- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 2 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 5 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
- 6 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (23 opinie)
Krwisty przysmak dla mięsolubnych
Wpadki przy smażeniu steków zdarzają się nawet najlepszym kucharzom. Czy szefowi kuchni restauracji Trafik Jedzenie i Przyjaciele udało się ich uniknąć? Zobaczcie sami!
Popularny przysmak Amerykanów ma na świecie wielu fanów. Stek wołowy w polskiej kuchni gości rzadziej niż u zachodnich sąsiadów i jest rarytasem, za który w restauracjach trzeba słono zapłacić. Sekret dobrego steku tkwi przede wszystkim w samym mięsie. Bez sztuki kulinarnej jednak się nie obejdzie - niewłaściwie przygotowany będzie - jak mawiają dowcipni kucharze - mało strawną "podeszwą".
Kluczowa jest jakość mięsa - im więcej delikatnych marmurkowych żyłek tłuszczu, tym mięso wyższej klasy. Równomiernie rozmieszczony tłuszcz wewnątrzmięśniowy dodaje stekowi smaku. Wołowina na steki powinna pochodzić ze zwierzęcia właściwie karmionego z odpowiedniej rasy.
- Dobra wołowina na steki jest w Polsce rzadkością, bo większość hodowanych w Polsce krów to tzw. krowy mleczne - ich mięso ma inną strukturę i smak w porównaniu z tzw. krowami mięsnymi, czyli hodowanymi właśnie z myślą o stekach - mówi Michał Maj , szef kuchni i współwłaściciel gdyńskiej restauracji Trafik Jedzenie i Przyjaciele.
Największym na świecie rarytasem jest wołowina Kobe, która pochodzi od najbardziej rozpieszczonej na świecie krowy - Wagyu. Japońskie bydło karmione jest zbożem, burakami, ziemniakami oraz piwem, a do tego ręcznie masowane. Specjalne metody stosowane w hodowli najszlachetniejszej rasy, wpływają na jakość mięsa - jego strukturę oraz walory smakowe. Nic dziwnego, dlaczego stek z Japonii kosztuje majątek.
Wyborne mięso wołowe na steki pochodzi też z Ameryki Południowej. Wołowina z Argentyny cieszy się renomą na całym świecie i jest podawana w najlepszych restauracjach. Specjalne hodowle bydła prowadzi się również we Francji. Steków jest co najmniej kilkanaście rodzajów. Specjalną wołowinę na steki można w Polsce kupić między innymi za pośrednictwem sklepów internetowych. Kosztuje jednak kilkakrotnie więcej niż popularna polędwica wołowa, która króluje w polskiej kuchni.
Sztuką jest nie tylko kupienie właściwej części mięsa, ale umiejętność smażenia. Stek powinien być przyrządzony na silnie rozgrzanym tłuszczu. Z temperaturą nie można jednak przesadzać - zbyt wysoka może sprawić, że wierzchnia warstwa mięsa szybko się spali, środek usmaży nierówno przez co mięso stwardnieje i stanie się trudne do pogryzienia. Czas przygotowania steku zależy od grubości wołowiny i od upodobań zamawiającego: jedni wolą krwiste mięso, inni tak zwaną podeszwę. Najlepsze są steki 2-3 centymetrowe. Dobrze usmażony stek nie powinien być jednak zbyt mocno spieczony, ale kruchy, zabarwiony z wierzchu na brązowo, w środku soczysty.
Soczystość gwarantują pełnowartościowe soki, które zatrzymują się w mięsie wskutek "ścięcia białka". Jeśli wypłyną w czasie smażenia, stek będzie twardy i suchy, stąd trzeba uważać, by mięsa nie przedziurawić. Steki smaży się krótko, przewraca tylko 2 razy, najlepiej przy użyciu kuchennych szczypców albo drewnianej łopatki. Nie można też wrzucać na patelnię steków prosto z lodówki - znaczna różnica temperatur sprawi, że włókna staną się napięte. Aby mięso było smaczniejsze, należy zostawić je pod przykryciem aż osiągnie temperaturę pokojową. Do przyprawienia steku nie potrzeba wielu przypraw - wystarczy sól i pieprz. Marynaty i zioła, jeśli decydujemy się ich użyć, nie powinny stłumić naturalnego smaku. Sól najlepiej dodać, gdy stek znajdzie się już na talerzu.
Po zdjęciu z patelni wskazane jest pozostawienie steku pod folią przez kilka minut, by włókna się rozluźniły, soki równo rozpłynęły, a mięso zmiękło i uwolniło aromat i smak. Wówczas i nasze podniebienie się rozpłynie.
Miejsca
Opinie (98) 5 zablokowanych
-
2012-02-07 14:49
Longhorn Steakhouse (1)
Właśnie wczoraj jadłem takiego super steka w Texasie
Mniam cena 14,99 $ ale to naprawdę dobra knajpa
z klimatem :)
Chyba się wrócę na jeszcze jednego .
Pozdrawiam- 10 13
-
2012-02-08 12:44
W Sopocie nie zjesz za to nawet przyzwoitego posiłku nie mówiąc już o jakimś dobrym czy rewelacyjnym. No ale ceny w USA niższe, więc co się dziwić :D
- 8 0
-
2012-02-07 16:03
(4)
Dopiero na zachodzie się dowiedziałem, dlaczego tam się serwuje półkrwiste mięso, a nie wysmażoną podeszwę jak u nas. Prszy niewysmażonym mięsie nie da się ukryć nieświeżości ani jego słabej jakości, po prostu tego mięsa się nie przełknie
- 5 3
-
2012-02-07 16:26
Jedz co chcesz. Dla mnie średniowysmażone mięso to surowe. Mocno wysmażone to średnie. A bliskie przypaleniu jest jak należy. (3)
- 2 7
-
2012-02-07 16:31
Spróbuj inaczej (2)
Ja też nie byłem przekonany. Well done steak to prawie podeszwa. Medium rare OK, zupełnie inne mięso - miękkie i soczyste! Ale podobno rare to dopiero rarytas i rozkosz. Jednak różnica między mocno- a średnio wysmażonym stekiem to kilka klas twardości i soczystości.
- 2 2
-
2012-02-07 21:20
Z tekstu Twojego i komentowanego wynika, że aby przyrządzić prawdziwy stek, trzeba mieć doktorat. (1)
I znajomości lepsze niż za komuny.
- 0 1
-
2012-02-08 11:06
bo tak jest
na moje wyczucie jedna osoba na 1000 umie smażyć a jedna na 10000 rozumie co się dzieje z mięsem w czasie tego procesu.
- 2 0
-
2012-02-08 10:11
Miłośnikom dobrej wołowinki polecam na knajpę ulicy Szerokiej w Gdańsku. Lepszego steka w PL nie jadłem. Z tego co pamiętam to w menu pozycje nr 7, 8 ,9 (200g, 250g i 300g).
- 3 3
-
2012-02-08 03:49
Ciuracho albo Asado !
prosto z grila , niezapomniane smaki z Argentyny !
- 0 0
-
2012-02-08 00:22
Co to za Kucharz?
Przede wszystkim mięsa na STEAKI się nie marynuje!kucharz o przepraszam SZEF kuchni nie rozróżnia Roastbeefu od Antrykotu !
- 12 1
-
2012-02-07 21:58
taaaa... druga "Gesllerowa" nam rośnie
2.07 haha stek z rozgrzanego grilla ... dobre sobie, a to co zostało przyklejone na ruszcie to już się nie udało wyciąć??? Pani "prowadząca" ma takie pojęcie o gastronomii jak ja o tresurze niedźwiedzi. Nie Pani bajka, droga Pani. Obejrzyjcie sobie wszystkie odcinki... ni ładu ni składu ni pomysłu :o)
- 6 6
-
2012-02-07 16:34
Wołowina z Japonii (2)
cyt. "Największym na świecie rarytasem jest wołowina Kobe, która pochodzi od najbardziej rozpieszczonej na świecie krowy - Wagyu. Japońskie bydło karmione jest (...) ręcznie masowane."
Tak, też o tym słyszałem. Podobno doskonale ukrwione. Z tym że to "ręczne masowanie" - podobno - polega również na okładaniu pałami. Takie tam, dalekowschodnie czułe zabiegi...- 8 2
-
2012-02-07 16:58
(1)
I bardzo "czule" zabijane! Czytaj - mordowane! Smacznego!
- 1 2
-
2012-02-07 21:16
Mordowanie? Bez jaj, gdzie?
- 0 0
-
2012-02-07 20:53
Kotlet bity z końskiej psity i tyle.
W Polsce nie ma wołowiny na steki,to co sprzedają to krowina za starych krów ras mlecznych które przestały dawać mleko.
- 3 2
-
2012-02-07 12:22
Mikrofala w kuchni w restauracji? uuuu....faux pas (2)
1 min 2 sek filmu
- 42 8
-
2012-02-07 20:35
obsługa jeść musi...
w czymś muszą przecież szybko podgrzac.
- 0 7
-
2012-02-07 16:18
To normalka.
- 6 1
-
2012-02-07 18:41
Zjeść byczka Fernando? Przenigdy!!!
Lepszy jest swojski tatar, mmmmm, cebulka, żółtko mmmmmm
- 0 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.