- 1 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
Żyjemy w czasach, kiedy producenci elektroniki próbują nas przekonać, że potrzebujemy inteligentnych zegarków. Wielu uważa, że dzieci jednak ich nie wymagają, ale są w Polsce rodzice, którzy z myślą o najmłodszych wpadli na pomysł... telefonu w zegarku.
Jedną z założycielek nadgarstkowego zegarka jest Elżbieta Jarmusz, która mówi, że: - Pomysł na Wristy to odpowiedź na problemy, z którymi my i nasi znajomi z dziećmi spotykaliśmy się na co dzień. Wielu z nas podczas pracy lub podróży chciało skontaktować się z naszymi dziećmi, a te w wieku szkolnym (7-12 lat) często nie odbierały telefonu, chociaż teoretycznie zawsze powinny mieć go przy sobie. W Polsce większość dzieci w tej grupie wiekowej ma telefon, ale rzadko kiedy służy on do rozmowy. Rodzice mają problem z dodzwonieniem się do swoich pociech, a smartfon nie rozwiązuje tego problemu, bo np. podczas zabawy na boisku został w plecaku, jest wyciszony albo właśnie się rozładował po kilku godzinach grania w gry podczas przerw.
W zamyśle autorów, Wristy ma być prostym narzędziem, które pozwoli rodzicom na kontakt ze swoimi pociechami. Okazało się, że zatroskanym rodzicom może brakować takiego narzędzia (aczkolwiek nie chodzi o kontrolowanie dziecka) do kontaktu z synem lub córką. Zasada działania jest banalna. Są cztery przyciski, które służą do wybierania wcześniej zaprogramowanych numerów. W ten sposób można łatwo wybrać numer do mamy, taty lub babci czy dziadka. Prócz tych czterech kontaktów nie ma możliwości zadzwonienia do kogoś innego. We Wristy nie ma bowiem typowego apletu do wybierania numerów. Poza tym zegarek naturalnie odbiera połączenia od wszystkich numerów, które mają numer karty SIM umieszczony w środku urządzenia. Elżbieta Jarmusz wpadła na Wristy razem z Rafałem Czernikiem, z którym poznała się podczas studiów Executive MBA w Szkole Biznesu PW.
- Zaczęliśmy się zastanawiać nad znalezieniem prostego rozwiązania takiego problemu rodziców. Szukaliśmy gotowych rozwiązań na świecie, ale wtedy (w 2012 roku) ich nie znaleźliśmy... Wiele rozwiązań polegało na zmniejszeniu telefonu ale bez odpowiedniego uproszczenia go i zmiany sposobu noszenia. Postanowiliśmy opisać taki właśnie problem i możliwe rozwiązać go w naszej pracy dyplomowej na studiach i tu wykładowcy przekonali nas, że warto pracę teoretyczną zmienić w realny biznes. Założyliśmy spółkę oraz zainwestowaliśmy najpierw własne środki na szczegółowe badania i znalezienie partnerów gotowych do współpracy z maleńkim startupem. Gdy wykonaliśmy tą pracę postanowiliśmy zmaterializować projekt i pozyskać niezbędne finansowanie na fazę projektowania - dodaje Jarmusz.
To zaowocowało gotowym produktem, który w gruncie rzeczy jest telefonem, ale mieszącym się w zegarku. Teoretycznie są już takie produkty na rynku, znacznie bardziej zaawansowane, ale też adresowane do innego typu odbiorcy. Tutaj mowa o dzieciach, które potrzebują bezpośredniego kontaktu z rodzicami i tak samo oni potrzebują w pewnych momentach zadzwonić do swoich dzieci. Są też inne zastosowania telefonu. Seniorzy również potrzebują kontaktu, a nie każdy przecież musi radzić sobie z obsługą współczesnych telefonów.
Norbert Cała z iMagazine.pl miał okazję przetestować, wraz ze swoim synem, jak działa Wristy. Według niego: - Wirsty ma przede wszystkim wygodną i prostą konstrukcję, która w powiązaniu z nawet małym dzieckiem sprawdza się doskonale. Daje też mi, jako rodzicowi, większy komfort psychiczny, kiedy dziecko zniknie z pola widzenia na wakacjach i zawsze mam dodatkowe zabezpieczenie. Oczywiście mam nadzieję, że nigdy się to nie stanie, ale Wirsty działa jak dodatkowe ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków.
Trudno przewidzieć, czy Wristy przypadnie do gustu większej liczbie rodziców, ale bez wątpienia w tym urządzeniu tkwi potencjał. Pozostaje nam się cieszyć, że to polski produkt i trzymać kciuki za sukces na arenie międzynarodowej, bowiem już teraz Wristy jest dostępny w kilkudziesięciu krajach. Cena Wristy to około 350 zł, a zegarek o czarnej obudowie można zestawić z silikonowymi obudowami w różnych kolorach. Bateria ma pojemność 400 mAh i powinna wystarczyć na ponad dobę.
Zobacz także
Opinie (45) 2 zablokowane
-
2015-06-27 16:30
mądry dzieciak po otrzymaniu takiego hmm "prezentu"
od razu zakombinuje jak nie odbierać telefonów od żandarmów
- 8 2
-
2015-06-27 16:27
proponuję od razu po urodzeniu zaszywać wielozadaniowego chipa w tyłku
podłączać do neta i niech Wielki Brat patrzy. Co za pokolenie. Brak szacunku dla siebie i swoich bliskich. Wszystko wrzucą do śmietnika zwanego siecią. Czy to będzie net czy gsm wszystko im jedno.
- 9 2
-
2015-06-27 15:23
Panie Zawiślak
Którą odpowiedź mam zaznaczyć w ankiecie, jeśli jestem na nie, gdyż moje dziecko nie potrzebuje smyczy 24/7? Nie mam zdania?
Kto tworzy ankiety dla trójmiasto.pl - generator ankiet losujący wyrazy?- 12 1
-
2015-06-27 12:26
Czy ten gadżet jest naprawdę potrzebny? Do czego?
- 8 1
-
2015-06-26 19:23
pomysł fajny, ale czy naprawdę rodzice aż tak mają dużą potrzebę dzwonić do dzieci???
zwłaszcza że jak są w szkole to i tak nie odbiorą bo mają lekcje, a na podwórku to mają się bawić z rówieśnikami,
bez przesady, dajcie tym dzieciom trochę przestrzeni dla siebie,
wystarczy że już widać kilkunastoletnie "zombi" z wzrokiem wlepionym w ekrany, jak chodzą za rodzicami po galeriach handlowych etc.- 19 2
-
2015-06-26 17:23
No dobra
Powiedzmy, że mam ten telefon założony jako zegarek. Babcia dzwoni, odbieram i co? Słyszę ją przez głośnik czy mam szukać słuchawek??
- 18 2
-
2015-06-26 13:30
sorry zgapione (1)
Filip już dawno funkcjonuje
http://www.myfilip.com/- 6 4
-
2015-06-26 16:12
ta.
takich pomysłów było przed tym tysiące. Myfilip też nie był pierwszy. Można by długo wyliczać kto od kogo zgapił.
- 0 0
-
2015-06-26 10:57
Kiedy gniazdo USB za lewym uchem? (1)
- 49 7
-
2015-06-26 12:55
gniazdo będzie w części gdzie kończy się szlachetna nazwa pleców...
- 7 0
-
2015-06-26 11:15
Bateria tylko na dobę??
To chyba z deka problem.
- 45 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.