• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajemnicza premiera w Rubio Art

Michalina Domoń
12 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Goście wydarzenia. Goście wydarzenia.

Co ma wspólnego szwajcarski krajobraz, fotoplastikon i najnowszy model krzesła Giroflex 313? Odpowiedź na to pytanie poznali goście czwartkowego spotkania w galerii Rubio Art.



Szwajcarski wieczór w Rubio Art stał się pretekstem dla dość nietypowej premiery. W niebanalnej oprawie, przy akompaniamencie muzyki w wykonaniu kwartetu smyczkowego Cappelli Gedanensis, został zaprezentowany nowy produkt szwajcarskiej firmy Giroflex.

Czy lubisz kręcić się na krześle obrotowym dla zabawy?

Przybyłych na miejsce gości nieco zaskoczyła atmosfera miejsca. Z okazji premiery galeria wypełniła się ogromnymi, czerwonymi piłkami, które posłużyły przybyłym za... krzesła. Krzesło 313, które było gwiazdą wczorajszego wieczoru, czekało na swoją odsłonę za kotarą. Gdy kotara opadła, oczom gości ukazał się ogromny fotoplastikon. Za nim znajdował się premierowy produkt na tle krajobrazu Szwajcarii. Skąd pomysł na taką odsłonę?

- Chcemy informować społeczeństwo o ciekawostkach i nowościach wzornictwa w nietypowy sposób. Przy tego typu wydarzeniach zawsze pojawia się pytanie, jaką formułą przyjąć: czy postawić produkt na podium, czy też wzbudzić ciekawość i wykorzystać element zaskoczenia. Zdecydowaliśmy się na drugą opcję, stąd obecność fotoplastikonu w Rubio Art, który pozwolił na nietypowy kontakt z przedmiotem - mówi Piotr Kępiński, właściciel Rubio Art.

Właściciel Rubio Art, Piotr Kępiński i przedstawiciel firmy Giroflex, Rober Brocki. Właściciel Rubio Art, Piotr Kępiński i przedstawiciel firmy Giroflex, Rober Brocki.
Goście mogli obejrzeć krzesło za pomocą fotoplastikonu. Goście mogli obejrzeć krzesło za pomocą fotoplastikonu.
Rubio Art współpracuje z firmą Giroflex już ponad trzy lata, a krzesła tego producenta cieszą się dużym powodzeniem wśród klientów poszukujących ergonomicznych mebli do pracy. - Wzornictwo marki Giroflex jest bardzo klasyczne, a jakość i ergonomia nie znajdują sobie równych na rynku - mówi Piotr Kępiński.

Firma istnieje już 142 lata. Początkowo zajmowała się produkcją drewnianych krzeseł do barów, restauracji i hoteli. Z czasem skoncentrowali się na modelach krzeseł do pracy, opracowując jako pierwsi na świecie krzesło biurowe z mechanizmem obrotowym.

Premierowy model 313 będzie do kupienia w Trójmieście po Nowym Roku. - Jego wyjątkowość polega na tym, że posiada bardzo nowoczesny mechanizm synchronicznego balansu, który daje możliwość automatycznego dostosowania się do naszej wagi i wzrostu, dzięki czemu nie musimy regulować żadnych pokręteł - mówi Robert Brocki, przedstawiciel firmy Giroflex.

Projektant krzesła, Paolo Fancelli, zainspirował się kulą, jako formą idealną do poruszania się, która stała się punktem wyjścia do powstania tego modelu. Stąd też pojawił się pomysł na wprowadzenie w przestrzeń galerii na czas wydarzenia dużych piłek.

Ceny krzeseł Giroflex zaczynają się od 2 tys. zł. Za najnowszy model 313 zapłacimy od 2,5 tys. zł do 3 tys. zł.

Miłą atrakcją wieczoru było fondue, zaserwowane przez Cafe Birbant. - Tajemnicą dobrego, tradycyjnego, szwajcarskiego fondue jest odpowiedni ser. Szwajcarzy używają do niego dwóch rodzajów: gruyère i vacherin w proporcji 50 na 50, które topią w białym, regionalnym winie. Ciekawą propozycją jest również fondue burgundzkie, czyli cienkie plasterki wołowiny gotowane w bulionie lub smażone w oleju i podawane z sosem - mówi Anna Tangy z Cafe Birbant.

Spotkanie w Rubio Art było częścią cyklicznie odbywających się tam wydarzeń. Kolejne, bardziej kameralne i w duchu kulturalno - artystycznym odbędzie się na wiosnę przyszłego roku. - Mogę tylko zdradzić, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że galeria zamieni się w salę kinową - powiedział tajemniczo Piotr Kępiński.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (9) 3 zablokowane

  • Fondue? Eeee liczyłem raczej na coś molekularnego.

    • 13 1

  • Buahahaha

    Przerost formy nad treścią :p

    • 22 6

  • Zamiast (1)

    Zastanawia nie to, że ludzie poświęcili swój czas na to, by zobaczyć.... Krzesło i napić się wina:). Kiedyś chodzili pewnie do teatru, na wystawy.... Dziś wgapiają się w stołek pod d.... i robią z tego wydarzenie!!!
    Ot, smutne życie trójmiejskich salonów.... żałość bierze...

    • 29 4

    • Jakie salony, takie imprezy.
      Trójmiejskie elyty i nieprzemijająca miłość Pani Redaktor do Rubio"art".
      W następnym odcinku poczytamy o bombowej premierze w mesmetricu.

      • 5 0

  • Właściwie to zastanawiam się nad jedną kwestią.... (1)

    Otóż nurtuje mnie to czy bardziej przerażające jest, że wprowadzenie na rynek tak nieinnowacyjnego produktu jakim jest to krzesło (wbrew temu co próbują wmówić powyżej handlowcy) przybiera postać "wydarzenia artystycznego"... czy to, że ludzie na to poszli.... czy to, że poświęcono temu tak długi artykuł..... O tempora, o mores!

    • 20 6

    • co w tym dziwnego?

      jak nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o pieniądze. Się dobrze zapłaci, to się ma długi artykuł bez wzmianki "artykuł sponsorowany".

      • 6 4

  • To jakaś prowokacja?

    • 11 4

  • Przedmówcy

    Do przedmówców...
    Ludzie pilnujcie poziomu słupków pro spero swojej firmy bo coś ostatnio cienizna.
    Nie byłeś... Nie mów!

    • 7 9

  • A mnie zastanawia, jak potencjalny klient ma się przekonać do nowego produktu

    skoro widział go tylko w fotoplastikonie a siedzieć kazali mu na piłkach (no raczej powinni na tym nowym modelu)... ale może się nie znam ;)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane