- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 2 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (21 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 5 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
- 6 Spotkali się w szczytnym celu (8 opinii)
Patrycja i Grzegorz Markowscy zaśpiewali w Olivia Star
W ramach trzeciej już odsłony cyklu Olivia Stars w sobotę, 14 maja odbył się kameralny koncert Patrycji i Grzegorza Markowskich. Artyści nie tylko zaśpiewali swoje przeboje, ale też podzieli się rodzinnymi anegdotami w rozmowie z Gabi Drzewiecką. O podniebienia gości jak zwykle zadbali szefowie kuchni restauracji Arco by Paco Perez i Treinta y Tres.
Pop - koncerty w Trójmieście
To już trzecia odsłona oryginalnego w swej muzyczno-kulinarnej formule konceptu Olivia Stars. Po Krzysztofie Zalewskim i Darii Zawiałow organizatorzy nieco zmienili klucz doboru artystów i do występu przed zaledwie 180-osobową publicznością zaprosili Patrycję i Grzegorza Markowskich.
Kolacja spod znaku Michelin
Jak zwykle, wieczór rozpoczął się od powitalnego koktajlu w Olivia Garden - egzotycznym ogrodzie, znajdującym się na parterze biurowca. Następnie goście udali się na 32. i 33. piętro, gdzie powitano ich kieliszkiem szampana. Na piętrze widokowym, gdzie znajduje się restauracja Vidokówka i taras, z którego można podziwiać panoramę Gdańska, czekały na gości przystawki i kilka stanowisk z na bieżąco przygotowywanymi daniami: sushi, tatarem z tuńczyka i łososiem en croute (w cieście francuskim), a także stacja wegetariańska i stół ze słodkościami.
W dobry nastrój wprawiały gości specjalne koktajle serwowane tego wieczora, m.in. Glenfiddich Elderflower Highball, Old Fashioned, Scarlet, Basil Smash, Hendrick's Cucumber Spritz czy Hendrick's Gin & Tonic. O dobry nastrój gości dbała też śpiewająca na tym piętrze Wiktoria Gorczyca.
Czytaj także: Romantycznie i elegancko. Pięć restauracji na randkę
Kolejne specjały kuchni śródziemnomorskiej i katalońskiej czekały na gości na 33. piętrze w restauracjach Arco by Paco Perez i Treinta y tres. Można było spróbować kremu z białych szparagów i cukinii, filetu z kaczki z konfiturą z kapusty i pomarańczowym demi glace, pinchos z ośmiornicą, kurczakiem lub krewetką, bunelos, grillowanych szparagów, paelli z owocami morza czy ostryg. Zaserwowane także różne tapasy - tatar z pomidora, bakłażan z miso, iberyjskie wędliny, sery i oliwki. Na łasuchów czekało zaś kilka - głównie czekoladowych deserów (praliny, makaroniki, Verine). Również tutaj oddawanie się kulinarnym przyjemnościom umilała muzyka na żywo.
Patrycja i Grzegorz Markowscy w nietypowych aranżacjach
Główny punkt programu, czyli występ Patrycji i Grzegorza Markowskich, czekał na gości na 34. piętrze Olivia Star. Koncert rozpoczęła Patrycja, która zaśpiewała swoje największe przeboje, takie jak "Jeszcze raz", "Ocean", "Świat się pomylił" czy "Ona kochać chce", a także premierowo wykonała piosenki z nowej płyty, która swoją premierę będzie mieć 20 maja. Mniej więcej w połowie występu do piosenkarki dołączył jej ojciec. Razem zaśpiewali nowy utwór "Wilczy pęd", "Niewiele ci mogę dać" i "Kołysankę".
Pojawienie się na scenie lidera Perfectu sprawiło, że goście chętnie wstali z miejsc i ruszyli bliżej sceny, aby razem z artystą zaśpiewać "Idź precz" i "Kołysankę dla nieznajomej". Nie da się jednak ukryć, że koncert ten należał do Patrycji, a jej tata wystąpił tu raczej w roli gościa. Była to już jednak rzadka okazja, aby posłuchać lidera Perfectu na żywo, gdyż Markowski w zeszłym roku, po 40 latach istnienia formacji, ogłosił, że odchodzi z zespołu. Podczas całego występu muzykom akompaniowała Orkiestra Kameralna Progress pod dyrekcją Irka Wojtczaka.
Zobacz także: Katarzyna Figura zagrała na 34. piętrze wieżowca
W odróżnieniu do dwóch poprzednich odsłon wydarzenia organizatorzy zdecydowali się na małą, ale znacząco zmianę formatu. Tym razem rozmowa, którą Gabi Drzewiecka odbywa z artystami nie była przerywnikiem pomiędzy utworami, lecz odbyła się już po godzinnym koncercie. Dzięki temu muzyczna energia miała szansę mocniej udzielić się publiczności, a i późniejszej rozmowie łatwiej było przysłuchiwać się w skupieniu.
- Zawsze mam respekt, gdy słucham taty. Gdy tylko otworzy paszczę to mógłby nawet książkę telefoniczną zaśpiewać i też byłoby wzruszająco. To jest taki dar, proszę mi wierzyć. Dla mnie to jest zawsze niezwykle nobilitujące występować z tatą, ale ciężko mi nie korzystać muzycznie z takiej znajomości - mówiła Patrycja, komentując wydanie wspólnej płyty.
Po koncercie każdy z uczestników wydarzenia mógł wziąć udział w after party i skorzystać z bogatej oferty open baru i tapsów. Również tutaj nadarzyła się okazja, aby spotkać się z Patrycją Markowską - wziąć autograf, zrobić pamiątkowe zdjęcie i zamienić kilka słów.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (65) ponad 50 zablokowanych
-
2022-05-17 08:07
Jacieniemoge
Takie wspaniałe rzeczy w Olivia Gacie (wym. gejcie).
- 0 0
-
2022-05-17 11:22
A podobno Tatuś zakończył występy koncertowe a tu taka niespodzianka. Za kasę nie takie rzeczy się robi. :)))
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.