Nowoczesne technologie kojarzą się dziś częściej z przedmiotami codziennego użytku niż z podbojem kosmosu. Zestaw futurystycznych rozwiązań służących naszemu komfortowi podzielić można na różne kategorie. Warto dokonać takiego podsumowania, zwłaszcza na początku nowego roku. Zacznijmy od kilku interesujących urządzeń z ekranami i wyświetlaczami, które w niedługim czasie zmienią naszą codzienność.
Okulary Amoled zastępujące monitor komputera.
20%
Coś, co będzie ruszać za mnie mięśniami podczas ćwiczeń.
18%
Telewizor Ultra HD z robotem podającym popcorn.
11%
Mam wszystko, czego potrzebuję.
51%
Wielbicieli kina domowego z pewnością zainteresuje
gigantyczny telewizor plazmowy wyświetlający obraz w rozdzielczości Ultra High Definition (UHDTV), czyi 7680 x 4320 pikseli, określanej też skrótem 8k. Urządzenie to, wyprodukowane przez firmę
Panasonic, zaprezentowane zostało po raz pierwszy na zeszłorocznych targach IFA w Berlinie. Przekątna jego ekranu to aż 145 cali. Oczywiście nikt nie spodziewał się, że powszechne dziś Full HD (1920×1080 pikseli) będzie wieczne, a pierwsza publiczna transmisja UHDTV na żywo (z Londynu do Amsterdamu) miała miejsce już w 2008 roku za sprawą współpracy brytyjskiej telewizji BBC, japońskiej NHK i włoskiej RAI, jednak dopiero berlińska prezentacja uświadamia nam, jak blisko kolejnego przełomu się znajdujemy i jak może wyglądać telewizor przyszłości.
SzybkośćDużo mniejsze
ekrany typu AMOLED zaczęły natomiast poważna rewolucję w motoryzacji. Przedstawiciele Audi zastosowali w modelach wyścigowych swoich aut
nowy typ lusterek wstecznych, choć słowo lusterko właściwie traci w ich kontekście rację bytu. Są to właśnie wspomniane ekrany, które przekazują kierowcy obraz z kamery rejestrującej wszystko, co dzieje się z tyłu. Ich przewaga nad klasycznymi lusterkami polega między innymi na tym, że ekran może dostosowywać jasność w taki sposób, by nie oślepiać prowadzącego, gdy w zasięgu kamery pojawi się auto używające silnych świateł. Kamera może też dostosowywać się do toru jazdy samochodu. Test tego nowotarskiego sprzętu miał miejsce podczas wyścigu Le Mans 24, który przez kilka godzin odbywał się w warunkach nocnych. Wynik? Całe podium dla Audi R18.
SprawnośćSport w indywidualnym wydaniu także w coraz większym stopniu może być powiązany z elektroniką. Z myślą o amatorach biegania, których nie brak w całym Trójmieście, powstał
zestaw Nike+, składający się z sensora montowanego w podeszwie buta (specjalna kieszonka), opaski i odbiornika podłączanego do iPoda nano (729 złotych) lub iPhona 5 (2.849 złotych) z odpowiednią aplikacją. Cena samego zestawu (buty i sensor) w salonie Nike to 520 złotych. Gdy po treningu zalogujemy się na stronie nikeplus.com i prześlemy dane z biegania, otrzymamy dokładne dane związane między innymi ze spalaniem kalorii i pracą serca. Podobną funkcję osobistego trenera pełnić też może
Motorola MOTOACTV (od 790 złotych) lub dostępna na większość platform
aplikacja Endomondo.
MobilnośćNajwiększy technologiczny rozwój wydarza się jednak współcześnie bez wątpienia w kategorii urządzeń mobilnych. Największa konkurencja panuje na rynku smartfonów, które coraz częściej obrastają też w interesujące gadżety zwiększające między innymi ich możliwości związane z fotografią. Serwis DxO Mark opublikował wyniki badań aparatów w komórkach, z których wynika, że smartfony z górnej półki (Sony Xperia T, najnowsze Lumie, Samsung Galaxy SIII i Note II, HTC One X, Apple iPhone 4S, iPhone 5, Nokia N9) robią lepsze zdjęcia niż aparaty kompaktowe sprzed pięciu lat.
Przyszłość tych ostatnich wydaje się przesądzona, a ich odejście przyspieszą jeszcze takie gadżety jak
TurtleJacket PentaEye;
nakładka na iPhone'a z czterema niewielkimi obiektywami (makro, szerokokątnym, tele i rybim okiem). Koszt takiego dodatku to niecały 1000 złotych.
WielofunkcyjnośćW smartfonie, w zależności od konkretnego modelu, może zmieścić się dziś oprócz aparatu także kamera, dyktafon, walkman, szkicownik, a nawet konsola do gier. Twórcy prototypu
smartfonu Yota Devices zauważyli natomiast, że ze względu na specyfikę ekranu, integracja wielofunkcyjności tego urządzenia nie objęła jeszcze tylko czytników e-booków i postanowili to zmienić. Prototyp Yoty z jednej strony posiada wyświetlacz LCD, a z drugiej energooszczędny ekran E Ink. Amazon nie pozostaje w tyle i opatentował niedawno także projekt opartego na podobnym pomyśle tableto-czytnika.
Niestety, urządzenia te nadal nie wkładają samodzielnie naczyń do zmywarki...
W następnym tygodniu druga część artykułu: o dostępnych na trójmiejskich rynku nowych technologiach dla domu.