Wieczorki literackie, dyskusje na intrygujące tematy, spotkania z ludźmi kultury, sztuki, mody i designu - taka forma spędzania czasu, niegdyś powszechna, znów robi się popularna. Ludzie na co dzień zapracowani, na kierowniczych stanowiskach, biznesmeni, coraz częściej szukają odskoczni od pracy i angażują się w ciekawe inicjatywy pozwalające rozwijać ich pasje i zainteresowania.
Spotkania odbywają się zazwyczaj w ekskluzywnych miejscach i mają charakter zamknięty. Biorą w nich udział tylko zaproszeni goście, starannie dobrani przez organizatora, który dba tym samym o jakość i poziom dyskusji. Gdy niemal trzy lata temu rodził się w Gdańsku Salon Kulturalny Kobiet nikt chyba nie przypuszczał, że inicjatywa spotka się z tak dużym i pozytywnym społecznym odbiorem. Na pierwsze spotkanie Salonu, które odbyło się w gdańskiej restauracji Filharmonia, przyszło kilkanaście osób. Dzisiaj na każdym spotkaniu SKK jest kilkadziesiąt osób, a dyskusje trwają wiele godzin.
- Inspiracją do założenia w Trójmieście Salonu Kulturalnego Kobiet były organizowane w Wielkiej Brytanii kameralne kluby literackie oraz polskie Dyskusyjne Kluby Książki. Były to zazwyczaj kameralne spotkania w gronie prywatnym. Opierając się na historycznym dorobku podobnych inicjatyw w Polsce i Europie, wybrałyśmy formę salonu kultury, gdzie "salon" rozumiemy jako "instytucję o charakterze nieformalnym, miejsce towarzyskich kontaktów", nawiązującą w tradycji do XVIII i XIX-wiecznych salonów literackich. Salon to dla nas miejsce, gdzie panują dobre obyczaje oraz pielęgnowana jest intelektualna konwersacja, Kultura przez duże K - jak Kobieta - mówi
Anna Dolny, przewodnicząca Salonu Kulturalnego Kobiet, na co dzień współwłaścicielka firmy Laguna.
W ramach Salonu Kulturalnego Kobiet odbywają się comiesięczne spotkania literackie. Zapraszani są autorzy, często kontrowersyjnych, pobudzających do dyskusji książek. Spotkania prowadzone są w formie dyskusji o literaturze, traktującej tekst literacki w kontekście problematyki społecznej, filozoficznej i psychologicznej. Wielką wartością tych spotkań jest wielość poglądów, mnogość punktów widzenia, różnorodność ocen. Mottem Salonu jest hasło "Kobieta po pracy, poza domem, w dobrym towarzystwie". Jak przyznają jego organizatorki to inicjatywa skierowana do wybranych kobiet - aktywnych i spełnionych zawodowo, społecznie. Potrzebujących miejsca, by odpocząć od codziennych trosk, zadbać o własny rozwój i rozrywkę na wyższym poziomie.
Prawdziwym centrum dyskusyjnym na temat mody, trendów stał się Living Room, niebanalny butik w Sopocie. Dlaczego niebanalny? Mieści się w prywatnym mieszkaniu i daleko mu do atmosfery typowego sklepu. Pomysł w głowie
Alicji Wersockiej, właścicielki Living Roomu, zrodził się podczas jej pobytu w USA. Tam tego typu miejsca są bardzo popularne. Można tu kupić nie tylko niebanalne, unikatowe ubrania najlepszych, często trudno dostępnych marek, ale też dodatki i akcesoria szyte przez uznanych polskich projektantów. To miejsce dla fashionistek, modowych indywidualistek, które nie tylko chcą się dobrze i stylowo ubrać, ale przede wszystkim porozmawiać o modzie.
- Regularnie jeżdżę do Nowego Jorku po nowy asortyment. Wybieram, kupuję i wysyłam w ogromnej paczce do Polski. Otwarcie paczki to zawsze święto. Zapraszam moje przyjaciółki, szerokie grono znajomych, klientki. Jest wino, ciasto, kolacja, przymierzanie ciuchów i niekończące się dyskusje na temat mody, trendów, najnowszych kolekcji, ulubionych projektantów, modowych wpadek, itd. - mówi Alicja Wersocka.
Swoje miejsce spotkań mają też trójmiejscy architekci. To Interior Park w Gdyni, showroom, w którym poznać można aktualne trendy światowego designu. Unikatowe produkty luksusowych marek, wysokiej klasy materiały wykończeniowe, kompletne aranżacje wnętrz stanowią przemyślane i inspirujące otoczenie dla nowych projektów. Te projekty często rodzą się podczas cyklicznych warsztatów dla projektantów.
- Te warsztaty to nie tylko prezentacja światowych trendów, ale też dzielenie się naszą wiedzą i doświadczeniem. W gronie profesjonalistów dyskutujemy o tym, co jest modne, co ze światowych trendów może się w Polsce przyjąć, a czego raczej powinniśmy unikać, bo polski klient nie jest na to jeszcze gotowy. Nasze spotkania są pewnego rodzaju poligonem doświadczalnym, swoistą burzą mózgów. Tutaj rodzą się pomysły i inspiracje, niespotykane formy, gotowe projekty, wszystko to, dzięki czemu możesz poczuć luksus niezwykłego wnętrza - mówi
Marek Kropidłowski, właściciel Interior Park.
Mniej lub bardziej formalne kluby dyskusyjne stają się coraz popularniejsze. Wciąż jednak jest ich bardzo mało, ale ich cechą wspólną jest elitarność. Są to spotkania ludzi z różnych kręgów, ale prezentujących określony poziom będący gwarantem dyskusji na poziomie. Wymiana poglądów w gronie ludzi doskonale się rozumiejących, wzajemnie się szanujących, jest bowiem czystą przyjemnością.