• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kino we własnym domu

Jakub Jakubowski
19 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Sale kinowe we własnym domu to dzisiaj coraz popularniejszy trend Sale kinowe we własnym domu to dzisiaj coraz popularniejszy trend

Wielu z nas pamięta jeszcze czasy, gdy synonimem luksusu był magnetowid VHS. Na wspólne oglądanie filmów z Arnoldem Schwarzenegerem w ciasnym pokoju umawiali się członkowie rodziny, sąsiedzi, koledzy i koleżanki. Dzisiaj stary, poczciwy VHS ustąpił miejsca zaawansowanym projektorom a ciasny pokój zmienił się w profesjonalnie zaaranżowaną salę kinową.



Profesjonalne centrum rozrywki w domowym zaciszu już dawno przestało być ekstrawagancją dla nowobogackich. Sale kinowe we własnym domu to dzisiaj coraz popularniejszy trend. Nie ma się jednak czemu dziwić, gdyż przygoda z dźwiękiem i obrazem to ekscytująca podróż odkrywająca nowe horyzonty i sprawiająca wiele radości. Połączenie wysokiej jakości sprzętu i poprawne zestrojenie wszystkich elementów pozwala doświadczyć efektów oferowanych do tej pory wyłącznie na sali kinowej. Jedyne czego potrzeba to sporo wolnej przestrzeni i sporo wolnej gotówki.

Projektując salę kinową trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na akustykę Projektując salę kinową trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na akustykę
Miejsce na kino domowe warto zaplanować już na etapie projektowania domu. Adaptacja już istniejącego pomieszczenia to bowiem dużo większe koszty. Projektując salę kinową trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na akustykę. Odpowiednie wygłuszenie pomieszczenia, rozmieszczenie głośników zagwarantuje naturalny pogłos, bez efektu odbicia fal dźwiękowych i głuchego dźwięku. Klimat profesjonalnej sali kinowej dają również takie elementy wyposażenia, jak zaawansowane systemy głośnikowe, kolumny konwencjonalne i ścienne, projektory opuszczane z sufitu, ekrany plazmowe wysuwające się z mebli bądź spod obrazu, automatycznie rozsuwana kurtyna, przygaszające światła, rozkładane fotele oraz zaawansowana elektronika sterująca całym systemem.

Przy urządzaniu kina w domu warto współpracować na każdym etapie z architektem specjalizującym się w kreowaniu tak specyficznej przestrzeni, jaką niewątpliwie jest prywatna sala kinowa. Czasami mały detal, taki jak złe rozmieszczenie instalacji elektrycznej, słabe wytłumienie czy nawet kolor ścian, może zepsuć całą przyjemność z oglądania filmu we własnym kinie.

Sala kinowa w domu pana Janusza Piwowarskiego Sala kinowa w domu pana Janusza Piwowarskiego
- Swoją salę kinową zaaranżowałem w piwnicy na przestrzeni około 60 metrów kwadratowych - mówi Janusz Piwowarski, współwłaściciel sieci kantorów wymiany walut. - Urządzona jest w stylu kolonialnym, tak jak reszta domu. Ale nie design jest tutaj najważniejszy, tylko sprzęt gwarantujący kinowe doznania. Ja zainwestowałem w system dźwiękowy 5.1 firmy Bang & Olufsen oraz profesjonalny projektor kinowy firmy Barco. Przy wyborze projektora warto zwrócić uwagę na jego klasę i przeznaczenie. W prywatnej sali kinowej na pewno nie sprawdzi się projektor prezentacyjny, musi to być sprzęt kinowy. Ale nawet najlepszy sprzęt emisyjny nie da rady, gdy nie mamy dobrego ekranu. Ja postawiłem na ekran ramowy o przekątnej 2 metrów wykonany z wysokiej jakości płótna projekcyjnego. Efekt jak w kinie - dodaje Janusz Piwowarski.

Oczywiście w kinie domowym świetnie sprawdzają się także wysokiej klasy, duże, panoramiczne telewizory plazmowe, wysuwane ekrany elektryczna, jak i... biała ściana. Z tego ostatniego rozwiązania skorzystał Oskar (nazwisko do wiadomości redakcji - przyp. red.), trójmiejski producent telewizyjny.

Ekran namalowany farbą kinową Ekran namalowany farbą kinową
- Miałem w domu do zagospodarowania bardzo dużą ścianę. Zastanawiałem się, czy ją pomalować, może powiesić jakiś duży obraz, aż nagle przyszło olśnienie. Spojrzałem na leżąca na półce płyty DVD i to zainspirowało mnie do adaptacji pomieszczenia na salę kinową. Ściana zmieniła się zatem w ekran namalowany specjalistyczną farbą kinową. Ekran ma przekątną 2,5 metra, co w połączeniu z dobrym projektorem i nagłośnieniem Harman Kardon w systemie 7.1 gwarantuje bardzo wysoką jakość. Słuchanie muzyki, oglądanie koncertów na takim ekranie i przy takim dźwięku to prawdziwa rozkosz dla ucha - opowiada Oskar.

System dźwiękowy to niezwykle istotny element wyposażenia, nie tylko w prywatnych salach kinowych, ale też w audio room'ach. Jak twierdzą branżowi eksperci, w ostatnim czasie zauważany jest jednak dość zaskakujący trend.

Ten gramofon kosztuje ponad 70 tysięcy złotych Ten gramofon kosztuje ponad 70 tysięcy złotych
- Człowiek ma dwoje uszu, nie siedem, czy pięć. Nic zatem dziwnego, że dzisiaj obserwujemy prawdziwy renesans stereo, prawdziwego hi-fi. Wraca analog, gramofon, wracają płyty winylowe - mówi Wiesław Bielarczyk, właściciel gdańskiej firmy Albatros specjalizującej się w sprzedaży urządzeń do kina domowego. - Ten retro trend nie jest wcale tani. Najlepsze gramofony analogowe renomowanej szkockiej firmy Linn kosztują nawet 70 tysięcy złotych. To urządzenia dla prawdziwych audiofilów. Jeśli zaś chodzi o kino domowe to widać modę na trójwymiar. Dobry projektor kinowy 3D można kupić już za 13 tysięcy złotych. Problem jest jeden. Mało filmów jest jeszcze w prawdziwym 3D, a konwersja obrazu 2D do trójwymiaru, nie daje spektakularnego efektu - dodaje Wiesław Bielarczyk.

Sala kinowa wg. projektu firmy Audio One. Sala kinowa wg. projektu firmy Audio One.
Ile kosztuje urządzenie prywatnego kina w domu? Na to pytanie eksperci odpowiadają zgodnie - tak dużo ile chcemy i ile możemy wydać. 100 tysięcy złotych to kwota za jaką można urządzić średniej wielkości salę kinową ciesząc się jednocześnie wysokiej jakości dźwiękiem, obrazem i przede wszystkim klimatem. Ale 100 tysięcy to i tak niewielka suma przy kwocie, jaką trzeba zapłacić za urządzenie kina domowego według projektu amerykańskiej firmy Audio One. Projekt ten zdobył główną nagrodę w prestiżowym konkursie CEDIA Lifestyle Awards. Koszt wykonania takiej sali kinowej to, bagatela, prawie półtora miliona dolarów! Aż trudno sobie wyobrazić, co za cuda techniki kryją się w tej sali.

Zobacz także

Opinie (51) 9 zablokowanych

  • dobrze dobrze (2)

    Dobrze ,że mam już telewizor i laptopa spałconego :/

    • 104 4

    • telewizora bym nigdy nie wziął na raty... (1)

      to chyba ostatnia "niezbędna" rzecz w domu.

      • 12 8

      • To prawda, przekonalam sie o tym, gdy po remoncie dosc dlugo nie byl podlaczony. Niczego brak, a wrecz wolnego czasu wiecej :-)

        • 23 2

  • suupeer

    • 15 4

  • (5)

    Przyjemność z kina to wyjście do kina. Dobre seanse kinowe pozostają w pamięci.

    • 49 16

    • (2)

      zgadzam sięgorzej jak przed Tobą siądzie wielgas z nie wyłączną komórką i pudełkiem popcornu+ jego blondi

      • 16 1

      • Poszukaj kina studyjnego albo DKFu, gdzie puszczają ambitniejszy repertuar i nie sprzedają popcornu. Tam nigdy nie zajrzy tego typu klientela. :)

        • 16 1

      • staram się wybierać "niechodliwe" pory

        • 3 0

    • Jakbyś miał tyle kasy i taką salę

      to byś tam tyle laseczek przełomotał że chyba bardziej by w pamięć zapadło

      • 3 0

    • Niestety całą radość z pójścia do kina niszczy potrzeba

      siedzenia pomiędzy popcornem i colą. Nie tylko śmierdzi, ale i szeleści (o chlapaniu nie mówiąc). Okulary 3D są też w takim stanie, że po seansie grozi widzowi seria bolesnych zastrzyków.
      Także ilość miejsc o idealnej orientacji w stosunku do ekranu jest ograniczona (i tym trudniejsza do zajęcia, im popularniejszy seans).
      Jasne, że na pierwszą randkę zabiera się wciąż "do kina", ale na drugą lub trzecią można już zaprosić do "własnego kina" i wrażenia dużo dłużej pozostaną w pamięci ;-)

      No ale nie oszukujmy się. Stwierdzenie, że "sale kinowe we własnym domu to dzisiaj coraz popularniejszy trend" jest lekko na wyrost. Popularne to nigdy nie będzie (zwłaszcza, że taka zaprezentowana sala ma powierzchnię większą od powierzchni całego mieszkania 2/3 Polaków).

      • 2 0

  • własne kino?! (2)

    ja sie zastanawiam czy dam radę w tym tygodniu zapłacic rachunek za telefon, a co dopiero miec własne mieszkanie i przeznaczyc 50m na prywatne kino a w nim specjalne meble i sprzety tylko i wylacznie zeby obejrzec film :D

    • 78 10

    • dobre :)

      to proszę zrezygnuj z telefonu.

      • 3 7

    • jesteś typowym lemingiem...

      zrób cos z tym !

      • 4 14

  • Potwierdzam. To bardzo popularny trend. (2)

    Ostatnio w co drugim mieszkaniu sypialnie przekształca się w salę kinową kosztem spania na kanapie.

    • 63 5

    • A co to za pomysł z urządzaniem sypialni w 50 mkw? (1)

      Pokoje w mieszkaniu powinny być multifunkcyjne. Mam 70 mkw. i nie zdecydowałam się na osobną sypialnię. Do lat 90-tych nikt w Polsce nie urządzał w m-4 czy m-5 osobnych sypialni, ale obecna młodzież ma duże aspiracje :-) Kredyt ledwo starczył na 2 pokoje klitki, ale jeden z nich musi być sypialnią :-)

      • 3 5

      • a po co dwa "salony''?

        • 1 2

  • to ja zrobie sobie takie 2 sale sąsiad ma jedną wiec będe lepszy a co mi tam niech zazdrosci:) (1)

    z kasą niema problemu pracownikom sie utnie premie pod byle powodem.

    • 18 3

    • tak a w drugiej powstawiaj na półki też takie plastikowe imitacje książek jakie w Ikei mająbędziesz bardziej "oczytany"

      • 9 1

  • (4)

    Autor chyba nie ma pojęcia o czym pisze. Żaden pałac, wypełniony po brzegi elektroniką, nie da nawet cienia tej pojary, jaką dawał magnetowid VHS w latach 80-tych. Dlaczego? Bo był nowością. Przez 30 lat każdy zdążył się najeść i zwymiotować elektronicznymi gadżetami. To tak jakby porównywać Boże Narodzenie dzieciństwa, sprzed pół wieku, z dzisiejszym supermarketowym chłamem. Zapewne tzw. zestawy kina domowego słabo idą, względnie ludzie nie bardzo chcą już zmieniać swoje wielkie, superpłaskie plazmy na jeszcze większe i jeszcze bardziej płaskie, w związku z czym próbuje się wykreować nowy "trynd". Z tym, że gubi się w tym wszystkim istotę rzeczy. W przypadku kina polega ona na tym, żeby ruszyć czasem 4 litery z domu i spędzić czas inaczej. Do piwnicy to się raczej po kartofle chodzi.

    • 84 2

    • zgadzam się

      tylko jest jedno alesą ludzie którzy nie mają co robić z kasą, maą juz wszystko, basenym siłownie, piwniczi z winem i gabinety w skórachjak przyjada znajomi to trzeba ich zaskoczyć czymś nowy, czyms czego jeszcze nie ma drugi i trzeci koleś - kino w domu...rzecz w tym że po co - raz na tydzień idziesz do takej salina 2 godziny?oki niech kazdy wydaje kase jak chce, mniejmy tylko świadomość, że te sale kinowe to tylko kolejny chwyt marketingowca na zdojenie kasy z bogaczy, dzisiaj wystarczy dobra plazma 50 cali, wygonda kanapa i każdy ma kino w domu

      • 9 0

    • Dokladnie teraz to juz e to samo pamietam jak w Baltonie kupiliśmy pierwszy magnetowid!!

      A filmy sie brało z rynku pirackie wersje bo nawet jeszcze wyporzyczalni nie było albo jak w szkole w nagrode pani do klasy przynosiła magnetowid i puszczała nam film. To dopiero były emocje ateraz podobne mozesz miec ale tylko na wielim ekranie w kinie i zadne takie domowe tego nie zapewni jest tylko dla nowobogadzkich buraków co sie musza lansowac przed innymi bo itelektem niemogo bo go niemaja!

      • 7 0

    • (1)

      Nie stać cię i dorabiasz ideologię. Dla ciebie istota kina to wychodzenie z domu, dla mnie dobry film w miłym towarzystwie. Ciamkającopopkornowe towarzystwo nie jest miłe.

      • 6 12

      • W miłym towarzystwie filmy najlepiej ogląda się pod kołderką. Choćby i na laptopie - strona techniczna w tym przypadku traci jakiekolwiek znaczenie. :)

        • 15 0

  • autor artykułu nie ma pojęcia o czym pisze :/ (1)

    "Odpowiednie wygłuszenie pomieszczenia, rozmieszczenie głośników zagwarantuje naturalny pogłos""zaawansowane systemy głośnikowe, kolumny konwencjonalne i ścienne, projektory opuszczane z sufitu, ekrany plazmowe wysuwające się z mebli bądź spod obrazu"Potem ni z gruchy ni z pietruchy pisze o hifi i gramofonach :/ Hobbysta przy odrobinie własnego wkładu pracy stworzy taka salę za 1/10 podanej kwoty.

    • 14 4

    • Jestem hobbysta

      film na scianie, projektor (powinien byc w miare nowy, ewentualnie nowe lampy), reszta sprzetu uzywana a meble "z strychu" i bedzie ciezko zamknac sie w 10tys, a efekt niestety, ale w porownaniu do takiej domowej sali kinowej, bedzie srednio mizerny

      • 2 4

  • Wszystko zalezy od tego, na co nas stac

    lub co lubimy.Nie twierdze, ze mam prawdziwe kino w domu, ale postawilem na duza plazme (60") i do tego audio ze sredniej - wyzszej polki.Udalo mi sie zmiescic w 30 tysiacach, z tym ze bylo to juz jakies 3 lata temu, biorac pod uwage spadek cen, dzisiaj mozna miec podobny klosowo sprzet za duzo mniejsza kase.

    • 8 3

  • Dawny hi endowy lans luż się przejadł (6)

    Szanowny autor niestety chyba przespał kilka latek :)"kino domowe" jarało ludzi, może jeszcze z 5 lat temu.Teraz ludność postawiła na wygodę, a sprzęt (nawet ten tańszy) mocno podniósł standardy.Teraz hi endowymi gadżetami typu gramofon za 70 czy nawet 210 tyś albo paczki po 300 za sztukę :), grzeją się już tylko "panowie z małym rozmiarem", którzy muszą sobie i całemu światu udowodnić, że SOM BOGACI :)Teraz zacznie rządzić streeming (kosztem jakości), mobilność i dostępność: muzyki, video itp.Nie ma najmniejszego sensu stawiać w domu "pseudo kina", bo kino to poprostu jest KINO z całym swoim anturażem i nic go nie zastąpi !

    • 23 14

    • (4)

      Czytaj ze zrozumieniem. Nie chodzi o kino domowe, czyli odtwarzacz dvd z zestawem głośników, tylko o profesjonalne mini kino w domu, gdzie obraz podajesz z kinowego projektora na kinowy ekran. A streaming póki co sprawdza się w muzycie, ale w filmie jeszcze nie. Co do ostatniego zdania to kwestia dyskusyjna. Jeśli mam w domu kino np. na 20 osób to wolę sobie zaprosić na projekcję przyjaciół i obejrzeć w sprawdzonym gronie, niż pójść do zatłoczonego kina, gdzie większość szeleści papierkami, głośno wpieprza nachosy, siorbie colą, na dodatek śmierdzi popcornem, a i często zdarza się, że komuś wali spod pachy. Za taki anturaż to ja dziękuję.

      • 7 1

      • (1)

        Kino (nawet z tymi papierkami) ma swój klimat !NIC nie zastąpi prawdziwego ekranu dużego kinowego !Nie pisz mi tu o sali na 20 osób :) bo nie wiesz co mówisz :) Autor (czytaj ze zrozumieniem) pisze o ekranach 2.5 m i systemach Harman Kardon czy B&O (średnia wyższa półka) oraz dźwięku 7.1, a to ma się nijak do "prawdziwej" sali projekcyjnej z "prawdziwym" projektorem kinowym.(BTW gdzie facet znalazł "profesjonalny projektor kinowy Barco do ekranu 2 m? Profesjonalne zaczynają się od 8m ??? ) To co opisuje autor, to pokoiki audiowizualne a nie "kina"

        • 3 4

        • Barco ma wiele modeli na mniejsze nawet 1 metrowe ekrany. Dostepne glownie w USA. Home theatres edition. Wiem bo kupe lat siedzialem w branży

          • 1 0

      • "Kinowy projektor" (1)

        to projektor na taśmę filmową 35mm. Rzutnik multimedialny, zasilany odtwarzaczem DVD a nawet Blu-Ray tyle ma wspólnego z prawdziwym kinem, ile tzw. wieża stereo ma wspólnego ze sprzętem estradowym. Nie ten klimat, nie ten walor obrazu. To już stara technika filmowa 16mm dawała więcej kinowego klimatu, a była dostępna dość powszechnie.

        • 1 1

        • projektory na taśmę wymienia się na cyfrowe.

          • 1 1

    • pfff

      Mam fujare 17 cm i sale kinową za 70 tys i nic nikomu nie musze udowadniac..

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane