego. Zresztą po co - róbmy dalej swoje. Poinformowałam tylko, że da się to zrobić. Wierzcie lub nie.

        Szkoda, że jeszcze w ten sposób myślą ludzie.
        ps. mąż to chyba tylko na utrzymanie

        • 4 15

        • To zapytam się

          co takiego robisz, że pracujesz kilka godzin tygodniowo i masz kupę kasy. Bo jak na razie posługujesz się frazesami bez konkretów....

          • 18 0

        • nikt, podkreślam NIKT, kto ma przysłowiowy patent na zarabianie pieniędzy, nim się z nikim nie dzieli. (1)

          To typowa retoryka MLM'owców. Jeśli się mylę, to proszę...powiedz o jakim biznesie napisałaś?

          • 7 1

          • Moja zona jest dentystka

            Pracuje dwa razy w tygodniu po 5 godzin i zarabia (po odjeciu zusuow innych bzdetow ) 3 tys zl miesiecznie.
            Starcza jej to na waciki - na reszte musze zarobic ja.

            • 7 3

    • Masz 100 % racji, jednak pokonanie wewnętrznych przekonań (2)

      wpajanych od dzieciństwa postaw roszczeniowych i czarnowidztwa, dla większości Polaków jest górą nie do pokonania. Widać to nawet w komentarzach do Twojego wpisu. Zmiana mentalna to najtrudniejsza rzecz dla tych którzy nie mają nawyku autorefleksji. Każdy kto znajdzie się na tym etapie życia, stwierdzi, że to co napisałaś jest kwintesencją szczęścia i powodzenia. jednak, aby do tego dojść trzeba najpierw bardzo ciężko się napracować, głównie nad własnymi ograniczeniami.

      • 3 1

      • Przedsiębiorcza (1)

        Oczywiście, często wymaga to pracy nad sobą, ale warto.
        Wpisy są zabawne bo jest przekonanie na przekonaniu, ciekawa byłam czy tak będzie też tutaj przy takim poście.
        Cieszę się, że choć jeden odbiorca rozumie. To już dużo :)

        Wyobraźcie sobie, że WSZYSTKIE wasze marzenia mogą się spełnić i zostawcie sobie takie przekonanie do końca Waszego życia.

        I tak życzę Wam wszystkim udanego dnia - również Panom.

        • 1 6

        • Jest nas o wiele więcej :) Po prostu forum to często miejsce leczenia kompleksów przez życiowych frustratów. Anonimowo i taniej niz psychot3erapia ;) Musimy się z tym pogodzić. Pozdrawiam.

          • 1 2

    • Przedsiębiorcza..

      po kusie NLP?

      • 11 0

    • "Możesz robić to co kochasz pracując parę godzin tygodniowo."

      dlaczego mam tylko parę godzin tygodniowo to co kocham?
      niezły bełkot pełen sprzeczności.

      • 13 0

  • Co sie w tym kraju dzieje (6)

    Po pierwsze ubawilem sie do lez gdy przeczytalem ze wyklad zaczal sie od tego na jaki kolor maja sie te kwoki i kury domowe ubierac do pracy - czysta paranoja, to tak samo jak przy wsiadaniu do samochodu i kierowaniu wszyscy wiedza ze babie lusterka sa potrzebne tylko do poprawiania makijazu !!!! Po drugie moze napiszecie o ciezko pracujacych eksedientkach, fryzjerkach, kelnerkach, bileterkach, hostesach i o tych wszystkich kobietach ktore naprawde pracuja a nie lansuja sie po hotelach i mowia w firmie ktora zalozyj jej maz ze wychodzi na bardzo wazne spotkanie biznesowe ! Tak samo jak do polityki tak samo do biznesu poprostu nie sa stworzone do tego - nie maja do tego glowy, predyspozycji, talentu i genow, itd.

    • 42 40

    • Samce

      Witam przekonania. Pan pewnie z etatu :)

      • 12 6

    • Jestem zajeta bo mam Lunch biznesowy :) Homara wlasnie wnosza i musze komorke odlozyc :)

      prosze mi nie zawracac glowy pracownikami bo to takie banalne :)

      • 20 0

    • Twoja partnerka musi być straszną nieudacznicą :D

      • 14 2

    • Genów w szczególności, zwłaszcza jeśli pochodzą z Twojej rodziny.

      • 8 1

    • Polityka

      W rządzie szwedzkim jest dużo kobiet i państwo funkcjonuje lepiej niż nasze bez kobiet...

      • 6 0

    • prowadzę biznes od 14 lat -z zadowoleniem

      • 1 0

  • nie ma fabryk, nie ma pracy; kolory, intonacja głosu i wykształcenie, wobec tego, nie maja, póki co, zastosowania .

    • 34 1

  • Kobiety są zbyt emocjonalne, aby odnosić sukcesy na polu biznesowym. W biznesowej samodzielności są nieporadne. (16)

    Te kobiety, które odniosły/odnoszą sukces w biznesie były i są wspierane przez swoich mężów/partnerów. Nie działają samodzielnie, nie zdobywają samodzielnie kapitału. Gros z nich dostało od męża kapitał na rozkręcenie biznesu, wszelką pomoc logistyczną i w zasadzie przychodzą prawie na gotowe. Nie zaczynają od zera. Agares a i owszem, zaczynał od zera, ale droga Pani Schmidt...sama pani zaczynała, czy gdzieś w swojej opowieści o trudnej drodze zgubiła małżonka? :)

    MLM to nic innego jak akwizycja (w artykule ani słowa o tym), Oriflame, Avon, FM i inne cuda wianki amway'owskie. Osoby szukające kolejnych owieczek do swojej akwizycyjnej piramidy, potrzebują ich aby czerpać z nich zyski. Napisano o tym schemacie pseudo-biznesu tony artykułów...w "MLM" zarabia tylko i wyłącznie producent i pierwsi dystrybutorzy, którzy zbudowali swoje piramidki z naiwnych ludzi.

    Kobieta, jeśli już, sprawdza się w pracy etatowej, jest dokładna, rzetelna, sumienna i zdyscyplinowana. W biznesie? Bez mężczyzny niewiele zdziała.

    • 35 30

    • Pozwolę sobie zacytować klasyk ;-)

      Jak mówi Jarek, w życiu musisz być rekinem, jeśli nie chcesz żeby dopadły cię inne rekiny. I Jarek jest rekinem, i obrotny też jest. Ale po co ja ci o tym mówię (...)

      • 3 0

    • do Halewicza

      Gdyby nie podpis, pomyśleć by można było, że to nie jest prowokacja.

      • 3 5

    • Kobieta nie musi zaraz prowadzić wielkiego biznesu (1)

      Wystarczy mała działalność, którą trzeba prowadzić "dokładnie, rzetelnie, sumiennie i w sposób zdyscyplinowany" właśnie i bez wielkiego kapitału. Trzeba tylko mieć pomysł i umiejętności. To właśnie jest lepsze od etatu.

      • 18 0

      • zgadzam się

        gdyby nie żona to bajzel we wszystkim murowany

        • 16 0

    • Mlm (3)

      Buhhhha to dopiero ściema ;)

      • 7 1

      • dla większość ściema (2)

        ale jest ten 1 promil, którzy zarobili mega kasę na tym biznesie, w tym w Polsce jest ich ponad 200

        • 3 0

        • Tak samo jak 1 promil zarobił kasę w AmberGold albo innym PierGio (1)

          • 4 1

          • ale w amber to bez własnego działania

            kiedy indziej pracował na te pieniądze, by zainwestować w Amber,a
            tutaj sa to osoby pracujące naprawdę "mrówczo"

            • 0 0

    • kobieta w biznesie (2)

      "()Te kobiety, które odniosły/odnoszą sukces w biznesie były i są wspierane przez swoich mężów/partnerów ()".

      Nie mam męża, nie mam partnera a w biznesie radzę sobie bardzo dobrze. Wszystko co osiągnęłam zawdzięczam swojej ciężkiej pracy. Wystarczy chcieć a nie wiecznie użalać się nad swoim losem.

      ps. Co ciekaweto mężczyźni sami się do mnie zgłaszają z projektami biznesowymi a nie ja do nich.

      • 13 7

      • "projekty biznesowe"

        nazywaj rzeczy po imieniu- MLM! nieudacznicy i wieczne biedaki! Skoro zgłaszają się do ciebie to pewnie dlatego, że sama działasz w MLM :D

        • 8 3

      • jo jo^^ ....

        • 1 2

    • Hal, stereotypy nie są dla Ciebie :) (1)

      Od kiedy to się nimi posługujesz?

      • 1 1

      • nie stereotypy, a większość kobiet taka jest - Ty akurat jesteś chlubnym wyjątkiem ale takich jak Ty to promil promila

        • 3 4

    • Gratuluje..

      stereotypowego podejscia.

      • 5 0

    • Działam w biznesie, od14 lat

      zarabiam więcej niż mój mąż też w biznesie

      a Ty uogólniasz, bo...teoretyzujesz

      • 9 1

    • p.s. nie działam w tym MLM

      • 0 0

  • nie czytam artyułu bo na pytanie zadane w tytule... (1)

    Lepszy własny biznes czy etat, odpowiadam od razu, wole robić na swoim i czerpać z tego radość niż tyrać dla kogoś i(nie rzadko) nie być docenionym.
    Ale póki co jeszcze pracuję nie na swoje imie, tylko dla korporacji :( :-)

    • 12 5

    • a kiedy zaczniesz?

      będziesz wiedział, czy twoja teoria pokryje się z praktyką

      • 1 0

  • Nie bardzo rozumiem..., skąd ten brak konsekwencji, hę?

    Skoro pomiędzy mężczyznami i kobietami , jak twierdzą feministki, nie ma różnic w uzdolnieniach, motywacji i realizacji, to po kiego grzyba w kółko wałkuje się kobieta w pracy, kobieta w zawodzie, kobieta w biznesie. Jak nie ma różnic, to chyba zasady są uniwersalne, czyż nie?

    • 17 4

  • Kobiety utwierdzają stereotypy o sobie (niestety)

    Znowu spotkanie kobiet i znowu jakieś (przepraszam) pierdoły. Lepsza praca na etacie, czy na własnej działalności? Faktycznie wymaga organizacji spotkania i porozmawiania na ten temat.

    Jestem kobietą i takie działania to dla mnie żenada. Rozmowa o kolorach? To kobiety nie mogą porozmawiać o twardych faktach, technologii, strategii, polityce cenowej? Komu to ma pomóc? Dobrze, że jeszcze nie robiły torebek filcowych na zakończenie.

    No a na koniec oczywiście namawianie na usługi bankowe. Brak słów.

    • 62 3

  • Przedsiębiorczość tych Pań polega głównie (4)

    na tym, że organizaują takie przedsiębiorcze spotkania i udają, że są przedsiębiorcze przez co werbują jeszcze inne przedsiębiorcze, do znanego nam wszystkim systemu ludzi przedsiębiorczych w którym będąc przedsiębiorczym osiągniesz sukces, ale na tych przedsięborczyn na samej górze co powoduje, że to oni są najbardziej przedsiębiorczy nie robiąc nic :)

    • 51 2

    • niestety, ale taka właśnie jest prawda :) (1)

      Zapisałam się ostatnio do niejakich Wenusjanek i... nie poszłam na ani jedno spotkanie. Powód? Na zdjęciach dopatrzyłam się kilku "przedsiębiorczych" pań, które "aktywnie" zajmują się budowaniem struktur w marketingu sieciowym. Sorry, ale nie chcę brać udziału w spędzie narwańców z perfumami i żelami do kibla. Nie kręcą mnie takie znajomości.

      • 24 1

      • bo typowa praca w handlu wygląda tak

        czyli werbujemy przedsiębiorczych za darmo, wmawiamy im że są świetni i mogą osiągnąć sukces podająć przykład Stasia któremu sie udało i dostał firmową furę w nagrodę i że jesteście od niego lepsi no bo jak to i tak z tych przedsiębiorczych zostaje 10% więc za chwilę trzeba rekrutować kolejnych przedsiębiorczych bo z tamtych 10 za chwilę zostanie 1 osoba :)

        • 8 0

    • to tak samo jak wszelkiej maści poradniki 'jak zrobić sukces' (1)

      których autorzy zarabiają na wydawaniu poradnika

      • 7 0

      • dalsza filozofia dzisiejszej sprzedaży

        otóż w skrócie wygląda to tak: damy ci badziewny produkt, a ty go sprzedawaj ! sprzedaż za milion damy ci pół, a reszte weźmiemy dla siebie :)

        • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane