• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Restauracja Krew i woda świętowała pierwsze urodziny

Alicja Olkowska
5 czerwca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
- Rok nam minął bardzo szybko i kończymy go sukcesem. Nieskromnie przyznam, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty, a restauracja stała się naszym drugim domem. Nie chcemy jednak osiąść na laurach, przed nami nadal dużo pracy - mówiła Marta Pieterwas podczas urodzinowej imprezy. Na zdjęciu: załoga restauracji Krew i woda. - Rok nam minął bardzo szybko i kończymy go sukcesem. Nieskromnie przyznam, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty, a restauracja stała się naszym drugim domem. Nie chcemy jednak osiąść na laurach, przed nami nadal dużo pracy - mówiła Marta Pieterwas podczas urodzinowej imprezy. Na zdjęciu: załoga restauracji Krew i woda.

Spotkanie szefów kuchni, najpopularniejsze dania z karty i tłum gości. Tak w skrócie można podsumować pierwsze urodziny gdyńskiej restauracji Krew i woda.



Na urodzinach restauracji, która zadebiutowała na kulinarnej mapie Trójmiasta niemal dokładnie rok temu, zjawili się przyjaciele Marty i Mariusza Pieterwasów, stali goście oraz znani szefowie kuchni. Jak przyznała właścicielka, rocznica to dobra okazja do podsumowania działalności lokalu oraz pretekst do świętowania bliskimi osobami.

Zobacz także: Pieterwas Krew i Woda - otwarcie restauracji

- Rok nam minął bardzo szybko i kończymy go sukcesem. Nieskromnie przyznam, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty, a restauracja stała się naszym drugim domem. Nie chcemy jednak osiąść na laurach, przed nami nadal dużo pracy - mówiła Marta Pieterwas. - Rocznica to dla nas ważny dzień i chcieliśmy go spędzić tak, jakbyśmy wyprawiali urodziny w domu, czyli w gronie bliskich ludzi i dlatego świętują z nami nasi przyjaciele z branży kulinarnej. Rok temu na otwarciu zaproszeni szefowie kuchni wspólnie gotowali z Mariuszem, tym razem chcieliśmy, aby byli gośćmi. Żaden z nich dziś nic nie ugotuje, chcemy po prostu spędzić z nimi miło czas.
Wśród tłumu gości wypatrzyliśmy m.in. Tomasza Purola, zwycięzcę 5. edycji "TopChef" i szefa kuchni w poznańskim Blow Up Hall 5050 Hotel; Roberta Wojnarowskiego z N31 restaurant&bar by Robert Sowa w Warszawie; Patryka Dziamskiego, uczestnika 4 edycji "TopChef" i właściciela Dziamski Culinary Studio; Ernesta Jagodzińskiego, szefa kuchnia poznańskiej ‪Cucina88‬. Na miejscu stawili się również dobrze znani w Trójmieście szefowie, czyli Łukasz Cegłowski, Adam Woźniak, Przemysław Woźny z restauracji Gård Nordic Kitchen Gdynia oraz Tomasz Deker.

  • Przyjaciele dopisali. Na zdjęciu m.in. Justyna Zalewska,  Tomasz Purol, Patryk Dziamski i Tomasz Deker.
  • Ostrygi - jedni je uwielbiają, inni nie chcą nawet spróbować. Te zaserwowane na urodzinach były wyśmienite.
  • Urodzinowy tort.
W przeciwieństwie do zeszłorocznego specjalnego menu stworzonego przez Mariusza Pieterwasa, Łukasza Cegłowskiego, Tomasza Hartmana oraz Michała Czekajło, tym razem właściciele postawili na dobrze zaopatrzony bufet, w którego skład weszły dania cieszące się największą popularnością wśród gości restauracji na co dzień, m.in. wątróbki drobiowe w czerwonym winie, ostrygi Fin de Claire, risotto z kalmarami i krewetkami, pikantna zupa tajska, delikatne policzki wołowe konfitowane w gęsim tłuszczu z kluskami śląskimi i śledź bałtycki po gdyńsku. Nie mogło również zabraknąć urodzinowego tortu, który przygotowała Renata Gutowska, współpracująca od czerwca z restauracją cukierniczka.

Za oprawę muzyczną odpowiadał Paweł Piorkowski. Obowiązywały zaproszenia, ale można je było również zakupić w cenie 250 zł od osoby.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (81) 5 zablokowanych

  • Drugi dom nie dla wszystkich

    Klientow. Niestety gdy taki nie spodoba sie właścicielce to jest natychmiast przez nią wypraszany z lokalu.
    Atmosfera w pracy tez pozostawia wiele do życzenia, łącznie z traktowaniem personelu przez właścicieli i zabieranie im całkowicie życia prywatnego. Przecież muszą się odkuć pracą niewolniczą swoich podwładnych - trzeba zobowiązania popłacić, niech inni charują a ja się polansuję

    • 28 4

  • Najgorsza restauracja, w jakiej jak dotąd byłem

    Wystrój modny i na tym koniec. Stoliki ustawione tak blisko, jakby pisał się na jedzenie przy wspólnym stole z obcymi, ale przede wszystkim straszna restauracja pod kątem gastronomicznym, a zupa z homara wyglądała i smakowała jak pomyje. Jaka nazwa, taka kuchnia - Dramat.

    • 36 4

  • (1)

    nazwa mnie odrzuca!

    • 26 2

    • ohyda

      • 8 1

  • !

    Beznadziejna restauracja i jeszcze bardziej beznadziejna obsługa

    • 22 5

  • Nazwa kojarzy mi sie z kaszanką :) ewentualnie z miesiaczką

    • 40 3

  • Restauracja przetrwala rok? Niezle

    • 22 1

  • (2)

    Nie mogło również zabraknąć urodzinowego tortu, który przygotowała Renata Gutowska, współpracująca od czerwca z restauracją cukierniczka.

    to długo

    • 78 4

    • tort (1)

      A seler nie robił.? Jak długo ona popracuje tyle co reszta.?

      • 5 1

      • Deker miało byc

        • 3 1

  • Lubię tę restaurację (6)

    Ceny dość wysokie, ale raz na jakiś czas warto się tam wybrać na dobrą kolację :)

    • 21 56

    • (5)

      Tam są wysokie ceny?!

      • 5 10

      • (4)

        60-80zł za osobę to za dobrą restauracje żadne pieniądze - tylko że KiW akurat dobrą restauracją nie jest , raczej to dobry bar aspirując tylko do restauracji.

        • 12 19

        • Mylisz się, to nie jest nawet dobry bar. Jak się robi hamburgera to powinni uczyć się w np. Baranoli. I nie podaje się potraw z włosami w środku. A jak się poda to przeprosić i zrobić wszystko, żeby klient nie wyszedł zdegustowany. Poza tym aby się wyróżniać na tle innych barów to za wyższą ceną powinna iść jakość produktu a przede wszystkim smak. Więc ten lokal nie spełnia wymagań nawet dobrego baru

          • 12 5

        • to jednak restauracja (2)

          • 9 1

          • (1)

            Ostatnio mi znajomy powiedział że zabrał tam żonę , na elegancką rocznicowa kolację - na te tandetne gołe stoliki bez nakrycia z papierowymi serwetkami słysząc i wąchając co dzieje się w kuchni...

            • 13 5

            • to taki nowy trend specjalnie dla korpo szczurów

              ołpen spejs

              • 24 7

  • (2)

    Ciekawe ktora to Beata Testsmaku pewnie ja zaprosili bo im taka reklame kiedys zrobila.

    • 26 2

    • Beata Testsmaku

      Co nie ma odwagi swoim nazwiskiem się podpisać

      • 7 4

    • szukaj najgrubszej w kadrze

      moze zajmowac dwa miejsca

      • 11 3

  • lans pieterwasa zamiast gotowania

    To lansiarze jaraja sie wszystkim byle o nich mowiono..dlategi pompuja kase w tego typu artykuly.proznosc i lans nie lubie takich ludzi.pozdro

    • 52 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane