• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Sztuczki z piwem", czyli kolacja degustacyjna w restauracji Sztuczka

Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz
31 maja 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Środową kolację zorganizowano we współpracy restauracji Sztuczka z AleBrowarem. Na zdjęciu organizatorzy: Jacek Koprowski, Łukasz Chwojnicki i Michał Saks. Środową kolację zorganizowano we współpracy restauracji Sztuczka z AleBrowarem. Na zdjęciu organizatorzy: Jacek Koprowski, Łukasz Chwojnicki i Michał Saks.

Środowy wieczór w restauracji Sztuczka w Gdyni upłynął pod hasłem "Sztuczki z piwem". Sześciodaniową kolację urozmaicono o odpowiednio dobrane piwa z AleBrowaru i browaru Gościszewo. Degustacji towarzyszyły prelekcje na temat prezentowanych trunków. W kolacji wzięło udział prawie 30 gości.



W kameralnym gronie, odbyło się środowe spotkanie w restauracji Sztuczka w centrum Gdyni. "Sztuczki z Piwem" to kolejna kolacja przygotowana we współpracy ze współwłaścicielem i głównym piwowarem AleBrowaru - Michałem Saksem. Wydarzenie zgromadziło ok. 30 osób, sprawiając, że restauracyjna sala była w komplecie.

- Ideą naszej współpracy jest łączenie dań oraz kraftowych browarów. Menu na tę kolację powstało w oparciu o różne piwne style, pod które przygotowaliśmy idealnie pasujące dania. Zawsze staramy się aby dania i piwa łączyły się na zasadzie podobieństwa i tworzyły harmonijną kompozycję.

Do tej pory odbyły się trzy kolacje Beer Dinner (dwie w Sztuczce, jedna w Sztuczce Bistro) oraz unikalny Craftowy Śledzik, podczas którego Gościliśmy piwowarów z siedmiu wyśmienitych browarów - mówi Łukasz Chwojnicki reprezentujący restaurację Sztuczka.

Przygotowano menu kierując się zasadami food pairingu. Do współpracy zaproszono dwóch piwowarów: Stanisława CzarneckiegoAlexandra Himburga. Pierwszy z nich jest założycielem "Browaru Gościszewo". To właśnie w Gościszewie rozpoczęła się historia AleBrowaru, który przez sześc lat warzył tam swoje piwo. Natomiast Alexander Himburg jest założycielem i piwowarem w projekcie "Himburgs BrauKunstKeller". Swoje piwa warzy gościnnie w różnych browarach, dbając o bardzo wysoką jakość. Podczas degustacji, każdy z nich opowiedział kilka zdań o wybranym piwie, a obecni goście chętnie zadawali pytania na temat metod powstawania danego trunku.

  • Spotkanie odbyło się pod hasłem "Sztuczki z Piwem".
  • Zwieńczeniem kolacji był pyszny deser: panna cotta z trawą żubrową, mus truskawkowy i chips gryczany.
  • W kolacji wzięło udział ok.30 gości.
  • W trakcie kolacji podano sześć dań odpowiednio skomponowanych z piwami.
Część degustacyjną oficjalnie rozpoczął Michał Saks z AleBrowaru, który był głównym prowadzącym spotkanie. Zapowiedział, że wszystkie sześć piw prezentowanych wraz z daniami, stanowi swoisty przegląd różnych kierunków smakowych, które można znaleźć właśnie w piwach.

Pierwsze z nich prezentowało piwa, które odświeżają kubki smakowe. Takim piwem jest, pochodzący z browaru Gościszewo, Rybak-klasyczny lager, jasny pełny. Skomponowano z nim wyrazistą przystawkę z zielonych szparagów, kwiatów szczypiorku i kremu z białych szparagów. Było to orzeźwiające, lekko ostre danie z wyczuwalnym smakiem szczypiorku.

Następnie podano tatar wołowy z lodami musztardowymi, majonezem ostrygowym i popcornem, które ciekawie przełamywał intensywne smaki tego dania. Dobrane do tego piwo, było jednym z najciekawszych tego wieczoru. Pochodzące z browaru Sante Adairius Rustic Ales mieszczącego się w Kalifornii, Lady in Grey 2016 - Saison, to trunek z wyraźnymi nutami owoców i przypraw.

Hard Bride, piwo wytwórstwa AleBrowaru z jednej strony było bardzo gorzkie, jednak po chwili czuć było w nim słodycz. Zaserwowano je z bardzo smacznym daniem, na które składało się: kurza wątróbka, świeża, suszona śliwka oraz żel ze śliwki, karmelizowane mleko z zakwasem żurkowym i chrupiące ciasteczka.

Kolejny duet, to trunek również pochodzący z AleBrowaru, Mosaic BBC, czyli chmielowe i gorzkie piwo, wpadające w naftowe nuty. Wraz z nim podano, najciekawsze - ze względu na połączenia smaków - danie tego wieczoru, czyli filet z makreli z burakiem w słonym karmelu i orzeszkami pinii.

W końcu zawitało również ciemne piwo - wędzony porter, Gościszewo 55 24th anniversary, uwarzone z okazji 24-lecia browaru Gościszewo. Połączono go z pieczonym kawałkiem boczku w sosie teriyaki, z dodatkiem emulsji z pomarańczy, kremu z trawy cytrynowej i batata, sezamkowym ciastkiem i czarnym biszkoptem.

Podsumowaniem intensywnej w smakach kolacji, był pyszny deser. Składał się na niego: mus truskawkowy, puder z palonego masła, panna cotta z trawą cytrynową i chips gryczany. Dopasowano do niego przyjemnie kwaśne, malinowe piwo, Herr Axolotl-Berliner Weisse, podane z espumą z trawą żubrową i prażoną kaszą gryczaną. Powstało ze współpracy Michała Saksa z AleBrowaru z obecnym na kolacji, Alexandrem Himburgiem z browaru Himburgs BrauKunstKeller.

Odpowiedzialny za przygotowanie dań był szef kuchni, Jacek Koprowski, który po oficjalnej części przyszedł posłuchać opinii gości. Nie obyło się bez braw i pochwał, bo każde z dań było idealnie dopracowane.

Cena kolacji wraz z degustacją piw wynosiła 179 zł za osobę.

Sprawdź wszystkie zbliżające się kolacje degustacyjne.

Miejsca

  • Sztuczka Gdynia, Antoniego Abrahama 40

Wydarzenia

Opinie (48) 5 zablokowanych

  • spoko

    mi wystarczy moja perelka, kosztuje grosze a wieczor z nia tez jest super

    • 0 0

  • (1)

    Nieprawdopodobne jaki jad się wylewa z powyższych opinii. Zastanawiam sie czy motywem jest zazdrość, czy bylejakosc, sprowadzająca jedzenie do czynności fizjologicznej. Nie byli, nie jedli, a wiedzą, ze nie warto, bo ... 179pln za kolację. Jedzenie to nie tylko micha węglowodanów, ale smak, zapach, wygląd, kompozycja. A składnikiem może być zarówno homar, jak i schabowy, oby tylko świeży i dobrze przygotowany oraz ładnie podany.. Od dobrej restauracji oczekuje często zaserwowania tego, czego sam w warunkach domowych nie przygotuję. Sztuczka zaś gwarantuje mi to podczas każdej wizyty. A cena? Adekwatna do jakości.

    • 11 6

    • Raz byłem w Sztuce. Zabrałem dziewczynę na drugą rocznicę związku.
      To jedzenie, ten smak to jakiś inny poziom.
      Dla mnie sztuka.

      • 2 0

  • Kolacja za 179 pln jak wiekszosc zarabia 1800 pln na reke za miesiac ? (4)

    Dziekuje za takie zdzierstwo. Ludzi na to nie stac.

    • 32 24

    • . (1)

      Doznania smakowe na tym poziomie nie są dla pospólstwa, tylko dla ludzi, którzy szukają czegoś więcej i są w stanie na to zapracować.

      • 4 5

      • Klasa

        Człowiek na poziomie, nie mylić z posiadaczem pieniędzy, nie gardzi innymi ludźmi z powodu niższych zarobków. Życzę przyjemnych doznań

        • 0 0

    • 1800 na reke?

      Nie znam nikogo takiego. A jakbym znal to sam znalazlbym takiej osobie prace za uczciwa pensje.

      • 7 1

    • do ślimaków i tak wino lepsze ...

      • 1 1

  • żałuję, że mnie, tam nie było!

    Sztuczka oferuje najsmaczniejsze dania w Trójmieście, nawet jestem skłonna uznać, że to jedna z najlepszych restauracji w Polsce!!!!!!!

    • 4 2

  • (7)

    Wnerwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to ku*wa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.

    Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje d*py. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie *ujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:

    - hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, yebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!

    Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie yebie żółcią jak harnaś i nie chce się wymiotować wypiciu 7.

    Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:

    - o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
    Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z g*wnomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zyebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w *uj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”

    -pacz, to je zayebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…

    I żłopie tą zupę o konsystencji psiej kupy, co to do niczego nie podobna. Gorzej jak spotka się dwóch takich Januszy koneserów piwa i piertolą całe spotkanie.

    • 42 4

    • Brawo!!! W końcu ktoś napisał jak to wygląda w rzeczywistości...

      Mam takiego neofitę piwosza u mnie w biurze. Taki millenialsik bo do roboty jest żaden. Ja piwko piję od czasu do czasu zwykle pijam czerwone wino. I jak od czasu takie walnę do grilla bo po prostu najzwyczajniej w swiecie mam ochotę. I jak gadamy z chlopakami co tam w weekend to sie ku*%wa zaczyna gadka tego kolesia co my za g*&wno pijemy i co wlewamy w siebie....Normalnie mam całą rozprawkę na temat żłopania piwska noe kraftowego...Ja je%^ie czy czlowiek nie może machnąć sobie po prostu piwka którego nie piją chlopaki w rurkach w brodami????

      • 2 0

    • Komentarz Level Pro !! Sie usmiałem !! :) Ludzi z "brodo" tylko mi brakowało ;) Pozdrawiam

      • 2 0

    • Lans mam w d.pie

      Nie wszyscy pija piwo dla lansu. Mimo ze jestem laikiem, to mam silnie sprecyzowany gust- lubie owocowy aromat amerykanskich czy nowozelandzkich chmieli, ale tez dobre pilsy i lagery. Musze miec odpowiedni poziom goryczki, nie za wysoki, nie za niski. Nie cierpie gdy przewaza slod. Ostatnio zachwycilo mnie piwo za 11 zl. Natomiast gdy przy grilu kumpel podal mi zwyklego lecha do popicia karkowki stwierdzilem, ze idealny pils do grilla. Wali mnie czy piwo jest drogie czy tanie. Misi smakowac.czesto chodze ze znajomymi do tap barow nie po to, zeby robic foty i wrzucac w internet. Konta na fejsie nawet nie mam jak jaroslaw kaczynski. Kazdy bierze inne piwo i probujemy, ktore najlepsze. Dla mnie jest jeden niepodwazalny warunek: piwo musi miec podany sklad. Musze wiedziec, co pije. Nawet perlenbacher z lidla moze byc, ma podany sklad, do grilla sie nadaje. Ale jak widze na etykiecie: zawiera slod jeczmienny ( bo to alergen i musza podac) to omijam szerokim lukiem. Tylko po tego typu "piwach" mam zwykle kaca...

      • 0 0

    • CTRL +C , CTRL+V

      dziecko wojny

      • 3 0

    • Nieźle ! (1)

      Nie szkoda Ci czasu zmarnowanego na wypisanie tego całego tekstu, w nic nie znaczącym artykule? :d

      • 4 3

      • przecież to stary tekst, krążacy po necie od lat i wklejany przez podnieconych dziaciaków

        • 6 1

    • a piana to musi być taka, żeby na wąsach i brodzie 3 munuty zostawała :)

      • 3 1

  • Do czego to doszlo, ze (8)

    piwo jest zestawiane z przymiotnikiem ''kraftowe''. Jak rozumiem to po prostu piwo uwazone zgodnie z tradycyjna receptura, bez chodzenia na skroty. Kiedys kazde piwo mozna bylo nazwac kraftowym (bylo tak gdzies do polowy lat 90tych). A teraz piwo, w zalozeniu napoj dla kazdego, ktory mozna bylo pic mawet w dni postne stal sie raptem ''de luxe''.
    Parowki zrobione z miesa tez pewnie moga sie nazywac ''kraftowe'' i ich degustacja moze byc ''de luxe''.
    Pomyslec, ze czasow studenckich czesto ''kraftowego'' hot-doga popijalem ''kraftowym'' piwem nawet nie wiedzac, ze jestem ''de luxe''. Co za ironia losu ...

    • 36 7

    • Gdańskie w „granacie” tez było kraftowe.

      • 0 0

    • (1)

      Tu nie chodzi o żubra za 2 złote z biedronki, ale o piwa kosztujące >20 PLN za 0,33l, np. wymrażane i leżakujące w beczkach np. po Jacku Danielsie czy Laphroaigu. I tak, to jest piwo "de luxe", świat się zmienia. A różnica pomiędzy "kraftowym" a "niekraftowym" piwem jest taka, że w pierwszym przypadku do produkcji użyte są składniki wyższej jakości, bo sam proces warzenia, ogólnie mówiąc, jest ten sam. Także będąc piwoszem wiem, czego spodziewać się po butelce AleB RJ, a czego po Książęcym Ipa, to nie jest problem wzięty z sufitu.

      • 5 5

      • Dobrego browara mozna kupic juz za 4 zl, zwlaszcza w zorganizowanych promocjach

        • 2 0

    • jest tak bo po prostu aktualnie 90% rynku jest w rękach koncernów piwowarskich (4)

      które z produkcją prawdziwego piwa nie mają nic wspólnego - produkują ten sam eurolager, który różni się między sobą tylko etykietą

      do połowy lat 90'tych w każdym większym mieście był browar; nasz Hevelius, Kaper..to było to...eh.., potem zaczął się etap wykupywania a następnie zamykania większości zakładów, zostawiając tylko niektóre (żywiec, poznań, tychy etc.)

      • 12 0

      • Znam te historie o eurolagerze (1)

        Ale jednak jest miedzy nimi roznica.
        Jak cholera.
        Jak nie czujesz to znaczy ze ci słoń nadepnął na kubki smakowe

        • 2 6

        • przecież napisał, że jest różnica czyli etykieta

          • 4 0

      • (1)

        Ale nie było taki poje..nych cen za ówczesne hewelulisze itp. To, co się dzieje teraz to zdzierstwo. Myslisz ówcześni brodacze piosze demonstracyjnie piją piwa kraftowe dla smaku? H..ja nie smaku. Piją dla lansu bo to się stało modne i jest fejm na to. sr*m na krafty i lanserów co jeszcze niedawno pili harnasie w krzakach a teraz są wielkimi znawcami.

        • 8 2

        • Hevelius nie był stylem piwa w którym masowo wykorzystuje się chmiele amerykańskie (piwo typu APA, AIPA etc.) , dlatego ceny nie można porównywać z obecnymi kraftami - chociaż to prawda, że nadużywa się tego modnego trendu zawyżając ceny.

          p.s. niedawno wszyscy pili "harnasie" bo nic innego nie było, teraz jest wybór i dobrze - tak działa rynek, konkurencja dobre robi, koncerniaki nawet to zauważyły i poszerzyły swoją ofertę - żywiec APA, książece IPA ec.

          • 3 1

  • (1)

    Szkoda źe Wałęsy rodzina prowadzi ten lokal omijam go

    • 6 10

    • Nie ten

      To nie ten Wałęsa :)

      • 1 0

  • (2)

    Super, kocham lokale gdzie ludzie pijac piwo nierozerwalnie dzierżą w drugim ręku smartfon, żeby strzelać sobie foty i nachalnie szpanować pseudo lansem na mediach społecznościowych.

    • 56 8

    • w delux art o piwie?

      wrzucie cos ciekawego np : gdzie helikopter kupie,wyspe jakas mala ,komercyjny lot w kosmos.

      • 7 0

    • kompot truskawkowy do obiadu

      piwo jest niezdrowe i fuzlem z gęby wali

      • 4 2

  • Ceny przystępne chyba tylko dla beneficjentów układu okrągłostołowego z komunistami.

    • 4 5

  • jak cena jest jednynie 20 razy cena sklepowa to za tanio

    czekam na przebitkę 100 razy bo mnie stać ...

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane