- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 2 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (23 opinie)
- 3 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
Smardz - luksusowy dodatek w kuchni
6 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Podwodny świat na talerzu
Szefowie kuchni restauracji Mercato w Hotelu Hilton Gdańsk czarują naszą ekipę i kulinarne przysmaki.
Smardze to finezyjne grzyby. Wyglądem przypominają plaster miodu, są niezwykle smaczne i łatwe do rozpoznania, ale rzadko spotykane. Zaraz po truflach plasują się na drugiej pozycji listy najdroższych grzybów na świecie. W Polsce są pod ochroną.
Przed wojną smardze figurowały w menu każdej szanującej się restauracji. Zniknęły z jadłospisów w latach 50. i odkąd zostały objęte ścisłą ochroną, w poszukiwaniu tego szlachetnego grzyba Polacy jeżdżą do swoich sąsiadów. Na brak tego przysmaku nie mogą narzekać Czesi, Słowacy, Ukraińcy, Białorusini i Litwini.
Smardza wyróżnia zabawna forma. Stożkowaty, ciemnobrązowy kapelusz przypomina strukturą plaster miodu. Czapka smardza - brązowa, w kształcie odwróconego serca, pofałdowana na powierzchni, w środku jest pusta. Taka budowa anatomiczna staje się jednak wielkim atutem, gdy przychodzi do sztuki kulinarnej. Formę pustą w środku można łatwo nadziać i przyrządzić smardze faszerowane.
- Smardze można gotować, smażyć, faszerować, marynować, suszyć. Smardz to elegancja i subtelność grzybowego smaku - mówi Adam Woźniak, szef kuchni restauracji Mercato w Hotelu Hilton Gdańsk. - W związku z tym, że wysyp smardzów przypada na wiosnę, postanowiliśmy gęś ze smardzami uwzględnić w naszym nowym menu - dodaje.
Smakosze od lat doceniają ten gatunek grzyba za delikatny smak i aromat, który podnosi walory smakowe potrawom. Smardze rzadko jada się same. Stanowią one raczej oryginalny dodatek, który pasuje niemal do wszystkiego i stwarzają okazję do puszczenia wodzy kulinarnych fantazji. Duszone w omlecie albo gotowane w zupie, w kompozycji z mięsem, czy jako nadzienie w pierożkach, a także zestawione ze smażonymi ślimakami, rakiem, kurczakiem podlewanym winem, ze szparagami czy homarami - w każdym wydaniu tworzą elegancką kompozycję smakową.
Smardze do tanich nie należą - za 100 gramów suszonych grzybów trzeba zapłacić około 200 złotych. Produkt, choć luksusowy, jest jednak dostępny. Smardze można kupić w sklepie z delikatesami, a suszone trafiają się nawet w supermarketach.