Do galerii sztuki udajemy się z różnymi intencjami - niekiedy chcemy kupić obraz, innym razem zobaczyć najnowsze dzieła ulubionego artysty, jeszcze innym zwyczajnie pokontemplować. Okazuje się, że w galerii możemy niekiedy również obejrzeć... pokaz mody.
nie, oglądam online/w TV
24%
nie, nie interesuję się modą
49%
-
Jak by nie patrzeć, ubrania i biżuteria, podobnie jak obrazy, są formą sztuki. Wraz z Grażyną Paturalską i Lucyną Draczyńską postanowiłyśmy połączyć te dziedziny i stworzyć wielowymiarowe wydarzenie - tymi słowy gości niedzielnego pokazu powitała
Barbara Glaza, właścicielka Galerii Sztuki Glaza Expo Design, w której pokaz miał miejsce.
Wybieg ustawiono przed wejściem do galerii. Goście byli zaskoczeni tą konwencją - szczególnie, że w niedziele popołudnie Gdańsk był skąpany w deszczu i niełatwo było wyobrazić sobie pięknie wystylizowane modelki w strugach wody. Na szczęście, po kwadransie od przybycia na miejsce, pogoda zmieniła się jak zaczarowana, deszcz przestał padać, a zza chmur wyjrzało słońce.
Na wybiegu nie pojawiły się profesjonalne modelki, ale "zwykłe" kobiety, projektantka, Grażyna Paturalska oraz Katarzyna Ditrich-Paturalska, współautorka kolekcji Kate & Grace Collection.
Podczas pięciu wyjść prezentowano aktualną oraz jesienno/zimową kolekcję skórzanej odzieży i torebek marki wykreowanej przez Grażynę Paturalską, Grace Collection oraz kolekcję Kate & Grace Collection, współtworzonej z Katarzyną Ditrich-Paturalską. Propozycje projektek zmieniają wymiar skór naturalnych, które w tym wydaniu podkreślają kobiecość, dodają elegancji, finezyjnie łączą się z koronkami, czy też przybierają różne formy zarówno sportowych, jak i eleganckich torebek. Pomiędzy kolejnymi pokazami zgromadzeni goście mogli posłuchać muzyki na żywo.
-
Kolekcja jest nawiązaniem do pełnego lata, poprzez jesień aż po zimę, zarówno w kolorach, jak i materiałach. Znakiem firmowym Grace Collection jest skóra naturalna, z której wykonane są torebki i ubrania. Czasami występuje ona w "czystej formie", tzn. tylko skóra, ale również w połączeniu z różnymi innymi materiałami: jedwabiem, koronką, dzianiną, a nawet futrem. To stwarza aurę niepowtarzalności, każda rzecz jest inna, dopasowana do osobowości i stylu każdej kobiety. Jest jej "drugą skórą" - powiedziała
Grażyna Paturalska.
Tego wieczoru miała również miejsce inauguracja nowo powstałej marki Lucreative, której właścicielką jest Lucyna Draczyńska. -
Lucreative to elegancka srebrna biżuteria, na którą składają się trzy kolekcje. Pierwsza, Art, to obrazy polskich artystów umieszczone za szkłem i oprawione w srebro; druga, DeLight, to surowe, nieoszlifowane minerały oraz delikatne dmuchawce zatopione w żywicy i trzecia, Watch Me, to części starych zegarków, które utraciły swoją wartość funkcjonalną, a teraz zyskują nowe życie i na pierwszy plan wysuwa się ich uroda. Kompozycje utworzone z tarcz, kół zębatych i mechanizmów zostały zatopione w żywicy i oprawione w srebro - skomentowała
Lucyna Draczyńska.
Przykładowe ceny kolekcji Art - kolczyki 230 zł, naszyjnik 350 zł, pierścień 350 zł.
Na pokazie pojawiło się dwóch artystów współpracujących z Lucreative, Klaudia Lademann oraz Magdalena Giesek. Przez najbliższe dwa tygodnie ich prace będzie można oglądać w galerii Glaza Expo Design. Będzie tam można również zakupić (przez czas nieokreślony) biżuterię Lucreative i ubrania oraz torebki Grace Collection.
Pokaz miał niespotykany, artystyczny charakter, a pełne wdzięku modelki doskonale poradziły sobie w nowej roli. Konferansjerem spotkania był
Jarosław Waśkiewcz, redaktor naczelny magazynu "Biznes
na fali". Wydarzenie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Z racji zorganizowana pokazu na otwartej przestrzeni przed galerią, przyciągnął on również wielu przechodniów.