• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Napij się najdroższej kawy świata

Jakub Jakubowski
25 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Skala rocznej produkcji tego rarytasu to zaledwie 400 kg. Tak niewielka ilość sprawia, że cena jest niezwykle wysoka. Ale na cenę wpływ ma także sposób wytwarzania, absolutnie unikatowy i na pierwszy rzut oka... nieco szokujący. O czym mowa? O kawie kopi luwak uchodzącej za najdroższą kawę na świecie. Można się jej napić także w Trójmieście.



Kawa Kopi luwak pochodzi z Indonezji a pozyskiwana jest dzięki miejscowemu zwierzakowi o nazwie łaskun muzang. Zwierzę to jest wszystkożerne, w jego jadłospisie ważne miejsce zajmują owoce i ziarna kawy. Sęk w tym, że wśród ziaren kawy łaskun potrafi wybrać te najlepsze. Miąższ owoców zostaje strawiony, podczas gdy ziarna zostają tylko lekko nadtrawione i ulegają nieznacznej fermentacji. Ponadto enzymy rozkładają też białka, odpowiedzialne za gorzki smak kawy, co powoduje, że kopi luwak jest bardzo delikatna. Nasiona, czyli przyszłe kawowe ziarenka, wydalane są w stanie prawie nienaruszonym, jedynie nieco sfermentowane. Są one następnie ręcznie zbierane i po bardzo starannym oczyszczeniu, tak jak każda inna kawa, palone a następnie mielone. Tak pozyskuje się najdroższą i najbardziej ekskluzywną kawę na świecie.

Kopi Luwak Kopi Luwak
W Trójmieście kopi luwak dostępny jest jedynie w sopockiej Galerii 63. Nie da się ukryć, że jest to kawa dla koneserów, dla których cena nie gra roli. Za filiżankę tego rarytasu trzeba zapłacić 80 zł.

- Kilogram tej kawy kosztuje około 1000 euro, stąd cena filiżanki musi być tak wysoka. Poza tym jest to kawa trudno dostępna, więc nie łatwo ją kupić. Bardzo długo szukaliśmy pewnego źródła, bo łatwo trafić na podróbki. Muszę przyznać, że jak na tak wysoką cenę, kawa ta cieszy się sporym zainteresowaniem. W miesiącu sprzedajemy kilka filiżanek - mówi Maciej Zdanowski, właściciel Galerii 63.

Kopi luwak nie jest jednak jedyną kawą spośród tych najdroższych i najbardziej cenionych na świecie, jaką można skosztować w trójmiejskich kawiarniach. W restauracji hotelu Hilton króluje niepodzielnie legendarna jamajska arabika Blue Mountain. Dojrzewa ona na wysokości 2100 m.n.p.m. w Górach Błękitnych Jamajki.

Blue Mountain Blue Mountain
Specyficzny klimat powoduje, że napar z Jamaican Blue Mountain jest łagodny, z lekką nutą owocową i zrównoważoną słodyczą. Nad jakością uprawy, techniką zbiorów, dokładną selekcją i czystością czuwa specjalna komisja, która każdej beczce zawierającej ziarna tej kawy nadaje certyfikat Rady Przemysłu Kawowego. Dalszej obróbce podlega dopiero w krajach docelowych, ponieważ zbyt łatwo mogłaby stracić cenny aromat. W drewnianych, opieczętowanych beczkach eksportowana jest głównie do Europy i Japonii. Blue Mountain należy do najdroższych kaw na świecie. W Polsce za kilogram tych boskich ziaren można zapłacić nawet 1200 zł.
Z legendarnym smakiem jamajskiej Blue Mountain można się jeszcze zapoznać w gdańskiej kawiarni Maraska, gdyńskim Cynamonie i w sopockiej kawiarni Jahmajka.

Hawajska Kona Hawajska Kona
W tej ostatniej znajdziemy także wiele innych światowych rarytasów z Hawajską KonąJemen Matari na czele. Kona to kawa produkowana z gatunku arabika na uprawach hawajskich. Napar przyrządzony z jej ziaren ma delikatny, łagodny i lekko orzechowy aromat oraz idealną równowagę pomiędzy kwaskowatością a pełnym smakiem. Hawajska Kona zaliczana jest do ścisłej czołówki najlepszych i najbardziej ekskluzywnych kaw świata. Podobnie jak Jemen Matari - kawa niezwykle rzadka w Polsce. To w ogóle najrzadziej występujący gatunek kawy arabika na świecie. Jemen Matari nazywana jest "bordeaux wśród kaw", charakteryzuje się małymi ziarnami, o bardzo nieregularnym kształcie.

- Polacy stają się coraz większymi koneserami kawy. Sprzedajemy duże ilości dobrej kawy, szczególnie Blue Mountain. Jest to kawa delikatna, ale dla niektórych może nawet zbyt delikatna. Z kolei Hawajska Kona jest trochę mocniejsza, ale jeśli chcemy poczuć moc kawy to zdecydowanie polecam Jemen Matari. Ta kawa o posmaku naturalnej czekolady, ma dużo kofeiny, jest mocna, pobudzająca - mówi Edward Samp, właściciel kawiarni Jahmajka.

Meksyk Maragogype Meksyk Maragogype
Będąc w Jahmajce warto też posmakować rzadkiej kawy Meksyk Maragogype. Maragogype to odmiana Arabiki charakteryzująca się największym rozmiarem ziarna, które może mieć nawet 2 cm długości. Ze względu na rozmiar, ziarno zwane jest również "słoniowym". Kawa ta jest łagodna i delikatna z przyjemnym aromatem i koniakowym posmakiem.

Kawy z najwyższej półki wymagają wiele zachodu, zarówno jeśli chodzi o uprawę, pozyskiwanie, jak i palenie. Nic więc dziwnego, że są drogie i trudno dostępne. Warto jednak zadać sobie trochę trudu i poszukać w Trójmieście tych wyjątkowych smaków.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (129) ponad 20 zablokowanych

  • Szkoda, że autor artylkułu zamomniał napisać, że tubylcom nie chce się skakać między drzewami, szukać kupek i wygrzebywać z nich ziarna kawy. I z tego względu prościej jest zastawić pułapkę na łaskuny (lub porozmnażać je w klatkach). Zwierzaki do nas same przychodzą a potem wystarczy je szybko i sprawnie wypatroszyć...No i kawusia ląduje w filiżankach obżydliwych snobow, ktorych nie interesuje to w jaki sposob została zdobyta. Miodzio!

    • 10 1

  • "Kilogram tej kawy kosztuje około 1000 euro, stąd cena filiżanki musi być tak wysoka."

    Nieprawda, kilogram kawy Kopi Luwak kosztuje w Europie ok. 250 €. Na Sumatrze, bezposrednio od producenta mozna ja kupic za ok. 75 €.

    • 9 1

  • a czy nie prościej kozie bobki ..., kto tam jeszcze robi takim kawo podobnym ?.

    • 2 0

  • 80 pln

    MNIE!! stać dla kopi luwak warto :-)

    • 1 6

  • Sprzedają ludziom g___ innymi słowy

    • 8 0

  • Kopi Luwak smakuje...

    .. trochę sianem, jak każda indonezyjska kawa :)Moim zdaniem jest mocno przereklamowana, a cena nie wynika ze szczególnego smaku, tylko z jej egzotyki. Tyle.

    • 5 2

  • Sami specjaliści tu od kawy (12)

    najlepsze, co w życiu pili to Tchibo albo Kronung, ale więcej wiedzą od najlepszych koneserów.To już chyba taka natura Polaków ...

    • 3 8

    • Ty oczywiście jesteś wróżką... (11)

      ... która ze swojej szklanej kuli dowiedziała co kto pił. Do tego masz głowę mało odporną na snobizm, marketing i lans. Siła sugestii jest olbrzymia i to co mówią Ci spece od marketingu bierzesz za pewnik. Twoje ciało samo sobie wmawia, że kawa, za którą zapłaciłeś majątek musi być pyszna!To powiedziała moja szklana kula :)

      • 5 1

      • (10)

        O tej kawie słyszałem z wielu źródeł, także to nie marketing ptysiu, po prostu dużo czytam, to dużo wiem :-))Zresztą - na logikę - jeśli ta kawa jest trudno dostępna i występuje w niewielkich ilościach - to o jakim marketingu można mówic?A ty ze swoją wrodzoną nieufnością połączoną ze skąpstwem zatrzymałeś się na kawopodobym proszku i nic cie nie przekona do spróbowania prawdziwej kawy

        • 0 6

        • (9)

          Ptysiu! Ty się naczytałeś, a ja byłem na plantacji takiej kawy, widziałem te zwierzaki (pozamykane w klatkach), dotykałem ziaren umazanych w kupie i ją piłem. Twoja kryształowa kula znowu Cię oszukała. Moja rada - wyrzuć ją, bo powoduje nieporozumienia :)

          • 4 0

          • (8)

            ty masz jakis film z tą kulą, a kulaj się :-)

            • 0 3

            • (7)

              Nic więcej nie napiszesz? Jaka szkoda :)

              • 4 0

              • Kula czy kawa kupa

                nie ma co się szarpac

                • 1 0

              • a co mam ci napisać? (5)

                pie.....sz jak potłuczony o jakiejś szklanej kuli w każdym poście. Ja jestem ciekawy nowości, także chętnie spróbuję, a nie a priori odrzucę, bo jest dla snobów. Większość ludzi tej kawy nie próbowała, także nie powinna się wypowiadać. Tyle w temacie.

                • 0 3

              • (4)

                Jak jesteś ciekawy, to sobie próbuj.Dziwię się, że nie mając fizycznego kontaktu ("O tej kawie słyszałem z wielu źródeł, także to nie marketing ptysiu, po prostu dużo czytam, to dużo wiem") zakładasz, że ta kawa jest super. Osądzasz też ludzi, że piją Jakobsa, jakbyś był wszechwiedzący. Z taką postawą często się jeszcze zdziwisz w życiu. Zacytuję jeszcze: "Większość ludzi tej kawy nie próbowała, także nie powinna się wypowiadać." - Ty też nie, więc się nie wypowiadaj.

                • 3 0

              • Pójdź do sklepu i zobacz na pólki (3)

                to sie dowiesz co ludzie pisza. I nie wciskaj mi dziecka w brzuch, bo nigdzie nie napisalem, ze kopi luwak jest pyszna, tylko, ze jestem otwarty i bym ja sprobowal. Zreszta watpie, ze ty tez ja probowales

                • 0 2

              • (2)

                "Pójdź do sklepu i zobacz na pólki to sie dowiesz co ludzie pisza." - no to powiedz mi co ludzie piszą na półkach? :) /" I nie wciskaj mi dziecka w brzuch, bo nigdzie nie napisalem, ze kopi luwak jest pyszna" - pewnie, że nie napisałeś, bo nie mogłeś. Nie piłeś i nie wiesz. Tutaj mam nad Tobą przewagę :) /"Zreszta watpie, ze ty tez ja probowales" - i tu jest Twój problem. Osądzasz, tak na prawdę niewiele wiedząc. :) / Boksujemy się dalej, czy odpuszczasz?

                • 2 0

              • (1)

                nie chce mi sie, nic nie osadzam, ale szczerze wierze, ze przecietny polak pije kopi luwak 3x dziennie ...

                • 1 1

              • Osądzasz Ptysiu i wróżysz:

                Zacytuję: "Sami specjaliści tu od kawy najlepsze, co w życiu pili to Tchibo albo Kronung, ale więcej wiedzą od najlepszych koneserów." / "A ty ze swoją wrodzoną nieufnością połączoną ze skąpstwem zatrzymałeś się na kawopodobym proszku i nic cie nie przekona do spróbowania prawdziwej kawy" / "Zreszta watpie, ze ty tez ja probowales" / Skąd Ty wiesz takie rzeczy? Wg. mnie tymi tekstami obraziłeś dużą część czytelników t.pl. / Jedziemy dalej?

                • 2 0

  • 1200 złotych za kilo płaci klient detaliczny. A biedni farmerzy w najlepszym razie 1200 centów za tonę. (1)

    Rozumiecie dowcip? Między towarami pochodzącymi z antypodów, a nami klientami detalicznymi jest tylu pośredników... Ile płacicie za kilogram bananów? Tyle ile dostaje murzyn je ścinający przez rok.

    • 6 0

    • To dobrze. Chyba nie chcesz żeby było odwrotnie.

      O!

      • 2 0

  • wszystkie te smaki z tych kaw sa zgormadzone w jednej Zoega Molberg mocno palnonej ,ktora m czekoladowy smak i aromat koniaku i (2)

    nie ma tej obrzydliwej kwasowatosci ani zpachu trawy... To produkt szwedzki z miasta Helsingborg i lepszego nie ma nigdzie na swiecie,ani w pupie mamuta ani na zboczach Kilimandzaro!Cena w sklepie 45 koron szwedzkich za pol kilograma.Czyli za 45 zl macie caly kilogram doskonalej kawy,a nie jakas podejrzana filiznake lury.I tyle bajdurzenia o kawie... Zoega molberg samkuje jkazdemu kto ja pil.

    • 2 3

    • Jakie to szczęście,że nie pijam kawy

      TYLKO HERBATA - NIECH ŻYJE HERBATA

      • 1 0

    • zoega profesional

      pilem zoega i jak zaczniesz śiorbać to nie przestaniesz aż kubek będzie pusty najlepsza kawa jaką piłem

      • 0 0

  • Już nie płaczcie o to 80 zł (1)

    Raz można spróbować, przecież nie weźmiecie tej kasy do grobu !

    • 5 0

    • Chodzi skąd ta kawa wylazła, a nie 80zł

      .

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane