• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fotel dla prezesa. Atrybut, który dodaje majestatu

Piotr Puchalski
13 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Gabinet prezesa jest miejscem odzwierciedlającym zainteresowania, gusty i nawyki użytkownika, a fotel odgrywa tu bardzo ważną - jeśli nie kluczową - rolę. Gabinet prezesa jest miejscem odzwierciedlającym zainteresowania, gusty i nawyki użytkownika, a fotel odgrywa tu bardzo ważną - jeśli nie kluczową - rolę.

Aranżując przestrzeń biurową w siedzibie twojej firmy, pomyśl zawczasu o odpowiednim wystroju własnego gabinetu, a przede wszystkim o fotelu, który nie tylko zapewni ci komfort pracy, ale również doda powagi i majestatu.



Biuro prezesa, dyrektora lub wnętrze kancelarii to miejsce szczególne. Z jednej strony jest to wygodna samotnia, w zaciszu której można się zaszyć, z drugiej - miejsce spotkań z kontrahentami i pracownikami. Zapadają tam kluczowe decyzje, przeprowadzane są znaczące rozmowy z przedstawicielami kadry kierowniczej, a także współpracownikami. Właśnie tam przyjmowani są też szczególni goście. Dlatego pomieszczenie to musi być należycie zaaranżowane.

Najważniejsza część wizerunku każdego prezesa to:

Gabinet powinien świadczyć o prestiżu, ale jego aranżacja musi być spójna i zgodna z charakterem osoby w nim zasiadającej oraz z charakterem prowadzonej firmy. Są przedsiębiorstwa o wyraźnej pionowej strukturze, w których gabinety prezesów są warownymi twierdzami strzeżonymi przez asystentów czy sekretarki oraz takie, które stawiają na bardziej spłaszczoną, poziomą strukturę i możliwość wymiany zdań. W jednym wypadku sprawdzi się wystrój budzący respekt, w drugim będzie raczej chodziło o zminimalizowanie dystansu.

Aranżację gabinetu warto powierzyć architektom wnętrz. Jest jednak jeden wyjątek, nawet najlepiej wyspecjalizowana firma musi nam pozwolić przymierzyć się do naszego "prezesowskiego stołka".

- "Fotel prezesa", jak i cały gabinet, w procesie projektowo-wyposażeniowym traktowany jest w sposób indywidualny. Jest to miejsce pracy najważniejszej osoby w firmie i dlatego należy poświęcić mu jak najwięcej uwagi. Fotel dopasowujemy do oczekiwań przyszłego użytkownika zarówno pod względem wzorniczym, jak i wygody siedzenia, ponieważ każdy z nas ma swoje osobiste nawyki i tym samym sposoby korzystania z fotela - tłumaczy Katarzyna Strączewska z galerii RUBIOart.

Nawet ten najpiękniejszy i najdroższy fotel może okazać się zmorą, przeszkadzać nam w pracy, wpływać źle na naszą postawę, co może mieć znaczenie w czasie prowadzenia negocjacji (choć to temat na osobny artykuł) i uniemożliwiać nam zrelaksowanie się, gdy potrzebujemy chwili wytchnienia. Ale to nie koniec problemów. Ból pleców, ramion, głowy, napięty i usztywniony kark, a w konsekwencji schorzenia, które z wiekiem jedynie będą się pogłębiały, wszystko to może być wynikiem tego, że źle siedzimy.

- Nowoczesny fotel gabinetowy, oprócz tego, że powinien podkreślać prestiż, musi być pod każdym względem funkcjonalny. Dzisiaj tego typu meble to skomplikowane maszyny do siedzenia, które możemy ustawić pod kątem naszych potrzeb, ergonomii itd. Jednocześnie mechanizmy te, mimo że rozbudowane, powinny być intuicyjne w obsłudze, ale też nierzucające się w oczy, tj. fotel powinien przy ich zastosowaniu zachować lekkość formy. Ważne jest również użycie materiałów jak najwyższej jakości: eleganckich skór, nowoczesnych tkanin, luksusowych stali - doradza Barbara Pobłocka z galerii Mesmetric.

Fotel powinien posiadać wyprofilowane, ani za miękkie, ani za twarde siedzisko z zaokrąglonymi brzegami, którego wysokość musi być dobrana do wzrostu i sylwetki użytkownika. Musimy też upewnić się, że jak najwięcej parametrów da się dostosować do własnej postury.

Oparcie powinno być regulowane, by stabilizować sylwetkę, zapewniając podporę zarówno w odcinku lędźwiowym, jak i na wysokości łopatek. Dobrze, jeśli fotel posiada wygodny zagłówek i "mechanizm dynamicznego siedzenia", dzięki któremu dostosowuje się do przyjmowanej przez nasz pozycji.

Ważnym elementem są także podłokietniki, które mają wpływ na ułożenie dłoni w czasie pracy przy komputerze. Umieszczone na złej wysokości, mogą przyczynić do rozwoju tzw. zespołu cieśni nadgarstka.

Wielu użytkowników foteli ceni sobie możliwość głębokiego odchylenia oparcia. Jeśli lubimy relaksować się półleżąc, zadbajmy o to, by wraz z oparciem nie odchylało się siedzisko, które w tak niedogodnym ułożeniu może swoją krawędzią uciskać nasze uda.

  • Giroflex 81 Leonardo - cena: 18 685 zł
  • Profim Action 110SFL - cena ok. 4000 zł
  • Vitra Aluminium Group EA 119 - cena 10 540 zł
  • Interstuhl Silver 362s (cena: 13 300 zł)
  • Vitra Skape - cena: 15 665 zł
  • Giroflex 656 - cena:


- Często proponujemy fotele nawiązując do klasyki, ale jednocześnie zawierające mnóstwo mechanizmów gwarantujących bogatą regulację. I tu świetnym przykładem może być fotel firmy Giroflex Leonardo o numerze produkcyjnym 81, który zapewnia komfort pracy, ale również umożliwia pełen relaks, gwarantowany trzyczęściowym, regulowanym oparciem - mówi Katarzyna Strączewska.

Ta sama marka oferuje rozwiązanie nowoczesne w postaci modelu 656, który ma podobny standard wygody, ale oparty jest na lżejszej formie wzorniczej. Niewątpliwie nowatorskimi rozwiązaniami może pochwalić się fabryka Profim. Wskazałabym tu na model Action, który został stworzony w gdańskiej pracowni Studio 1:1 przez Jarosława Szymańskiego
- dodaje.

Warto przybliżyć wspomniany produkt szwajcarski Giroflex 81 Leonardo (cena: 18 685 zł). Za jego zaprojektowanie odpowiedzialny jest wielokrotnie nagradzany włoski inżynier Alberto Meda. Z prospektów reklamowych można się dowiedzieć, że Giroflex 81 to "5,5 metrów kwadratowych skóry, 434 pojedyncze części i sto tysięcy puchowych piór". Fotel posiada bezstopniową blokadę, trzyczęściowe oparcie, którego kąt rozwarcia w stosunku do siedziska jest tak szeroki, że po rozłożeniu możemy poczuć się, jakbyśmy odpoczywali na leżance, a montaż całości konstrukcji i skórzana tapicerka wykonywane są ręcznie na indywidualne zamówienie.

Nie mniejszą precyzją wykonania i niesamowitym designem wyróżnia się model Skape marki Vitra (Cena: 15 665 zł), który zaprojektował włoski projektant i architekt Antonio Citterio, słynący z troski o funkcjonalność swoich projektów
. Skape posiada automatyczny mechanizm dopasowujący napięcie oparcia do wagi użytkownika, posiada aluminiową pięcioramienną bazę zaopatrzoną w podwójne kółka, a skorupa jego siedziska zintegrowana jest z podłokietnikami i podparciem szyi. Całość wykonana z aluminium i poliuretanu oraz obita naturalną skórą.

Model marki Interstuhl silver 362s (cena: 13 300 zł) firmuje swoim nazwiskiem słynny Hadi Teherani, designer i architekt wywodzący się z Iranu. O pięknie tego fotela decyduje nie tylko jego kształt, ale także wykończenie - kryty proszkowo, piaskowany lub szczotkowany metal oraz skórzane obicie (chociaż możliwe jest także zamówienie wersji z tkaniny).

Kultowy model Vitra Aluminium Group EA 119 (cena: 10 540 zł) zaprojektowany przez parę artystów wzornictwa Ray i Charles'a Eamsów (najsłynniejszych amerykańskich projektantów), to już kawałek historii wzornictwa. Projekt powstał w 1958 roku i został uznany za jedno z większych osiągnięć w dziedzinie designu XX wieku. Rama, baza i podłokietniki wykonane z aluminium. Tapicerka z naturalnej skóry "jest mocowana do krawędzi bocznych, ale naciągnięta na tyle luźno, by móc swobodnie dopasowywać się do linii ciała, dzięki czemu stanowi integralną część fotela, a nie tylko jego przykrycie" - czytamy w opisie produktu na stronie mesmetric.

Stawiającym na ergonomię wskazałbym wymieniony przez panią Katarzynę Strączewską z galerii RUBIOart projekt naszego rodzimego producenta, fotel Action (cena ok. 4000 zł) produkowany przez fabrykę Profim, jednego z czołowych europejskich wytwórców siedzisk biurowych.

Seria Action, zaprojektowana przez Jarosława Szymańskiego, absolwenta Wydziału Architektury i Wzornictwa ASP w Gdańsku (a obecnie prorektora ds. Kształcenia i Spraw Studenckich), została przez niektórych okrzyknięta rewolucyjną. Można powiedzieć, że fotel ten niemalże formuje się pod nami.

Regulacji podlegają niemalże wszystkie najważniejsze parametry - wysokość siedziska, kąt odchylenia oparcia, wysokość i głębokość podpory dla lędźwi, aż po wysokość i szerokość rozstawienia podłokietników, które można przesunąć także w przód i w tył. Zalety użytych w tym modelu rozwiązań odczują z pewnością te osoby, które przez wiele lat pracy siedzącej "dorobiły się" problemów z kręgosłupem.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (54) 8 zablokowanych

  • Jedno jest pewne - czytanie tego działu poprawia humor jak mało co.

    • 23 0

  • Respekcik

    Niestety te fotele nie wyglądają jakby kosztowały tyle ile o nich piszą, więc respekcik pracownika związany z tym fotelem też będzie umiarkowany. Dobry fotel prezesa powinien prezentować się mniej więcej w deseń królewskiego tronu a nie krzesłą do komputera, bo prawdziwy prezes kompa w pracy używać nie musi.

    • 10 1

  • Do ankiety.

    to: poukładane w... głowie! i nie zaszkodzi odrobina kultury osobistej.

    • 6 0

  • Drogi Panie Puchalski.

    A co pan wie na temat sedesa prezesa?

    Na czym prezes siada, gdy s****zka go dopada?

    • 13 2

  • Bajery - nie rowery czyli polak się nie zna więc płaci za szajs

    Te fotele pokazane w artykule to gadżety dla ludzi, którzy mają więcej kasy niż rozumu - jedyny efekt korzystania z nich to schorzenia kręgosłupa. Nie spełniają one elementarnych zasad ergonomii (chyba że próżnym jedynie o majestat chodzi). Jak do tej pory najlepsze na rynku fotele do pracy w biurze produkują skandynawowie (nieco gorzej plasują się wytwórcy amerykańscy). Osobiście polecam szwedzką firmę RH Chairs (w tej chwili to prawdopodobnie najlepsze siedziska do długotrwałej pracy biurowej jakie wyprodukowano kiedykolwiek na świecie i są co najmniej o połowe tańsze niż te prezentowane w artykule). Tyle że w Skandynawii dobre siedziska stosuje się nie tylko w gabinetach prezesów ale na każdym stanowisku pracy. Regulowane elektrycznie stoły, fotele z dynamicznym siedziskiem, monitory na obrotowych ramieniach to raczej normalka niż coś szczególnego. W Polsce nikt się tym nie przejmuje, wiadomo informatyk i tak garbaty i z grubymi brylami na oczach, może faktycznie i tak gorzej mu być już nie może więc po co inwestować w zdrowe miejsce pracy - no i polak za to nie zapłaci - bo oszczędza na luksusowe auto, które potem stoi na parkingu dla szpanu przez cały dzień i na koniec dnia pracy pozbawia go jedynej szansy na chwilę ruchu.

    • 5 5

  • badziew za 200zł są lepsze w jysk :P

    • 6 1

  • masakra cenowa

    od 10 lat mam wypasiony wygodny skórzany fotel firmy nowy styl i zapłaciłem 800 zł, a nie kilka tys. I sprawuje się bez zarzutu.

    • 4 0

  • Pusty śmiech ogarnia... (4)

    Jak dorabia się otoczkę do funkcji. O luksusie, ergonomii wypoczynku w pracy (sic!) może mogą mówić "prezesi" robiący za wazona, czyli gigantyczna firma, gigantyczne pieniądze i fundusz na reprezentację w wysokości budżetu małego miasta. Sam jestem właścicielem niewielkiej, acz dobrze prosperującej firmy (ca. 50 osób) i chcąc stworzyć warunki do pracy ludziom na gabinet dla siebie zostawiłem niewielką klitkę (16mkw), a fotel kupiłem i wybrałem sam (mam schlastany kręgosłup), za całe 1200zł. Najważniejszy był pokój tzw. konferencyjny, gdzie stoi wielki stół owalny i można nie tylko ugościć klientów, ale i spotkać się z załogą Zresztą po ch... mi megagabinet, skoro 90% czasu spędzam poza firmą negocjując i podpisując umowy, nadzorując wykonanie, załatwiając milion innych spraw... Ludzi szanujcie, drodzy Prezesi - odpłacą się Wam uczciwie, jeśli uczciwie będziecie z nimi rozmawiać... A nie fotele za 5 miesięcznych pensji pracownika kupować - to oni na Was pracują - wy tylko umożliwiacie im tej pracy wykonywanie. Spójrzcie prawdzie w oczy - 95% Prezesów NIE ryzykuje już własnym majątkiem - jedynie majątkiem udziałowców..

    • 8 1

    • jak znam prawo handlowe (3)

      To wlasnie prezes najbardziej ryzykuje i odpowiada wlasnym majatkiem za dlugi . A udzialowcy , jak to udzialowcy, do wysokosci udzialow.

      • 1 2

      • Nie znasz. (2)

        Prezes spółki nie odpowiada za długi firmy własnym majątkiem - po to założył spółkę, która odpowiada środkami trwałymi i kapitałem zakładowym. Swoim majątkiem za długi odpowiada jedynie właściciel firmy na zasadzie działalności jednoosobowej.

        • 2 1

        • Nie do końca , odpowiada swoim majątkiem jeżeli nie ogłosi upadłości w

          odpowiednim czasie , po za tym odpowiada , jest tzw windykacja niestandardowa i tu odpowiada za wszystko co podpisał :)

          • 0 0

        • tudzież spółki cywilnej

          • 0 0

  • Mordercy zwierzat (1)

    Naprawde musicie mordowac zwierzeta, by wasze d... mogly siedziec na fotelach z"naturalnej skory"? Zal mi was.

    • 2 4

    • Ohohohohoho!

      Musiał się wreszcie jakiś przypałętać.
      Spocznij, korożerco, wracaj do swojego szałasu.

      • 5 1

  • najwaznejszy element prezesa to jego wasy. to jasne jak slonce.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane