- 1 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 2 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 3 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 4 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
- 5 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (23 opinie)
- 6 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
Jak oni mieszkają: apartament z widokiem na zatokę
- To są nasze miejsca przy stole - mówi pani Maria, zapraszając na filiżankę kawy. - Gdy jemy, to siadamy z tej strony, żeby mieć lepszy widok - dodaje pan Tomasz, wskazując na miejsca naprzeciwko ogromnych okien. Kiedy w tym roku w Gdyni odbywało się Red Bull Air Race, w ich mieszkaniu zgromadziło się grono znajomych, żeby podziwiać niesamowite widowisko.
W zacisznym miejscu na Wzgórzu Św. Maksymiliana, niedaleko centrum Gdyni, w jednym z nowoczesnych apartamentowców, mieszkają pani Maria i pan Tomasz. Oboje są już na emeryturze, od zawsze wiodą aktywne życie, dużo podróżują. W czasie wspólnego życia parokrotnie zmieniali miejsce zamieszkania, jednak zawsze w obrębie Trójmiasta. Apartament, który kupili ponad rok temu w Gdyni, ma być ich docelowym mieszkaniem.
- Zazdrościliśmy znajomym, którzy mieszkają w górach, widoku. Dziś jednak uważamy, że widok na morze jest atrakcyjniejszy, bo jest żywy, dynamiczny, tu zawsze coś się dzieje - mówi pan Tomasz.
Apartament ma 115 m kwadratowych. W jego skład wchodzi duży pokój z kuchnią, pracownia, która pełni też funkcję pokoju gościnnego, dwie łazienki, w tym jedna połączona z sypialnią oraz pomieszczenie gospodarcze i mały balkon. Z dużych okien mieszkania widać zatokę, Gdynię, Hel. Żeby urządzić je jak najlepiej, gospodarze skorzystali ze współpracy zaufanego architekta.
- Urządzanie tego apartamentu to był nasz trzeci wspólny projekt, dzięki temu znałam już upodobania i temperamenty właścicieli, a oni mój sposób pracy. Wnętrze miało być proste, funkcjonalne oraz nowocześnie-klasyczne. Ważnym elementem wystroju jest fantastyczny widok na Gdynię i zatokę. Elementem, od którego zaczęliśmy projekt była kuchnia - miała być czarna w połysku - taka się podobała inwestorom i stanowiła punkt wyjścia do dalszej pracy - mówi projektantka wnętrza, architekt Joanna Ciecholewska.
Apartament posiada wiele inteligentnych rozwiązań. Jednym z nich jest wejście do mieszkania bezpośrednio z windy, innym radio wbudowane w ścianę. Ciekawym pomysłem są też ościeżnice, chowane w ścianę. Porządkuje to przestrzeń i powiększa optycznie pomieszczenie. Łazienkę dla gości powiększają z kolei ustawione naprzeciwko siebie lustra na ścianach.
Sypialnia gospodarzy została połączona z łazienką. - Architekt chciała zaproponować nam przesuwane drzwi, jednak doszliśmy do wniosku, że mieszkamy sami i takie rozwiązanie jak sypialnia połączona z łazienką nam odpowiada - mówi pan Tomasz.
Przy projektowaniu mieszkania zawsze ustala się priorytety. - Przede wszystkim zależało nam na tym, żeby nie zasłaniać tego, co jest największym walorem, czyli widoku z okien na morze. Dlatego całkowicie zrezygnowaliśmy z zasłon i firan - wyjaśnia pan Tomasz.
- Takie rozwiązanie jest dla mnie zupełnie nowe - przyznaje pani Maria. - Zawsze uważałam, że firanki ocieplają wnętrze, jednak tutaj byłyby one barbarzyństwem i dobrze czuję się tu bez nich. Cieszy mnie każdy widok z okna, bez względu na pogodę - mówi.
Gospodarze apartamentu z widokiem lubią proste, nowoczesne formy, takie, które dominują we włoskim wzornictwie. Dlatego w mieszkaniu zastosowano wiele funkcjonalnych rozwiązań, zabudów, w których wiele zbędnych przedmiotów zostało pochowanych. - Wśród nich między innymi pamiątki z podróży, a mamy ich całą kolekcję. W tym wnętrzu postawiliśmy jednak na minimalizm i zdecydowaliśmy się pokazać tylko kilka z nich. Co jakiś czas zmieniamy dekorację - śmieje się pani Maria.
Ulubione miejsca pana Tomasza? Przy biurku lub na sofie, obok żony. - Wtedy wspólnie czytamy lub oglądamy telewizję - mówi.
Pani Maria najchętniej zasiada w fotelu z widokiem na panoramę miasta z zatoką na horyzoncie. Tam czyta książki oraz przegląda wiadomości w internecie.
- Od czasu do czasu spoglądam na przepływające statki. Jedyne, czego mi brakuje, to buczki statków, które pamiętam z naszego poprzedniego mieszkania, z którego w oddali również było widać morze. Na szczęście odkryliśmy je niedawno w statkach turystycznych i gdy te tylko przypłyną, od razu idziemy na spacer na nabrzeże - mówi pani Maria.
Kiedy jednak wracają do domu ze wspólnych spacerów czy nordic walking, zawsze jeszcze znajdą moment, żeby spojrzeć przez okno. To część codziennego rytuału. Tak się kończy i zaczyna ich każdy dzień.
Chcesz pokazać swoje mieszkanie w cyklu "Jak oni mieszkają"? Prześlij trzy próbne zdjęcia wnętrza na adres: m.domon@trojmiasto.pl. Skontaktujemy się tylko z wybranymi osobami.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (143) ponad 20 zablokowanych
-
2014-10-14 15:04
Mieszkanie tylko na pokaz !!!
Całkowicie brak ciepła rodzinnego !!!!. Też duzo z żoną podróżowałem i teraz jest trochę jak w muzeum pamiątek z podróży , ale jest atmosfera !!!!. Jeżeli liczą na sprzedaż tego mieszkania to chyba się przeliczyli.
- 3 3
-
2014-10-14 23:52
Ładnie.
Ale nie pięknie, mam trochę inny gust.W sumie tu nic nie ma.Brakuje mi zieleni i książek.Chyba, że jeszcze nie do końca mieszkanie urządzone, jak gdyby bezosobowe.Ale mieć takie widoki i wszystko nowiutkie - marzenie.
- 1 0
-
2014-10-15 00:00
?
Dlaczego krytykujecie projektanta wnętrz? On robi to czego chcą klienci.Często nie ma się czym pochwalić przez klientów. Właściciele rządzą, to ich pieniądze.Nie przeforsujesz. Dobremu projektantowi zostawia się wolną rękę.Ta toaleta otwarta na sypialnie nie zachwyca, dlatego ,że "to nie tak sie robi".Ktoś zawalił.
- 1 0
-
2014-11-09 17:57
zamiast patrzeć prze okno
TV plecami do okna i japoński kibel - pierwsza rzecz którą się widzi po przebudzeniu.
Czy Ci ludzie wyłączyli myślenie. Sr*ją kasą a stolec we łbie mają.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.