Smartfony Nokia znikają z rynku i jeszcze w tym roku możemy spodziewać się w sprzedaży ich następców z logo Microsoft Lumia. Do redakcji trafił tymczasem przedstawiciel wymierającego gatunku - Nokia Lumia 930. Testowanie tego modelu było przyjemnością i jeśli Microsoft utrzyma jakość, ma szansę zdobyć sporą grupę klientów, którzy docenią między innymi zalety systemu operacyjnego Lumii.
nie ma to dla mnie większego znaczenia
6%
tak, ale nie mam jednaoznacznych preferencji
13%
preferuję Windows Phone
38%
W moim odczuciu, Windows 8 na komputerach stacjonarnych jest przykładem bardzo słabej implementacji rozwiązań, które sprawdzają się na smartfonach i tabletach.
Windows Phone 8.1 zaspokaja natomiast zdecydowaną większość potrzeb i oczekiwań użytkowników. Za najbardziej dotkliwy problem związany z tym systemem można uznać dostęp do usług koncernu Google, takich jak Gmail. Migracja do Microsoftu i korzystanie z podobnych rozwiązań nie jest oczywiście kłopotem. Kłopoty zaczynają się, gdy ktoś nie chce migrować.
Nie zmienia to jednak faktu, że powrót do Androida po kontakcie ze smartfonowym systemem Microsoftu nie był dla mnie przyjemnym doświadczeniem. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że
jakościową wojnę systemów toczy obecnie iOS z Windows Phone, zaś Android tak czy inaczej jest na ostatnim miejscu podium.
Największym plusem Nokii Lumia 930 nie jest jednak system (dostępny także na kilku innych smartfonach),
lecz aparat. Bezsprzecznie należy on do ścisłej smartfonowej czołówki. Optyka Carl Zeiss, optyczna stabilizacja obrazu, dwie diody doświetlające, technologia PureView, 16 megapikseli (plus automatyczny zapis w niższej rozdzielczości na potrzeby wysyłki internetem), zewnętrzny spust migawki (przycisk),
opcja zapisu zdjęć w postaci bezstratnego formatu RAW.Zdjęcia wychodzą dobrze (co widać na załączonych przykładach), zachowują mnóstwo szczegółów (widać to na przykład na fakturze piasku), dobrze odwzorowują kolory i są dobrze naświetlone.
Jakością z pewnością przewyższają wiele tabletów i spokojnie dorównują niektórym niedużym aparatom cyfrowym. Oczywiście należy podkreślić, że nie przeskakują też pewnego poziomu i fotografowanie Lumią ma kilka wad; zoom cyfrowy jest słaby, lampa błyskowa nadaje obiektom swój rys kolorystyczny, a robione z bliska portrety przyjaciół zniekształca szerokokątny obiektyw. Brakowało mi także opcji wybierania programów (sport, pejzaż, portret). Nie zmienia to jednak ogólnej oceny; aparat w tym telefonie z powodzeniem zastępuje kompakt.
Inne zalety Nokii Lumia 930 to wysoka jakość wykonania obudowy (dostępnej w kilku ciekawych wariatach kolorystycznych),
dobry i wytrzymały wyświetlacz (Corning Gorilla Glass 3),
specyfikacja dorównująca topowym modelom konkurencji oraz
łatwa w obsłudze klawiatura ekranowa. Pozytywne wrażenie robi także startowy zestaw aplikacji.
Oczywiście, nie jest aż tak dobrze, by nie można było stworzyć także listy minusów tego smartfonu. Na czele wymieniłbym baterię (2420 mAh, niewymienna), która
wymaga doładowania już drugiego dnia (będąc w salonie warto pomyśleć o dokupieniu dopasowanego kolorystycznie powerbanku), działanie na kartę nanoSIM,
brak slotu na karty pamięci, niewielka odporność na kurz i wodę.
Telefon nie nagrywa też, choć teoretycznie mógłby, filmów 4K ani slow motion (ma się to zmienić w nowej wersji oprogramowania), ekran zaś wydaje się zmieniać nieznacznie balans bieli w zależności od kąta widzenia, choć w tym przypadku nie jestem pewien czy nie było to moje subiektywne odczucie.
To wszystko nie zmienia jednak pozytywnego wrażenia z użytkowania tego modelu. Nabywając smartfon bardzo poważnie brać można pod uwagę modele Lumii, szczególnie jeśli zależy komuś na tym, by smartfon służył także jako aparat fotograficzny.