• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lidia Popiel: Nie lubię ładnego

Anna Gryszkiewicz
6 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Tonia Ugwu: piękna Nigeryjka z Trójmiasta
- Najważniejsze to często oglądać siebie w nie najlepszym świetle. Wtedy łatwiej przyjąć to, że się starzejemy - śmiała się w rozmowie była modelka, od wielu lat także fotograf, Lidia Popiel. - Najważniejsze to często oglądać siebie w nie najlepszym świetle. Wtedy łatwiej przyjąć to, że się starzejemy - śmiała się w rozmowie była modelka, od wielu lat także fotograf, Lidia Popiel.

Kilka lat temu Prezydent Miasta Gdańska nadał jej jako pierwszej tytuł Ambasadora Bursztynu. Aktywnie działa w fundacji "Polska jest Kobietą". Była jedną z czołowych polskich modelek. Prywatnie żona Bogusława Lindy. W latach 80. stanęła po drugiej stronie obiektywu, a jej zdjęcia pojawiły się na okładkach wielu czołowych magazynów. Na niecałe trzy tygodnie przed kolejną Galą Mody i Bursztynu Amberif, w cyklu "Kobieca Garda" rozmawiam z Lidią Popiel.



Jak według pani przez ostatnie ćwierć wieku zmieniły się kanony piękna?

Polki stały się wielkoświatowe. Bardziej w siebie wierzą, cenią i szanują. Ma to bezpośrednie przełożenie na ich wygląd. Nawet jeśli mają mocny make-up i pół tony biżuterii na sobie, przypomina to dziś bardziej zabawę niż walkę z poczuciem niskiej wartości. Poza tym, jestem zwolennikiem piękna niedoskonałego, mądrego. Nie lubię ładnego.

Co pozwoliło Polkom lepiej się czuć?

Na ten proces złożyło się kilka elementów. Między innymi to, że uwierzyły, że tworzą jedną grupę, mogą pracować w różnych branżach, na różnych stanowiskach, mają swoje zdanie. Przeciwstawiają się manipulacjom i presjom. Coraz częściej doceniane są ich umiejętności i praca. Coraz szersza edukacja społeczna nie pozwala dziś po prostu ignorować kobiet. Związek i partner mają ogromne znaczenie, ale ważna jest też niezależność i realizacja swoich potrzeb.

Zawsze była pani traktowana poważnie w swoim zawodzie?

Nie, nie sądzę. Ale jeśli na coś nie ma się wpływu, trzeba robić swoje.

Co się dzieje, gdy gotowe zdjęcie pokazuje się fotografowanemu?

Niestety nie mamy dystansu do siebie na zdjęciach. Lubimy siebie w innych wersjach, niż w rzeczywistości. Staramy się ukrywać wiele nonsensownych rzeczy, siedzących bardziej w głowach, niż stanowiących prawdziwy problem. Na fotografiach jakakolwiek prawda jest lepsza od najsłodszego kłamstwa.

A co z panią? Byłej modelce łatwo oglądać swoje aktualne zdjęcia?

Jest to trudne. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest częste oglądanie siebie w niekorzystnym świetle (śmiech). Wtedy człowiek przyzwyczaja się do tego, że czas płynie i pojawiają się zmarszczki, że się zwyczajnie starzejemy. To sposób, by łatwiej przejść do porządku dziennego nad zmianami, a nie panicznie prosić znajomych o wykasowanie wszystkich zdjęć na Facebooku, na których ma się podpuchnięte oczy.

Dystans przychodzi z latami?

Z akceptacją siebie. Na dystans trzeba zapracować. Wiąże się to z asertywnością wobec ogólnych tendencji do bycia wiecznie młodym. Oczywiście, należy o siebie dbać, ale nie warto wpadać w kanał doskonałości.

A co z dystansem do swoich umiejętności? Ma pani talent?

Chyba mam, skoro tyle osób chce, żebym je fotografowała. Mam jeszcze kilka innych talentów.

Jakich?

Myślę, że mogłabym na poważnie zająć się pisaniem. Na razie udało mi się opublikować kilka krótkich felietonów, ale może, kiedy będę staruszką, uda mi się napisać coś dłuższego... (uśmiech)

Wróćmy jednak do fotografii i fenomenu uchwycenia osobowości w jednym kadrze. Gdy fotografuje pani artystów, to może być prostsze, bo znamy ich wszyscy. Co się dzieje, gdy przed obiektywem staje ktoś obcy?

Charakter jest wypisany na twarzy. Długo pracujemy na to, jakie mamy rysy, jaką ekspresję, spojrzenie. Jeśli rzeczywiście wpadam na parę minut, żeby zrobić komuś portret, staram się odczytać to, co widzę. Z gestu, uśmiechu... Chociaż, szczerze mówiąc, staram się fotografować twarze bez uśmiechu. Uśmiech sporo zmienia, mąci.

Dla niektórych jest naturalny...

Pewnie, bo uśmiech jest naturalny. Tak jak smarkanie (śmiech).

Nie znudziło się to pani? Nie miała pani ochoty zająć się fotografią reportażową?

Miałam, oczywiście. I myślę, że dobrze bym się odnalazła w reportażu. Wolę jednak sytuacje intymne. Takie możliwości stwarza portretowanie ludzi. Muszę na krótki czas znaleźć porozumienie z drugim człowiekiem, skomunikować się.

Wykonując portret tej samej osoby, co widzi kobieta w obiektywie, a co mężczyzna?

Kobiety do fotografii podchodzą mniej technicznie i bardziej emocjonalnie. Poza tą, nie widzę wiele różnic i uważam, że wszystko zależy od charakteru fotografa. Przychodzą mi na myśl dwa nazwiska: Diane Arbus i Anthony Corbijn. Oboje robili portrety. Diane fotografowała biedaków i ludzi z marginesu społecznego, a Corbijn gwiazdy. Sposób pokazywania tych ludzi w obu przypadkach był bardzo podobny.

Czy miała pani taki moment, w którym pomyślała, że to byłby genialny kadr, ale pewnych rzeczy nie wypada... ?

Bardzo często mam takie obiekcje, czy już naruszam czyjąś prywatność, czy za bardzo go nie męczę, czy niechcący nie urażam. Nierzadko zmuszam się, by poprosić fotografowanego, by zaistniał w sytuacji, której wymaga zdjęcie. Muszę się przełamywać. Muszę też zdobyć zaufanie i doprowadzić do sytuacji, w której mój model będzie się czuł swobodnie.

  • Lidia Popiel
  • Lidia Popiel
  • Lidia Popiel
  • Lidia Popiel
  • Lidia Popiel
  • Lidia Popiel
  • Lidia Popiel

Opinie (25) ponad 10 zablokowanych

  • Gdzie były zrobione te zdjęcia? Twój mąż a mój idol Linda tez przyjechał? (7)

    czemu ona nie nosi jego nazwiska?

    • 8 18

    • Zdjecie zrobione w Juracie (4)

      • 1 5

      • wydaje mi się, że w Sopocie w hotelu spa który niedawno otworzyli przy plaży

        • 10 0

      • (2)

        To Hotel Mera SPA w Sopocie, przy plaży, byłam tam na warsztatach z Panią Lidią, Oni często organizują takie eventy

        • 7 0

        • eventy? hahaha (1)

          a po polsku to już nie łaska?

          • 14 2

          • faktycznie, po polsku to chyba bardziej spoty pasują

            • 1 1

    • Hotel Bryza

      Jurata - byłem tam - fajne miejsce

      • 2 7

    • Mera spa Sopot fajny hotel

      • 2 1

  • NIeżle zakonserwowana jest LIDIA

    • 14 5

  • (2)

    chyba torbę z kosmetykami do malowania w samochodzie zostawiła....

    • 11 17

    • no i co ? Jak lubisz tapety to twoja sprawa, ja tego nie oceniam.

      • 5 0

    • Jest lekko umalowana

      usta , policzki, powieka górna pod brwiami, brwi- fajnie

      • 0 0

  • Zdjecia troche jak nastolatki na nk (4)

    Na jednym z iPhonem, macBookiem i z drogim aparatem Leica. Usmialem sie.
    Zabraklo mi na tych zdjeciach kitchenAid'a. W odbiciu w oknie mozna by tez dyskretnie upchnac jakis drogi samochod.

    • 47 8

    • dokładnie tak

      mój szerloku sokole oko

      • 6 3

    • Ciągnik, fiat 126p, w oknie telewizor i chłopska sukmana ze spodniami od gajera - tego rodzaju lans ma długą tradycję.

      • 4 0

    • a widzisz...

      gdybyś to miał byłbyś kul nawet na starość - a tak jesteś nie kul.

      • 1 1

    • to już chyba dzieło pani redaktor

      • 0 0

  • Leica X2

    • 5 2

  • Świetnie powiedziane.

    "jestem zwolennikiem piękna niedoskonałego, mądrego. Nie lubię ładnego." Mam tak samo.

    • 14 2

  • Pozdrowienia

    dla Witolda Popiela. Lubię Jego dywany.
    Uroda przemija a dywany pozostają.
    Podobnie jak nazwisko.

    • 8 1

  • Istotnie nie lubi ładnego. (1)

    Wystarczy spojrzeć, co ma na nogach. :/

    • 11 8

    • Emu-sremu,

      wyglądające jak przerośnięte onuce skrzyżowane z góralskimi kierpcami. Ohyda, kijem nie tykać!

      • 2 2

  • Pani Lidio,

    niech Pani nie nosi tych ohydnych butów, są okropne. Jeśli nie lubi Pani butów na obcasie, to i tak po stokroć lepsze są jakiekolwiek buty sportowe.

    • 3 7

  • zawsze taka blada...
    może jakiś wyjazd z mężem do ciepłych krajów...

    • 2 0

  • Jest Pani Piękna.

    g*wno tam wiedzą/widzą Pani zazdrośni nieprzyjaciele :) Papcie są okej - ciepłe, a z oczu czytam zadowolenie :) Serdecznie pozdrawiam.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane