- 1 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (131 opinii)
Gdzie zjemy ostrygi w Trójmieście?
Ostrygi kojarzone są z wykwintnym daniem, nie wszędzie są też dostępne i nie należą do najtańszych. Jedni je uwielbiają, inni omijają szerokim łukiem. Z myślą o tych pierwszych oraz dla wszystkich, którzy nie próbowali jeszcze ostryg, przedstawiamy miejsca w Trójmieście, gdzie są dostępne. Niedawno opisaliśmy miejsca, w których zjemy ośmiornicę.
Jest wiele sposobów przygotowywania ostryg. Można je jeść na surowo, upiec, ugotować z nich zupę czy smażyć. Wielu smakoszy jednak najbardziej ceni je w wersji na surowo. Najlepiej komponują się z białym musującym winem lub szampanem. Ostrygi często podawane są z żytnim pieczywem, masłem oraz cytryną i sosami: imbirowym lub z sosem na bazie szalotki.
- Ostrygi to dla jednych oznaka luksusu, dla innych pokarm miłosny, afrodyzjak. Już w starożytności stosowano ostrygi jako lek na potencję. Dopiero 100 lat temu odkryto, dlaczego ostrygi są afrodyzjakami: zawierają bardzo dużą ilość cynku. W 100 g surowych ostryg mamy aż 63 mg cynku. Natomiast w pieczonych lub wędzonych będzie go nawet do 120 mg - dopowiada Sylwia Pawłowska, współwłaścicielka restauracji Lobster.
Wydarzenia kulinarne w Trójmieście
Gdzie zjemy ostrygi w Trójmieście?
By wspomnieć kuchnię dawnego Gdańska, która przed laty znajdowała się na talerzach mieszkańców, restauracja Mercato postanowiła wprowadzić dania z historyczną nutą. Za obecną kartę menu odpowiada szef kuchni Paweł Stawicki, który postawił w niej na produkty, które kiedyś dostępne były w portowym mieście. Jako przystawka podawane są tu ostrygi zapiekane z chlebem piwnym z dodatkiem cytryny, szalotki, octu i natki pietruszki.
Czytaj także: Starogdańskie menu w trójmiejskich restauracjach
O restauracji True wspominaliśmy przy okazji artykułu o ośmiornicy. To miejsce wyróżnia się na kulinarnej mapie Trójmiasta pod kątem bogatej oferty owoców morza.
- Ostryga musi być bezwzględnie świeża. Możemy spotkać dwie odmiany: ostrygę jadalną oraz ostrygę wielką o wydłużonym i nieregularnym kształcie. W naszej restauracji stawiamy duży nacisk na wysoką jakość serwowanego produktu. W ofercie posiadamy szeroki wybór, m.in.: małże francuskie: Gilardeau, David Herve, Carskie, a także małże irlandzkie: Oysri, Prime irish i małże holenderskie. To tylko część ostryg, które najczęściej się u nas pojawiają. Specjały, takie jak per blanche czy belon, zamawiamy do naszych True Uniques głównie na weekendy. Ostrygi serwujemy na lodzie z cząstką limonki, dressingiem z szalotki oraz soku z cytryny bądź z dressingiem z ostrej papryczki octu ryżowego, limonki i liści kafiru - mówi Rafał Kopicki, szef kuchni restauracji True.
W restauracji położonej nad samym morzem, White Marlin, rozpoczniemy spotkanie od przystawki, czyli ostryg David Herve. Można dobrać do nich białe wino, również musujące, i rozkoszować się smakiem z widokiem na Bałtyk.
Z morzem w tle posmakujemy również ostryg w restauracji Barracuda. Dostępne są tutaj w dwóch formach: jako przekąska, podawane klasycznie z lodem i cytryną albo na jednym z dwóch półmisków: Barracuda lub Owoce morza, na których znajduje się kilka porcji owoców morza, ryb i dodatków. To propozycja dla trzech lub czterech osób, które mogą podzielić się posiłkiem.
Jako jeden z elementów, na desce przystawek, znajdziemy ostrygi w Cozzi Ristorante. Występują w towarzystwie krewetek black tiger i kalmarów. Półmisek owoców morza sugeruje się zamawiać dla dwóch lub czterech osób.
Świeże ostrygi zjemy również w restauracji Tawerna Orłowska.
Największe homarium w Trójmieście znajduje się w restauracji Lobster. Owoców morza tutaj jest pod dostatkiem.
- Na dzisiaj mamy w ofercie w naszym 1000 l homarium (jedyne takie duże w Trójmieście) ze słoną wodą, dwa rodzaje ostryg: Fine de Claire oraz Gillardeau. Dostarczane są do nas raz w tygodniu. Podajemy je na surowo z dodatkiem dwóch dressingów: limonkowym z tabasco i kolendrą oraz mignonetto z szalotką i białym vinegrettem. Można je podać również zapiekane, jednak prawdziwi koneserzy ostryg uważają to za profanację i jedzą je tylko na surowo, świeże z sokiem z cytryny - mówi Sylwia Pawłowska.
Restauracje serwujące owoce morza w Trójmieście
Z dbałością o każdy składnik skomponowano wykwintne menu w restauracji Krew i Woda w Gdyni. Znajdziemy tutaj aż pięć rodzajów francuskich ostryg: Fine by David Herve, La Speciale by David Herve, La Royale by David Herve, Utah Beach, Ancelin.
W restauracji Treinta y Tres, znajdującej się na 33. piętrze Olivii Star, serwowane są ostrygi jako tapas: Pareja de Ostras, czyli para ostryg na dwa sposoby z sosem ponzu i migdałowym fermentowanym czarnym czosnkiem.
- Najważniejsza jest jakość i świeżość produktu. W Treinta y Tres używane są ostrygi Gilardeau, które hodowane są przez cztery lata, zgodnie z surowymi zasadami przekazywanymi od pokoleń. Dziewięć miesięcy po urodzeniu i okresie przebywania w parkach ostryg są umieszczane w workach i zanurzane przez ponad trzy lata w głębokiej wodzie, bogatej w fitoplankton, który stanowi podstawę ich pożywienia. Charakterystycznym znakiem ostryg Gillardeau jest nuta orzechowego smaku i jędrne, niemal chrupiące mięso. Całość tworzy czarujące doznanie, które stopniowo wzmacniane jest o delikatnie słodkie i wyrafinowane smaki - mówi Krzysztof Król, reprezentujący restaurację Treinta y Tres.
W restauracji Dancing Anchor na oczach gości przygotowywane są m.in. ryby i owoce morza. W menu nie zabrakło również ostryg. Do dzielenia się serwowane są na talerzu owoców morza razem z langustynkami i krewetkami lub samodzielnie w formie przystawki.
Miejsca
Opinie (65) ponad 10 zablokowanych
-
2020-03-09 20:53
Najświeższe ostrygi jadłem w Barcelonie na rynku LaBoqueria (2)
Płaciłem 2 EUR za jedną. Do tego cytrynka gratis. Nigdzie indziej nie kupisz świeżych. Niebo w gębie :-)
- 7 7
-
2020-03-09 21:12
taniutko,
ja płaciłem 4.75 Euro za sztukę, nie wiem czy w barcelonie były równie dobre, za 2 E to może 2 dniowe
- 4 5
-
2020-03-09 21:36
Na tym samym rynku 4E/szt
kwestia wielkości raczej
- 2 2
-
2020-03-09 22:08
ostrygi (4)
to się je na wybrzeżach, gdzie się je poławia. Jest wtedy szansa na świeże.
Takie w trójmiejskiej restauracji mają co najmniej 5 dni - połów - rynek -hurtownia-magazyn centralny - transport - znowu hurtownia - zakup przez restauratora- lodówka w restauracji zanim ktoś to zamówi- 29 1
-
2020-03-09 22:27
Bzdury wypisujesz, ostrygi w przeciwieństwie do ryb żyją poza oceanem wiele dni, ważne tylko w niskiej temperaturze i nie doprowadzić do wysuszenia.
- 2 7
-
2020-03-10 04:59
Ja zbieram te duże nad wisłą
- 5 1
-
2020-03-12 07:11
widziałam na nabrzeżu w Konstancy worki z ostrygami, otwarte, na pełnym słońcu (1)
czekały na samochód chłodnię. Smród bił od nich niemiłosierny, założę się, że już w dniu połowu nie były zbyt świeże...
- 1 1
-
2020-03-14 22:15
to był zapach morza Czarnego
z takimi państwami nabrzeżnymi jak Rumunia, Bułgaria, Turcja, Rosja i kto tam jeszcze swoje ścieki odprowadza
- 0 0
-
2020-03-10 06:48
Po ile te gluty?
i Czy toaleta płatna?
- 8 3
-
2020-03-10 09:40
(4)
Komentarze pod artykułem to kwintesencja polskości. Co tam ostrygi , małże czy krewetki , to jest niezdrowy i niesmaczny szmelc. Prawdziwy Polak , koneser i światowiec je tylko kaszankę , salceson i bigos przygotowany przez żonę Grażynę . No i oczywiście wódka , bez niej nic nie smakuje. I potem dziwią się ,że Polacy na świecie utożsamiani są z buractwem , białymi skarpetkami , sandałami i Passatem B5 po wiejskim tuningu.
- 21 22
-
2020-03-11 07:46
(1)
Po twoim komentarzu również widać ,że nie należysz do elity ! Prawdziwy Polak i kulturalny człowiek , nie wymienia przywar i imion . Chyba jednak ty tez masz to coś o czym piszesz .
- 5 6
-
2020-03-11 19:15
Janusz i Grazyna to pejoratywne określenie , wyznacznik wieśniactwa i głupoty. Z imionami ma to nie wiele do czynienia.
- 3 1
-
2020-03-11 09:21
Kończ rżnąć głupa. (1)
Sądzisz że jak zjesz muszelkę z glutem w środku to staniesz się światowy.
- 4 6
-
2020-03-11 19:13
Z tego co wiem muszelek się nie zjada tylko to co jest w środku . Ale taki ćwok jak ty pewnie myśli ,że skoro pasztetową można zjeść ze skórą to i ostrygę można zeżreć z muszlą . Potem spłukać piwem Żubr i wesoło bekając na ławce pod blokiem snuć swoje życiowe filozofie .
- 7 1
-
2020-03-11 10:13
Ostrygi są konserwowane promieniowaniem (1)
jonizującym jak niestety cała masa innych produktów. W Polsce nie ma nawet obowiązku (w przeciwieństwie do np. Francji) informowania o tym. Kiedy okazało się że żywność napromieniowywania powoduje przyspieszenie namnażania komórek nowotworowych wstrzymano w 2014 roku dotacje unijne na dalsze badania tego tematu,w związku z czym nie można odpowiedzieć na pytanie czy napromieniowana żywność może również powodować powstawanie komórek nowotworowych. Gdy napromieniowana kocia karma sucha wywołała kiedyś w Kanadzie pomór kotów domowych, zabroniono używać tej metody do konserwacji karmy dla futrzaków. Dla ludzi można to robić dalej. I nie jest to spiskowa teoria tylko fakt, a biznes spożywczy na świecie robi wszystko by temat był pomijany w prasie...skupmy się lepiej na jedzonku które robią blisko naszego domku. Smacznego.
- 5 3
-
2020-03-11 19:05
Sam chyba zatrzasnąłeś się w gabinecie RTG i teraz mamy tego skutki. Promieniowanie jonizujące w ostrygach ? Może jeszcze rytuały voodoo i nakłuwanie igłami ?
- 2 0
-
2020-03-11 19:58
To szajse.
Lepsze o 100 % galaretka lub flaczki.
- 2 5
-
2020-03-13 18:49
Ja zjadlm rozgotowane pierogi gardzie takimi wymyslankami ostrygi jeszcze czego
- 0 2
-
2020-03-15 23:06
We własnym domu albo wcale
- 2 0
-
2020-03-17 00:17
Gdzie zjemy ostrygi? Dzizas to pytanie od wielu lat chodzilo mi po glowie. Na razie problem z glowy, wszystkie knajpy zamkniete. Pora znalezc inny palacy problem 1wszego swiata. Zaczynam sie martwic gdzie kupic zlote trampki i zywe osmiornice. Musze je miec
- 1 0
-
2020-03-17 08:25
Teraz to chyba w szpitalu zakaźnym
We Włoszech, Francji lub Hiszpanii...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.