• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jedna kolacja, szesnastu sommelierów. Po II Grand Prix Trójmiejskich Sommelierów

Alicja Olkowska
28 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Każdemu daniu towarzyszyły cztery specjalnie wybrane na tę okazję wina. Zanim jednak goście przekonali się, jak udane lub nie jest to połączenie, liderzy grup opowiedzieli pokrótce o swoim wyborze i zachwalili jego zalety. Każdemu daniu towarzyszyły cztery specjalnie wybrane na tę okazję wina. Zanim jednak goście przekonali się, jak udane lub nie jest to połączenie, liderzy grup opowiedzieli pokrótce o swoim wyborze i zachwalili jego zalety.

Takiej kolacji nie tylko w Trójmieście, ale w Polsce jeszcze nie było. Aż 16 sommelierów z całego kraju rywalizowało między sobą o tytuł najlepszego podczas II Grand Prix Trójmiejskich Sommelierów w hotelu Mercure Gdańsk Stare Miasto. Oceniało ich profesjonalne jury oraz goście. Zadbano także o bezpieczeństwo uczestników: wszyscy musieli wypełnić oświadczenie o stanie zdrowia i zdezynfekować ręce. Obsługa zaś miała maseczki oraz pilnowała bezpiecznego dystansu.



Degustacje w Trójmieście


Najchętniej pijam wino:

Pierwsze Grand Prix Trójmiejskich Sommelierów, oficjalnie pod nazwą Trójmiejska Bitwa Sommelierska, odbyło się pod koniec października 2019 roku w restauracji Punkt w Gdyni (przeczytaj naszą relację). Wtedy trzy trójmiejskie drużyny sommelierskie rywalizowały ze sobą o tytuł najlepszej, zestawiając wina z daniami szefa kuchni. Jesienią decydujący głos należał do gości - uczestników kolacji, którzy na specjalnych kartach zaznaczali zwycięskie połączenia. W czwartek do tego grona dołączyło jury, a mianowicie Tomasz Kolecki, Szymon Milonas, Janek Bester, Andrzej Różycki, Piotr Kamecki i Paweł Zduniak.

Finalnie gości obsługiwało 16 sommelierów podzielonych na cztery drużyny, a każdej przewodził wytypowany wcześniej lider. To on wybrał cztery wina, które sparowano z czterodaniową kolacją. Trójmiasto reprezentowali: Marcin Łysakowski z restauracji ThaiThai (Sopot/Gdańsk), Michał Krypa z bistro Tygle (Gdańsk), Filip Kudła z restauracji Deska (Sopot) oraz Maciej Selwent z restauracji Mercato (Gdańsk).

- W czwartek sommelierzy mieli 1,5-godzinne zawody teoretyczne, na podstawie których jury wybrało czterech finalistów. Następnie ci czterej zawodnicy wybrali w drodze losowania czteroosobowe zespoły, wraz z którymi rywalizowali podczas kolacji. Każda sekcja otrzymała listę 16 win, z której każdy zespół miał wybrać cztery etykiety do kolacji. Mieli na to pół godziny - mówił Dawid Sojka, sommelier i organizator wydarzenia. - Takich zawodów jeszcze w Polsce nie było.
  • Aż 16 sommelierów z całego kraju rywalizowało między sobą o tytuł najlepszego podczas II Grand Prix Trójmiejskich Sommelierów w hotelu Mercure Gdańsk Stare Miasto.
  • Uczestnicy kolacji
  • Uczestnicy kolacji oraz jurorzy na specjalnych kartach oddawali głos na najlepsze połączenia wina z potrawami.
  • Sommelier Michał Krypa z bistro Tygle (Gdańsk)
Tego dnia goście skosztowali czterech dań według pomysłu szefa kuchni hotelu Mercure Gdańsk Stare Miasto, Łukasza Miecznikowskiego. Przystawką była sałatka z kozim serem, granatem i gruszką. Kolejną podano minigalantynę z kurczaka z demi glace, z gorczycą oraz paloną marchwią, a następnie schab jagnięcy z puree z batata, chipsami warzywnymi i sosem z owoców leśnych. Całość zwieńczył deser: tarta migdałowa z cytrynowym kremem i sorbetem z owoców tropikalnych.

Każdemu daniu towarzyszyły cztery specjalnie wybrane na tę okazję wina. Zanim jednak goście przekonali się, jak udane lub nie jest to połączenie, liderzy grup opowiedzieli pokrótce o swoim wyborze i zachwalili jego zalety. Dalej już decyzja należała do jurorów oraz uczestników kolacji, którzy oprócz oceny doboru win zwracali uwagę na umiejętności serwisowe sommeliera, zaangażowanie, kulturę pracy oraz prezencję.

Po kolacji ogłoszono wyniki oraz rozdano szczególnie wyróżniającym się sommelierom dyplomy. Zwycięzcą II Grand Prix Trójmiejskich Sommelierów został Jakub Filipek, sommelier Albertina Restaurant&Wine w Krakowie.

Udział w w degustacji kosztował 360 zł za osobę, wszystkie miejsca zostały sprzedane. Przypomnijmy, że to nie koniec winiarskiego święta: ciąg dalszy otwartych degustacji już w piątek, również w hotelu Mercure Gdańsk Stare Miasto od godz. 16 do 21. Nadal można kupić bilety w cenie 22,50 zł. Więcej informacji tutaj. Obowiązkowe będzie wypełnienie na wejściu oświadczenia o stanie zdrowia oraz posiadanie maseczki.

Wydarzenia

3 City Wine Fest (1 opinia)

(1 opinia)
35 zł
degustacja

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (29) ponad 20 zablokowanych

  • TAKIE kolacje w Polsce odbywają się od lat...

    ...chociażby na Gali Fermentu w Warszawie. Zanim coś napiszecie, polecam zapoznać się z tematem, "dziennikarze".

    • 0 0

  • Kilka lat temu miałem okazję poznać nietuzinkową postać, Master Blendera w destylarni Whyte&McKay,

    Richarda Patersona. Patersonowie zajmują się mieszaniem whisky od kilku pokoleń i chyba nie ma sławniejszego blendera, jak Richard Paterson. Gdy porównać amatorszczyznę polskich speców od win wszelakich, whisky, czy innych alkoholi, zestawiając ich z RP, to czuję nieodparte uczucie zażenowania. Naprawdę, aby być sommelierem, potrzeba czegoś więcej niż przyciasny garnitur i marketingowy bełkot rzeczowy. Nie, to nie jest hejt, to moja opinia w oparciu o poznanie prawdziwego znawcy.

    • 1 0

  • Wino, phew (2)

    Poza dyskusyjnymi walorami zdrowotnymi wino stało się ulubionym trunkiem nowobogackich, którzy jeszcze parenaście lat temu łoili browary pod blokiem z gatunku tych najtańszych. Wiadomo, dla relacji na insta warto się nawet zadłużyć aby trochę zakosztować życia, nawet jeśli dla takiego warszawkowego snoba trunek za kilkaset zł smakuje tak samo jak Carlo Rossi które to trafia na stół kiedy nie trzeba pajacować przed nieznajomymi z internetu :) Śmieszy to tym bardziej w kraju o znikomych tradycjach winnych ale za to bogatych piwnych. Odsetek lanserów którzy podniecają się pulpą z mango w ich nowofalowym piwesiu dalej jest jednak znikomy w porównaniu z kastą winopijców. Dlatego musi jeszcze wiele wody upłynąć zanim karta piw u januszy restauratorów będzie zawierać coś więcej niż książęce pszeniczne czy żywiec białe. Pozdrawiam cieplutko!

    • 12 4

    • NIGDY nie piłam piwa (śmierdzi)

      nie mam kont na społecznościowych, wino mi smakuje

      • 1 1

    • Znaczy Seba z pod bloku co walił harnasia

      To teraz pan Sebastian co kosztuje Chianti 1996 do kolacji ? Jak tak to słuszną ma politykę nasza władza.

      • 2 2

  • Wino jest najprawdopodobniej najzdrowszym alkoholem (4)

    Wypłukuje z żył holesterol. Przeciętny francuz wypija 2 kieliszki wina do obiadu i 2 kieliszki do kolacji. Na Sardynii gdzie ludzie piją wino jest największy odsetek 100 latków, wino zawiera bowiem oksytocynę, która przedłuża życie.

    • 8 10

    • Oksytocyna -

      - nie występuje w winie, bo niby jak? Oksytocyna to hormon, wytwarzany w organizmie - w konkretnym zresztą celu: skurczowym, (chodzi o poród). Nie pisz bzdur, człowieku. A tak, przy okazji - jak już napisał tu mądrze ktoś wcześniej: Francuzi umierają na marskość wątroby - właśnie przez to cykliczne podawanie alkoholu, jakim jest wino. Na serce faktycznie, rzadko umierają. Największy odsetek stulatków jest na Okinawie, a tam wino nie jest podstawą menu:))

      • 4 0

    • Tobie z mozgu wyplukuje horesteror

      • 1 1

    • O holerka, niewiedziałem!

      • 0 2

    • Bzdury Waść piszesz

      Francuzi umierają na marskość wątroby. Trochę poczytaj zanim zaczniesz namawiać ludzi do alkoholu.

      • 12 2

  • (6)

    hmmm hasło Sommelier to zdaje się nowy hicior. To już któryś artykuł promujący ten rodzaj zabawy.

    • 24 7

    • Co tak tanio tylko 360 buhaha chyba za 10 butli

      • 0 0

    • To nie zabawa (1)

      To nie zabawa tylko ciężka praca i dużo nauki.

      • 1 2

      • Taaaaa

        • 2 0

    • STOP

      Propagowaniu picia alkoholu

      • 3 3

    • Nowy hicior? chyba sprzed 10 lat.

      • 6 0

    • zaczynasz od wina, a po paru latach spożywasz czysty kryształ

      • 14 0

  • Kto wygrał (2)

    Kto wygrał

    • 10 3

    • Alkohol

      Równa się przegrane życie

      • 1 2

    • Mój faworyt był blisko

      ale stracił węch i smak po ostatniej degustacji w Sopocie, chyba złapał jakiegoś wirusa.

      • 3 0

  • Nie propagujcie picia alkoholu.

    • 10 6

  • Już myślałem, że kolejna akcja dla silnych i niezależnych kobiet. (1)

    • 22 4

    • Na bank

      nie dla jurnych i prawdziwych polaków ;D

      • 3 6

  • Dla ludzi zwykle wina z Lidla lub biedronki

    Po co dorabiać ideologię. Wino do 30 zł. Max. Reszta to zabawa w pomidory.

    • 35 5

  • ale fajne "winne ognisko" :)

    • 6 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane