• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pływający luksus zawinie do Gdyni

Jakub Jakubowski
27 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Queen Mary 2 Queen Mary 2

Queen Mary 2, jeden z największych i najbardziej luksusowych statków wycieczkowych świata, zawinie latem przyszłego roku do Gdyni. To prawdziwe pływające miasto, pełne najbardziej ekskluzywnych i wymyślnych atrakcji dla ludzi, którzy nie muszą pytać o ich cenę.



Centrum SPA Centrum SPA
Budowa tego liniowca kosztowała aż miliard dolarów. Statek ma 345 metrów długości , na pokład zabiera 2620 pasażerów i 1253 członków załogi. To dużo mniej niż porównywalne i nieco tylko większe wycieczkowce, jak Allure of the Seas (5400 pasażerów), czy Oasis of the Seas (6630 pasażerów), ale wynika to z tego, że "Królowa" oferuje o prostu więcej luksusu, a jak wiadomo luksus nie lubi tłoku. Luksus jest dla wybranych.

Jakie zatem niespodzianki czekają na tych, którzy zdecydują się wydać majątek na rejs takim statkiem? Od dziobu do rufy goście odkryją 13 przestronnych pokładów, na których można zakosztować relaksu i odprężenia - zająć się tym wszystkim, na co zwykle brakuje czasu. Relaks zapewnia przede wszystkim niezliczona ilość zabiegów spa, masaży, zabiegów kosmetycznych, rodem z najbardziej egzotycznych zakątków świata, wykonywanych na najbardziej renomowanych kosmetykach. Baseny, sauny, jacuzzi, kameralne pokoje wypoczynkowe to na tego typu statkach standard. Jeśli chcemy spędzać czas aktywnie do wyboru mamy mini pole golfowe, golfowe symulatory, centrum fitness, trasę do joggingu wytyczoną na pokładzie, korty tenisowe, różnego rodzaju boiska sportowe.

Planetarium na Queen Mary 2 Planetarium na Queen Mary 2
Na Queen Mary 2 znajdą coś dla siebie także miłośnicy kultury i sztuki - na statku jest monumentalne kino, teatr, galeria sztuki z kolekcją dzieł o wartości 5 milionów dolarów, biblioteka, księgarnia. Oprócz tego znajdziemy tu również kasyno, salon dla koneserów cygar, salon do gry w karty, sale klubowe i balowe, sklepy i luksusowe butiki, winiarium, planetarium, kafejkę internetową, a także centrum konferencyjne. O podniebienia pasażerów i załogi dbają kucharze w sześciu restauracjach, niezliczonych barach i pubach, w których znajdziemy wyszukane potrawy, napoje i drinki z różnych stron świata.

Queen Mary 2 kursuje głównie na trasie Nowy Jork - Southampton. Transatlatyckie rejsy cieszą się wielką popularnością. "Królowa" zawija także na Morze Północne, gdzie płynie śladem Nordyckich Fiordów. Prawdziwą gratką jest jednak prawie 4. miesięczny rejs dookoła świata, który rozpoczyna się 10 stycznia, a kończy 27 kwietnia. Portem początkowym i końcowym jest Southampton, a trasa wiedzie przez Portugalię, Hiszpanię, Namibię, RPA, Mauritius, Australię,Indonezję, Papuę Nową Gwineę, Japonię, Chiny, USA, Wietnam, Tajlandię, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Oman, Egipt i Grecję. Koszt takiego rejsu zaczyna się od około 24 tys. dolarów, bez wycieczek fakultatywnych w portach.

Grand Duplex Suite Grand Duplex Suite
Na Queen Mary 2 jest wiele możliwości noclegu, a zależą one głównie od zasobności portfela. Co ważne, 80 procent wszystkich kabin ma widok na ocean. Najbardziej luksusowe są kabiny klasy Queens Grill - najmniejsze mają 47 m2 (Queen Suite), średniej wielkości kabiny typu Penthouse Suite liczą sobie ok. 70m2, dostępne są też apartamenty Queen Mary i Queen Elizabeth Suite (ok. 111m2), Windsor i Buckingham Suite (ok. 136m2), Holywood Suite (ok. 145m2) oraz Sandringham i Balmoral Grand Duplex Suite (ok. 209m2). Te ostatnie to dwupoziomowe apartamenty z ogromnymi balkonami. W dolnej części apartamentu znajdują się: salon, balkon i marmurowa łazienka z prysznicem. W górnej części są: sypialnia i odrębna łazienka z wanną do hydromasażu, bidetem oraz oknem z widokiem na ocean.

Dla wszystkich pasażerów podróżujących klasą "Queens Grill", armator oferuje następujące udogodnienia: priorytet przy zaokrętowaniu i serwis bagażowy, butelkę szampana i truskawki na przywitanie, świeże owoce dostarczane codziennie do kabiny, kamerdyner, concierge, mini biblioteka, wieczorne przekąski, możliwość wyboru pościeli oraz poduszek wedle upodobań, wstęp do Grills Concierge Lounge, Queens Grill Lounge i na prywatny pokład, osobne stoliki w restauracji Queens Grill, możliwość spożywania posiłków w kabinach, codzienna gazeta, kompozycje kwiatowe w kabinie, X - Box, odtwarzacz DVD, minibar uzupełniany alkoholami i napojami, mydła, szampony, sole do kąpieli i zestaw do manicure, priorytet przy zejściu ze statku.

Za takie luksusy trzeba oczywiście sporo zapłacić. Koszt rejsu w kabinie typu Grand Duplex Suite zaczyna się od 20 tysięcy dolarów od osoby. Zaiste, kwota przemawia do wyobraźni.

Aktualizacja

Wszystko wskazuje na to, że Queen Mary 2 jednak do Gdyni nie przypłynie. Kilka dni temu w niektórych mediach pojawiły się takie informacje, chcąc je zweryfikować, wysłaliśmy zapytanie do służb prasowych armatora, firmy Cunard. Niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi, niemniej taką odpowiedź ponoć otrzymał jeden z turystycznych serwisów internetowych. Wynika z niej, że słynny liniowiec 15 sierpnia, czyli w dniu, kiedy ponoć pojawić się miał w Gdyni, będzie cumował w duńskim Helsigorze. Armator nie ma, ani też nigdy nie miał w planie wizyty w Gdyni w innym terminie! Tymczasem Krzysztof Gromadowski, dyrektor ds. współpracy międzynarodowej i public relations Zarządu Morskiego Portu Gdynia, poinformował nas, że wejście Queen Mary 2 do gdyńskiego portu widnieje w oficjalnym grafiku i nie zostało odwołane. Tych samych informacji udziela gdyński agent obsługujący "wizytę" liniowca, firma Inter Marine. Czy to możliwe, że polska strona wymyśliła sobie tą wizytę? Nieprawdopodobne i niemożliwe. Czy to możliwe, że armator najpierw wizytę zaplanował, a potem zmienił zdanie i nie zdążył powiadomić o swej decyzji polskich partnerów? Dużo bardziej prawdopodobne. A może Queen Mary 2 przypłynie do Gdyni, ale w innym terminie? Wszyscy pewnie byśmy tego chcieli, ale na chwilę obecną pozostaje chyba pogodzić się z faktem, że słynny liniowiec na razie będziemy mogli oglądać tylko na zdjęciach.

Zobacz także

Opinie (90) ponad 20 zablokowanych

  • (2)

    przypłyną zobaczyć polską biedę

    • 6 6

    • Jaką "polską"? Danzig i Marienburg?

      Swoją drogą, te miasta wyglądają dużo lepiej "pod Polakiem" niż wyglądały "pod Prusakiem".

      • 0 0

    • zżęda

      • 0 0

  • cena zabija

    to przecież trzeba mieć na.... żeby wydać 20 $ na pływanie ta łódką

    • 0 0

  • Wvczoraj był reportarz z ukrytej kamery z pracy na takim statku!!Niewolniczej pracy (6)

    Na TVP Gdańsk Pokazali Reportarz praca głównie niewolnicza po 16 godzin na dobe!!Żadnych dodatków prowizji czy extra za nadgodziny!!Zatrudnieni to ludzie z Azji ,Afryki, Brazylii itp.
    Rygor jak w obozie koncentracyjnym kajuty na statku 3 osobowe ale miejsca tylko na łózko i szafkę jak śledzie w beczce!!Było wiele przypadków samobójstw ale się nikt nimi nie przejmuje. Na odprawie kapitan mówi ze „Armator oczekuje od was tylko jednego macie jak najwięcej sprzedawać!!”
    Maja przy stolikach jak najczęściej klientów nagabywać nawet kilkanaście razy by kupowali co kolwiek
    Przede wszystkim szampana i wino. Masarz kosztuje 50 euro a masażystka dostaje z tego 2 euro!!
    Kontrakty minimum półroczne nie maja jadalni jedzą na stojąco w kuchni albo w biegu niema przerw na posiłki!! Nie maja żadnych praw .A kobiety ciągle są traktowane jak obiekt sexualny ze by co kolwiek załatwić oficerowie mówią wprost za sex . Wiec wszyscy tam kradną i oszukują kombinują jak popadnie by wytrzymać ten obóz pracy!!Pasażerowie tez mówią ze oni sobie zdaja sprawę ile tutaj zarabiają i jak sa traktowani ale to nie ich sprawa i umywają ręce. Taki właśnie jest ten wasz luxus!!LUXUS DLA NOWOBOGADZKICH BURAKÓW KOSZTEM BIEDNYCH LUDZI WYZYSKIWANYCH NA POTEGE!

    • 5 8

    • niezupelnie tak jest (2)

      jak piszesz, a film pokazal tylko jakies skrajne przypadki u jakiegos podlego armatora. Pracowalem na takich statkach w restauracjach i wiem jak to wyglada. Fakt lekko nie bylo, ale nie mozna tego nazwac niewolnictwem, bynajmniej dla bialych. Pewnie, ze sa przejawy rasizmu, ale nawet na ulicy sie z tym spotkasz. Duzo mozna by pisac, wszystko zalezy od kompanii dla ktorej sie pracuje. Dochodzi do tego bezcenna mozliwosc zwiedzenia kawalka swiata.

      • 4 3

      • jasne pewnie z przypadku .Bzdury piszesz jak mało który i porównujesz absurdalne rzeczy!! (1)

        jak widac nie ogladałes film był o całej załodze statku i cała załoga staku była pokazywana .Za takie zachowanie grozi norlmanie kara wiezien ie i to wszczegulnosci wkrajach za chodnich oi to niesa pojedyńcze przypadki tylko film był nakrecony wtym roku!! firmowany przez canal +!!
        za tymi ludzmu poprostu niema sie kto wstawic dlatego sa traktowani jak niewolnicy .!!

        • 1 3

        • Osoby, które znam, a które pracują (już od 7-9 lat) na tego typu statku jakoś sobie chwalą i twierdzą, że wprawdzie zarobki nie są już tak spektakularne jak kiedyś, ale wciąż zarabiają lepiej niż gdyby znaleźli pracę na lądzie.
          Kontrakty podpisują na sezon rejsowy. Za efekty w sprzedaży mają bonusy (np. wolne dni) dlatego "nagabują", mogą też po poromocyjnej cenie zabrać rodzinę na rejs.
          Pewnym jest że jest fucha i fucha na statku - jednym jest lepiej drugim gorzej, ale karna kolonia to to nie jest i nie ma przymusu pracy akurat na statku

          • 0 0

    • "prawda o statkach pasażerskich"

      jest taka jak nastawienie tego kto chce ją pokazuje, a skrajności zdarzają się wszędzie - tak jak pisze "paisano".

      • 0 0

    • A czy jest to praca przymusowa? (1)

      Bo jeśli nie, to w czym problem? Wystarczy podziękować i poszukać lepszej posady. Może prezesa?

      • 4 3

      • jestes az tak naiwny czy tylko udajesz?

        Widze ze rozwiazałes problem zatrudnienie nie tylko wPolsce ale i na całym swiecie brawo nobla dostaniesz :)

        • 1 3

  • Płynąłem ta skorupa na hel nic ciekawego (3)

    jaka krulowa taka łudka

    • 3 8

    • A co to jest krulowa? (2)

      Zona krula?

      • 4 0

      • gorzej - rzona krula

        • 2 0

      • to tak samo - baleron - mąż baleriny

        • 7 0

  • jankesy mogliby też przywieżć i pokazać nam prom kosmiczny "Discovery" ! . (1)

    polak - jemu się tylko pokazuje ,albo pokazuje się jego ...

    • 16 5

    • nic prostrzego - wykup wycieczkę na tym statku

      i to Ty będziesz oglądającym, a nie oglądanym

      • 0 0

  • Queen Mery 2 (2)

    pływający kryzys inaczej

    • 13 12

    • platne wiezienie (1)

      jak inni powiadaja

      • 3 4

      • na szczęście nikt nikogo pod pistoletem nie trzyma

        • 0 0

  • :-)

    zanim "odpowiedź ponoć otrzymał jeden z turystycznych serwisów internetowych" i tak już było wiadomo, że QM2 nie przypłynie !

    pisał o tym (że nie przypłynie QM) miesięcznik "Nasze MORZE" w wydaniu 12/2011, które ukazało się w połowie grudnia w salonach prasowych całej Polski...

    było to także PRZED ukazaniem się w mediach tego humbuka o rzekomy spodziewanym zawinięciu QM2...

    • 0 0

  • Wygląda na to, że czują się tak ważni, że polaków mają w tyle. (1)

    Podaję więc polskim władzom i firmom (w których przeważnie ostatnio siedzą już tylko wieśniaki bez cienia obycia na salonach) receptę jak należy zachowywać się w takiej sytuacji, żeby wyjść z twarzą, a nie robić za pucybuta:
    Zanim poda się wiadomość do mediów należy (to dotyczy zarówno władz miasta jak i prywatnych firm typu port morski, czy handlowy) podpisać umowę o cumowanie i zastrzec w niej kary w razie zmiany planów proporcjonalne do stopnia reklamy. Im więcej reklamy i bliżej terminu - tym większa kara. Wtedy gdy te snoby w ramach swojego kaprysu puściłyby ich kantem - kasowało by się ich i tak gruby portfel, a za tą kasę robiło imprezę dla mieszkańców lub remontowało nabrzeże. Gdyby natomiast nie chcieli podpisać takiej umowy, to mówi się im "pomyślnych wiatrów, cieniasy!". Każde inne podeście, w szczgólności płaszczenie się przed nimi i merdanie ogonkiem to wstyd dla miasta i dla Polaków. Niestety nasza narodowa duma, to archaizm, który został razem z Batorym przetopiony na żyletki.

    • 3 3

    • o nastepny pomachał szabelką

      jeden był od samolotów, ty zaś od statków

      • 0 0

  • nie dla psa kiełbasa !- przyjeżdżają oglądać europejski Bangladesz - ludzi pracujących za miche ryżu i emerytów grzebjących w (6)

    śmietnukach !... A gdzie nasz " Batory " i cała reszta polskiej floty ?

    • 46 20

    • (4)

      każdy w domu plazma 42cale, a tłok w centrach handlowych ze nie ma jak sie ruszyc. Bangladesz pełną gębą.

      • 15 3

      • w Bangladeszu jest ciepło cały rok i warzywa rosną cały rok i ludzie mają co jeść cały rok

        więc nie porównuj umierających z głodu Polaków do wypasionych właścicieli ziemskich z Bangladeszu. Tam rolnik to jest pan. I też ma wypasioną plazmę, stać go. Wiem bo mam znajomych w Bangladeszu. kurka, chciałbym żyć jak oni. Ciężko tak do innej kultury wyjechać i podróż droga. Ale chodzą mi po głowie takie myśli. Następnym razem dobrze się zastanów co piszesz bo Bangladesz jest dokładnie taki sam mentalnie jak Polska. W miastach jak u nas a na wsiach też jak u nas, zabobon, ciemnota i zacofanie. Te warzywa cały rok jednak działają na plus. Co prawda gorąco i pora deszczowa, ale wiecie, coś za coś.

        • 0 2

      • kolego yet? jak zwykłe sklepy polikwidowane, to gdzie chleb, smalec i cebule ludzie mają kupować?? (2)

        a telewizor 42" to luskusem jest tylko właśnie w Bangladesz. Ty pewnie powozisz golfem i czujesz się panem świata, co?

        • 1 4

        • Każdy kto mówi że jest źle źle i źle i nic nie robi aby było lepiej jest Ciotą i tyle w temacie (1)

          • 4 2

          • Akurat cioty nie narzekają na finanse.

            Chyba, że miałeś kogoś innego na myśli...

            • 3 1

    • "Batory" służył do wywożenia polskich biedaków za chlebem

      do obu Ameryk. Właśnie stąd niemal cała Polonia za Atlantykiem.
      Obecnie do tego służą samoloty, a nie wycieczkowce.

      Dziś po Batorym nie ma już nawet żyletek (dawno zardzewiały i zostały wyrzucone).

      "Bangladesz"? Bangladeszem to byliśmy w latach 20-tych, gdy z Gdyni tania siła robocza emigrowała tysiącami na stajennych statkach, których ze względów sanitarnych nie wolno było obsłużyć w Wolnym Mieście.

      • 3 1

  • za darmochę

    za darmochę będą się lansować podczas mistrzostw europy...cwaniaczkowate podejście, żeby się wbić na euro:)

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane