• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Range Rover. Limuzyna terenowa

Mart
28 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Nowy Range Rover po raz kolejny przesuwa granicę luksusu i komfortu. Czy to jest jeszcze możliwe? Jeżeli dodamy do tego specyficzny, wybitnie "wyspiarski" charakter samochodu, otrzymujemy produkt co najmniej wyjątkowy.



Range Rover stał się jednym z symboli Wielkiej Brytanii. Specjaliści od marketingu tej marki mogą więc spać spokojnie. Nie muszą nikogo przekonywać, reklamować i na przeróżne sposoby udowadniać, że Range Rover to... Najlepszym ambasadorem marki jest zresztą sama królowa Elżbieta przemierzająca swe włości potężnym Rangem.

Początkowo Range Rover miał być samochodem, w którym najlepiej czuliby się farmerzy, geodeci i leśnicy. Pracę nad pojazdem, który miał się stać terenowym wyrobnikiem, rozpoczęto w 1966 roku. Konstrukcją pojazdu zajmowali się wyłącznie inżynierowie. Nikt nie przejmował się takimi rzeczami jak ergonomia czy styl.

Pierwszego Range Rovera świat ujrzał w 1970 roku. Kanciasty pojazd z klasyczną, ramową konstrukcją i silnikiem V8 błyskawicznie stał się ikoną stylu. Jako dzieło sztuki wystawiono go w Luwrze. Oprócz zakładanej grupy docelowej bardzo szybko stał się jednym z ulubionych samochodów brytyjskiej arystokracji.

Kolejne generacje Range Rovera tylko umacniały pozycję modelu w segmencie aut luksusowych. W najnowszej praktycznie nic nie pozostało z kanciastego pierwowzoru.

Poprzedni model Range'a mógł ważyć nawet 2,8 tony. Jednym z najważniejszych zadań przy projektowaniu kolejnego wcielenia pojazdu było obniżenie masy pojazdu. Sposobem na pozbycie się zbędnych kilogramów było zastosowanie samonośnej karoserii z aluminium, której obecność pozwoliła na obniżenie masy Range Rovera nawet o 420 kg! Kolejny atut nowego modelu to niski współczynnik oporu aerodynamicznego. Przełożył się na niewielki poziom szumów powietrza opływającego karoserię, a także obniżył spalanie podczas szybkiej jazdy.

Nowy Range Rover jest kompetentny nie tylko na asfalcie. Dość wspomnieć, że głębokość brodzenia sięga 90 centymetrów! Oznacza to, że samochód można bezpiecznie zanurzyć na wysokość całego koła.

Pneumatyczne zawieszenie dostosowuje się do stylu jazdy oraz rodzaju nawierzchni. Dane analizuje system Adaptive Dynamics, który zbiera informacje w tempie 500 impulsów na sekundę. Pneumatyczne zawieszenie dba również o wypoziomowanie nadwozia oraz pozwala na zwiększenie prześwitu o 75 milimetrów. Po uniesieniu karoserii kąt natarcia wynosi 34,7°, kąt rampowy - 28,3°, a kąt zejścia - 29,6°. Serce systemu to elektroniczny system Terrain Response 2, który dopasowuje charakterystykę układu przeniesienia napędu do jazdy po piasku, żwirze, błocie, koleinach, kamieniach, trawie lub śniegu.

Pneumatyczne zawieszenie Range Rovera z regulacją wysokości to prawdziwy majstersztyk. Range Roverowi jest obojętne po jakiej nawierzchni jedzie. Bez względu na to, czy pod jego kołami znajduje się zniszczony asfalt, dziurawa jak szwajcarski ser szutrowa droga czy pełne błota leśne dukty, porusza się po nich z niezwykłym spokojem. Kierowca i pasażerowie tylko w skrajnych przypadkach słyszą głośniejszą pracę zawieszenia i czasami są mocniej szarpnięci. W większości aut, w analogicznych warunkach, kierowca i pasażerowie czuliby się jak w samolocie podczas turbulencji.

Oczywiście na tym nie kończy się lista systemów wspierających kierowcę. Dla nowego Range Rovera przewidziano też m.in. aktywny tempomat, system monitorowania martwego pola, asystenta parkowania, kamery prezentujące pole z każdej strony samochodu czy system wykrywania ruchu podczas cofania.

W Range Roverze nie mogło zabraknąć wielostrefowej klimatyzacji, elektrycznie otwieranej klapy bagażnika czy wentylowanych i podgrzewanych foteli z funkcją masażu. Bardzo ciekawa opcja to tylne siedzenia Executive Class, czyli dwa indywidualne fotele z pełną regulacją i masażem.

Rozstaw osi nowego Range Rovera jest o 10 centymetrów dłuższy niż w poprzedniku, co wraz z lepszym rozplanowaniem kabiny zwiększyło ilość przestrzeni dla pasażerów tylnej kanapy. Niemało, bo aż o 12 centymetrów. Gdyby nie poziom, na którym zostały osadzone fotele oraz pokrętła i przyciski do sterowania terenowymi funkcjami układu napędowego, żaden z pasażerów nie byłby w stanie stwierdzić, czy zasiadł w limuzynie z najwyższej półki, czy ekskluzywnym samochodzie terenowym.

Wnętrze Range Rovera wręcz epatuje luksusem i przepychem. Spasowanie elementów jest perfekcyjne, tworzywa najwyższej jakości, a skóra, drewno czy aluminium są jak najbardziej prawdziwe. Wrażenie robią nawet dywaniki. Centymetr mięsistej wykładziny z eleganckim obszyciem równie dobrze mógłby trafić do salonu. To przecież prawdziwy arystokrata. Ceny? W tej klasie o nich się nie rozmawia.
Mart

Miejsca

  • PRESTIGE Sopot, al. Niepodległości 663

Zobacz także

Opinie (52) 1 zablokowana

  • Ceny od 600 tys. zl:)

    • 0 0

  • a to Polska właśnie (3)

    Proszę o informację: czy od importu tego egzemplarza najdroższego Range Rovera została zapłacona akcyza???

    • 20 1

    • taaa

      przyjechal pewnie jako bankowoz albo pomoc drogowa

      • 2 1

    • Macierewicza zapytaj

      myśle że wszczął już śledztwo

      • 4 1

    • wygoogluj sobie

      to bedziesz wiedzial

      • 5 0

  • jaka to terenowa limuzyna (3)

    "teren" to chyba potoczna nazwa leśnej, polnej drogi? bo chyba po bezdrożach nie da się tym jeździć... szkoda tyle kasy

    • 9 8

    • Tym akurat się da! (2)

      To nie jest zwykły SUV typu Q7 czy X5, które udają terenówki. To jest auto, które można śmiało nazwać terenowym! Porównać wystarczy sobie kąt natarcia i zejścia, rozwiązanie napędu (to nie jest zwykłe 4x4 czy AWD), głębokość brodzenia (ponad metr!!!). Da się tym jeździć po prawdziwych bezdrożach. Śmiało. Już poprzednim modelem można było, co miałem możliwość osobiście przetestować (niestety nie moim egzemplarzem...).
      A że przy tym dużo mocy i komfortu... trudno, co robić?

      • 7 3

      • jasne że lepszy od X5 czy Q7

        ale z tymi kątami to niebardzo. zobacz jaki ma zwis z tyłu i przedni zderzak do samej ziemii. przecież to odpadnie. nie mówie już o lakierze któy podrapiesz no i felach które obijesz o kamienie. z resztą opony i tak ci na wiele nie pozwolą. w tej konfiguracji to nadal bulwarówka tyle że z dobrym potencjałem

        • 5 0

      • Zwłaszcza na tych kapciach....

        • 5 0

  • Golf lepszy

    • 2 2

  • brzydactwo

    takie pudlo, klocek

    • 4 4

  • Cudowny. (3)

    Może kiedyś:)
    Na razie muszę zostać przy "Rosomaku":P

    • 12 0

    • (2)

      za 20 lat kupisz ze szrotu w UK

      • 3 2

      • Nie wiem jak to wygląda u Was...

        Ale moje marzenia aktualizują się co kilka lat...:)
        Więc za 20 lat, będę pewnie mażył o wnukach i nowym RR:)

        • 4 0

      • i ile zaoszczędzi...

        • 1 2

  • angielska tandeta,już widać jak lakier pęka na przednich drzwiach...

    dobrze,że nasi Policjanci wybrali ARO

    • 13 9

  • Po co niedomkniete drzwi mają się otwierać automatycznie?

    tak jak klapa bagażnika.

    • 6 3

  • Polecam (1)

    tato mi takie kupił w nagrodę, za to, że dostałem się na studia (pedagogika). Auto bardzo dobrze sprawdza się na trasie dom-uczelnia.

    • 21 9

    • Bez przesady

      Auto drogie i luksusowe, ale jednak seryjne.. Zapewniam pana redaktora, ze jednak potencjalni kupcy RR pytają o ceny. Chyba pomyliło się panu z Rolls-Roycem (bo pewnie też RR), ale z całym szacunkiem dla Range'a, to inna półka ....

      • 8 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane