- 1 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 3 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 4 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 5 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (23 opinie)
- 6 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
Range Rover Startech. Nie spotkasz go w terenie
Podobnie jak Mercedes czy BMW, także Range Rover posiada nadwornego tunera. Nazywa się Startech.
Nawet angielski lord odziany w kratę i wellingtony miałby opory, by pognać tym autem na skróty, przez wykroty do swojego zamku. U nas tym bardziej nie spotkamy go w terenie. Oto unikatowy Range Rover Startech, pierwszy taki egzemplarz w Trójmieście!
Land Rover zaczynał od pojazdu zbudowanego na bazie koncepcji Jeepa Willysa. Przez wiele lat Brytyjczycy tworzyli świetne maszyny terenowe, które sprawdziły się również w w wojsku. W cywilu świetnie sprawdzał się jako pojazd rolniczy. Z surowych maszyn do zadań specjalnych wyrosła prawdziwa gwiazda. Range Rover stał się ulubieńcem zamożnych i możnych obecnego świata. Kochają go gwiazdy filmu, muzyki, polityki i sportu. Chociaż jest wielki, w stonowanych kolorach potrafi być bardzo dyskretny, co doceni każdy uciekający przed obiektywami paparazzich. Dlaczego jednak Range Rover ma być samochodem dyskretnym ?
W roku 1999 powstała firma, której zadaniem było jeszcze większe wyeksponowanie unikalnego charakteru samochodów takich marek jak Jaguar, Land Rover i Range Rover. Do życia powołano niezwykłą serię pojazdów z tajemniczymi literkami ST. Niemiecki Startech stał się tym dla angielskich marek, czym AMG dla Mercedesa i M dywizja dla BMW. Nuta sportowego charakteru, z subtelnością elitarnego salonu na kołach. Całkiem niedawno drzwi trójmiejskiego dilera samochodów luksusowych - firmy Auto Fit z Gdyni przekroczył pierwszy na Pomorzu Startech oparty o Range Rovera LWB.
Za sprawą dodatkowych centymetrów samochód urósł do 5,2 metrów długości, dzięki czemu kolana pasażerów tylnych foteli oddaliły się od przednich siedzeń aż o 14 centymetrów. We wnętrzu zadomowiła się prawdziwa, najwyższa gatunkowo skóra, ściśle wyselekcjonowane drewno i rozbudowane systemy multimedialne ze świetnym audio.
W tylnej, wydłużonej o 14 cm części nadwozia zamontowano dwa indywidualne fotele, każdy wyposażony w elektryczne sterowanie i funkcję masażu. Ich pasażerowie mają do dyspozycji m.in dwustrefową klimatyzację, lodówkę, elektrycznie sterowane stoliczki oraz monitory o przekątnej 10,2 cala.
Choć czwarta generacja Range'a ma jeszcze lepszy kąt rampowy, zejścia i natarcia, cena w wysokości ponad 890 000 zł nie zachęca do szaleństw w terenie. Mało który nabywca Range'a będzie mieć odwagę, by wykorzystać jego możliwości na bezdrożach. Z "podkręconym" Range Roverem jest trochę jak z wielbłądami, które choć przystosowane do życia w trudnych warunkach pustyni, mieszkają w zoo.
- Samochód w specyfikacji STARTECH różni się od zwykłego Range Rovera. Są tu 23-calowe felgi, podświetlane progi, wyjątkowy body-kit oraz prędkość maksymalna zwiększona do 273 km/h" - mówi Sandra Kłosińska z Auto Fit. - Zmodyfikowano w nim również silnik, ma regulowane elektronicznie sportowe zawory dolotowe.
Obecny Range jest pierwszym SUV-em, w którym zastosowano strukturę nadwozia typu monocoque w całości wykonaną z aluminium (to projekt zrealizowany we współpracy z Jaguarem). Dzięki temu model jest lżejszy o 420 kg od swojego poprzednika.
Jedną ze składowych sukcesu Range Rovera z pewnością jest też jego wygląd. Projektanci stanęli na wysokości zadania. Nie próbowali na siłę unowocześniać eleganckich linii.
Range Rover zachował charakterystyczne proporcje nadwozia z rozpoznawalną atrapą chłodnicy oraz lekko pochyloną tylną szybą. Dostępu do bagażnika broni dwuczęściowa klapa z burtą, która może pełnić rolę ławeczki, to praktyczne rozwiązanie, od lat znane fanom Range Roverów. Jedyną ekstrawagancją jest kształt przednich i tylnych świateł. Górne części kloszy głęboko wcinają się w błotniki. Niby niewiele, jednak wystarcza, by Range Rover wyglądał świeżo i nowocześnie.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (72) 4 zablokowane
-
2015-01-22 14:49
ja sobie
dustera w skorze i drewnie zrobilem za 1/3 ceny
pozdrawiam- 12 1
-
2015-01-22 14:38
Gdybym miał taki samochód to bym w nim spał
wcześniej odkręcając koła i chowając każde w innym miejscu.
- 9 2
-
2015-01-22 14:36
za 900 tysi
to bym kupił parę klasyków - rarytasów..
- 17 5
-
2015-01-22 14:13
Podobnie jak Mercedes czy BMW, także Range Rover posiada nadworny tuner.
Oddawaj fartucha!
- 8 1
-
2015-01-22 11:43
Chciałem kupić ale gazownik mi odradzał.
Lepsze Terrano 2.7 TD.
- 33 8
-
2015-01-22 11:27
Miałem takiego ale oddałem teściowej.
Strasznie niepraktyczny samochód - jak chciałem lodówkę nim przewieść to się nie mieściła, a jak 30 lat temu jak miałem malucha, to do niego wszystko weszło. No i tylko 2 miejsca z tyłu na kanapie - to bardzo niepraktyczne - np. drabina albo długa rolka wykładziny już do niego nie wejdzie.
- 42 7
-
2015-01-22 11:03
Tytuł
A kto bogatemu zabroni?
Ps. Jakby co to wiem, gdzie takiego można utopić po klamki a potem rozszarpać kinetykiem :-D- 32 1
-
2015-01-22 10:50
Ten Range będzie jeszcze kozacki długie lata, ale alufelgi ma pasujące raczej do Audi.
- 16 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.