• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Anna Dudzińska: staram się pokazać inną rzeczywistość

Magda Wegner
17 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Jej ubrania zdobyły już uznanie nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Kolekcje, wyróżniające się obszernymi wełnianymi swetrami, można było oglądać m.in. w Holandii, Paryżu, Düsseldorfie. W Polsce m.in. na Heineken Open'er Festival oraz Fashion Week Poland w Łodzi. Anna Dudzińska, młoda trójmiejska projektantka, chciałaby, aby jej awangardowe kreacje były noszone na co dzień, a marka słynęła z ręcznie wykonywanej dzianiny.



Marka DUD.ZIN.SKA powstała niedawno, bo w lutym 2011 r. Od tego czasu zdążyła już pani zdobyć wiele nagród i wyróżnień, a które są dla pani najważniejsze?

Anna Dudzińska: Wszystkie są dla mnie bardzo ważne, ponieważ budują markę. Osiągnięcia międzynarodowe traktuję głównie wizerunkowo, a skupiam się na rozwoju marki w Polsce. Bardzo miło wspominam swój udział w Fashion Week w Łodzi, gdzie największą sympatią cieszyły się oczywiście wełniane rzeczy. Myślę, że jeszcze się tam pokażę. A jeśli miałabym wskazać swoje największe osiągnięcie, to byłoby to opublikowanie mojego swetra z poprzedniej kolekcji jako jednego z najważniejszych trendów na sezon Jesień-Zima 2013/14 na łamach WGSN - największego portalu przewidującego trendy w modzie i designie na przyszłe sezony!

To spore wyróżnienie dla młodej marki.

Tym bardziej że jest to profesjonalny portal, z którego korzystają wszystkie najważniejsze firmy odzieżowe na świecie.

Taką furorę robią ręcznie dziergane swetry. Dlaczego postawiła pani na wełnę?


Uwielbiam plastyczność wełny. Uważam, że jest to niewykorzystany potencjał - wełna jest ciepła, miękka i przyjemna w noszeniu. Dzięki ręcznemu dzierganiu łatwiej o eksperymentowanie, stworzenie oryginalnej formy czy też ściegu, co nie jest takie łatwe przy maszynowej produkcji.  

Ale nie ogranicza się pani tylko do swetrów? W pani kolekcjach można również znaleźć kreacje szyte na maszynie.

Tak, chociaż staram się, aby w każdej kolekcji dominowały głównie wełniane rzeczy, to jednak lubię je zestawiać z tkaniną, zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim, gdzie mniej kupuje się swetrów. Lubię bawić się modą oraz uwidocznić detal, dlatego zestawiam dzianinowe ubrania z delikatnymi materiałami i eksperymentuję z formą. Jednak najważniejszym elementem moich kolekcji zawsze pozostanie wełna.

Wszystkie swetry dziergane są ręcznie?

Oczywiście. Mam zespół osób, które robią wszystkie dzianinowe rzeczy ręcznie, na drutach. Co prawda produkcja trwa zdecydowanie dłużej niż maszynowo, na przykład wykonanie prostego swetra przez zaawansowane, a tym samym szybkie ręce, trwa około dwóch dni. Ale jest to bardzo ważne, ponieważ liczy się jakość. Chciałabym, aby moja marka słynęła z ręcznie wykonywanej dzianiny.

Każdy model jest pojedynczym, unikatowym egzemplarzem?

Tylko te najbardziej skomplikowane i awangardowe. One służą głównie celom wizerunkowym marki. Pozostałe, które cieszą się największą popularnością wśród moich klientek, oczywiście są powtarzane lub robione specjalnie pod wymiar.

Awangarda to słowo, którym można opisać pani twórczość. A jak pani określa swój styl?

Mój styl można określić jako użytkowa awangarda. Zestawiam ze sobą różne materiały, faktury na zasadzie kontrastów i w obrębie stonowanej kolorystyki. Rzeczy, które tworzę, poprzez formy i kształty, nie są standardowymi ubraniami z sieciówek, a raczej są ich nową koncepcją. Poprzez swoje kolekcje staram się pokazać inną rzeczywistość, wychodzącą poza typowe konwenanse ubioru, ale mimo to pozostającą w sferze użytkowości.

Pani kolekcje nie są odzwierciedleniem żadnego trendu, a ich cechą charakterystyczną są raczej stonowane kolory. Projektuje pani uniwersalnie?

Staram się projektować ponadczasowo. Chciałabym, by moje ubrania, pomimo swojej awangardowej formy, były na tyle funkcjonalne, żeby bez problemu można było je założyć niezależnie od trendów panujących w modzie.

Co panią inspiruje?

Swoje pomysły czerpię z ogólnie pojętej architektury - począwszy od spektakularnych budynków, elewacji, po ciekawe wnętrza. Uwielbiam przeglądać albumy oraz magazyny w tej tematyce, szukając tam inspirujących kształtów, materiałów, kontrastowych połączeń, które mogłabym potem wpleść do swoich prac. Moja kolekcja dyplomowa ARCH.TEKT.ONIK - jak sama nazwa wskazuje - była inspirowana właśnie architekturą. Przez pryzmat architektury patrzę także na przyrodę. To z niej obecnie czerpię największą inspirację i nie ukrywam, że jest to nieskończona kopalnia pomysłów. Interesują mnie zwłaszcza odległe krainy, dziewicze, trudno dostępne i prawie nietknięte przez człowieka. 

I przyroda była inspiracją do najnowszej kolekcji.

A dokładniej, fotografia przyrody. Moja najnowsza kolekcja DISTILLATION nawiązuje do fotografii artystki Diane Tuft obrazujących kruchość i niezwykłość zmieniającej się przyrody. Zainspirowałam się lodowcami, którym fotografka poświęciła kilka lat pracy. To przenikanie kolorów oraz bogactwo form stało się motywem przewodnim tej kolekcji.

Interesuje się pani fotografią?

Uwielbiam fotografować, chociaż ostatnio bardzo to zaniedbałam. Czasu brakuje mi nawet na dzierganie, ale staram się wykorzystywać na to każdą wolną chwilę.

Kiedy zrodziła się pasja do mody? Studiowała pani psychologię, a dopiero studia podyplomowe zrobiła pani z artystycznego projektowania ubioru.

Tak naprawdę od dziecka ciekawiła mnie moda, lubiłam godzinami oglądać Fashion TV, podbierać mamie magazyny i rysować ubrania. Potem na jakiś czas mi przeszło i postanowiłam studiować psychologię. Przełomowym momentem była dla mnie praca w marketingu Reserved, gdzie obcowałam z modą na co dzień i na nowo odkryłam w sobie pasję do projektowania. Wtedy postanowiłam zająć się tym na poważnie, zapisałam się na studia i dojeżdżałam przez prawie trzy lata z Gdańska do Krakowa.

To chyba była dobra decyzja? Robi pani to, co lubi oraz odnosi coraz większe sukcesy.

Nigdy nie żałowałam tej decyzji. Okres studiów traktowałam jako wielką przygodę oraz sprawdzian, w końcu weszłam na jeden z najtrudniejszych rynków. Poza tym nie mieszkam w Warszawie, co z pewnością nie ułatwia sprawy. Mimo to cieszę się z tego, co robię i pomimo wielu przeszkód sprawia mi to ogromną satysfakcję.

  • Stonowana kolorystyka oraz rzeźbiarskie i przestrzenne formy doskonale obrazują architekturę matki natury - kolekcja UNKNOWN.
  • Kolekcja UNKNOWN, obrazująca fascynację odległymi, trudnymi do zlokalizowania zakątkami świata, o chłodnym klimacie, gdzie główną rolę odgrywa przyroda i jej tajemnice.
  • Kolekcja UNKNOWN 2012/2013.
  • Kolekcja UNKNOWN 2012/2013.
  • Kolekcja DISTILLATION inspirowana przyrodą, a w szczególności lodowcami z fotografii autorstwa Diane Tuft.
  • Kolekcja DISTILLATION inspirowana przyrodą, a w szczególności lodowcami z fotografii autorstwa Diane Tuft.
  • Kolekcja DISTILLATION inspirowana przyrodą, a w szczególności lodowcami z fotografii autorstwa Diane Tuft.
  • Kolekcja DISTILLATION inspirowana przyrodą, a w szczególności lodowcami z fotografii autorstwa Diane Tuft.
  • Pokaz kolekcji DISTILLATION podczas FASHIONCLASH Maastricht.
  • Pokaz kolekcji DISTILLATION podczas FASHIONCLASH Maastricht.
  • Pokaz kolekcji DISTILLATION podczas FASHIONCLASH Maastricht.
  • Ubrania z kolekcji FASH.LAB nie stanowią odzwierciedlenia żadnego trendu, a ich kolorystyka jest na tyle uniwersalna, że można je nosić niezależnie od sezonu.
  • Ubrania z kolekcji FASH.LAB nie stanowią odzwierciedlenia żadnego trendu, a ich kolorystyka jest na tyle uniwersalna, że można je nosić niezależnie od sezonu.
  • Ubrania z kolekcji FASH.LAB nie stanowią odzwierciedlenia żadnego trendu, a ich kolorystyka jest na tyle uniwersalna, że można je nosić niezależnie od sezonu.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (28) 1 zablokowana

  • super!!

    Ania, gratuluję - oby tak dalej!! 3mam kciuki

    • 2 2

  • Te wyroby, to nie tylko dobry prezent dla teściowej. Żona też by była bardzo zadowolona. Podziwiam pomysł i odwagę. Szczerze życzę jeszcze większych sukcesów. Zasługuje Pani na nie.

    • 2 1

  • Gratulacje, ale...

    Szczerze gratuluję sukcesu i oby tak dalej, ale z cenami to trochę Pani przesadziła....

    • 3 0

  • Kibicuję!

    i trzymam kciuki!

    • 0 1

  • super pomysły od super dziewczyny

    Anko, do przodu! trzymam kciuki:)

    • 0 1

  • (1)

    Wcale nie jest tak drogo jak sądziłam. Kupowała bezpośrednio od projektanki i było taniej niz przez sklep. Widać sklepy narzucaja swoje również marże. P.s wełna cudowna .

    • 0 0

    • nawet przez internet jest drogo wiec dlaczego kłamiesz?i to za co? za ubranie bardzo przeciętne

      • 0 0

  • Pieknie

    Swietna kolekcja pozostaje tylko pogratulowac i trzymac kciuki za kolejne :)

    • 0 1

  • anno nie manipuluj (1)

    Anka, dlaczego manipulujesz ? wgsn najpierw narzuciło trend, który opatrzył sie i rozpowszechnił od jakiegos czasu, ty zobaczyłas ten trend, bo trydno było sie nie natknąć na niego w gazetach, gdzie było zatrzęsienie takimi dzianinami , ty dałaś krawcowej dziergajacej swetry zlecenie na wydzierganie takiego swetra i wgsn wyszukaało swetry które są w trendzie, ktory został narzucony i wedle ktorego ty skopiowałas sweter, nie mów przewrotnie,że ty zapoczatkowałas trend! bo było odwrotnie, odtwórczo zrobials sweter.
    Mentalnosc, ze ktos odniósl sukces, bo przeprowadzono z nim wywiad jest zasciankowa.

    • 2 0

    • chyba ktoś tu jest bardzo zazdrosny

      • 0 0

  • taki podobny dzianinowy sweter kupiłam juz dawno przed tym jak anka znalazła sweter w lumpeksie i dała go na zaliczenie

    • 1 0

  • Koszmar nieuznaje reklamacji (1)

    Ja kupiłam jeden sweter od tej Pani. Koszmar. Szorstki slaba jakosc po 2 założeniach rozciągnął się. Reklamacji mi nie uznano mimo ze odesłałam po miesiacu od zakupu. Trudno. Skończy sie w innym miejscu ta sprawa

    • 0 0

    • może sweter się przestraszył jak ciebie zobaczył

      • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane