• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sommelier wie, jakie wino lubisz

Aleksandra Sobocińska
19 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Sommelier nie czyta w twoich myślach. Jego wybór podyktowany jest wiedzą i doświadczeniem. Sommelier nie czyta w twoich myślach. Jego wybór podyktowany jest wiedzą i doświadczeniem.

Każda butelka kryje w sobie jakąś historię. Aromat wina zdradza, w jakim klimacie i w jakiej szerokości geograficznej były uprawiane szczepy winogron, z których je zrobiono. Z bukietu odczytać można m.in. w jakiej beczce wino leżakowało. Przed sommelierem wina nie kryją żadnych tajemnic, a jego praca jest owszem, bardzo przyjemna, ale i wymagająca.



Jak często pijesz wino?

Polska branża winiarska prężnie się rozwija - i choć brakuje nam trochę, by dogonić zachód, mamy być z czego dumni. Świadomość konsumencka rośnie wraz z wiedzą dot. win, które coraz częściej pojawiają się na naszych stołach. Restauratorzy i hotelarze organizują liczne degustacje win, które cieszą się niegasnącą popularnością, na rynku pojawiają się nowi dystrybutorzy tego trunku, którego sprzedaż powoli, acz sukcesywnie rośnie.

Nadszedł dobry czas dla sommelierów, których wciąż mamy w Polsce niewielu. Są zatem na wagę złota. - Branża winiarska jest w Polsce bardzo mała, aktualnie istnieje tylko jedno stowarzyszenie zrzeszające sommelierów i jest to Stowarzyszenie Sommelierów Polskich - mówi Maciej Zblewski, sommelier w hotelu Hilton Gdańsk. Jak sam przyznaje, aktualnie nie czuje potrzeby dołączenia do stowarzyszenia, choć złożono mu taką propozycję. Niemniej, na liście członków SSP znajdziemy kilka trójmiejskich postaci, są to m.in.: Paweł Zduniak (Sheraton), Dawid Sojka (Stena Line), czy Tomasz Kalenik.

Kim de facto jest sommelier i czy każdy może nim zostać?
W najprostszej definicji, sommelier jest znawcą win. - Sommelier jest osobą, która obsługuje gości w lokalu gastronomicznym, z uwzględnieniem doradztwa przy wyborze win, jego serwisie oraz łączeniu dań z winami, jak i z alkoholami. Na obowiązki takiej osoby składają się: wybór win do oferty, ich przechowywanie, tworzenie kart, sprzedaż, oraz szkolenia personelu dot. win i jego serwisu. Jest odpowiedzialny za wprowadzanie i wyszukiwanie nowości pojawiających się na rynku winiarskim, posiadając przy tym umiejętności degustatorskie - zdradza Paweł Zduniak, sommelier w hotelu Sheraton Sopot.

Kilku przedstawicieli pomorskiej branży winiarskiej zgodnie stwierdziło, jakoby nazwa ta była nadużywana, gdyż nie każdy, kto zna się na winach, może się mianować sommelierem. Mamy w Trójmieście wielu ekspertów, którzy posiadają imponującą wiedzę dotyczącą win, a jednak nie są sommelierami. Co zatem należy zrobić, aby móc dumnie nazwać się sommelierem i pracować w branży winiarskiej jako ekspert? Czy wystarczy lubić wino i się na nim znać? Niestety, pasja nie wystarczy. Wbrew pozorom, wiedza o winie jest niezwykle obszerna i musi zostać poparta odpowiednim certyfikatem.

Tomasz Hallmann i Paweł Zduniak. Tomasz Hallmann i Paweł Zduniak.

- Jako sommelier pracuję od 2 lat. Zawodu uczyłem się zdobywając praktykę w hotelu Sheraton Sopot, w międzyczasie przystępowałem do zawodów Mistrzostw Polski Sommelierów, gdzie poprzez rekomendację członków zostałem przyjęty do Stowarzyszenia - opowiada Paweł Zduniak. - Nauka może odbywać się tak, jak w moim przypadku, czyli poprzez szkolenia w miejscu pracy. Sommelier powinien zdobywać wiedzę poprzez uczestnictwo w szkoleniach, również tych weekendowych, jednak nie zwalnia go z ciągłego doskonalenia swoich umiejętności poprzez uczestnictwo w targach, degustacjach czy spotkaniach branżowych - dodaje.

Warto pamiętać, że różnego rodzaju kursy sommelierskie są uzupełnieniem wiedzy, a nie jej kompendium.
W Trójmieście możemy skorzystać m.in. z oferty Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa, która cyklicznie organizuje 2-dniowy (16-godzinny) kurs sommelierski, po ukończeniu którego absolwent otrzymuje certyfikat sygnowany przez firmę ARS VINIUM i ma możliwość podejścia do egzaminu Sommeliera w SSP (Stowarzyszenie Sommelierów Polskich). Alternatywą jest kurs sommelierski organizowany przez Masters of Bartenders, który trwa 3 dni. W tym czasie prowadzone są zajęcia teoretyczne i praktyczne, włączając degustację kilkunastu win oraz egzamin

- Kurs skierowany jest do osób zainteresowanych pracą w zawodzie sommeliera, jak i do osób, które tylko hobbystycznie interesują się winem i chcą pogłębić swoją wiedzę na jego temat. Kurs trwa 20 godzin wykładowych i kończy się egzaminami. Po ukończeniu szkolenia absolwent otrzyma dyplom w dwóch językach: polskim i angielskim, co znacznie ułatwi znalezienie pracy za granicą. Szkolenie odbywa się w profesjonalnym lokalu przystosowanym do szkoleń gastronomicznych - mówi Tomasz Hallmann z Masters of Bartenders.

Trzypoziomowe kursy prestiżowej londyńskiej Wine and Spirit Education Trust organizowane są m.in. w Krakowie i Warszawie. - Ukończyłem pierwszy stopień w Warszawie podczas programu weekendowego. Nauka, zakończona egzaminem, trwała przez dwa weekendy. Kurs to inwestycja ok. 2,5 tys. zł - zdradza Maciej Zblewski.

Dobry sommelier uczy się przez całe życie.
- Wykonywanie takiego zawodu wymaga ciągłego samodoskonalenia i rozwoju już zdobytej wiedzy, gdzie wizyty w winnicach czy kontakt z winiarzami na pewno pomogą poznać ofertę rynku winiarskiego. Podobnie jak z nauką języka obcego, można się go uczyć, jednak jego źródło poznajemy dopiero w kraju, z którego pochodzi - mówi Paweł Zduniak. - Wino to moja pasja, nie przestaję poszukiwać, uczyć się, śledzić wiadomości z branży, poznawać nowych aromatów i regionów. To specyfika tego zawodu - potwierdza Maciej Zblewski.

Poniżej znajduje się fotorelacja z fragmentu kursu sommelierskiego zorganizowanego przez Masters of Bartenders.

  • Próbnik z aromatami.
  • Kurs sommelierski.
  • Otwieranie wina musującego.
  • Materiały szkoleniowe - karta degustacyjna.
  • Sposób podania korka.
  • Etykieta powinna być czytelna.
  • Flakoniki z aromatami.
  • Otwieranie wina.
  • Materiały szkoleniowe.
  • "Pierwszy nos" podczas degustacji wina.

WIĘCEJ ARTYKUŁÓW O WINIE

Miejsca

Zobacz także

Opinie (65) 9 zablokowanych

  • Sommelier? (3)

    A j. polskiego już nie ma?
    Znawca win - nie może być?

    No tak... teraz to takie "cool" i "trendy" używać obcojęzycznych zwrotów, bo po polsku to wiocha.
    A jak już coś po polsku napisze to z błędami... buce i gamonie.

    • 18 16

    • bo Selanne brzmi bardzo po polsku (1)

      a wracając do tematu to wyraz "sommelier" jest akceptowany w jezyku polskim - sprawdz sobie w slowniku PWN. Istnieje polski odpowiednik sommeliera - kiper, ale jest to pojęcie odnoszące się ogólnie do napojów.

      • 11 1

      • No jednak kiper raczej smakuje i ocenia, a sommelier zna się i poleca. Więc kiper będzie pracował np. dla wytwórcy i końcowego odbiorcy może w ogóle nie widywać, a sommelier w knajpie i więcej gada, niż próbuje, bo próbować ma klient.

        • 0 0

    • po fr- podczaszy

      • 1 2

  • Tylko wina lokalne!

    W Polsce oznacza to tradycyjne i jedyne na świecie "wina" z określonym terminem przydatności do spożycia. Niestety, brak wsparcia publicznego (i przerzucenie się młodziezy na piwo) skutkuje nieubłaganym zanikiem tego segmentu rynku winiarskiego.

    • 0 1

  • Sommelier nie wie co podać, to tylko rodzaj sugestii

    Swego czasu był taki filmik z udziałem Johny Clees'a który grupie amatorów usiłował zaszczepić polubienie wina czy raczej odnajdywanie smaków, aromatów itd. Wina były najróżniejszych marek, tanie (poniżej 6 USD) i średnie (10-30 USD) czy nawet bardzo drogie (pow. 100 USD). Kiedy już wyczulił ich na smaki, aromaty itp, dał każdemu do spróbowania 10 różnych nieoznakowanych win by je sklasyfikowali jako, dobre, średnie, słabe oraz najtańsze, średnie w cenie i najdroższe.
    Tylko dwie osoby np wskazały najdroższe wino jako najdroższe, natomiast 3 czy 4 jako najtańsze, nieco lepiej to wypadło w klasie smaku i aromatu. Co ciekawe aż 5 osób wskazało najtańsze wino jako ... najdroższe a 4 jak najsmaczniejsze.
    Reasumując, tam gdzie w grę wchodzi totalnie subiektywna ocena, poparta zawsze własnym, odmiennym doświadczeniem, uzurpowanie sobie znawstwa tematu jest nawet nie chybione a ociera się o śmieszność.

    P.S. Z własnego doświadczenia też coś wiem w temacie, w każdym razie nigdy i nikomu w temacie win nic nie sugeruję. Nigdy nie mówię że to jest dobre, to świetne a to są szczyny, każdy ma inny smak i inaczej go odczuwa.

    • 5 2

  • Mam sąsiada znawcę - sommeliera, prawie co dzień wraca z roboty nawalony! (3)

    Kipper.

    • 36 0

    • Ja mam takich kilku na dzielnicy i tylko słyszę jak przechodzę obok: szefie/ kierowniku daj na degustację

      • 5 0

    • Bzdura

      sommelier nie upija sie winem, nawet go nie polyka tylko smakuje go w ustach i czuje na kubkach smakowych.
      Nie pisz glupot, jak nic nie wiesz na temat.

      • 1 5

    • ja tam wole "paliwa cięższe" - to nie moja wina ,że nie lubie wina !

      • 2 3

  • (4)

    Ja na winach absolutnie się nie znam, ale "panowie" ode mnie z bloku, stojący całymi dniami w bramie zapewne tak :) zapytałem, co "degustujecie"???
    Odpowiedzieli: "pieruna", to wino "grzmoci błyskawicznie" xd

    • 46 1

    • U mnie w bloku (3)

      co weekend jak schodzę do ssypu to widzę pełno butelek pustych ale jakie flachy grana rezerwy , grande cru zielone i widać że to dla zdrowia piją sąsiad opowiada ,że cukier mu spada po tych wytrawnych i cholesterol

      • 9 1

      • ssssypu?

        • 0 1

      • No tak

        Kiedys bylem handlowcem dla jednej z firm z krakowa i dobre wina kupowali faktyczne mieszkancy blokow bo mieli kase, a ci w domkach to c****tony tkz za bardzo sie zakredytowali i targowali 2-5 zl pamietam te czasy

        • 7 0

      • u mnie podobnie

        W bloku koleś mieszka i pije wypas ,ma swojego solidnego dostawce
        który mu dobiera .
        Nigdy nie kupuje w sklepach bo to syf wina za 10zł to jak chipsy w sklepiku szkolnym.

        Te 500 zł wydaje miesięczniena 5-10 butelek na zdorwie .

        • 2 1

  • Najlepiej smakuje mi cypryjskie wino Commandaria. Szkoda, ze nigdzie w trojmiescie nie mozna go zakupic :(

    • 0 0

  • nie ma wina najlepszego... (1)

    Jak i łiski ;) sa dobre, złe i niepijalne, wszystko jest kwestią gustu, smaku i upodobań... niektórzy mówią jaki ten jameson pyszny, a mi jedzie starą rybą, za to gro ludzi krzywi się na lophroaig'a, jak mogą ;)

    • 2 0

    • tylko piwo

      Żadne wino czy whiskey się nie porówna

      • 1 4

  • Szczerze rynek win w PL jest jeszcze slaby. (4)

    Duzo win z chile (zadna rewelacja jedne z tanszych I bardziej owocowych niz wina francuskie). Nie widac za duzo rewelacyjnych Pinot noir czy Zinfandel z USA (stany Washington i Kalifornia) na szczescie widac Bordeaux I Cabernet Franc ale dalej sa to tansze wersje win. Niestety ale Robert Mondavi czy shutter home z Kalifornii to tansze wina w USA a w PL kosztujace 2 razy wiecej. Jesli znajdIecie polecam takie wina czerwonej wytrawne: Pinot noir project z Kaliforniii, Joel gott lub Plumercin Zinfandel z Kalifornii oraz tanszy Hulabaloo Zinfandel

    • 9 4

    • Ble,ble,ble...... (3)

      W lidlu czy biedronce są wina wystarczająco dobre jak na nasze gusta.
      Nie dorabiaj tutaj otoczki.

      • 10 8

      • w biedronce nie ma win

        woda z kwasem

        • 2 10

      • Ja nie krytykuje tego czy sa wystarczajace dobre

        Tylko probujac cos znacznie lepszego masz porownanie. Tu nie chodzi o postawe meczennika tylko o sprobowanie tych ciut lepszych ale przystepnych cenowo win Aby miec porownanie. A gusta masz wtedy jak sprobujesz wiecej I masz porownanie bez tego wybierasz miedzy pijalnymi I mniej pijalnymi

        • 4 1

      • nie rozmieszaj mnie

        winami z lidla czy biedronki

        • 4 14

  • Ja tylko białe półwytrawne. (2)

    Czasem różowe, ale rzadko. Czerwonego nigdy, bo bardziej cenię sobie biel moich zębów.

    • 6 14

    • A ja słyszałem, że to właśnie białe wino wpływa negatywnie na nasze szkliwo bardziej niż czerwone.
      Choć wydaje się to nieprawdopodobne myślę, że warto sprawdzić...

      • 3 3

    • już żółtozębni zminusowali!

      • 9 1

  • A może tak zarobić na winie? To chyba obecnie dobra lokata kapitału, a już zwłaszcza dla osób, które znają się na tym, na poradniku inwestowania doradzają taką inwestycję.

    • 1 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane