• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z fabryki do mieszkania. Industrialne inspiracje we wnętrzach

Michalina Domoń
29 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Wnętrze domu łączące styl industrialny z nowoczesnymi meblami. Biała podłoga żywiczna ocieplona jest fragmentem z desek przechodzącym w drewniany taras. Projekt Joanna Ciecholewska. Wnętrze domu łączące styl industrialny z nowoczesnymi meblami. Biała podłoga żywiczna ocieplona jest fragmentem z desek przechodzącym w drewniany taras. Projekt Joanna Ciecholewska.

Dom jest maszyną do mieszkania - głosił szwajcarski architekt Le Corbusier. W industrialnych wnętrzach stawiamy na minimalizm i funkcjonalność - to przestrzeń do życia, pracy i odpoczynku.



Początek XX wieku to wielka rewolucja estetyczna. Zmiana widoczna była szczególnie w tendencjach, jakie pojawiły się w architekturze. Le Corbusier na początku lat 20. zaprojektował dom i pracownię w Paryżu dla artysty Amédée Ozenfanta. Bryła i przestrzeń Corbusiera znacząco odbiegały od tradycyjnych i powszechnych w tamtym czasie rozwiązań stosowanych w budownictwie mieszkalnym. Surowa i geometryczna forma, duże okna i świetliki na dachu, nawiązywały do obiektów przemysłowych. Dom jest maszyną do mieszkania - mawiał architekt-samouk, dając tym samym wyraz fascynacji industrializmem. Le Corbusier zwracał uwagę, że dotychczasowe przestrzenie mieszkalne nie zaspokajały potrzeb robotników, artystów czy intelektualistów. To właśnie z tego powodu w Paryżu, a później w Nowym Jorku bohema zaczęła zajmować opuszczone, pofabryczne przestrzenie.

Moda na mieszkanie w loftach, choć stosunkowo późno, bo kilkadziesiąt lat po jej rozkwicie na zachodzie, trafiła również do Polski.

- Pojawiła się z tęsknoty za przestrzenią, minimalizmem wyposażenia i wykorzystaniem naturalnych materiałów wykończeniowych - często betonu, cegły, żywicznych posadzek przemysłowych, czy stali - mówi architekt Studia Indygo, Joanna Ciecholewska.

Choć niewiele obiektów poprzemysłowych oddaje się w Polsce na użytek mieszkańców, deweloperzy wykorzystali panujący trend i coraz częściej oferują przestrzenie nawiązujące do wnętrz industrialnych budynków. W Trójmieście oferuje je Hossa. Jedne z nich znajdują się na obszarze powojskowych koszarów - w Garnizonie.

Zwolenników tych przestrzeni nie brakuje.

- W tego typu mieszkaniach dobrze czują się osoby z otwartymi horyzontami, niekoniecznie podążający za trendami we wnętrzach. Mieszkanie w prawdziwym industrialnym lofcie może być wyzwaniem dla wielu osób, ale wprowadzenie do wnętrz tylko elementów industrialnych, dobrze komponuje się z nowoczesnym stylem i stanowi ciekawy kontrast, na przykład ze starymi meblami - zauważa Joanna Ciecholewska.

Nie trzeba jednak zamieszkać w lofcie, żeby poczuć w przestrzeni mieszkalnej ducha industrialu. A jak przekonuje architekt, zastosowanie przemysłowych elementów we współczesnym wnętrzu ma wiele zalet.

- Porządkuje przestrzeń, nadaje jej autentyczności. Powierzchnie betonowe, ceglane czy epoksydowe są niekłopotliwe w utrzymaniu czystości. Zestawione w dobrych, przemyślanych proporcjach elementy industrialne we współczesnym mieszkaniu mogą wbrew pozorom dawać uczucie przytulności - mówi Joanna Ciecholewska.

Czym dopełnić beton, szkło, stal i cegłę? Propozycji jest wiele, bo projektanci od lat szukają inspiracji w tym nurcie. Do wypoczynku świetnie nadadzą się sofy i fotele ALCOVE/VITRA projektu Ronana i Erwan Bouroulle (sofa dwuosobowa, Jaga Trendy, cena - 12 tys. zł).

- Dzięki wysokiemu oparciu mebel zapewnia intymność i wyciszenie od pogłosu przestrzennych wnętrz industrialnych. Swoją niestandardową wysokością oparcia świetnie komponuje się z wysokimi pomieszczeniami pofabrycznymi, tworząc właściwe proporcje mebli do wnętrza - mówi Anna Maria Lont, architekt z Jaga Trendy.

W projektowaniu elementów wyposażenia domów, nawiązujących do przemysłowych form, powszechnie wykorzystywany jest metal. Charles & Ray Eames do stworzenia Wire Chair (Vitra, Jaga Trendy, cena od 1,8 tys. zł) wykorzystali metalowy materiał chromowany. Krzesło powstało w 1950 roku i do dziś zachwyca nabywców.

- Dla "wygodnych" istnieje możliwość zastosowania poduszki z oparciem. Ten mebel świetnie kontynuuje koncepcje surowego wnętrza adoptowanych pomieszczeń pomagazynowych czy fabrycznych - mówi Anna Maria Lont.

Paola Navone dla marki Baxter stworzyła z kolei surową w formie, ale ożywioną kolorem metalową serię mebli Industrielle. Znajdziemy w niej stolik nocny (cena od 3,8 tys. zł), szafę (od 10 tys. zł) i szafkę (od 9 tys. zł). Alternatywę mebli do przechowywania może stanowić zestaw regałów Eames Storage Unit/VITRA (cena od 4 do 6 tys. zł, Jaga Trendy). Dla tych, którzy chcą się w swoim industrialnym wnętrzu poczuć jak w Rimini, powstał leżak o tej właśnie wdzięcznej nazwie (Baxter, Mesmetric, cena od 13 tys. zł).

W surowej przestrzeni niezwykle ważną rolę odgrywa oświetlenie. Lamp pasujących do tej stylistyki nie brakuje. Marka HK Living oferuje na przykład lampę górniczą Mine (Mesmetric, cena od 1195 zł) czy Workshop (Mesmetric, cena od 915 zł). Miłośnicy luksusu postawią być może na XXL Dome, projektu Ingo Maurer. Lampa wykonana z metalu, stali i włókna szklanego, w której źródłem światła jest halogen fluorescencyjny to wydatek rzędu prawie 80 tys. zł. Jej wnętrze wypełniają żywe kolory - do wyboru czerwony, różowy, zielony i pomarańczowy, które doskonale przełamią charakter surowej przestrzeni. Ale jeszcze lepiej chłód industrialu przełamią tkaniny i dodatki w zupełnie innym stylu, np. kryształowy żyrandol czy lampa z piór Eos (cena od 265 zł, Mesmetric).

W końcu "maszyna do mieszkania" ma też swoje serce, które jest indywidualnym wyrazem potrzeb i poczucia estetyki jej właściciela. Dlaczego by więc nie postawić w lofcie barokowej konsoli czy królewskiego łoża? Oczywiście, że można! Pamiętajmy jednak, że eklektyzm ma również swoje prawa.

  • Sofa ALVOVE/VITRA autorstwa Ronana i Erwan Bouroulle. Cena - 12 tys. zł.
  • Lampa Workshop w trzech wariantach kolorystycznych, Mesmetric. Cena od 915 zł.
  • Metalowy stołek regulowany Factory, Chaiselongue, Studio Indygo. Cena - 261 zł.
  • Stolik nocny Industrielle w surowym, szarym wnętrzu przełamuje jego stonowany charakter. Mesmetric, cena od 3,8 tys. zł.
  • Ikona design – Wire Chair, projektu Charlesa & Ray Eames, Jaga Trendy. Cena od 1,8 tys. zł.
  • Metalowa komoda na kółkach Faktory, Studio Indygo. Cena - 1196 zł, na zamówienie.
  • Krzesło RM58 autorstwa polskiego projektanta Romana Modzelewskiego. Mesmetric, cena od 1860 zł.
  • Lampy podłogowe i stołowe ML można dowolnie komponować we wnętrzu, co daje bardzo ciekawy efekt. Mesmetric, cena od 960 zł.
  • Leżak wypoczynkowy Rimini, solidna konstrukcja i wygodny projekt autorstwa Paoli Navone. Mesmetric, cena od 13 tys. zł.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (27) 5 zablokowanych

  • a ja mam "polską klasykę": Black Red White + ikea

    • 45 9

  • Ciekawe za ile należy mieć nieruchomość żeby się takimi czymsiami urządzić. (1)

    Bo np. jak patrze na ogłoszenia na gratce, to większość prestiżowych apartamentów w Sea Towers po 23500/m2 umeblowana jest w IKEI

    • 29 2

    • w prestiżowych apartamentach się mieszka nie sprzedaje!

      umeblowane w ikei dlatego są na sprzedaż, bo lepsze niż puste ;)

      • 4 7

  • lampa (3)

    .. lampę za 80tysi? Przecież nawet jakby ktoś każdemu sąsiadowi to potem pokazał to i tak będą się bardziej po głowie klepać niż chwalić.

    • 45 1

    • no właśnie... (1)

      trza być malutkim człowieczkiem żeby taką lampę kupić.
      no bo co, ona lepiej świeci? dalej świeci? czy może w kolrze, który nie istnieje w lampach za 10tysi ;)

      • 8 1

      • nie malutkim

        A tak bogatym ze nie robi ci to roznicy. Dla przykladu, robi ci roznice czy lampa jest za 300 czy 310 zl i zawsze bierzesz najtansza? Bo mi nie robi. Kupie taka jaka mi sie podoba. Ktos dla kogo pieniadze nie sa tematem nie bedzie sie zastanawial i kupi jak mu sie spodoba. Po prostu sa ludzie operujacy na innym poziomie

        • 12 0

    • nie nie, wtedy nie mówisz że tyle kosztuje, tylko jak ktoś się spyta, to mówisz "a tam, za jakieś grosze kupiłem, nawet nie wiem czy mi się podoba" :D

      bosh, ja za połowę lampy chcę wykończyć i urządzić całe moje mieszkanie...

      • 0 0

  • chyba kogoś pogięło... (1)

    chyba kogoś pogięło żeby płacić tyle kasy za stolik nocny czy lampkę....opanujcie się ludzie

    • 16 2

    • Tia...

      9,8 tys. zł za szafkę, która wygląda jak dogorywająca pracownicza. Pseudo sztuka dla wycyckania snobów.

      • 6 2

  • juz nie mowiac o cenie (12)

    Lubie takie industrialne, troche surowe wnetrza. Marzy mi sie dom z betonowymi scianami tak zeby bylo widac odcisniete szalunki, z niepomalowanym sufitem i ladnymi rurami wentylacyjnymi. Oczywiscie sa tego granice i musi byc cos co zlamie te szarosci, jakas fajna jaskrawa kanapa, zabytkowa szafa, kuchnia drewniana... po prostu eklektyzm.

    • 13 3

    • (1)

      tak... tak... - i najlepiej jeszcze krwistoczerwona wiewiorka roztarta na scianie. I koniecznie do tego kanalizacja od sąsiada z góry - moze lekko przeciekac dla smaku. I zapachu....

      • 0 5

      • różne są fetysze

        ja twoich nie podzielam ale jak lubisz to kto ci zabroni

        • 0 0

    • ale najnowocześniejszym rozwiązaniem ..... (9)

      będzie szklana rura pinu kanalizacyjnego, którą płyną ścieki z kuchni i toalety sąsiada na górze... lepsze od telewizora :D

      • 2 4

      • razem ze szklanym sufitam pod sąsiada wc będzie tworzyć niepowtarzalny klimat (8)

        szczególnie jeżeli wnętrzarz bez tytułu inż. zaproponuje w tym miejscu naszą sypialnię...

        • 3 0

        • ;) (6)

          dokładnie - wnętrzarz bez tytułu ;) takich w Jadze nie brakuje ;)

          • 4 1

          • (4)

            Skoro tak odważnie na forum się wypowiadasz i pomyje na kogoś wylewasz, proponuję równie odważnie powiedzieć tej osobie to w cztery oczy. Wówczas zapewne udowodnisz swój poziom i klasę :-) Pozdrawiam.

            • 2 6

            • Do Gostka (3)

              Gostek wyluzuj, jak ktos nie ukonczyl studiow to nie moze nazywac sie architektem to tak samo jak lekarz nie moze operowac jak nie ma dyplomu akademii medycznej. Co to za architekt bez dyplomomu, musi byc jakis kiepski skoro studiow nie skonczyl. Wiec wyluzuj :)

              • 4 2

              • (2)

                Ależ ja jestem wyluzowany! Hahaha. Zgadzam się z Tobą w 100%. Aczkolwiek pozostanę przy swoim zdaniu, że tutaj się wymądrzasz anonimowo, zamiast powiedzieć wprost, co Ci na wątrobie leży. Dla mnie to ewidentne tchórzostwo i prymitywizm wylewanie w ten sposób swoich frustracji. Ot tyle! Dorotko!

                • 2 9

              • do lekarza i to zaraz

                rozumiem,ze odpowiada Pan w imieniu Gostka (wnisokuje z kontekstru wypowiedzi) i jest Pan/Pani jakos zwiazana chyba z osoba bez dyplomu arichtekta. Zapraszam do lekarza i to najlepiej psychiatry, gdyz jestem mezczyzna i nie slyszalem nigdy aby mezczyzna mogl miec na imie Dorota.

                • 3 1

              • Wyluzowany?

                Chyba jest Pan niezle nabuzowany skoro pisze z uzyciem wykrzyknikow co oznaczaja, ze pan krzyczy i nie jest Pan wyluzowany, a moze to poprostu brak kultury po Pana stronie?

                • 4 1

          • pozdrowienia dla architektow bez dyplomow z Jagi :)

            Pozdrawiamy architektow z Jagi bez dyplomow i zapraszamy na studia :)

            • 6 0

        • heh a możesz sobie robić co chcesz

          ja jednak wolę betonowe sufity

          • 3 0

  • baba jaga trendy

    jak można nazwać biuro JAGA szkoda że nie baba jaga.

    • 14 0

  • sztuka i jakość kosztuje... (1)

    Niestety poziom zarobków w naszym kraju nie pozwala większości akceptować cen wysokiej klasy , oryginalnych mebli znanych projektantów mebli . W Europie to zupełnie normalne , ze wnętrza zdobi się oryginalnymi meblami ,a właściciele mieszkań poszukują mebla , który jest bliski ich stylu życia i upodobań... U nas pomału dojrzewamy , że dobry mebel to inwestycja na lata...

    • 4 8

    • ;)

      co nieee .... ???

      • 2 0

  • (1)

    Niepotrzebnie tu weszłam .... delux chyba nie dla mnie... Zarabiam 2500, długo musiałabym oszczędzać na lampę za 80 tys.... Fajnie mają ci, których na to stać. Chociaż ja nie zapłaciłabym takiej kasy nawet gdybym ją miała....

    • 5 0

    • Dasz radę!

      no coś Ty!

      założyłam, że potrzebujesz 1000 zł miesięcznie na wyżycie (moja droga, albo szynka na kolację, albo lampa za 80 tysiaków - sama rozumiesz, wyrzeczenia) czyli zostaje Ci miesięcznie 1500zł.

      80 000 / 1 500 = ok 54 miesiące czyli ok 4,5 roku oszczędzania i lampa jest Twoja!

      widzisz, chcesz i możesz - stać Cię, a co!

      (nie dałabym 80 tysiaków za samochód, a co dopiero za lampę...)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane