• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Ogłada czyni męża". O kodeksie honorowym dżentelmena

Alicja Kocik
26 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Te słowa, stanowiące od czasów średniowiecza motto dwóch niezwykle prestiżowych brytyjskich kolegiów oraz dewizę życiową dawnych dżentelmenów, wypowiada bohater filmu "Kingsman: tajne służby" rozpoczynając nie tyle honorowy pojedynek, ile walkę z grupą bandytów. Ale walkę - bardzo zresztą stylową - w słusznym celu, bo w obronie słabszego. Te słowa doskonałe oddają istotę bycia dżentelmenem również dzisiaj. Ogłada, rozumiana jako dobre maniery, ale także jako bycie człowiekiem honoru. A jednak czasy się zmieniły, niektóre tradycje przetrwały, inne zupełnie odeszły do lamusa. Co zatem dziś czyni męża?



Kodeks honorowy w dawnym znaczeniu służył głównie rozstrzyganiu sporów, określaniu kto jest a kto nie jest człowiekiem honoru oraz tego honoru obronie. Wywodzące się z instytucji średniowiecznych sądów bożych pojedynki, początkowo służące obronie honoru arystokratów, szybko stały się dużym problemem, rozrywką młodzieży, którą na wzór ludzi "błękitnej krwi" uprawiali także młodzi mężczyźni z innych środowisk, z aspiracjami, chcący zaimponować rówieśnikom. Pojedynki potępiano, a ostatecznie zakazano ich w większości krajów Europy. Wydaje się, że wraz nimi do lamusa odeszło pojęcie kodeksu honorowego.

Dziś mówimy raczej o kodeksie moralnym. Jeśli ktoś pragnie ożywić dawny etos dżentelmena, powinien skupić się przede wszystkim na kwestiach moralności. Obok zasad dobrego wychowania, to właśnie pojęcia takie jak uczciwość, odwaga i umiejętność podejmowania ryzyka, gdy zachodzi potrzeba, poczucie obowiązku, patriotyzm składają się na wizerunek mężczyzny z klasą, kogoś, kogo moglibyśmy nazwać współczesnym dżentelmenem. Mężczyzny uczciwego, odważnego, na którym można polegać, z którym warto się przyjaźnić, bez lęku można robić interesy i ogólnie godnego szacunku.

Hierarchia wartości


Człowiek z klasą powinien przede wszystkim żyć według jasno określonych wartości. Mieć poglądy, które są trwałe, których nie zmienia pod wpływem chwili lub nacisku ze strony innych osób jest świadectwem silnego charakteru i oznaką pewności siebie. Żyć według jasno określonej hierarchii wartości to żyć w zgodzie z sobą. Jeśli dla kogoś najważniejsze jest bycie uczciwym, nie ucieknie się do podstępu czy oszustwa w imię chwilowych korzyści, wiele razy zastanowi się, zanim skłamie czy ukryje prawdę. Dla człowieka o silnym kręgosłupie moralnym, który stawia swoje życie osobiste, rodzinę ponad życie zawodowe (albo przynajmniej na równi z nim) nie będzie dużym problemem asertywne danie do zrozumienia szefowi czy kontrahentowi, że chce swój czas dzielić pomiędzy pracę i dom. Z drugiej strony, pracowitość, rozwijanie swoich kompetencji, dążenie do mistrzostwa to również wartości, którymi warto kierować się w życiu i które przynoszą wielką satysfakcję.

Ale ważna jest też umiejętność krytycznego spojrzenia na wyznawane przez nas wartości, a szczególnie na to, co się rozumie pod poszczególnymi pojęciami. Nie tylko dlatego, że czasy się zmieniają i zmienia się świat, w którym żyjemy, ale także dlatego, że zwyczajnie można nie mieć racji. Umiejętność słuchania innych - a co ważniejsze, posiadanie autorytetów - oraz weryfikowania co jakiś czas swoich poglądów to cecha ludzi otwartych na świat i świata ciekawych.

Patriotyzm


Różnie może być rozumiane pojęcie patriotyzmu i różne formy przyjmuje, ale z całą pewnością szacunek dla własnego kraju, przodków, dziedzictwa kulturowego to cechy, które wyróżniały dawniej i mogą wyróżniać także dziś prawdziwych dżentelmenów.

Wydaje się, że obok sporów o podłożu politycznym czy światopoglądowym, można i dziś być patriotą, wyznawać szacunek dla wartości, jakie przez wieki wiązały się z kulturą narodową i tradycjami. Być może należy się skupić na przekazywaniu wiedzy i pamięci, tak, by mimo funkcjonowania w coraz bardziej zhomogenizowanym świecie, młodsze pokolenia zachowały pamięć o przodkach i swojej historii. Może metodą na podtrzymanie ducha patriotyzmu są takie oczywiste gesty jak wywieszanie flagi państwowej w święta narodowe. Może wspieranie rodzimej gospodarki, lokalnego przemysłu i handlu. Na pewno aktywny udział w życiu politycznym. To kwestia indywidualnego wyboru i osobistych decyzji, ale jedno jest pewne. Dżentelmen jest patriotą.

Poczucie obowiązku


Wbrew pozorom poczucie obowiązku wcale nie odeszło w niebyt wraz z elitami minionych epok. Dziś tylko przejawia się w inny sposób, ale jest to wciąż ta cecha, której uczy się dzieci od najmłodszych lat. Bo czym jest poczucie obowiązku, jeśli nie przekonaniem, że mamy pewne zobowiązania, wobec rodziny, przyjaciół, osób biedniejszych, istot słabszych czy wreszcie własnego kraju? Pomaganie znajomym, gdy znajdą się w trudnej sytuacji, wspieranie najuboższych, nawet robienie zakupów w lokalnym małym sklepie mogą brać się z poczucia obowiązku. Uświadomionego lub nie.

Dawniej wynikało ono z potrzeby dbania o swoje dobre imię, łatwiej było zatem wypełniać zobowiązania rodzinne, społeczne czy patriotyczne. Dzisiaj, trochę za sprawą rozwoju polityki społecznej państwa, staliśmy się wygodniccy i lubimy myśleć, że skoro płacimy podatki, to nasz obowiązek wypełniamy. A jednak coś każe nam brać udział w akcjach charytatywnych - doskonałym przykładem jest sukces Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ale także na mniejszą skalę angażowanie się w akcje społeczne, wolontariat, czy propagowanie udziału w wyborach.

Jeżeli jest coś, co pozostało po dawnych dżentelmenach i jest warte kultywowania, to właśnie świadome działanie w zgodzie z tym, co uważamy za swój obowiązek.

Gentlemen's agreement - porozumienie dżentelmeńskie

Jak napisałam na początku tego artykułu, dżentelmen, człowiek honoru, to ktoś, z kim chętnie robi się interesy i do kogo ma się zaufanie. A skoro tak, nie ma potrzeby spisywania zasad zawartej umowy, gdyż ludzie honorowi nie łamią danego słowa. Porozumienie takie, nie będąc chronione prawnie, opierało się na danym słowie i fakcie, że w pewnych środowiskach słowo honoru znaczyło więcej niż pieniądze, władza czy inne korzyści.

Dzisiaj również spotyka się środowiska i ludzi, którzy kierują się poczuciem honoru oraz solidarnością wobec własnej grupy, do której przynależą. Wydaje się, że należy ich szukać głównie wśród absolwentów szkół i uczelni, w których tradycyjnie stawia się nacisk na budowanie więzi - a więc funkcjonujących w krajach anglosaskich. A także wśród żołnierzy, którzy w swoisty sposób kultywują zasadę solidarności wobec własnej grupy.

Dlaczego o tym piszę? Trochę dlatego, że dobre maniery i zasady życia towarzyskiego (savoir - vivre), zwyczajowo kojarzone z  życiem elit, dawnych dam i dżentelmenów, byłyby niczym, gdyby nie wspierały się na znacznie mocniejszej podstawie, jaką stanowią właśnie zasady dotyczące moralności.

A czy Państwo uważają, że honor jest dziś w cenie? Jestem bardzo ciekawa opinii na ten temat.

O autorze

autor

Alicja Kocik

Organizatorka konferencji, szkoleń i spotkań biznesowych. Specjalistka w dziedzinie budowania wizerunku oraz etykiety biznesu.

Opinie (156) 1 zablokowana

  • bla bla (2)

    czy ten pseudo gentelmen oglądał film:ogol się świnio:?

    • 8 15

    • ............

      ..to ten slawny tani pornol popularny wsrod ogolonych na lyso karkow, gdzie laska przychodzi, zdejmuje bielizne.. i na jej widok slyszymy te tytulowe slowa padajace z ust mezczyzny tam..? nie, nie widzial, bo pewnie nie znizyl sie do twojego repertuaru filmowego.. - ale pewnie wie, w przeciwienstwie do ciebie, jak sie pisze "gentleman"..

      • 4 2

    • wyzywa od tego czym sam jest.

      i potwierdza to wpisem

      • 2 1

  • Pani Redaktor (3)

    Dzisiejsze mieszczaństwo składa się z 80% ludzi ze wsi.Kultura ,ogłada o poczuciu smaku, gustu nie wspominając to pojęcia obce .O jakim honorze pani mówi... dla nich liczy się,kasa kasa ....

    • 16 13

    • Nie dla wdzystkich, zapewniam.

      • 8 4

    • Kultura to m.in. traktowanie ludzi z szacunkiem, a nie gardzenie nimi, bo urodzili się na wsi.

      • 11 1

    • wieś czy miasto nie ma tu znaczenia, liczy się jakie wychowanie odebrano z domu

      jakich zasad przestrzegali rodzice- tym przesiąka dziecko

      • 5 2

  • Latwo sie nabrac na te slowo.. Dżentelmen.. (25)

    Poznałam mężczyznę po 40tce. Kawalera, bezdzietnego. Naiwniara wierzyłam w jego słowa.. "jaki jest niedzisiejszy, oryginalny, z manierami dżentelmena". Zakochałam sie jak gowniara, bo oczywiście uwierzylam na slowo dżentelmena.. I po 3 miesiącach zerwal ze mna niespodziewanie przez TELEFON! Boże oby tacy dżentelmeni omijali mnie szerokim łukiem. Dziewczyny! Teraz juz wiem, ze dżentelmena sadzi sie po czynach, nie słowach. I taki właśnie jest towarem luksusowym.

    • 12 15

    • ............ (9)

      krolewna sie znalazla.. w dodatku zopiniowana. Wydawanie wyrokow o innych nie przystoi prawdziwej Lady - a chyba sie za nia uwazasz skoro szukalas gentlemana..

      • 4 13

      • hmm (8)

        Uważam sie za szczerego człowieka przede wszystkim.
        Po powiedziec, ze kończenie kilkumiesięcznej znajomości przez telefon, przez dorosłego mężczyznę uważającego sie za człowieka z honorami jest ..w porządku? Zastanów sie. Ta sytuacje przypłaciłam załamaniem,bo ufałam
        w szczere intencje. Twoja nieuzasadniona reakcja to pewnie wynik podobnych praktyk. Wracają takie sytuacje. Wierz mi. Powodzenia

        • 10 2

        • a wolałabyś rozstanie w innej formie? Uroczystą kolację z winem i powiedzenie Ci w twarz: koniec z nami? (7)

          • 3 6

          • tylko tchorz zostawia kobiete, mowiac jej to przez telefon (6)

            Absolutnie każdy, kto poświęcił tobie czas i intymnosc zasługuje na prawdę powiedziana w 4 oczy. I nie ironizuj z kolacja.. Mysle, ze nawet dla dobra własnego sumienia należy tak zrobić. Ale jak widzę mężczyzn bez honoru jest wiecej. Szok!

            • 9 3

            • Tak jak i kobiet.

              • 1 1

            • widocznie nie zasłużyłaś i nie byłaś warta takiego rozstania - ciesz się że nie wysłał sms'a:) (1)

              • 1 8

              • i co?

                Lepiej sie czujesz, gdy tak dowalisz jak zwykły cham?

                • 9 2

            • (2)

              Wez sie kobiecino w garsc, a nie uzalasz sie tu nad soba.
              Na miejscu tego faceta tez bym tak zrobila.

              • 0 1

              • to gratuluje dotychczasowych partnerow (1)

                I tego jak nisko bylas traktowana. Pewnie przywyklas.

                • 0 1

              • chyba masz schizofrenie

                • 0 0

    • (1)

      zaliczył! oklaski dla tego Pana :D podasz tel? :P

      • 3 5

      • chcesz byc zaliczony rozumiem?

        • 3 1

    • I tak się postarał, mógł wysłać SMS; są nawet gotowe szablony na każdą okoliczność (8)

      dorośnij - sama się trafnie oceniałaś ("naiwniara"). Poza tym takie rozmowy są naprawdę niezręczne i rozumiem gościa, że przez wrażliwość sięgnął po wsparcie techniki :o).

      • 4 5

      • czy kobiety to czytaja? (7)

        Naiwna nazywa sie kobietę, ktora sie zakochala bo

        w dobre zamiary. Czym zatem jest wg Ciebie szacunek do kobiety? Wolisz te, które traktują mężczyznę jak bankomat bez uczuć? Wychodzi na to, ze tego oczekujecie.. Łatwiej powiedziec o niej su..a interesowna niż stawić czoła własnej odwadze.

        • 5 2

        • czy ktoś mówił o nazywani su..ą - dorabiasz fakty (6)

          wyluzuj trochę

          • 1 1

          • chyba nie przeczytales dokladnie tego co napisalam (5)

            Wychodzi na to, ze mężczyźni wola interesowne panienki, traktujące was jak chodzące bankomaty. Gdy owa Lady znajdzie lepszego od was i porzuci można bezkarnie ja poniżać. Jednak gdy spotkacie uczciwa kobietę i zamierzacie ja oddelegować łatwiej zrobić to smsem. Bo po co stawić czoła prawdzie "przykro mi. To nie wyjdzie". Bez obaw..kobiety przyjmą to na klatę. Przywyklysmy. Ale jeszcze nie przez sms czy telefon.

            • 3 1

            • przesadzasz pisząc o "odwadze", "stawianiu czoła" - to nie wojna :o) (3)

              nie pisałem też o żadnych su..ach interesownych. Chodziło mi o unikanie zbędnego stresu przy niezręcznych sytuacjach i nie ma to nic wspólnego z poniżaniem kogolwiek. Technika idzie do przodu i warto z niej korzystać. SMS byłby lekkim przegięciem i tutaj nasz Dżentelmen się spisał wybrawszy telefon. Pochwalmy go bo z niego ludzki Pan.

              • 1 3

              • tchórz, bo w życiu bym nie powiedziala o rozstaniu smsem

                to świadczy o braku umiejętności podjęcia dialogu, albo nawet monologu w trudnych sytuacjach,
                widać, ze ta sytuacja go przerosła

                • 3 1

              • "Nizręczna sytuacja"? (1)

                Rozstanie nazywasz "niezręczną sytuacją"? Gratuluję. Dobrze wiedzieć, że jest was aż tylu. Nie dość, że rzucił kobietę, to jeszcze zrobił to przez telefon - I to ma być unikanie zbędnego stresu? Przez telefon to można sobie pizzę zamówić, albo do banku zadzwonić.

                • 1 3

              • zlitu się to były raptem 3 miechy

                ocenił sytuację, uznał, że nie pasi i skończył sprawę. Nie ciagnął tego dalej - chyba dobrze. Problem gdy pójdzie się w dzieci.

                • 0 0

            • amber

              Ty sobie cos uroilas w glowce.ciesz sie, ze on cie w ogole powiadomil jakkolwiek, by to nie bylo.

              • 0 1

    • wiecie co?

      Nie przypuszczałam,ze moje spojrzenie na zakończenie relacji jest tak inne od reszty.. Musze zastanowić sie nad sobą. Byc moze bycie zimna i wyrahowana wyjdzie mi na lepsze.
      Dobrej nocy

      • 7 1

    • od poczatku śmierdziało kłopotami (2)

      stare dziadzisko po 40, bez dzieci i zony. Wiadomo było, ze taki osobnik nic dobrego sobą nie reprezentuje. Nie wyczaiłaś? To egoiści, jak ktoś napisał tchórz, bo boi się zyć w rzeczywistości, a nie marzeniach mamusi która mowila, ze zasluguje na to co najlepsze hehe

      • 7 4

      • ni euogolniaj, mój mąż mial 39 l., gdy się pobieraliśmy (1)

        kawaler- z rozsądku, facet mądry i niebrzydki, zadbany
        jesteśmy 16 lat po ślubie- oboje szczęśliwi

        • 3 0

        • Beata

          Wreszcie chociaz jedna madra tutaj napisala.

          • 0 0

  • teraz w cenie

    jest karma. "Dobro zawsze wraca do Ciebie".
    Ale do tego trzeba trochę wewnętrznej uczciwości a tego brak nawet gdy chce się być "dżentelmenem".

    • 7 1

  • ci angielscy gentlemen (2)

    ..sa odpowiedzialni za wiekszosc nowozytnych konfliktow zbrojnych, zbrodnie ludobojstwa, kryzysy.. cierpienia..

    • 17 5

    • po jakich dopalaczachyba takie wizje?

      • 4 9

    • Polityka to osobna sprawa. Zawsze silniejsi podbijają słabszych.

      • 3 1

  • (1)

    Ludzie co to za dziwne hejty na artykuł o sprawach ważnych. Krytyka ok, ale niech będzie konstruktywna.

    • 12 0

    • Artykuł o sprawach ważnych, a hejty o Gołocie. ;-)

      • 5 1

  • Dżentelmen nie rozmawia o pieniądzach, dżentelmen ma pieniądze

    Honor się ma albo się nie ma.
    Empatię się ma albo się nie ma.
    Kręgosłup moralny się ma albo się nie ma.
    Tak samo uczciwym się jest, nie tylko bywa.

    Błędnie łączy się te cechy z sutym stanem konta.
    Po czym poznać dzentelmena?
    Po tym jak traktuje ludzi.

    • 28 0

  • Taaa laska a co maja powiedziec dzentelmeni pracujacy na morzu..hmmmm?

    Zejdz na ziemie

    • 1 3

  • Ale cyrk! (3)

    "Organizatorka konferencji, szkoleń i spotkań biznesowych. Specjalistka w dziedzinie budowania wizerunku oraz etykiety biznesu"...
    Szanowna Pani! Zasady moralne wynosi się z domu rodzinnego. Z uwagi na fakt wymordowania polskiej inteligencji (1939 - 1956) faktycznie Naród skundlił się. Dlatego mniejszości etniczne kpią sobie z nas określając mianem ludzi honoru takie kanalie jak Szechter czy Kiszczak.

    • 13 9

    • Ale czego się czepiasz tego, czym się autorka zajmuje? Co to ma do rzeczy? To prawda, pewne rzeczy wynosi się z domu.

      • 10 0

    • 40%?

      Procent, a ciebie to boli, że że ktoś ma taką czy inna pracę? Co cię to właściwie obchodzi?

      • 5 1

    • daj spokoj z tym wymordowaniem inteligebcji

      Inteligencja albo wyemigrowala i nie wtocila, albo dala sie wymordowac w zrywach powstanczych.

      Czesc wybita po wojnie przez UB to maly procent.

      I zreszta czy mowimy o tej inteligencji co np. miala ziemie i fabryki przed wojna? Ich traktowanie robotnikow i chlopow bardzo pomoglo w zaprowadzeniu komunizmu...

      • 2 0

  • rzeczywistosc a mzonki ... (2)

    wobec kogo byc dżentelmenem ??? kiedy młode niewiasty i kobiety nie umieją sie zachować , nie umieją dotrzymywać obietnic , wysławiają się tak ze więcej wulgaryzmów niż treści , "puszczaja sie" z byle kim i byle gdzie !!!! .
    Moze trzeba zastanowić się czy nie trzeba wyższych standardów zachowań stawiać kobietom ,czy nie czas skończyć z idea "kobiety na traktory -kobieta ma prawo ...." ,może czas coś zmienić .autorka dużo miejsca poświeciła opisywaniu jacy to powinni byc faceci , a babeczki ????

    • 14 6

    • (1)

      Dżetnelmena to poznasz po tym, jak zachowuje się wobec każdego. A nie wybiórczo.

      • 6 3

      • dziwny // poczytaj co nieco na temat epoki Wiktorianskiej kiedy to skrystalizowal sie termin dz.

        Dżentelmeni i damy to bylo 2-5 % społeczeństwa - tzw towarzystwo ,ci którzy nie należeli do towarzystwa lub nie aspirowali do tego żeby tam sie znalezc to byl z definicji dżentelmena MOTŁOCH .ten sam osobnik zachowywał sie rożnie różniście w zależności z kim miał do czynienia .
        to również epoka prosperity burdeli . to epoka drapieżnego kapitalizmu
        Dżentelmen to taki mit utrwalany przez literaturę i film ( jak wiemy oba gatunki ukazują życie subiektywnie i wybiurczo )
        dziś co najwyżej można być przyzwoitym

        • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane