- 1 Nie tylko city break na wiosenny urlop (9 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (67 opinii)
- 3 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (56 opinii)
- 4 Spotkali się w szczytnym celu (7 opinii)
- 5 Reaktywacja salonu przy al. Grunwaldzkiej (45 opinii)
Pieterwas Krew i Woda - otwarcie restauracji
Czerwona wstęga została przecięta, a restauracja Krew i Woda - uroczyście otwarta. Lokal jest stworzony dla gości, którzy poszukują smaków opartych na czerwonym mięsie i owocach morza. A to wszystko pod czujnym okiem właścicieli - Mariusza Pieterwasa i jego żony Marty.
Krew i Woda to już drugie miejsce na gastronomicznej mapie Trójmiasta prowadzone przez małżeństwo Pieterwas. Pierwszym było kameralne bistro na obrzeżach Gdyni, które z sukcesem przyciągało coraz więcej zadowolonych klientów. Nowa restauracja jest bardziej przestronna, więc jak mówią właściciele - problem z długim oczekiwaniem na stolik powinien zostać rozwiązany.
- Pieterwas to osobowość, którą się kocha albo nienawidzi. Smaki Pieterwasa są bardzo szczególne i rozpoznawalne, ale zawsze dość niespotykane. To połączenie tradycji i nowoczesności z dodatkiem orientu - mówi Marta Pieterwas, żona szefa kuchni.
Krew i Woda znajduje się w centrum Gdyni. Nazwa jest ściśle powiązana z kartą dań, w której dominują potrawy na bazie czerwonego mięsa oraz owoców morza. Te ostatnie, czyli homary, mule i ostrygi są żywe, więc możemy mieć pewność, że przygotowane potrawy będą świeże. W części restauracyjnej wyeksponowano homarium, z którego skorupiaki wyławiane są godzinę przed podaniem. W tym czasie homar umieszczany jest w specjalnej zamrażarce, gdzie zasypia.
- Jestem wegetarianinem od dwóch lat, ale szanuję, że moi goście chcą świadomie i smacznie jeść. Jako kucharz, nie edukuję nikogo w tej kwestii i chcę dać gościom możliwość wyboru. Przygotowuję tylko i wyłącznie świeże i dobrej jakości produkty - mówi Mariusz Pieterwas, właściciel restauracji.
Na dodatkową uwagę zasługuje fakt, że w eleganckich wnętrzach lokalu dzięki widocznej kuchni, goście mogą na bieżąco obserwować pracę kucharzy. Było to możliwe również na otwarciu, podczas gdy przyjaciele właściciela, znani trójmiejscy szefowie kuchni - Łukasz Cegłowski, Tomasz Hartman oraz Michał Czekajło wspólnie z Mariuszem Pieterwasem przygotowywali danie wieczoru.
- Długo dojrzewałem jako kucharz. Zbudowali mnie moi goście, którzy przychodzili do naszej pierwszej restauracji. Szanując to, co lubią i do czego chętnie wracają, kręgosłup menu pozostał taki sam. Gdybym jednak nie eksperymentował, nie byłbym sobą - dodaje Mariusz Pieterwas.
Kucharze podali gościom kompozycję różnych smaków: rozpływające się w ustach kluski leniwe z palonym masłem cytrynowym oraz z podwędzanym na miejscu dorszem grenlandzkim, wołową karkówkę konfitowaną (wolno gotowaną w gęsim tłuszczu) podaną we własnym sosie z chorizo i truflą oraz wątróbki drobiowe w czerwonym winie. Przygotowane potrawy są wizytówką restauracji i mocnym punktem w karcie dań.
Ponadto gościom zaoferowano alkoholowe trunki, wszystkie od firm zaprzyjaźnionych z właścicielami restauracji. Do wyboru były wina serwowane przez sommeliera z firmy Winers, piwo marki Ale Browar oraz mocne alkohole od firmy Noble Wine. Całości towarzyszyła nowoczesna muzyka grana na żywo oraz prowadzący, który profesjonalnie, chociaż czasami niedelikatnie pytał gości o ich wrażenia smakowe.
- W pierwszej restauracji był jakiś magnes, który przyciągał wielu fantastycznych ludzi. To właśnie tam poznaliśmy przedstawicieli firm, z którymi dzisiaj współpracujemy. Oni wszyscy przychodzili do mnie jeść. Tak było właśnie z winami, piwem oraz owocami morza - podsumowuje Pieterwas.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (114) 6 zablokowanych
-
2015-06-05 10:14
(1)
O kurcze, szczerze powiedziawszy nawet nie wiem jak takiego homara się je i czym dłubać w ostrygach - mentalnie zatrzymałem się jeszcze w latach 80-ątych.
- 63 6
-
2015-06-05 16:18
obejrzyj "Naga broń 2 i 1/2",gdzie zobaczysz,jak porucznik Drebin
w iście mistrzowski sposób obchodzi się z homarem ;))))
- 17 0
-
2015-06-05 11:05
(3)
odrzuca mnie słowo "krew" w nazwie restauracji.
pomysł z homarami również uważam za nietrafiony.
to tak jakby w restauracji wydzielić miejsce dla krowy/świni, którą możesz sobie obejrzeć przed zjedzeniem.
popłynęliście z tematem, ja Waszym gościem nie będę, ale życzę powodzenia.- 117 43
-
2015-06-05 14:11
wszedzie na świecie tak jest... (1)
homary, krewetki itp sa zywe w akwariach, a klient wybiera co chce zjeść. wieśniactwo jak zawsze marudzi
- 24 32
-
2015-06-07 12:56
zapewniam, że nie wszędzie
poza tym to, że coś jest "wszędzie" nie znaczy, że jest ok. wirus HIV też jest "wszędzie"
- 3 3
-
2015-06-05 17:32
I bardzo dobrze bo to nie jest lokal dla wieśniaków
- 12 24
-
2015-06-05 11:09
(1)
wczoraj przechodziłem - pustki w środku. Życzę powodzenia
- 74 14
-
2015-06-05 11:45
Albo...
Wnętrzności na talerzu... Służę kreatywnością w wymyślaniu nazw
- 23 4
-
2015-06-05 11:35
(5)
Szkoda ze w nazwie zabrakło np flakow. Krew i flaki. Nie lepiej? Można? Można!!!!
- 101 12
-
2015-06-05 11:37
Eeeee. Super. To miejsce kaźni powinno być w miejscu gdzie panowalaby cisza. Wszak właściciel mówi o uprzedniej śmierci przed podaniem.
- 15 7
-
2015-06-05 11:39
Panie Wegetarianinie.
Mam dylemat. Homar zasypia? I tak biedaka śpiącego siup do gęby? Toc to chyba nie bohaterstwo.
- 21 8
-
2015-06-05 11:41
Pytanie do szefa. (1)
A to pan przygotowuje te dania mięsne? I jak? Na wiarę pan ufa smakowi? Ja ufam tylko kubkom smakowym. A u pana te za mięso odpowiedzialne zanikly chyba w myśl zasady... Organ nieużywany zanika bezpowrotnie....
- 26 6
-
2015-06-05 22:18
Jadlem tam kaczke. Smakowala wlasnie tak, jakby nikt jej nie kosztowal + za slodkie to porto do niej ;-/
- 11 3
-
2015-06-05 11:43
Tak mysle
To te stworzenia zasypiaja czy zdychaja? przed podaniem? Allle jak znam wegetarian pewnie umierają :-(
- 14 6
-
2015-06-05 12:07
krew I woda. . (5)
Jak można tak nazwać lokal! !! Masakra. Proponuje na logo 666 :-)
- 81 17
-
2015-06-05 12:24
krew, wegetarianin i Stevie Wonder jako kierowca. ..
Wegetarianin w kuchni mięsnej umieszcza w nazwie lokalu "krew " brakuje tylko Stevie Wondera jako kierowcy taksówki lub szatniarza wydajacego futro z norek na "nos" :-) co za pokrecony umysł ;-)
- 27 6
-
2015-06-05 12:45
dialog. ..
-Pieter
-Was?
-nie "krew i woda"
:-) tak jakoś mi się skojarzyło- 17 5
-
2015-06-05 12:55
anestezjolog w kuchni :-)
Usypiaja homara przed podaniem ...to który z tych zadowolonych szefów kuchni to anestezjolog? A może kowal... młotkiem w łeb i idzie spać z rybami ;-)
- 15 5
-
2015-06-05 16:06
(1)
Jak można ? - normalnie...... 666? Katolicki zaścianek..... nie podoba się? - to do baru mlecznego spitalaj :)
- 5 14
-
2015-06-06 18:07
W barze mlecznym wszystko świeżutkie i ceny przystępne, a w dodatku nikogo nie usypiają.
- 10 0
-
2015-06-05 13:43
polecam!!! (3)
A ja polecam. Wyjątkowi ludzie i wyjątkowe miejsce. Kuchnia wyborna. Byłem, jadłem i wrócę. Niesamowite smaki :)
- 29 48
-
2015-06-05 16:30
Mariusz przestań.... (2)
i jeszcze się głupio podpisałeś maciej....
- 32 5
-
2015-06-05 23:15
a jednak maciej (1)
o gorzka zazdrości...
- 3 11
-
2015-06-07 10:30
Nie tomek ?
...
- 0 0
-
2015-06-05 13:52
Homary (2)
Ja tez z checia wejde jesli zniknął homary. Mieszkalam długo w Hiszpanii gdzie to norma, ale nigdy sie do tego nie przyzwyczailam i omijałam takie miejsca. Nazwa natomiast... no ciekawe co autor miał na myśli. Samo Pieterwas wydaje mi sie zdecydowanie bardziej trafione.
- 35 10
-
2015-06-05 16:07
Wejdź, popatrz na homary - rybki etc uspokajają :) (1)
a nie możesz po prostu wejść i zjeść coś innego niż owoce morza? a na homary tylko popatrzeć :) da się ? DA :P
- 3 9
-
2015-06-10 10:32
Nie da, nie da ignorancie ;)
- 1 1
-
2015-06-05 14:14
Kucharz
Pieterwas...gość zna się na gotowaniu i jest przemiły.Polecam jego kuchnie ;)
- 29 22
-
2015-06-05 14:22
Ok (3)
Byłem,jadłem. Super obsługa,dania technicznie bardzo ok,tylko trochę im brakuje wyrazistości...
Tajska super smak,ale trochę mało konkretów.... jakieś 4 połówki krewetki na porcje,trochę kiepsko jak na zupę za chyba 19 zł. Świetne delikatne żeberka BBQ ale słabo doprawione,podobnie dorsz...
Tak że inaszej na pewno jeszcze zajrzę! Pozdrawiam i powodzenia w doskonaleniu dań!- 21 19
-
2015-06-05 16:11
(2)
19 PLN za drogo ? To jest restauracja a nie bar szybkiej obsługi. Cena jest normalna jak na tego typu miejsce. Porcje za małe? smak powinien być priorytetem a nie wielkość... A wracając do ceny, jak na nasze zarobki rzeczywiście proporcja zachwiana, no ale nie co dzień trzeba rozbijać się po restauracjach ( właśnie, nie mylić z knajpami ) :)
- 10 27
-
2015-06-05 22:22
Tak smak powinien byc priorytetem, ale wlasnie tu nie jest. Bylem, jadlem.
- 16 3
-
2015-06-08 14:47
Nooo
19 zł za 4 połówki krewetek i garstka makaronu w przyprawione wodzie to dużo. Proponuje przejść się do np. Dom sushi na zupę tajską dla porównania.
- 3 4
-
2015-06-05 14:45
Zenada (2)
niestety nie porwało porcje jak na cene dosc małe a obsluga taka wazelina ze az mdli ciekawe ile tak bedzie nazwa tez nietrafiona ale to moje zdanie i nie rozumiem tego podniecania sie winem i piwem jest w kazdej knajpie mam odczucie ze jak ktos nie jest" znawca "to nie powinien chodzic po restauracjach tyle szumu o nic
- 36 20
-
2015-06-05 16:13
Jeśli obsługa nie była by miła, to narzekałbyś że nie profesjonalni, jak są uprzejmi to tez nie dobrze bo wazelina....
Porcje za małe, piwo jest wszędzie, wino też...
A w ogóle i w szczególe to nazwa mnie taka...
Jest coś na co nie narzekasz?
Otwórz knajpę , zrób po swojemu i przestać ględzić.
Albo jedź do fastfood'u i nie zawracaj tyłka..- 17 18
-
2015-06-06 02:06
Taaa
Małe porcje? To idź do mlecznego albo do McDonaldsa ! :D
- 6 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.