- 1 Kreacje z gdyńskiego czerwonego dywanu (50 opinii)
- 2 Wyjątkowo mocna Klasa S w Gdyni (107 opinii)
- 3 Od "Idola" do manikiurzystki gwiazd (19 opinii)
Najdroższe dania w trójmiejskich restauracjach: kawior, steki, ryby
Jakość składników, kunszt kucharza, prestiż restauracji - wszystko to wpływa na cenę dania, która w ekskluzywnych restauracjach może wynosić nawet kilkaset złotych. Trzycyfrowa kwota za jedno danie nie zdarza się często, ale kiedy już się zdarzy, powinna zwiastować wyjątkowe doznania kulinarne. Sprawdziliśmy, jakie najdroższe potrawy znajdują się w menu trójmiejskich restauracji.
Wagyu. Najdroższa wołowina świata.
À la carte
W pobliżu znajduje się jednak Treinta y Tres, restauracja z kuchnią hiszpańską, w której możemy skorzystać z tradycyjnej karty dań. A w niej... najdroższą pozycją, jaką udało nam się znaleźć, jest Nuestro "Tournedós Rossini" składające się z argentyńskiej polędwicy wołowej Angus, foie gras i sosu truflowego z winem Oporto. Za tę kulinarną przyjemność zapłacimy 250 zł. W menu restauracji znajduje się też ta sama polędwica w towarzystwie domowych frytek i papryczek padron w cenie 150 zł oraz morszczuk w zielonym sosie z małżami również za 150 zł.
Steki: najdroższe i największe
Najdroższą pozycją w menu większości restauracji są steki. Nic dziwnego, dobrej jakości mięso to ekskluzywny i kosztowny składnik.
W restauracji Pescado możemy skosztować wołowiny Wagyu, czyli najdroższej wołowiny świata. Mięso to pochodzi od bydła japońskiej rasy czarnej, hodowanej w japońskiej prefekturze Hyōgo zgodnie z zasadami określonymi przez Stowarzyszenie Promocji Marketingu i Dystrybucji Wołowiny Kobe. Za 200 g polędwicy Wagyu zapłacimy 600 zł.
W menu Whiskey on The Rocks znajdziemy stek Tomahawk o imponującej gramaturze 900 g. Jak czytamy w opisie, jest to specjalna odmiana cięcia steku cote de boeuf (czyli sezonowanego antrykotu) z zachowanym dłuższym żebrem, ułatwiającym przewracanie steku podczas grillowania lub smażenia. Dodatkowo tkanka łączna przy kości podczas obróbki cieplnej dodaje mięsu walorów smakowych. Pozycja ta kosztuje 325 zł.
Ranking restauracji w Trójmieście
Na stek z polędwicy wołowej podany z purée z topinamburu z czekoladą, chrustem ziemniaczanym i fermentowanym czosnkiem (149 zł) możemy wybrać się do restauracji Mercato. Fino zaprasza na polędwicę wołową z krewetką, terriną ziemniaczaną, pieczoną cebulą, crème fraîche i sosem XO (125 zł), a w L'Entre Villes zjemy polędwicę wołową Tournedos Rossini z czarną truflą (159 zł). Jest to polska polędwica, sezonowana na sucho 18 dni, pochodząca z farmy z okolic Pniew.
- Nazwa daniu została nadana na cześć Gioacchino Rossini, słynnego kompozytora, ale również doskonałego szefa kuchni. Tournedos to nic innego jak serce polędwicy wołowej. Moglibyśmy przedstawić to danie jako "Polędwica Rossiniego". Wyszukane składniki, takie jak: foie gras i trufle oraz madera jako składnik sosu, a także hojność sprawiają, że danie jest niepodważalnie liderem wśród naszej à la carte - mówi Michał Wołczyk, manager restauracji L'entre Villes.
Ryby i owoce morza
Kolejną ekskluzywną pozycją w menu trójmiejskich restauracji są ryby i owoce morza. Sztandarowym daniem restauracji Restauracja Targ Rybny - Fishmarkt jest Frutti di Mare z homarem. Znajdziemy w nim ostrygi, krewetki, szczypce kraba brązowego, małże nowozelandzkie, langustynki, krewetki królewskie, mule i homara. Danie podawane jest w wersji dla dwóch osób i kosztuje 868 zł.
- Fundamentalną częścią Frutti di Mare jest świeży, kilogramowy homar amerykański. Jego mięso ma kremowy kolor. Charakteryzuje się miękką, ale jędrną i zwartą konsystencją o słodkim i jednocześnie słonym smaku, poniekąd przypominającym rybę - mówi Grzegorz Kamiński, kierownik restauracji Targ Rybny - Fishmarkt.
Homara (550 zł) znajdziemy też w menu restauracji Pescado.
Od niedawna restauracja Pescado zaprasza gości na unikatowe ostrygi z płatkami złota Ostra Regal d'Or, które sprowadzane są od rodziny Boutrais, legendarnej familii bretońskich hodowców ostryg pracujących na ziemiach bretońskich i irlandzkich. Jedna ostryga kosztuje 38 zł.
Wyjątkowym przysmakiem jest też kawior z jesiotra syberyjskiego, który aktualnie znajdziemy w menu restauracji White Marlin (350 zł), a wcześniej widniał w menu Fishermana (300 zł). Szlachetny i ekskluzywny kawior z jesiotra rosyjskiego zjemy też w sopockiej restauracji Seafood Station - cena 450 zł za 50 g.
Najdroższą rybą, którą udało mi się znaleźć w karcie dań trójmiejskich restauracji, jest sea bas, po polsku zwany labraksem, podawany w restauracji Pescado. Największa porcja ryby, którą możemy zamówić, waży aż 3 kg i kosztuje 800 zł.
Wojciech Modest Amaro: z farmy prosto na stół
Jeśli mamy ochotę na wyjątkowe doznania kulinarne, warto przy składaniu zamówienia zapytać o dania spoza karty.
- Aktualnie najdroższym daniem spod lady, które można u nas dostać, jest diabeł morski, czyli żabnica z lanymi ziemniakami z porem, foie gras i mizerią. Danie kosztuje 380 zł - mówi Rafał Koziorzemski, szef kuchni restauracji Fisherman.
Kosztowne bywają też połączenia owoców morza z mięsem, znane jako surf & turf. Tego typu pozycja znajduje się w menu restauracji Canis i kosztuje 430 zł.
- Canis Surf & Turf powstało z myślą połączenia najwyższej jakości produktów, którymi goście naszej restauracji mogą dzielić się z najbliższymi osobami. Daje to możliwość wspólnego delektowania się takimi przysmakami jak ogon homara, steki z polskiej wołowiny i krewetki. To dobre danie dla dwóch lub trzech osób - tłumaczy Marta Sałek, manager restauracji Canis.
Talerz Surf & Turf z daniami mięsnymi i owocami morza znajdziemy także w ofercie True Restaurant na Wyspie Spichrzów w Gdańsku. A na talerzu m.in. polędwica, antrykot, rostbef, krab kamczacki, krewetki black tiger, dzikie krewetki argentyńskie, kalmary, ośmiorniczki w stylu buzzara, mule w białym winie. Cena - 480 zł.
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2022-03-25 22:33
Dla porównania (7)
W Hiszpanii genialne jedzenie, 500 razy lepsze od tych pseudoelitarnych "rarytasów" można dostać za max 10-15 euro. A i u nas też są perełki za ułamek tego chłamu co tutaj opisują. Ludzie, nie dawajcie się doić pijawkom.
- 94 11
-
2022-03-26 05:26
Wakacje 2021 costa brava (2)
Piwo 2 euro , kawa 2 euro . Po pierwszym dniu nauczyłem się że nawet nie musiałem patrzeć w menu w kawiarni , zamawiałem w ciemno i wiedziałem że tyle zapłacę w każdy miejscu nawet najładniejszym i najlepszym . W Polsce boję się wejść w ciemno bo cena może dobić . ( Kawa w fashion house Szadółki pod wysypiskiem 4 euro)
- 23 2
-
2022-03-26 08:09
(1)
Racja. I jeszcze te panie z obsługi :-(. Zawsze wredne i niemiłe. Odpuszczam sobie tam kawę, bo nie dość że żądają kasy jak za zboże to obsługa pod zdechłym azorkiem.
- 7 2
-
2022-03-26 22:21
Zarabiaja grosze to maja wyj
Keke
- 2 2
-
2022-03-26 11:45
jeden lubi bigos inny kawior
ceny zależą też od podaży danego produktu
- 6 1
-
2022-03-27 10:44
Tom
Bzdura. Tu mowa o restauracjach a nie bistrach. Za 25e mozna dobrze zjeść. W restauracji placisz podobne ceny jak nie wyższe. Przewaga Hiszpanii jest oczywiście świeżość towaru
- 2 1
-
2022-03-27 15:23
Paella duża 4 osobowa z karty 90 euro. 15 euro to za danie dnia w barze
- 2 1
-
2022-04-01 14:09
Czemu nie 100000
- 0 0
-
2022-03-25 16:49
(2)
Może powinno być najlepsze a nie najdroższe , wiadomo ze nie do końca to co drogie musi być dobre .
- 96 4
-
2022-03-25 21:34
(1)
Dokładnie. Przestałem się stołować w Śródmieściu, bo drogo, mało i niekoniecznie wybitnie smacznie. Nie jestem sknerą, zapłacę ile trzeba, ale jak jedzenie jest co najwyżej poprawne, jest go parę kawałków, za to okraszone bohomazem z sosu a'la Picasso to podziękuję. O wiele lepsze żarcie można znaleźć w niepozornych osiedlowych knajpach.
- 13 0
-
2022-03-26 03:15
Przy hali jest kebab, tanio i smacznie.
- 2 0
-
2022-03-25 13:46
(11)
Parę razy postanowiłem wypróbować taką "wypasioną" restaurację. Szczerze - w mojej ocenie jedzenie było poprawne, ale absolutnie niewarte tych cen. Uważam, że tego typu lokale i dania to są dobre dla tych co jeżdżą samochodami dowodzącymi niewielkich przyrodzeń u ich właścicieli.
- 149 31
-
2022-03-25 15:42
(2)
xd założę się o 100zł że najdroższe co jadłeś to ryba z glazurą wielkości kota nad morzem i to ty byłeś tym przepłacającym
- 16 36
-
2022-03-26 05:28
Chcialbym (1)
Dostać rybę wielkości kota... Zazwyczaj dostaje rybę wielkości ryby
- 12 2
-
2022-03-26 11:46
bo do takich restauracji chodzisz
są takie w których możesz zamówić całą
- 0 3
-
2022-03-25 16:09
Smutny (1)
Aby jeździć dobrym samochodem trzeba mieć małe przyrodzenie,
Aby jeść w dobrych restauracjach trzeba mieć małe przyrodzenie ,
Aby mieszkać w dobrej lokalizacji również trzeba mieć małe przyrodzenie ?
Czy wiesz może gdzie zmniejszają ? Najlepiej gratis bo biedny jestem przez to przyrodzenie.- 34 7
-
2022-03-25 16:48
Dokładnie, gosc co gada o przyrodzeniu ma najmniejsze zazwyczaj
- 22 9
-
2022-03-25 16:56
Polędwica z frytkami i papryczką za 150 zł? (1)
Exlusive na maksa
- 21 1
-
2022-03-26 07:03
A wszystko
Może ma 200 gram
- 2 1
-
2022-03-25 22:34
Małe przyrodzenia...
czyżbyś sprawdzał-a ???
- 3 2
-
2022-03-26 00:45
Tak to sobie tłumacz.
- 0 3
-
2022-03-26 11:49
tak jest w twoim przypadku. Masz małe przyrodzenie i stołowałbyś się tam gdybyś miał pieniądze stąd ten twój wywód. Ale to nie kwestia przyrodzenia tylko kasy.
- 2 0
-
2022-03-26 12:00
to guzik wypróbowałeś, albo chodziłeś do "wypasionych" wg ciebie
nie żebym codziennie odwiedzał takie miejsca ale co jakiś czas, może raz na miesiąc bywam. Profesjonalny kucharz wie jak wydobyć smak i jakie zasady tym rządzą. Mojej koleżanki mąż jest takim właśnie kucharzem. Dla mnie to artysta. Znam kilka restauracji których żadna inna nie potrafi podrobić. Na tagliatelle z truflami można pójść w Gdańsku tylko w jedno miejsce, może dwa i będzie to poezja.
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.