• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tłumy na spotkaniu z psycholog Katarzyną Miller

Katarzyna Klukowska
17 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Na wykładzie Katarzyny Miller pojawiły się tłumy. Dla sporej ilości chętnych zabrakło biletów, dlatego organizatorzy postanowili powtórzyć wykład w czerwcu. Na wykładzie Katarzyny Miller pojawiły się tłumy. Dla sporej ilości chętnych zabrakło biletów, dlatego organizatorzy postanowili powtórzyć wykład w czerwcu.

- Kobiety są solą ziemi.. - tak zaczęła swój wtorkowy wykład w Gdańsku Katarzyna Miller, psychoterapeutka, publicystka, filozofka. Na jej kozetce siedziało wiele gwiazd, a jej felietonami zachwycają się ci, dla których świat psychologii jest fascynujący.



Czytelniczki czasopism "Zwierciadło" i "Sens" znają krótkie publikacje Miller o wolności wyboru, miłości i hierarchii potrzeb. Psycholog często uczestniczy w publicznych debatach na temat kobiecości, seksualnej etykiety czy zdrady. Miller wydała również kilka książek, które w krótkim czasie stały się bestsellerami. Wśród tych najchętniej czytanych należy wymienić "Porozmawiajmy o seksie""Być kobietą i nie zwariować".

- Na początku pomysł wydawał się nam nierealny, bo żadna z nas nie miała doświadczenia w organizacji takich spotkań. Jednak wpływ książek pani Kasi na nasze życie był tak duży, że zainspirowane postanowiłyśmy spróbować. Chciałyśmy podzielić się tą wiedzą z innymi. - tłumaczyły organizatorki spotkania, Alicja ŻebrowskaJustyna Brzeska, które połączyła wspólna pasja do rozwoju osobistego i zachwyt książkami zaproszonej Miller.

Spróbowały i... udało się. Na wykładzie w Ateneum zobacz na mapie Gdańska pojawiło się ponad trzysta osób, w tym trzech odważnych panów. Odważnych, bo Katarzyna Miller znana jest ze swej nieustającej walki o równość kobiet w męskim świecie. - Chcesz być szczęśliwa czy mieć rację? Czy wystarczy to, że jesteś? - pytała audytorium Miller, a uczestnicy odpowiadali chórem, wśród salw śmiechu i gromkich braw.
Podczas wykładu można było zakupić książki i otrzymać dedykację. Rozmowy w kuluarach, słodki poczęstunek i gros nowych tematów, których zalążek pojawił się na wykładzie. Nikomu nie śpieszyło się do domu.

Ponieważ zainteresowanych wykładem było znacznie więcej niż przewidziały organizatorki, nie wszystkim udało się zakupić bilet. Gdańszczanki zapewniają, że powtórzą imprezę w czerwcu.


Katarzyna Miller: Nie musimy być rywalkami, możemy
Katarzyna Miller Katarzyna Miller
sobie pomagać!


Katarzyna Klukowska: Radość kobiecości to temat pani wykładu w Gdańsku. Czy większość pani klientek to kobiety?

Katarzyna Miller: Większość moich klientów to rzeczywiście kobiety, chociaż ostatnio, pojawia się coraz więcej mężczyzn gotowych do głębszej pracy nad sobą. Mężczyźni obserwują, widzą, że kobiety się rozwijają, zmieniają i mężczyzn to inspiruje.

Cytując za tytułem pani książki: kobieta powinna kupić kochance męża kwiaty. Co powinien kupić mąż kochankowi żony?

Ta książka powstała, aby kobiety nie czuły się bezradne, żeby wiedziały, że zdrada to nie koniec świata, a czasem nawet nie koniec związku. Wszystkie jako kobiety mamy podobne problemy, nie musimy być swoimi rywalkami, możemy sobie nawzajem pomóc.

A co z mężem?

Jak przystało na mężczyznę, powinien "dać w dziób" temu drugiemu, a później wrócić do domu i porozmawiać z nią, co jest nie tak, bo po coś się udała do tego drugiego mężczyzny, to samo się też tyczy zdradzonych kobiet. Para, która się oddala od siebie, albo się rozstanie, a to zawsze zdąży się zrobić, więc nie ma się co spieszyć, albo nauczy się porozumiewać, słuchać, doceniać, czyli pracować wspólnie nad swoją bliskością i nie marnować miłości, która ich połączyła.

Skąd pomysł na taki tytuł, na taką książkę? Polacy to raczej tradycjonaliści mocno osadzeni w katolickich korzeniach...

Ja nie jestem księdzem tylko psychoterapeutką z trzydziestoletnim doświadczeniem, pracuję z ludźmi i widzę co im pomaga. Stare stereotypy, których się ciągle jeszcze trzymamy już nie działają, nie pomagają. Nie jesteśmy w stanie już tak żyć, jak żyli nasi dziadkowie, świat jest inny. Obyczaje się zmieniają. Potrzebujemy być twórczy, żeby się nie gubić, a odnajdywać, budować, rozwijać. Życie jest wspaniałe, trzeba je wykorzystywać na różne sposoby nie tylko w wyuczony schematyczny sposób.

Czy dostaje Pani to, o co prosi?

To fajne pytanie, oczywiście proszę, ale wiem, że człowiek którego proszę może odmówić i to jest ok. Często dostaję to, o co proszę, ale też jeśli potrzebuję, sama biorę. Ale najfajniejsze jest, że od czasu kiedy pracuję nad sobą, dużo dobrego przychodzi samo. Każdy, kto zacznie żyć zgodnie ze swoją wewnętrzną prawdą może tego doświadczyć.

Jaka jest różnica między doskonaleniem a rozwojem?

Ci, którzy są skoncentrowani na iluzji samodoskonalenia, nie godzą się na swoją zwykłość, na słabe strony, normalną ludzką ułomność. Tylko przyjęcie siebie (i innych ludzi, szczególnie bliskich) "w całości" przynosi spokój wewnętrzny i przestrzeń na autentyczny rozwój. Rozwijać możemy to, co w nas jest, a nie to, co chcemy, żeby było.

Czym dla Pani jest luksus?

Przede wszystkim kwiaty! Książki, czytanie, podróże, biesiadowanie, długie rozmowy... Wymarzony dom w Kazimierzu - będzie piękny! Luksusem jest czas dla siebie, przyzwalanie sobie na lenistwo, na spędzenie całego dnia w łóżku. Otaczanie się pięknymi przedmiotami, pięknymi ludźmi, kupowanie pięknych rzeczy, spełnianie marzeń...

Czy sławni ludzie częściej korzystają z pomocy terapeutów?

Sława może być trudna, jeśli przydarza się ludziom, którzy nie mają stabilnej struktury charakteru, nie mają oparcia w sobie, wtedy może się zacząć wszystko rozjeżdżać. Człowiekowi, który zna swoje mocne i słabe strony, który nie spoczywa na laurach i wciąż się rozwija, nie grozi uderzenie wody sodowej do głowy z powodu sławy. Nie ma wtedy potrzeby korzystania z usług terapeuty.

Czy Pani korzysta z terapeuty?

Jakże ja mogłabym być psychoterapeutką i sama nie korzystać z terapii? Oczywiście, że korzystam i uważam to za jedno z cenniejszych doświadczeń mojego życia. Nie byłabym w stanie pomagać innym, gdybym siebie nie oczyszczała.

Kobieta luksusowa dziś to...

Dla każdego czym innym jest luksus i być może gdzie indziej go szuka. Dla mnie to wiedza o samym sobie i życie w zgodzie ze sobą.
Katarzyna Klukowska

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (52) ponad 20 zablokowanych

  • Nie tłumy, tylko kobiety ;) (8)

    Same kobiety.....
    (proszę nie kasować mojego wpisu)
    Dziękuję ;)

    • 50 9

    • tłumy kobiet.

      teraz dobrze?

      • 7 7

    • (3)

      tam siedzi jeden facet hehe

      • 4 1

      • może to też kobieta (2)

        dzisiaj nic nie wiadomo

        • 9 3

        • (1)

          a może facetka - dzisiaj nic nie wiadomo

          • 5 1

          • tzn,baba z jajami

            • 6 2

    • Polska elita (1)

      Mlode kobiety w polsce to tylko psychologia sie zajmuja. Co za dno.

      • 21 4

      • no niestety, żadnej robić się nie chce i same psycholożki płaczące, że nie ma dobrze płatnej pracy.

        • 20 5

    • Pomyślcie

      A co mają robić 40 letnie emerytki ( policjantki , wojskowe ) przecież to lans, kawka, zakupki, no i wmawianie reszcie koleżanek z osiedla, że koniecznie trzeba pracować do 67 roku życia! W przeciwnym razie obniżą ich emerytury resortowe nie daj Bóg do 5000 złotych. I co wtedy?

      • 17 2

  • Przeciez nikt dzis kobietom nie broni rownosci . Z ta kobieca rownoscia zaczyna sie cyrk robic ! (10)

    Dzis '' tzw. rownosc kobiet '' doprowadza raczej juz do troche patologi umyslowej chocby z tym tytualmi ktore maja byc '' kobiece '' jak ,,,,MINISTRA czy INZYNIERKA :) lub pani Magistra ..... bo pozniej nikt na swiecie tego dyplomu nie przetlumaczy bo wszedzie jest tytul '' inzynier '' a nie '' inzynierka''. Kobiety chca dzis troche dziwnej rownosci bo tylko tam gdzie im to odpowiada a jakos do kopalni na stanowisko '' gornika '' nie ida czy do pracy na smieciarce a przeciez jak rownosc to wszedzie . Pamietam gdzies jakis incydent wlasnie chyba z tzw. pania Minstrom ktora uwazala ze drzwi jej facet musi otworzyc i ja puscic przodem bo jest kobieta ,,, tylko ze jak ma byc rownosc to niestety bedzie trzeba zapomniec ze wlasnie ta osoba to kobieta . Moga z tego powstac tylko chore i malo przyjemne sytuacje bo wtedy powinno byc rowniez dozwolone na budowie danie '' kobiecie '' ciezkiego wora z cementem i niech sobie dzwiga do betoniary . Tak bedzie bo rownosc to takze zrownanie roznic plciowych i zapomnienie o rozroznieniu czyli jak robotnikiem zostanie kobieta to niech sobie worki z cementem tez sama dzwiga ,,, . Dzis wiekszosc organizacji kobiecych jest troche jednak dziwna bo niby chca rownosci z mezczyznami ale nazwe maja np. Ruch KOBIET na rzecz rownosci '' i po co wpisuja ''kobiet '' ? ,,, i tez ich idee oraz zalozenia do rownosci juz na poczatku sa sprzeczne bo chca rownosci lecz tylko takiej i tam gdzie im pasuje . Jak przyjac rownosc to ogolnie i na 100 procent wszedzie i wtedy zapomniec ze to kobieta i tyle. W ZSRR wdrozono taki wlasnie fantastyczny model i dano tam kobietom wspaniala rownosc i byly sola ziemi ,,, tyraly w hutach i na traktorach az im sie odechcialo tej rownosci i dzis nastapil paradoks bo w Rosji sie walczy o przywrocenie naleznego statusu kobiecosci :)))) wiec to pokrecenie z poplataniem bo najpierw mialy rownosc i Stalin je do hut i kopaln zatrudnil ale jak im sie odechcialo to teraz chca jednak kota ogonem odwrocic bo stwierdzily ze jednak kobiety powinny miec inna rownosc :))))

    • 66 9

    • Zagubione kaczątka.... (1)

      Fakt że młode pokolenie kobiet się buntuje i chce równości w pewnym stopniu jest powodowane buntem. Nie chodzi tyle o równość co o uwolnienie się od stereotypów. Młode kobiety przez to że edukowały się do 24+ roku życia nie chcą już uczyć się obowiązków macierzyństwa, roli żony i tego wszystkiego co potrafiły nasze matki. Z jednej strony powodowane jest to po prostu lenistwem i buntem ciągle młodych kobiet z drugiej każdy chce coś od życia, te lata nauki niestety nie procentują tak jak mówili o tym rodzice, pojawia się rozgoryczenie i bunt w stosunku do życia. Faceci od zawsze mają prostą drogę i nie lubią komplikować sobie życia, niestety kobiety są skomplikowane z natury, ich miesiączki i menopauzy sprawiają że przez większość życia nie są stabilne emocjonalnie. My faceci to wiemy, zwykle zaciskamy pieści lub wychodzimy z domu, ale to co się dziej przez ostatnie kilka lat sprawia że wolimy się uwolnić od tego kłębka nerwów i żyć samotnie. Kobiety walczą o swoje prawa jak mniejszość mimo że jest ich procentowo więcej, to tworzy pewien paradoks który ciągle się kumuluję. Z czasem będzie coraz więcej rozgoryczonych pań przez to że facetów nie dla wszystkich starczy, ruchy feministyczne będą się prężnie rozwijać ale ich postulaty i żądania będą coraz bardziej niedorzeczne czy wręcz idiotyczne. Dzięki bogu moja żona to silna kobieta i świetnie odnajduje się w roli matki i żony...

      • 18 4

      • Pełna zgoda

        a później jak takiej wyzwolonej drzwi otworzysz, żeby być eleganckim i dobrze wychowanym to Cię nawyzywa za to, że z niej niepełnosprawną robisz i ,,dlaczego myślę, że ona sama sobie nie potrafi drzwi otworzyć?,,

        • 15 1

    • Jest jeszcze sprawa '' PLAC DLA KOBIET '' :) niby chca tyle co facet ale ciezkich prac nie chca wykonac :) (5)

      Niedorzeczne jest domaganie sie '' na sile ustawowo '' rownej placy skoro kobiety same mowia ze chca miec taka sama pensje jak facet ,,,, a po chwili ,,,,no ale takich ciezkich prac jak dzwiganie czy obsluga betoniarki to ona nie moze wykonac bo jest przeciez , przeciez delikatna kobieta :))))........ wiec chce tyle szmalu co facet tylko ze chce mniej robic ,,,czyli pracodawca ma byc organizacja charytatywna ktora jej zaplaci a jak beda worki cementu do dzwigania z wagonow przez 12 godzin to oczywiscie ma to zrobic za nia facet lecz za darmo bo jej juz ta stawke policzono ale ona tego nie moze wykonac bo jest zbyt slaba ,,,,,, i tak oto nikt nie wie jak skonstuowac '' kobieca ekonomie i wolny rynek zeby ktos za nie zrobil rzeczy ktorych one nie moga robic ale pieniadze za to chca'' :))))))))))) kobiety same sobie to komplikuja i mysla ze jakis wyklad zastapi logiczne myslenie :)

      • 11 4

      • OK ! Byliscie na wykladzie i ok ! podobalo sie ? super ! (2)

        I jakie wysnuliscie wnioski i porady z wykladu ?,,,,,,moze ktos kto byl napisze co mu dal wyklad i jakie wnioski wysnul z tego ? . Co wyklad jakiegos psychoterapeuty to calkiem inne wizje i w sumie ktory terapeuta ma racje skoro kazdy mowi co innego a wszyscy ogolnie sobie w takim ukladzie zaprzeczaja . Wiec kto ma racje ? ,,,chyba pojde w tygodniu do jakiegos terapeuty psychologa :)) albo do kilku :) bo wtedy wiecej wizji bedzie :)

        • 5 3

        • Philip Zimbardo napewno ci pomoże...

          Jak w nagłówku ;)

          • 0 0

        • Prawda jest taka ze jak w kraju bieda i kryzys to do akcji wkracza psychologia :)

          Tak jest w kazdym nieudolnym biednym spoleczenstwie . W Koreii Polnocnej nawet podawano fantastyczne przepisy na potrawy z trawy i wymyslono cala filozofie aby ukryc biede narodu. Psychologia to takie doradzanie w gabinecie wedlug swojego punktu widzenia i nic wiecej. To troche tak jakby skazanemu na kare wiezeienia i zakutemu wlancuchy w kazamatach na Kamczatce dawac dobre rady przez telefon ....:::typu ::: Mysl o kwiatach na lace i sie trzymaj ,,, wyznacz sobie cele na te 30 lat na tej Kamczatce i mysl pozytywnie :)....... bo i tacy psycholodzy byli w Rosji i dzis wiemy co psycholog w Rosji pomogl tym skazanym w łagrach a przeciez mialo im to pomoc :)

          • 12 2

      • Taką samą prace na tym samym stanowisku (1)

        W biurze zarabiają na tym samym stanowisku ok 20% mniej. Pewnie bo nie mogą dźwigać worków?

        • 6 3

        • W tym samym biurze?

          Czy to porównanie jest z różnych firm? Nie ma takich sytuacji, że kobieta zarabia mniej bo jest kobietą. Może zarabia mniej, bo zgodziła się na pracę za mniej. W końcu po coś są te pytania na rozmowach kwalifikacyjnych "ile chciał(a)by pan(i) zarabiać?"

          • 1 3

    • Równo nie oznacza sprawiedliwie. (1)

      Niestety świat nie jest idealny. Każdy człowiek, niezależnie od płci, ma inne atrybuty i możliwości. Osobiście nie popieram ruchów feministycznych jak i ekologów, co nie zmienia faktu, że szanuję zieleń, segreguję odpady i lubię być przepuszczana w drzwiach. Jednak gdy ktoś mnie traktuje jak człowieka, a nie kobietę to się nie obrażam. Wszystko jest kwestią dystansu do siebie i świata.

      • 4 1

      • a worki z cementem '' asiu '' na budowie ponosisz

        i popracujesz troche wkopalni ?

        • 7 7

  • szukacie dziury w całym, spotkanie było dobre

    • 18 10

  • Było super! (3)

    choć faktycznie zbyt tłoczno i duszno, ale co tam!:)
    Uwielbiam Panią Miller!!fajna, równa babka z ogromną wiedzą, poczuciem humoru, dystansem do siebie i świata!

    • 14 19

    • bo mówi to (2)

      co chcesz usłyszeć?

      • 15 3

      • nie (1)

        bo mowi mądrze!

        • 2 9

        • a słyszałam, że część prezentacji

          była w języku jidysz dla naszych pobratymców, tak?

          • 9 5

  • ludzie to jakaś paranoja,

    tyle się mówi o jednoczeniu społeczeństwa, a tu się dzieli je wg. płci, tyle się mówi o równouprawnieniu płci, a tu ewidentnie dzieli się problemy wg. płci - coś tu jest "nie halo", albo równouprawnienie to bzdura, albo zabieramy się do tego niewłaściwie.

    • 25 7

  • Tłum zagubionych :)))

    Niech was opromieni swiatełko i blaskiem swym sprowadzi na droge prawdy :)

    • 22 6

  • Feminizm męskość zaszufladkował - co to znaczy? (1)

    Mężczyźni są solą ziemi - prawda to, czy nieprawda? Niestety, w Polsce Polacy dali się zakuć w kajdany talmudycznej poprawności. Tymczasem tylko PRAWDA o kobiet i mężczyzn (dla kobiet; mężczyzn i kobiet) równej człowieczej godności może Polaków wyzwolić z bałwochwalczej ideologii i dać wolność (szczęście). O wolności decyduje między innymi możliwość dokonania wyboru, czyli posiadania wolnej woli. Ale poznanie prawdy o swej wielkiej męskiej godności (nic nie mniejszej i nic nie większej od tej wielkiej godności kobiet) to i otrzymywanie, i otrzymanie za nią odpowiedzialność. A być odpowiedzialnym, to i starania, by prawda ta nas wszystkich wyzwoliła, to podejmowanie określonych decyzji.

    • 9 5

    • Coś w tym bełkocie piszczy :)

      Polska jako zjawisko z pewnością przerasta większość psychologów na tym świecie. Francuzi już 15 lat temu opisali nasz kraj jako coś co teoretycznie łamie wszelkie reguły i nie powinno już istnieć, nie byli w stanie rozgryźć jak ta nasza Polska się napędza. Każdy kto pomieszkał troszkę na zachodzi z pewnością obserwował na własnym przykładzie jak bardzo jest się w stanie zmienić, uspokoić myśli i normalnie funkcjonować. To jak żyjemy idealnie pokazał Marek Kondrat w filmie dzień świra. Teoretycznie wszyscy mogli byśmy się z nim utożsamić. Ciężko w tak popieprzonych realiach odnaleźć sens i uwolnić się od frustracji. Prawda jest taka że jeszcze długo będziemy krajem zaściankowym a jedyne co nam dobrze wychodzi to rolnictwo. W końcu żądzą nami dzieci rolników... Kontakty męsko - damskie w tych realiach teoretycznie nie powinny istnieć, bo wszyscy chcieli byśmy znaleźć "TO EGZYSTENCJALNE SZCZĘŚCIE" ;)

      • 5 0

  • jak ja nie lubię psychologów (3)

    są niepotrzebni. Jakoś wcześniej ich nie było i wszyscy sobie radzili - teraz bez psychologa niektórzy boją się wyjść z domu... żałosne. Ludzie, ogarnijcie się i zacznijcie poprostu myśleć i wyciągać wnioski. A tak stajecie się popychadłami w rękach innych ludzi, którzy mówią wam co macie robić.

    • 28 19

    • Psycholog na ogól nie radzi sobie sam z soba ,a nauczyciel ma problemy i nie potrafi wychowac własnych dzieci.

      • 7 9

    • mam nadzieje ze piszesz tylko w kontekscie wlasnej osoby (1)

      gdyby nie psycholog nie byłoby mnie na tym swiecie. to wlasnie ten inny człowiek pokazało mi ze moge wyciagac wnioski,,w prawidłowy sposób naturalnie, bo nie sztuka jest wyciagnac zły wniosek i wmawiac sobie ze wszystko jest ok. nic nie wiesz o psychologii to sie nie wypowiadaj.

      • 0 1

      • Rodzice

        są od tego aby nauczyć wyciągać właściwe wnioski.
        Płacić komuś,żeby Cię wysłuchał jest dość żenujące

        • 0 0

  • Pani Miller jest ok (2)

    lubię jej felietony w Zwierciadle, spotkanie było fajne, dużo śmiechu było. Pani Kasia jest szersza niż wyższa i niby mimo to szczęśliwa. To potrafi sprawić cuda, wszystkei babki się czują przy niej lepiej. Oprócz teściowej, która rzekomo usłyszała od niej "spitalaj" jak wydzwaniała żeby zapytać o samopoczucie synka. Ten fragment mnie wkurzył i jeszcze jeden... Jak można zadać publicznie pytanie "Czy uważacie, że kobieta która nie rodziła nie jest kobietą?" Samo sformuowanie takiego pytania jest śmieszne. To tak jakby Pani zapytała w grupę "Kto uważa, że murzyn/żyd to byłby zły kandydat na męża Waszej córki?". Polityczna poprawność każe nam milczeć. Ale miarą kobiecości jest macierzyństwo i niestety przekonałam się o tym na własnej skórze.

    • 8 15

    • Chamskie to... do teściowej

      Postępuje stały rozkład modelu rodziny.
      Takie podprogowe przekazy dla tych co uważają że jest fajna.
      I komu to się podoba?
      Myślcie, myślcie.
      To nie wstyd być kobietą, mieć męża i dziecko a do tego fajnych teściów ( tzw. dziadków )

      • 8 2

    • Samo zadawanie pytań na takim spotkaniu nie jest ani dobre ani złe

      było to pytanie może trochę prowokujące,

      takie zdanie- twierdzące usłyszałam ostatnio od zagorzałej katoliczki- i tu już jest źle gdy ktoś tak twierdzi

      hmmm... a teściowa mogla po prostu zadzwonić do syna jak się czuje,
      choć oczywiście nie popieram reakcji pan Miller
      sama lubię swoją teściową, mamy koleżeńskie odniesienie

      • 0 0

  • "Mężczyźni obserwują, że kobiety się rozwijają, zmieniają (...)" (5)

    A na czym konkretnie polega ten rozwój i zmiany? Poważnie pytam.

    Co jest tym kobiecym rozwojem? - edukacja, sięganie po artykuły psychologiczne? Bieganie na silownię i sięganie po botox? Godzenie macierzyństwa z pracą zawodową?
    Nihil novi, mamy z tym do czynienia od dość długiego czasu. W ten sposób na koniku kobiecej "zmiany i rozwoju" można jechać zawsze i dlugo.

    Co jest unikalnego w tej kobiecej zmianie, ze twierdzi się, że mężczyźni nie nadążają? Seriously.

    • 19 4

    • S Misja (3)

      Znam wiele kobiet które całe życie ,,grają,, że są silne, niezależne, wyzwolone, decydujące o sobie. Ale tak naprawdę wewnątrz kryją sie normalne wrażliwe istoty pragnące aby je kochać, szanować, i im bardziej tego potrzebują, tym bardziej udają że nie jest im to potrzebne. Bo tak jest teraz poprawnie. Tak jest napisane w tych kolorowych gazetkach i tak przedstawiają je w mediach. Ten model silnych kobiet nie sprawdził się np. w socjalistycznej Szwecji. I naprawdę, to że wasz facet, to cham prostak i świnia bo tak wam wmawiają koleżanki, to zapewniam, że świat tak nie wygląda. Nie dajcie się ogłupiać. Proszę.

      • 12 4

      • (1)

        - "grają, że są silne, niezależne, wyzwolone, decydujące o sobie. (...) Bo tak jest teraz poprawnie. Tak jest napisane w tych kolorowych gazetkach".

        I tak i nie. Zgodzę się, wiele(u) z nas gra. To naturalne, aby pokazać się z lepszej strony niż jest się w rzeczywistości. I nie chce tu wnikać w inne, głębsze tego przyczyny.
        Ale myślę tez, ze nie ma niczego złego w promowaniu bycia "silnym, niezależnym, wyzwolonym, decydującym o sobie." Wielu kobietom (bo akurat o nich mowa) pozwala to nabrać tak potrzebnej im pewności siebie (na wszystkich polach). Po to, by nie być uwieszonym w życiu na drugiej osobie, po to gdy partner odejdzie świat im się nie zawalał (finansowo, emocjonalnie itd.), bo wszystko postawiły na tego mężczyznę.

        Niezależność jest także po to, aby moc wyjść z związku bez przyszłości (banalny przykład: zony maltretowane przez mezow), decydować o wlasnym zapleczu (wykształcenie, umiejętności, finanse) wlasnie na wypadek, gdy rozpada sie długotrwały związek. Po to nalezy wykształcać w sobie sile, niezależność i umiejętność decydowania o sobie, zeby nie zostawać na lodzie i umieć radzić sobie prawie w każdej sytuacji. I to jest dobra "moda".

        - "wewnątrz kryją się normalne wrażliwe istoty pragnące aby je kochać, szanować." - to jest akurat uniwersalne stwierdzenie i dotyczy także mężczyzn (którzy z zasady "nie placza", prawda?).

        - "i im bardziej tego potrzebują, tym bardziej udają że nie jest im to potrzebne." - czasami, jeżeli nie można dostać tego, czego się w życiu chce, to się to wypiera, żeby ten brak tak bardzo nie bolał...

        • 6 1

        • do zorka5

          Wszystko Pani sprowadza do tego, że schemat jest taki: poznajesz chłopaka, on zostaje twoim mężem ( przypominam, że to wy Panie o tym decydujecie ) i już od następnego dnia po ślubie przygotowujesz się na jego odejście??
          Jak również, że będzie Cię bił i poniżał??
          Rozumiem jak umrze, to ok. ( to może tłumaczyć )
          Przepraszam, ale dorastałem chyba w innym środowisku i mówisz tu o patologiach a nie o prawdziwym związku.
          Marek Konrad kiedyś powiedział tak: ,,mężczyzna w życiu powinien zmieniać samochody, nie kobiety...,,.
          Szanuję Pani poglądy. I proszę się tylko rozejrzeć częściej wokół siebie. Jest normalnie.

          • 10 2

      • W Szwecji to chyba nie trafiony przykład- tam kobiety maja wygodne życie

        i pozują na kobietony-feministki

        jedź na inny kontynent, tam kobiety są naprawdę silne, i psychicznie i fizycznie,

        i już straciły pragnienie bycia kochaną

        • 0 0

    • Ja kobieta nauczylam się naprawiać kran, odkurzacz, wypaczone okno- czyli się zmieniam

      bo nie umiałam tego,

      zmienia się moje podejście do tych spraw- gdy zarabiam i naprawiam wszystko w domu, i nie mam o to pretensji,

      ale mój mąż się nie zmienia- urażone ego , zamiast wziąć się do roboty

      a najbardziej urażony gdy zawołałam specjalistę do trudnej naprawy (mąż umie wszystko naprawić, ale czas rozpatrywania mojego podania o naprawę to ok.20 lat)

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane