• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hi-end? Tak, ale w odpowiednich warunkach

Marek Nowak
26 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Kupowanie wysokiej klasy sprzętu audiofilskiego ma sens tylko wtedy, gdy zapewnimy mu odpowiednią oprawę. Kupowanie wysokiej klasy sprzętu audiofilskiego ma sens tylko wtedy, gdy zapewnimy mu odpowiednią oprawę.

Pojęcie hi-end określa sprzęt przede wszystkim drogi, wykonany z wyjątkowych materiałów, przy zakupie którego design i marka są równie ważne, co parametry odtwarzania dźwięku. Wyścig na złote kable doprowadził do przewartościowania pojęcia sprzętu audiofilskiego, co nie wpłynęło jednak zasadniczo na popularność luksusowych kolumn i wzmacniaczy.


Czy jakość sprzętu wpływa na Twój odbiór muzyki?


Światowa czołówka producentów sprzętu hi-end jest stabilna i doskonale znana wszystkim miłośnikom dobrego dźwięku. Nie ma też wątpliwości, że nabywcy takich marek, jak Bang&Olufsen, Steinway Lyngdorf, Bowers&Wilkins, Denon, Paradigm, czy KEF zwracają uwagę na coś więcej niż tylko dźwięk. Tak, jak w przypadku wyboru jednego spośród najdroższych modeli samochodów, z których każdy ma wysokie osiągi i doskonałe parametry techniczne, także w kwestii kolumn i wzmacniaczy liczą się również detale związane z jego sferą wizualną.

Sprzęt hi-end niewątpliwie budzi emocje - wyglądem, formą, otoczką marki, materiałami, jakością wykonania. Kolumny Gradient Helsinki, Dali, wzmacniacze Nagra, Jeff Rowland, odtwarzacz Lumin - każdy z nich ma swój niepowtarzalny styl i charakter.

- Zakup hi-endowego sprzętu nie ma żadnego sensu, jeśli w odpowiedni sposób nie przystosujemy pomieszczenia do słuchania muzyki - podkreśla Michał Jan Ciesielski, absolwent inżynierii dźwięku na Politechnice Gdańskiej i Akademii Muzycznej, lider jazzowej formacji Quantum Threeory. - Poza tym, nie można wskazać jednego konkretnego zestawu, na którym każdemu będzie słuchało się dobrze jego ulubionej płyty; kluczowe znaczenie podczas testowania sprzętu ma to, jakiej słuchamy muzyki.
  • Głośniki Bang&Olufsen od dawana zajmują zawsze miejsce w hi-endowej czołówce. Cena: ok. 10 tys. zł.
  • Kef Muon - design i klimat marki mają znaczenie. Cena: 340 tys. zł.
  • Głośniki Dali Helikon Mk2. Cena: ok. 20 tys. zł. To jeden z tańszych modeli marki.
  • TAD Compact Reference - cena ok. 195 tys. zł.
  • Kef Muon - design i klimat marki mają znaczenie. Cena: 340 tys. zł.
  • Ceny głośników Cabasse LA SPHERE SYSTEM dochodzą do 600 tys. zł.



Hi-end to także nowoczesność, zaś najnowsze rewolucje technologiczne związane są ze sterowaniem sprzętem za pomocą aplikacji na smartfonie lub tablecie
(trudno dziś znaleźć w ofercie poważnych salonów muzycznych w Trójmieście odtwarzacz plików czy amplituner, który nie posiadałby tej opcji) oraz przestawianie się klientów na odtwarzanie plików w miejsce płyt. Mowa tu oczywiście o bezstratnym z założenia formacie FLAC (Free Lossless Audio Codec), który nie usuwa żadnych danych ze strumienia audio, dzięki czemu po dekompresji otrzymujemy dźwięk identyczny z pierwowzorem.

- Ta nowoczesna technologia cieszy się zainteresowaniem przede wszystkim naszych młodszych klientów - mówi Marcin Chrząszcz z gdańskiego sklepu Premium Sound. - Po okresie krzywdy, jaką zrobił wszystkim słuchaczom muzyki format mp3, w końcu znów zaczyna liczyć się dla nich jakość nagrania.

Poza tym, nie trzeba już dzięki temu jeździć do sklepu i kupować płyt, gdyż zakup plików najczęściej odbywa się przez internet. Zauważalnym trendem sygnalizowanym przez sprzedawców jest również większa popularność słuchawek outdoorowych ze średniej i górnej półki (middle end i hi-end), wśród których wspomnieć można Beyerdynamic Custom One Pro i Sennheiser Momentum.

  • Bowers & Wilkins Nautilus - wyjątkowy design, wyjątkowa cena (140 tys. zł).
  • DALI Megaline III. Cena: 100 tys. zł.
  • TANNOY Kingdom Royal. Cena: 80 tys. zł.
  • Bowers & Wilkins CT8 CC. Cena: 52 tys. zł.
  • Bang&Olufsen Beolab 5 - nie chodzi tylko o dźwięk, ale także o design. Cena: 70 tys. zł.


Z drugiej jednak strony spora grupa miłośników muzyki wraca do płyt winylowych, w związku z czym w niektórych salonach muzycznych rośnie sprzedaż nowoczesnych odtwarzaczy wysokiej klasy. Przykładowo - dostępnej w Trójmieście brytyjskiej firmy Avid, która posiada w ofercie modele w cenach od kilku do kilkuset tysięcy złotych.

- Dużym zainteresowaniem w naszym sklepie cieszy się norweska marka Hegel oraz wzmacniacze i przetworniki DAC o bardzo solidnej i uczciwej budowie - mówi Marcin Chrząszcz. - Wśród kolumn natomiast prym wiodą wyższe serie brytyjskiej firmy Tannoy, fińskie Amphiony i francuskie Cabasse. Z dobrą reakcją klientów spotkały się też litewskie AudioSolutions.

Sprzedawcy nie mają jednak wątpliwości - przed ostatecznym wyborem sprzętu hi-end trzeba go najpierw... zobaczyć.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (199) ponad 10 zablokowanych

  • A o Sennheiser hd 800 ani zdania. (4)

    Liczy się design czy jakość dźwięku?

    • 17 4

    • Kris7775 (2)

      Parametry sa fajne ale...opornosc-dno i 3 metry mulu.Tylko audio technika!Za ta sama cene sa duzo lepsze i wygladaja lepiej.A za niewielka -550zl i opornosci tylko 32 ohmy masz pasemko 5-30000khzi wyglad i wage idealna a wykonanie uuuuu a dzwiek uuuuu.Polecam ATH-ES7!!!

      • 4 1

      • gwałt przez ucho - na portfelu :)

        A tam znawcy... :)
        Sennheiser Orpheus to miodność w czystej postać:)

        PS traktować półserio

        • 0 0

      • ATH-ES7

        Polecam - sam jestem szczęśliwym posiadaczem i użytkownikiem. Mi bardzo odpowiadają (jazz na nich oczywiście z dobrego źródła ... wymiata)

        • 1 0

    • popieram :)

      • 3 2

  • (7)

    Swego czasu była super polska firma Tonsil miala rewelacyjny sprzet, kto dzis o niej pamieta, u nas oczywiscie sie nic nie oplaca i wszystko zamknac trzeba zeby mozna bylo importowac z zagranicy...

    • 23 5

    • Tonsil mial (4)

      beznadziejne papierowe membrany i głosniki wysokotonowe. Dobre to one były
      w czasach komuny, gdy nie było wyboru. Zero innowacyjności zgubiło tę firmę.

      • 1 0

      • (3)

        Z tego, co mnie pamięć nie myli to najdroższe głośniki na świecie wlanie maja membrany wykonane ze starego poczciwego papieru do tego akurat bym sie nie przyczepiał. Stosunek sztywności i wagi membrany przy papierze chyba jest najlepszy. Nie sledze najnowszych trendów, bo gustuje w staruszkach, ale nie znam lepszego materiału na membranę a słuchałem już wszystkiego
        Mam papierowe gosniki droższe od swojego auta ;-)
        Swego czasu Tonsil miał największą fabrykę kolumn głośnikowych w europie szkoda ze nie zadbali o to, aby przetrwać napływ koeranskich wynalazków. Sam wychowałem sie na Tonsilkach ZG40 i do dziś przez to mam słabość do konstrukcji z membrana bierną co wlasnie Tonsilowi zawdzięczam.

        • 1 0

        • (2)

          Nie śledzę które kolumny są najdroższe, ale nie sądzę żeby były to papierowe:-) Papier starzeje się w czasie i ma tendencje do "roztrzepywania" się. Wprawdzie ma mała masę własną, ale w głośnikach basowych to nie ma znaczenia, liczy się sztywność. A średnicę to przejmują dziś nowoczesne kopolki lub głośniki wstegowe.
          Kopółki tonsilu nawet nie miały ferrofluidu, obudowy były niesymetryczne i dodatkowo z płyty wiorowej. Pomijam już strojenie basu.

          • 0 0

          • (1)

            Nie ma, co porównywać konstrukcji z przed 30 lat do ówczesnych rozwiązań technologicznych, które sa obecnie standardem. Mimo to uważam ze na swoje lata stosunek cena-mozliwosci tonsila w tamtych czasach był zadawalający. ferrofluid służy tylko do odprowadzania ciepła z cewki chroniąc przed przegrzaniem wiec, na co ci on? dźwięku kopułki nie poprawi.
            Musze sie zgodzić ze to właśnie brak rozwoju zabiła te firmę, co nie oznacza ze w swym czasie nie miała dobrych lat. Podobnie było z segmentem wzmacniaczy Diory, które miały bardzo dobre parametry dorównujące markowym klocka gdzie ich cena była o wiele niższa niestety nie liczą sie same parametry, ale również marketing i design. Dla mnie w audio zawsze liczy sie stosunek cena-mozliwosci, które oferuje dany i tym sie kieruje przy zakupie.

            • 0 0

            • Dlatego kopułki Tonsilu byly slabe. Np. w tak chwalonych Altonach mialy tubki by poprawić sprawność i nie przegrzać cewki. Ferrofluid zmiejsza też rezonanse.
              A Altusy już nigdy nie doczekały się kopułek, tylko miały tubowe.
              Co do Diory trochę mogę się zgodzić, podobne rozwiązania układowe stosowane byly przez czołowych producentów audio. Ale nie dodaje to chwały,
              bo taki wzmacniacz był w pierwszym lepszym podręczniku DIY.
              Problem jest w tym, że cieżko wiedzieć jak jest coś zbudowane i niby dlaczego ma brzmieć lepiej. A cena nie jest wyznacznikem jakości :)

              • 0 0

    • Miałem kolumny tonsila z 1983r na rynek francuski... (1)

      One buczały,a nie grały.Poracha.Teraz mam kolumny 1/4 wielkości tamtych a jakość-niebo a ziemia.

      • 3 1

      • mam Altusy 110 w bardzo dobrym stanie - drewniana obudowa , zwrotnica których dziś już nie robią

        kolega kupił kolumny za niecały 3k i jak posłychał moich to tylko rzycał k.rwami że wydał 3k w błoto - i nie zmyslam

        • 0 5

  • moja ślubna potrafi razić takim decybelem,że dla mnie to jest absolutny end of high end (1)

    • 7 1

    • Dobrze, że nie imbecylem

      ale to dobra kobieta może być w gruncie rzeczy

      • 1 0

  • (5)

    Wydałem kiedyś 4 tysie na sprzęt do mieszkania i myślałem, że to przynajmniej średniej klasy zestaw. Nawet nie przypuszczałem, że tyle kasy może kosztować sprzęt grający (mam na myśli ten z artykułu). Widzę, że jednak wiodę zaściankowe życie, nie mówię, że mi w nim źle ale jak się czasami zderzę z niusem takim jak ten to dostrzegam swoją małość. Całe szczęście to tylko rzeczy...

    • 25 5

    • spoko 90% ludzi i tak nie wychwyci różnicy między sprzętem za 4 tys, a 40 tys. (4)

      jak masz dobry kawałek to ciarki po plecach przejdą nawet na głośnikach za 200zł :D

      • 13 9

      • kumpel puscil mi audiofilska plyte ONA (1)

        ze swojego zestawu za 15 patoli, Baltlab jakis czy cos i szcerze nawet mlaskanie slyszalem, natomiast ze zwyklego zestawu za kilka tys. już nie do konca, ale roznica na korzysc tego drozszego byla tak na 5-10%. ja bym tyle nie zaplacil. sluch mam dobry, badalem sie, audiogram mam wzorcowy, widocznie nie poswiecam takiej atencji albo po prostu pewne rzeczy mnie az tak nie denerwuja przy odsluchu z tanszego zestawu

        • 0 0

        • Słuchać mlaskanie Agi

          za 15 tys zł ---- dzięki........
          Wygrał sprzęcik poniżej 4 tysia

          • 0 0

      • Akurat w sprzęcie tańszym są duże różnice i można je usłyszeć. Np. dobra para kolumn za ok. 3000 zł, brzmi tak samo albo lepiej niż dwa razy większe kolumny za 1500 zł. To tak jak z innym sprzętem elektronicznym - za małe wymiary i jakość trzeba więcej płacić.

        • 0 0

      • żeby ktokolwiek odróżnił... bo są ludzie którzy twierdza że słyszą róznicę w kablach. szkoda tylko że w testach naukowych okazuje się że nie odróżniają kabla za 2 tys dolców od kabla za 10 dolców

        • 14 11

  • pfff... (1)

    A propo słuchawek - Beyerdynamic Custom One Pro i Sennheiser Momentum. to hi-end? Chyba dla 80 latka który już s****ił część słuchu i musi mieć podbite wysokie i niskie. Posłuchajcie słuchawek firmy Hifiman. Ten sposób ekspresji jest zupełnie innych... podobny do tych z głośników elektrostatycznych.

    • 0 2

    • ja mam sony mdr-7506 i sa one wystarczajaca dobre.

      • 0 0

  • Sprzet

    Ja tez mam super sprzet dwa glosniki bez obudowy radio z Diory z antenna z wieszaka drucianego , jest super odbior .

    • 1 1

  • rośnie sprzedaż nowoczesnych adapterów wysokiej klasy (2)

    może zamiast samemu niepewnie poruszać się po nieznanym temacie, przedrukować materiały reklamowe sponsorów, będzie prościej i poprawniej

    • 15 1

    • widac urodzony po 1983....

      • 0 0

    • Sam jesteś adapter :P

      • 0 0

  • podobno Grundig w czasie wojny opracował model głośników z membraną wykonaną z ludzkich jelit (1)

    • 4 0

    • Hannibala się chyba za dużo naoglądałeś? ;-)

      • 2 0

  • a ja właśnie kupiłem igłę za 25 zł do mojego starego gramofonu mono Unitra Fonica przytarganego ze strychu. Jak odpali to radocha będzie jak ze sprzętu za 200 tys

    • 2 0

  • "rośnie sprzedaż nowoczesnych adapterów wysokiej klasy" (2)

    Adapter to taka przejściówka, pozwalająca na użytkowanie sprzętu 110V w sieci 230V. A urządzenie do grania muzyki z płyt winylowych/gramofonowych to gramofon...

    • 9 2

    • ADAPTER (1)

      to jest przetwornik, który czyta samą płytę. Czyli to coś z igłą, tóra jeździ po płycie.

      • 1 3

      • Przetwornik który czyta płytę?

        Posprzątaj zabawki i wracaj do nauki :)

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane