- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (65 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (68 opinii)
- 3 Nie tylko city break na wiosenny urlop (14 opinii)
- 4 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 5 Spotkali się w szczytnym celu (8 opinii)
Jedna kolacja, szesnastu sommelierów. Po II Grand Prix Trójmiejskich Sommelierów
Takiej kolacji nie tylko w Trójmieście, ale w Polsce jeszcze nie było. Aż 16 sommelierów z całego kraju rywalizowało między sobą o tytuł najlepszego podczas II Grand Prix Trójmiejskich Sommelierów w hotelu Mercure Gdańsk Stare Miasto. Oceniało ich profesjonalne jury oraz goście. Zadbano także o bezpieczeństwo uczestników: wszyscy musieli wypełnić oświadczenie o stanie zdrowia i zdezynfekować ręce. Obsługa zaś miała maseczki oraz pilnowała bezpiecznego dystansu.
Degustacje w Trójmieście
Finalnie gości obsługiwało 16 sommelierów podzielonych na cztery drużyny, a każdej przewodził wytypowany wcześniej lider. To on wybrał cztery wina, które sparowano z czterodaniową kolacją. Trójmiasto reprezentowali: Marcin Łysakowski z restauracji ThaiThai (Sopot/Gdańsk), Michał Krypa z bistro Tygle (Gdańsk), Filip Kudła z restauracji Deska (Sopot) oraz Maciej Selwent z restauracji Mercato (Gdańsk).
- W czwartek sommelierzy mieli 1,5-godzinne zawody teoretyczne, na podstawie których jury wybrało czterech finalistów. Następnie ci czterej zawodnicy wybrali w drodze losowania czteroosobowe zespoły, wraz z którymi rywalizowali podczas kolacji. Każda sekcja otrzymała listę 16 win, z której każdy zespół miał wybrać cztery etykiety do kolacji. Mieli na to pół godziny - mówił Dawid Sojka, sommelier i organizator wydarzenia. - Takich zawodów jeszcze w Polsce nie było.
Tego dnia goście skosztowali czterech dań według pomysłu szefa kuchni hotelu Mercure Gdańsk Stare Miasto, Łukasza Miecznikowskiego. Przystawką była sałatka z kozim serem, granatem i gruszką. Kolejną podano minigalantynę z kurczaka z demi glace, z gorczycą oraz paloną marchwią, a następnie schab jagnięcy z puree z batata, chipsami warzywnymi i sosem z owoców leśnych. Całość zwieńczył deser: tarta migdałowa z cytrynowym kremem i sorbetem z owoców tropikalnych.
Każdemu daniu towarzyszyły cztery specjalnie wybrane na tę okazję wina. Zanim jednak goście przekonali się, jak udane lub nie jest to połączenie, liderzy grup opowiedzieli pokrótce o swoim wyborze i zachwalili jego zalety. Dalej już decyzja należała do jurorów oraz uczestników kolacji, którzy oprócz oceny doboru win zwracali uwagę na umiejętności serwisowe sommeliera, zaangażowanie, kulturę pracy oraz prezencję.
Po kolacji ogłoszono wyniki oraz rozdano szczególnie wyróżniającym się sommelierom dyplomy. Zwycięzcą II Grand Prix Trójmiejskich Sommelierów został Jakub Filipek, sommelier Albertina Restaurant&Wine w Krakowie.
Udział w w degustacji kosztował 360 zł za osobę, wszystkie miejsca zostały sprzedane. Przypomnijmy, że to nie koniec winiarskiego święta: ciąg dalszy otwartych degustacji już w piątek, również w hotelu Mercure Gdańsk Stare Miasto od godz. 16 do 21. Nadal można kupić bilety w cenie 22,50 zł. Więcej informacji tutaj. Obowiązkowe będzie wypełnienie na wejściu oświadczenia o stanie zdrowia oraz posiadanie maseczki.
Wydarzenia
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (29) ponad 20 zablokowanych
-
2020-09-03 19:46
TAKIE kolacje w Polsce odbywają się od lat...
...chociażby na Gali Fermentu w Warszawie. Zanim coś napiszecie, polecam zapoznać się z tematem, "dziennikarze".
- 0 0
-
2020-08-31 19:49
Kilka lat temu miałem okazję poznać nietuzinkową postać, Master Blendera w destylarni Whyte&McKay,
Richarda Patersona. Patersonowie zajmują się mieszaniem whisky od kilku pokoleń i chyba nie ma sławniejszego blendera, jak Richard Paterson. Gdy porównać amatorszczyznę polskich speców od win wszelakich, whisky, czy innych alkoholi, zestawiając ich z RP, to czuję nieodparte uczucie zażenowania. Naprawdę, aby być sommelierem, potrzeba czegoś więcej niż przyciasny garnitur i marketingowy bełkot rzeczowy. Nie, to nie jest hejt, to moja opinia w oparciu o poznanie prawdziwego znawcy.
- 1 0
-
2020-08-29 15:57
Wino, phew (2)
Poza dyskusyjnymi walorami zdrowotnymi wino stało się ulubionym trunkiem nowobogackich, którzy jeszcze parenaście lat temu łoili browary pod blokiem z gatunku tych najtańszych. Wiadomo, dla relacji na insta warto się nawet zadłużyć aby trochę zakosztować życia, nawet jeśli dla takiego warszawkowego snoba trunek za kilkaset zł smakuje tak samo jak Carlo Rossi które to trafia na stół kiedy nie trzeba pajacować przed nieznajomymi z internetu :) Śmieszy to tym bardziej w kraju o znikomych tradycjach winnych ale za to bogatych piwnych. Odsetek lanserów którzy podniecają się pulpą z mango w ich nowofalowym piwesiu dalej jest jednak znikomy w porównaniu z kastą winopijców. Dlatego musi jeszcze wiele wody upłynąć zanim karta piw u januszy restauratorów będzie zawierać coś więcej niż książęce pszeniczne czy żywiec białe. Pozdrawiam cieplutko!
- 12 4
-
2020-08-30 22:31
NIGDY nie piłam piwa (śmierdzi)
nie mam kont na społecznościowych, wino mi smakuje
- 1 1
-
2020-08-30 13:43
Znaczy Seba z pod bloku co walił harnasia
To teraz pan Sebastian co kosztuje Chianti 1996 do kolacji ? Jak tak to słuszną ma politykę nasza władza.
- 2 2
-
2020-08-29 07:41
Wino jest najprawdopodobniej najzdrowszym alkoholem (4)
Wypłukuje z żył holesterol. Przeciętny francuz wypija 2 kieliszki wina do obiadu i 2 kieliszki do kolacji. Na Sardynii gdzie ludzie piją wino jest największy odsetek 100 latków, wino zawiera bowiem oksytocynę, która przedłuża życie.
- 8 10
-
2020-08-30 19:40
Oksytocyna -
- nie występuje w winie, bo niby jak? Oksytocyna to hormon, wytwarzany w organizmie - w konkretnym zresztą celu: skurczowym, (chodzi o poród). Nie pisz bzdur, człowieku. A tak, przy okazji - jak już napisał tu mądrze ktoś wcześniej: Francuzi umierają na marskość wątroby - właśnie przez to cykliczne podawanie alkoholu, jakim jest wino. Na serce faktycznie, rzadko umierają. Największy odsetek stulatków jest na Okinawie, a tam wino nie jest podstawą menu:))
- 4 0
-
2020-08-29 21:35
Tobie z mozgu wyplukuje horesteror
- 1 1
-
2020-08-29 08:37
O holerka, niewiedziałem!
- 0 2
-
2020-08-29 08:07
Bzdury Waść piszesz
Francuzi umierają na marskość wątroby. Trochę poczytaj zanim zaczniesz namawiać ludzi do alkoholu.
- 12 2
-
2020-08-28 14:10
(6)
hmmm hasło Sommelier to zdaje się nowy hicior. To już któryś artykuł promujący ten rodzaj zabawy.
- 24 7
-
2020-08-30 06:48
Co tak tanio tylko 360 buhaha chyba za 10 butli
- 0 0
-
2020-08-29 15:54
To nie zabawa (1)
To nie zabawa tylko ciężka praca i dużo nauki.
- 1 2
-
2020-08-29 17:07
Taaaaa
- 2 0
-
2020-08-29 11:16
STOP
Propagowaniu picia alkoholu
- 3 3
-
2020-08-29 00:08
Nowy hicior? chyba sprzed 10 lat.
- 6 0
-
2020-08-28 20:07
zaczynasz od wina, a po paru latach spożywasz czysty kryształ
- 14 0
-
2020-08-28 15:58
Kto wygrał (2)
Kto wygrał
- 10 3
-
2020-08-29 11:16
Alkohol
Równa się przegrane życie
- 1 2
-
2020-08-29 08:22
Mój faworyt był blisko
ale stracił węch i smak po ostatniej degustacji w Sopocie, chyba złapał jakiegoś wirusa.
- 3 0
-
2020-08-29 08:08
Nie propagujcie picia alkoholu.
- 10 6
-
2020-08-28 20:02
Już myślałem, że kolejna akcja dla silnych i niezależnych kobiet. (1)
- 22 4
-
2020-08-29 00:23
Na bank
nie dla jurnych i prawdziwych polaków ;D
- 3 6
-
2020-08-28 22:17
Dla ludzi zwykle wina z Lidla lub biedronki
Po co dorabiać ideologię. Wino do 30 zł. Max. Reszta to zabawa w pomidory.
- 35 5
-
2020-08-28 20:59
ale fajne "winne ognisko" :)
- 6 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.