• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kulinarna podróż z Paryża do Istambułu w Fedde Bistro w Gdyni

Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz
27 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
W piątkowy wieczór po raz kolejny odbyła się kolacja degustacyjna z cyklu Guest Chef w Fedde Bistro w Gdyni.
Na zdjęciu: Jacek Fedde - właściciel i szef kuchni w Fedde Bistro, Robert Skubisz - gość specjalny, Tomasz Kalenik - sommelier i Mirosław Wasik - manager Fedde Bistro. W piątkowy wieczór po raz kolejny odbyła się kolacja degustacyjna z cyklu Guest Chef w Fedde Bistro w Gdyni.
Na zdjęciu: Jacek Fedde - właściciel i szef kuchni w Fedde Bistro, Robert Skubisz - gość specjalny, Tomasz Kalenik - sommelier i Mirosław Wasik - manager Fedde Bistro.

W piątkowy wieczór w Fedde Bistro w Gdyni odbyła się kolacja z cyklu Guest Chef. W kulinarną podróż z Paryża do Istambułu, zabrało gości, dwóch szefów kuchni: Jacek Fedde oraz Robert Skubisz, którzy przygotowali 7-daniową ucztę. Doznania smakowe urozmaiciły odpowiednio dobrane wina.



W kameralnym gronie - na sali pojawiło się około dwudziestu gości - odbyła się kolejna już kolacja z cyklu Guest Chef pod nazwą "Orient Express". Tym razem gościem specjalnym był Robert Skubisz, szef kuchni restauracji Amber Room i Klubu Polskiej Rady Biznesu, gdzie serwuje dania kuchni polskiej zgodnie z aktualnymi trendami. Gotował dla najważniejszych gości z Polski i świata. Ciągle szuka nowych połączeń smakowych, a jego dania wyglądają jak arcydzieła, o czym mieliśmy okazję przekonać się w trakcie piątkowej kolacji.

Dwóch znawców smaku, Jacek Fedde - szef kuchni w Fedde Bistro i wspomniany Robert Skubisz przygotowali dla gości menu degustacyjne, na które składało się sześć dań, zwieńczonych petit fours. Rolę sommeliera wieczoru pełnił Tomasz Kalenik z firmy Winers.

- Tak naprawdę najpierw powstało menu, a później nazwaliśmy kolację "Orient Express". Przyczyna jest banalna: większość nazw, kulinarne techniki, sposób podania dania, sposób pracy na kuchni zawdzięczamy francuskim szefom kuchni. Natomiast ze wschodu czerpiemy bogactwo aromatów przypraw, harmonii smaków i tradycyjnego podejścia do gotowania. Razem z Robertem chcemy choć na chwilę przenieść naszych gości w ten mistyczny świat eleganckich dań, starannie dobranych win i unoszącego się w powietrzu klimatu nieskrępowanej elegancji w podróży między Paryżem i Istambułem - opowiadał Jacek Fedde.
  • Jako przystawkę podano asiette z kaczki z wiśnią, jabłkiem i imbirem.
  • Tomasz Kalenik, sommelier, chętnie opowiadał gościom o dobranych do dań winach.
  • Każdemu daniu towarzyszyło odpowiednio dobrane wino.
  • Idealnym deserem były lody szafranowe z dodatkiem miodu akacjowego, biszkoptem i orzechami laskowymi.
Kulinarną podróż rozpoczęło assiette z kaczki w trzech odsłonach podane z sosem wiśniowym, kawałkami jabłka i dodatkiem imbiru. Smak podkreśliło włoskie wino z wyczuwalnymi nutami wiśni i wanilii, Ionis Negroamaro Salento.

Druga w kolejności pojawiła się zupa-krem z topinamburu posypana kakao z waniliową pianką. Delikatna, puszysta zupa zagościła na stołach w dosyć dużej porcji. Towarzyszyło jej niemieckie wino z wyczuwalną słodyczą, Weingut Karl Erbes Feinherb.

Dla oczyszczenia kubków smakowych i zbilansowania kolejnych doznać, zaserwowano sorbet składający się z marakui, szampana i galangali (przyprawa o imbirowo-pieprzowym smaku). Orzeźwiający owocowy smak przywoływał wspomnienie letnich, słonecznych dni.

Następnie, w towarzystwie austriackiego białego wina, Weingut Muller Gottschelle Gruner Veltliner, pojawiło się danie rybne. Na czarnym ryżu znalazł się dziki strzępiel z intensywnym sosem rybnym i trawą cytrynową. Dodatek stanowił kawałek selera oraz pieczarka portobello.

Jak zapowiedział Jacek Fedde, danie główne inspirowane było Bałkanami. Jagnięcinie z sosem kardamonowym i puree z grillowanego bakłażana towarzyszył pierożek manti o intensywnym aromacie przypraw. Dodatek stanowiły pomidory malinowe z solą wędzoną. Smak podkreślało klasyczne francuskie czerwone Golden Bell Bordeaux z  rocznika 2011.

Wyjątkowym smacznym deserem były lody szafranowe z dodatkiem miodu akacjowego, orzechów, chrustu z biszkoptu oraz chrupiącego elementu, jakim była chałka. Słodycz podbiło węgierskie wino Oremus Tokaji Szamorodni'13.

Zwieńczeniem bardzo smacznej i sycącej kolacji, były trzy praliny podane do kawy. Pierwsza z nich to ptyś z płynącym musem mango oblany karmelem, druga - mała czekoladowa tarta z wiśnią i cynamonem, a ostatnia to krówka z pistacją w środku.

Koszt kolacji dla jednej osoby wyniósł 250 zł. Organizatorzy zapewniali, że wkrótce odbędzie się następna kolacja z cyklu Guest Chef.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (25) 6 zablokowanych

  • Z chęcią zajrze i wezmę udzial w takim wydarzeniu

    • 4 7

  • W zasadzie Paryż to taki drugi Istambuł.

    • 20 3

  • no dobra ! (1)

    a który z tych chłopaków potrafi przyrządzić ,ugotować i zaserwować dobrą polską grochówe , a na drugie kartofle ze smażoną na boczku i cebulce kaszance ?..

    • 35 6

    • Zapewniam ze każdy ;)

      • 4 9

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane