Kilkaset znakomitych etykiet, rozmowy ze znawcami win, warsztaty, seminaria i przede wszystkim - degustacje. W sobotę, 13 sierpnia, w Hotelu Mercure w Gdańsku odbył się 3city Wine Fest. Impreza przyciągnęła zarówno osoby z branży gastronomicznej, jak i miłośników tego trunku. Była to okazja, aby nieco się podszkolić w rodzajach win, popróbować ich i znaleźć to idealne dla siebie.
Sklepy z winami w Trójmieście
tak, to moja pasja - czytam, degustuję i poszerzam wiedzę
19%
tyle o ile - piję różne wina, ale wiem tyle, co usłyszę np. od kelnera
30%
nie za bardzo, rozróżniam białe od czerwonego i wytrawne od słodkiego
28%
prawie w ogóle nie piję wina
23%
Wino winu nierówne - wie o tym każdy, nie tylko ci, którzy z zainteresowania tym szlachetnym trunkiem uczynili swoją pasję. Wystarczy wybrać się do winiarni, dobrze zaopatrzonego sklepu z alkoholem, a często nawet do zwykłego marketu, aby na długie minuty zaginąć wśród półek uginających się pod ciężarem przeróżnych butelek. Wiele szczepów, winnic i krajów produkcji, kwiatowe i owocowe aromaty, różne stopnie kwasowości, słodyczy czy goryczy. Co wybrać? Jakie wino nadaje się na lato, a jakie na jesień? Co z czym łączyć? Od nadmiaru możliwości może rozboleć głowa.
Kupując wino w sklepie możemy liczyć na pomoc wykwalifikowanych sprzedawców. W restauracji odpowiednie wino do dania pomogą nam wybrać sommelierzy, czyli specjaliści w zakresie enologii, znający nie tylko smaki, lecz także historię, pochodzenie i ciekawostki dotyczące win.
Idealną okazją, aby poszukać wina doskonale spełniającego nasze preferencje, a także odkryć zupełnie nowe etykiety, są wydarzenia, takie jak sobotni 3city Wine Fest.
To tu, w jednym miejscu - w
Hotelu Mercure w Gdańsku - można było spotkać kilkudziesięciu importerów i sprzedawców wina. Przywieźli oni ze sobą ok. 150 różnych butelek, o których chętnie opowiadali, odpowiadając na pytania uczestników wydarzenia. O co pytano? Jedni znali prezentowane marki i chcieli spróbować konkretnych pozycji czy nowości, drudzy niejako w ciemno szukali "czegoś dobrego", wina idealnego na jesień czy na prezent. Była także okazja, aby posłuchać o
procesie powstawania wina, poznać historie winnic, z których one pochodzą, a także rozwikłać wątpliwości dotyczące jego spożywania.
Główną atrakcją były jednak degustacje. Od godz. 12 do 20 w formie "walk around" można było spróbować ok. 150 win. Choć w pierwszej połowie wydarzenia frekwencja nie była imponująca - być może zawiniły wysokie temperatury, jakie tego dnia mieliśmy w Trójmieście. Niemniej pozwoliło to swobodnie przemieszczać się między stoiskami i cieszyć się nierozpraszaną uwagą sommelierów.
Jak powiedział jeden z sommelierów:
"dobre wino to to, które ci smakuje". Dlatego w "zaprzyjaźnieniu się" z winem najważniejsze jest próbowanie i szukanie tego, co nam odpowiada. Nie ma co się bać popełnienia faux pas: są różne gusta, jedni wolą słodsze odmiany, z nutami kwiatowymi, inni bardziej kwasowe, owocowe bądź ciężkie i cierpkie. Rozmowa z sommelierem o swoich odczuciach, próba nazwania tego, co nam pasuje, a co nie, tylko przybliża nas do znalezienia wina idealnie dopasowanego do naszych kubków smakowych.
Dobre wino, czyli jakie? Wyjątkowe wina, które kupimy w Trójmieście
Co istotne,
wszystkie prezentowane w ramach wydarzenia wina są dostępne w polskich sklepach, dlatego nie brakowało osób skrzętnie notujących i robiących zdjęcia wybranym etykietom. Zwłaszcza, że ceny degustowanych win okazały się bardzo przystępne - sporo z nich kosztowało już 30-40 zł.
Wśród kilkudziesięciu wystawców znalazły się m.in. wina z prowansalskiej winnicy Château Isolette położonej w Dolinie Rodanu, portugalskie wina z regionu winiarskiego Tejo, gigant hiszpańskiego wina - Familia Torres, wina greckie (winagrecji.pl), a importer Vininova prezentował butelki z Chile, Argentyny, Nowej Zelandii, Australii czy RPA. Stoiska miały też m.in. Cerville Investments, United Beverages, Fine Wine, Winna Butla, Ve Eco, TIM z Miłości do Wina, Lecker, C&C czy Auchan.
Nie tylko wino
Chociaż zdecydowana większość wystawców proponowała gościom wino,
nie zabrakło także reprezentantów mocniejszego alkoholu. Można było skosztować okowit i wódek z Podola Wielkiego, a także ginów (np. o smaku mango-marakuja) i brandy z Wolf&Oak czy whisky Veles.
Idealne na upalny dzień okazały się
orzeźwiającego drinki tworzone na bazie wina, takie jak bellini, sangria czy limoncello spritz - ciekawa alternatywa dla Aperola.
"Nauka" wina
Jaką wodę dobrać do dania, wina czy mocnych alkoholi? Odpowiedzi na te pytania udzielił
Tomasz Kolecki, trzykrotny mistrz Polski sommelierów, który w trakcie 3City Wine Fest poprowadził
warsztaty hydrosommelierskie. Hydrosommelier to, najprościej mówiąc, osoba, która zajmuje się fachowym doborem wody do dania, wina czy do mocnych alkoholi. W Polsce zawód ten jest wciąż nieznany, na świecie jednak zdobywa coraz większą popularność. Podczas warsztatów można było spróbować 12 win połączonych z jedzeniem oraz w kombinacjach z różnymi wodami. Tomasz Kolecki nie tylko poruszył temat doboru wody do wina i potraw, ale też opowiedział o rodzajach wody, sposobach jej podawania i przechowywania.
Ponadto, w trakcie wydarzenia odbyły się też
warsztaty ukazujące tajniki produkcji win, które poprowadził Adam Uradziński z Eco Tim. O
blaskach i cieniach współczesnego winiarstwa opowiedział Sebastian Siwek, a Piotr Więcławski pokazał
różnice między Cavą a Prosecco.