Klasa premium dotyczy już nie tylko hoteli, samochodów, usług, czy sektora mody, ale również różnego rodzaju gadżetów. Wymagania konsumentów rosną wraz z zasobnością portfeli, a producenci dóbr materialnych robią wszystko, by zaspokoić rosnące apetyty potencjalnych klientów.
Sex shopy wielu z nas kojarzą się z obskurnymi sklepikami dla dewiantów, tandetnymi witrynami, czy też miejscem spotkań podstarzałych zboczeńców. Sam seks jest wciąż dla wielu tematem tabu,
wstydzimy się mówić o swoich potrzebach, a tym bardziej je zaspokajać. Tymczasem rynek gadżetów erotycznych rozwinął się tak bardzo, że w ofercie ma już nie tylko oklepane, niekiedy tandetne zabawki do sypialni (wibratory, gumowe dildo, plastikowe pejcze) o wręcz gorszącym wyglądzie, ale również eleganckie, fantazyjne produkty o ciekawym designie, perfekcyjnie wykonane, skierowane do klientów o zasobniejszym portfelu.
Nie dość, że są świetnie wykonane z materiałów najwyższej jakości, to jeszcze mają niebanalny, wręcz designerski wygląd. Niektóre z nich na myśl przywodzą nie łóżkowe igraszki, ale sztukę współczesną i trzeba przyznać, że są po prostu bardzo ładne.
-
Światowy trend projektowania i produktowania gadżetów erotycznych zmienił się kilka lat temu, aktualnie przy ich tworzeniu zatrudniani są najlepsi projektanci. Jeździmy coraz lepszymi samochodami, mamy coraz piękniejsze domy, dlaczego więc nie mielibyśmy korzystać z najlepszej jakości gadżetów w niezwykle ważnej sferze naszego życia, jaką jest seksualność? - zastanawia się
Antoni Ruszkowski, właściciel sex shopu Kinky Winky, najlepszego sklepu erotycznego w Polsce. O jego sukcesie pisaliśmy tutaj:
"Najlepszy sex shop powstał w inkubatorze przedsiębiorczości".
Sypialniane zabawki możemy kupić nie tylko w sex shopach i w sklepach internetowych, ale również w niektórych salonach z bielizną. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom konsumentów, którzy coraz świadomiej podchodzą do własnej cielesności i chcą wprowadzić gadżety do swoich sypialni, do stałej oferty gadżety wprowadziła sieć salonów Lingeria Świat Bielizny D+.
-
Gadżety erotyczne trafiły do nas ze względu na zapotrzebowanie naszych klientek. To była nasza odpowiedź na ich liczne pytania i rozmowy podczas dobierania bielizny. Nasze salony są miejscem dość intymnym, sam sposób dobierania bielizny klientkom i kameralna atmosfera, jaka tu panuje, stanowią doskonałą otoczkę dla zakupów. Nie towarzyszy im ani skrępowanie, ani tabu - tłumaczy
Andżelika Więcek, asystentka ds. Marketingu i PR w firmie Lingeria Świat Bielizny D+.
-
Gadżety mamy w ofercie od drugiej połowy zeszłego roku, kiedy to na rynku pojawiły się zabawki erotyczne sygnowane marką 50 twarzy Greya. Były one zdecydowanie ładniejsze i miały lepszą jakość niż inne gadżety dostępne w sex shopach, stąd też decyzja o wprowadzeniu ich do naszych salonów. Odzew klientek był i wciąż jest bardzo duży - dodaje.
Właściciele niektórych trójmiejskich sex shopów śledzą światowe trendy i bardzo selektywnie wybierają sklepowy asortyment, dzięki czemu znajdziemy w nich tylko produkty najlepszej jakości, bezpieczne dla zdrowa i przy tym bardzo eleganckie.
-
W ofercie sklepu mamy eleganckie, dystyngowane produkty szwedzkiej firmy Lelo, wykonane z pięknych materiałów oraz gadżety firmy Fun Factory, które charakteryzują fantazyjne formy i żywe kolory - mówi Antoni Ruszkowski, właściciel sklepu Kinky Winky. - Bestellerem z Fun Factory jest silikonowy wibrator Calla - kwiat rozkoszy (339 zł), wodoodporny, budzący bardzo pozytywne skojarzenia. Z oferty Lelo niegasnącą popularnością cieszą się eleganckie modele wibratorów 'Isla' (469 zł) oraz 'Soraya' (619 zł) wykonane z czarnego, turkusowego, różowego i fioletowego silikonu oraz złotych elementów. Położone na stoliku, wyglądają jak dystyngowany przycisk do papieru - mówi Ruszkowski.
Nie ma zasady dotyczącej osób odwiedzających sklepy erotyczne. Designerskie wibratory są kupowane na prezent dla koleżanki czy dziewczyny, nierzadko sex shopy odwiedzają też pary. W ofercie dla nich znajdziemy m.in. stymulatory.
-
Stymulator dla par jest u nas bestsellerem, mimo że nie należy do tanich produktów, kosztuje bowiem 650 zł. Jest to jedyna zabawka do wspólnego użytku dla par. Działa bezprzewodowo, posiada pilot, została wykonana z najlepszej jakości silikonu medycznego, jest wodoodporna - wylicza
Marta Mielniczuk, właścicielka Sex Shop Pleasure.
W sklepie panuje bardzo swobodny klimat.
Biało - różowy wystrój wnętrza sugeruje, że oferta skierowana jest głównie do kobiet, jednak sklep równie chętnie odwiedzają mężczyźni. -
Klienci chętnie sięgają po Swan Adore Beauty, czyli wibrator w kształcie króliczka, który w tym samym czasie penetruje pochwę i stymuluje łechtaczkę. Ten model posiada aż trzy silniczki, które zapewniają bardzo intensywne doznania. Wygląda przy tym bardzo efektownie. Kosztuje 800 zł - mówi Mielniczuk.
Wśród gadżetów znajdziemy również kultowe kulki gejszy o działaniu prozdrowotnym.
-
Kulki gejszy są nowoczesnym gadżetem, który pozwala na utrzymanie mięśni Kegla w dobrej kondycji. Dobrze wyćwiczone, zwiększają satysfakcję seksualną obojga partnerów i ułatwiają poród - mówi Andżelika Więcek.
Nowością na rynku gadżetów są pulsatory. -
Pulsatory spowodowały przełom na rynku erotycznym. Są źródłem zupełnie innych doznań niż wibratory ze względu na charakterystyczny ruch, do przodu i do tyłu. Są przy tym niezwykle eleganckie. Dobrej jakości pulsator to koszt 600 zł - mówi Antoni Ruszkowski.
Gadżety można wyliczać bez końca - najciekawsze z nich, dostępne w trójmiejskich sklepach, znajdziecie w galerii poniżej.
Zobacz: Trójmiejskie sex-shopy-
Zapotrzebowanie na sypialniane gadżety okazało się być tak duże, że zaczęłyśmy organizować również warsztaty dotyczące strefy intymnej kobiet. Nasi prelegenci opowiadają na nich zarówno o seksualności, jak i samych gadżetach - ich możliwościach, zastosowaniu i o tym, co można dzięki nim osiągnąć - zdradza Andżelika Więcek.