• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pełna kobiecość. Trójmiejskie projektantki o modzie "plus size"

Monika Sołoduszkiewicz
15 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Modelki o pełniejszych kształtach coraz częściej pojawiają się na wybiegach. Robyn Lawley w kampanii Evans UK. Modelki o pełniejszych kształtach coraz częściej pojawiają się na wybiegach. Robyn Lawley w kampanii Evans UK.

Wygląda na to, że świat mody wreszcie zrozumiał, że nie wszystkie znane kobiety noszą tzw. rozmiar 0. Pełne biodra, piersi czy sylwetka klepsydry to norma, a nie odstępstwo od niej.



Chociaż rok 2011 był przełomowy dla modelek o pełniejszych kształtach, to ich pojawianie się na wybiegach wciąż jest traktowane w charakterze ciekawostki, a nie zmiany sposobu myślenia o kanonie kobiecej urody. Sylwetka klepsydry w miejsce androgynicznego wieszaka? Wciąż mało prawdopodobne.

Modelki "plus size" określił(a)byś mianem:

- Jakkolwiek nazwiemy to zjawisko, według mnie jest to dobry znak, bo projektanci, wielkie firmy odzieżowe czy bieliźniarskie odpowiadają na potrzeby klientów noszących większe rozmiary. Myślę, że wynika to ze świadomości, że po ulicach miast nie chodzą idealnie szczupli ludzie, a w większości noszący rozmiar od M do XL. Przez wiele lat zarzucano branży modowej propagowanie określonego kanonu piękna. I może ten wzrost zainteresowania mediów i branży mody modą "size plus" jest właśnie pewnego rodzaju sygnałem nadchodzących zmian. Myślę, że to wszystko wynika z potrzeby bycia atrakcyjnym, pięknym, akceptowanym bez względu na rozmiar noszonej garderoby czy wiek - mówi Małgorzata Wasik, projektantka.

Modelki "plus size" najczęściej widujemy w kampaniach reklamowych znanych marek lub na wybiegach niszowych projektantów. Coraz więcej sieciówek wprowadza linie dla kobiet z rozmiarami od 44 wzwyż. Okazuje się, że wartość segmentu sprzedaży ubrań "plus size" rośnie w zastraszającym tempie. Z badań przeprowadzonych przez NDP Group wynika, że jego wartość w ostatnim roku wzrosła o blisko 18 mld dolarów.

- Modelki "plus size" na wybiegach, to z jednej strony unaocznienie powszechnej prawdy o przeciętnej sylwetce kobiecej. A z drugiej jest to dobrze zaplanowana kampania reklamowa marki, która swoje ubrania dedykuje kobietom najczęściej widywanym na ulicach i wszędzie, gdzie się poruszamy. Jest to też wyraz szacunku dla potencjalnych klientek, a także dowód na to, że kolekcja prezentuje się dobrze nie tylko na przysłowiowych "wieszakach", ale również na prawdziwie kobiecych sylwetkach. Modelki "plus size" występujące na pokazach najbardziej sugestywnie przemawiają do wyobraźni podobnych do nich samych kobiet, które dzięki temu widzą w modelkach siebie. Są pochwałą kobiecości, wyrazem jej akceptacji, a przede wszystkim dowodem na to, że nie tylko bardzo szczupłe, odbiegające od normy sylwetki mogą prezentować się dobrze i atrakcyjnie - zaznacza Grażyna Paturalska, projektantka.

  • Lane Bryant w kampanii "I'm no angel" udowadnia, że piękno nie ma rozmiaru. Wyraźna aluzja do kampanii Victoria's Secret.
  • Pierwsza modelka plus size w kampanii Calvina Kleina wywołała burzę. Myla Dalbesio nosi rozmiar 40/42.
  • Chromat, wiosna-lato 2015.
  • Zana Bayne, wiosna-lato 2015.
  • Ashley Graham w kampanii Swimsuits for all.
  • Crystal Renn w sesji dla francuskiego Vogue'a.

Jak to jest uszyte?

Przeciętna Polka ma rozmiar 40/42 i wciąż trudno jest jej kupić estetyczne, dobrze uszyte i modne ubrania. Trójmiejskie projektantki zapytaliśmy o specyfikę projektowania dla rozmiaru 44.

- Z doświadczenia szczerze mogę stwierdzić, że jest różnica (niewielka, ale jest). Zaprojektowanie i wykonanie sukienki w większym rozmiarze w mojej opinii jest trochę trudniejsze. Projektując i szyjąc dla modelek "plus size" należy wziąć pod uwagę tak ważne aspekty jak: budowa sylwetki, ewentualne krągłości, wcięcia, wypukłości, kształt sylwetki (np. jabłka czy gruszki itp). Ubranie ma modelować sylwetkę, podkreślać atuty i ukrywać mankamenty. Z drugiej strony pojawia się też aspekt ekonomiczny, o którym należy pamiętać. Według zasady: mniej zużytego materiału, to większe oszczędności dla firmy. Poza tymi dwoma różnicami wykonanie sukienki na miarę w jakimkolwiek rozmiarze wymaga ode mnie tyle samo nakładu czasu i energii - tłumaczy Małgorzata Wasik.

- Tak naprawdę nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, od jakiego rozmiaru zaczyna się "plus size", bo sam rozmiar o niczym jeszcze nie decyduje. Najważniejsze są proporcje. Kobieta nosząca rozmiar 44, która ma mniej niż 160 cm wzrostu wyglądać będzie "przysadziście", ale już przy wzroście 180 cm i więcej te proporcje prezentować się będą zupełnie inaczej. Odbierzemy ją jako przystojną, dobrze zbudowaną i bardzo kobiecą sylwetkę. Projektowanie dużych rozmiarów wymaga opracowania doskonałej konstrukcji kroju, który z jednej strony podkreśli walory sylwetki, a z drugiej skrzętnie ukryje wszelkie jej niedoskonałości. W przypadku małego rozmiaru najczęściej nie ma czego tuszować, bez nadzwyczajnych zabiegów wszystko dobrze leży. Z tego też względu nie wszystkie fasony i kroje nadają się zarówno dla małych jak i dużych rozmiarów i właśnie to powinno być podstawą projektowania odzieży - dodaje Grażyna Paturalska.

Burza w szklance wody

W czerwcu 2011 roku Robyn Lawley, Tara Lynn i Candice Huffine pojawiły się na okładce włoskiego "Vogue'a". Były pierwszymi modelkami plus size w historii, które znalazły się na okładce biblii mody. Robyn Lynn wspomina pracę na planie tej sesji jako chaotyczną. Nikt bowiem nie pracował wcześniej z modelkami o podobnych kształtach, które nie mieściły się w żadne kreacje przygotowane na sesję.

- Modelki w rozmiarze plus size na pokazie UFUFU? Dlaczego nie! Niewykluczone, że niedługo wraz z Michałem Starostem pokażemy kilka sylwetek właśnie w takich rozmiarach. Trzeba podążać za trendami światowymi, ale też za potrzebami rynku. A rynek pokazuje, że ta grupa docelowa nadal potrzebuje zaspokojenia odzieżowego - mówi Katarzyna Kmiecik, projektantka.

Myla Dalbesio w kampanii bielizny Calvina Kleina wywołała prawdziwą burzę udowadniając, że standardy piękna w modzie są już nieco archaiczne. Chociaż modelka nosząca rozmiar 40/42 wciąż jest traktowana w branży mody jak ewenement, to zatrudnienie jej w kampanii zapewnia dużą wyższą sprzedaż i jeszcze większy medialny rozgłos.

  • Okładka włoskiego Vogue'a z Candice Huffine, Tarą Lynn i Robyn Lawley w czerwcu 2011 roku była symboliczna dla modelek size plus.
  • Zana Bayne, wiosna-lato 2015.
  • Tara Lynn w sesji dla magazynu Elle.
  • Pomagają definiować kobiece piękno od 2004 roku. Jedna z kampanii na rzecz prawdziwego piękna marki Dove.
  • Chromat, wiosna-lato 2015.
  • Kampania "I'm no angel" promuje kobiety w każdym rozmiarze.

Kiedy kończy się 0 a zaczyna "plus size"?

Większości kobiet, które w sklepach omijają wieszaki z rozmiarami 34 i 36 trudno zaakceptować kanon piękna wyznaczany przez wyretuszowane okładki magazynów. Nie wszystkie z nas zaczynają dzień od warzywnego koktajlu, a kończą go na ćwiczeniach z Ewą Chodakowską.

- Bycie fit jest dla wielu ludzi stylem życia i rzeczywiście zwracają oni uwagę na to, co jedzą, jak jedzą i tak samo dużo wagę przywiązują do ćwiczeń fizycznych. Podczas wielu podróży obserwuję ludzi, którzy kompletnie nie przywiązują uwagi do tego, jak wygląda ich ciało. I nie mówimy tylko o młodzieży, która stołuje się w miejscach szybkiej obsługi, ale często o tzw. paniach na stanowiskach: prawniczkach, lekarkach, architektkach. To kobiety, które swój rozmiar tłumaczą brakiem czasu na dbanie o siebie. Można jednak śmiało powiedzieć, że taki wygląd jest przez nie akceptowany i nie zamierzają go zmieniać. My - projektanci - musimy stawiać czoła również tej grupie klientów. A proszę mi wierzyć, jest ona duża. Często słyszę pytanie, co jest w pracy projektanta największym wyzwaniem, czy też, co sprawia nam największą satysfakcję. Dla mnie najwięcej radości daje zadowolenie klientki właśnie w takim rozmiarze "plus size". Dość trudno jest wykonać kreację, w której taka klientka będzie wyglądać korzystnie i jednocześnie będzie się fantastycznie czuć - zaznacza Katarzyna Kmiecik.

Kiedy jednak pojawia się kampania z modelką mającą kilka dodatkowych kilogramów, zdania są podzielone. Z jednej strony chwalimy rozluźnienie sztywnego gorsetu wymagań wobec damskiej figury, ale z drugiej słychać głosy o promowaniu otyłości i niezdrowego trybu życia.

- W świecie mody terminem "plus size" określa się modelki powyżej rozmiarów, które widujemy na sztandarowych pokazach mody, czyli jest to rozmiar od 38 do 44/46. Jest to nomenklatura odnosząca się do świata mody, dotyczy tylko i wyłącznie modelek. Modelki "plus size" różnią się od kanonowych modelek większymi obwodami przy zachowaniu odpowiednich proporcji, wzrostem powyżej 170 cm. Są to modelki o kobiecych, naturalnych kształtach, o ciekawych rysach twarzy, o dobrej kondycji fizycznej. Więc gdybym była modelką, to z pewnością tą "plus size" i wcale nie czułabym się urażona - podkreśla Małgorzata Wasik.

Redefinicja piękna

Na oficjalnej stronie Dove znajdziemy wyniki badań, z których wynika, że tylko 2 proc. kobiet na świecie uważa się za piękne, 4 proc. Polek powiedziałoby o sobie, że są atrakcyjne, a 8 proc., że ładne. Liczne kampanie marki na rzecz prawdziwego piękna są odpowiedzią na tę smutną statystykę. Pierwsza ruszyła w 2004 roku i rozpoczęła się od pytania o definicję prawdziwego piękna. Zostało ono zadane na billboardach, które pojawiały się na całym świecie. W ten sposób Dove chciało zwrócić uwagę opinii publicznej na fakt, że prawdziwe piękno nie zależy od kształtu, wieku, koloru skóry ani rozmiaru ubrania.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (93) 5 zablokowanych

  • (6)

    Pełna kobiecość? Wolne żarty. Trzeba sobie powiedzieć wprost, że to żadna kobiecość, żadna puszystość tylko zwyczajne utuczone spaślaki, które zamiast się zdrowo odżywiać żrą jak świnie, zamiast pobiegać zalegają na kanapie i żrą chipsy, zamiast iść na basen czy do klubu fitness idą na fastfooda. Ani to miłe dla oka ani zdrowe ani estetyczne, po prostu żal.pl. A już z pewnością nie jest to przykład godny naśladowania i pokazywania. Grubasy powinny dopłacać do składek zdrowotnych, gdyż ryzyko wystąpienia u nich poważnych chorób jest znacznie wyższe niż w przypadku normalnych ludzi. Tak samo grubasy powinny dopłacać do biletów samolotowych, bo sam grubas potrafi ważyć więcej niż ja i mój bagaż razem wzięci.

    • 42 88

    • Spróbuj mając trójkę (3)

      dzieci wyjść do klubu fitness (albo chociaż dwójkę małych). Na basenie musisz mieć oczy dookoła głowy i rękami podtrzymywać najmłodsze dziecko. NIE MA CZASU, CZŁOWIEKU!
      Co do jedzenia się zgadzam. Najlepsza dieta to NŻT, Nie Żryj Tyle.
      Na spacery jest czas i na plac zabaw, boisko.
      A tak na marginesie to właśnie otworzyli prywatną porodówkę w Gdyni.

      • 5 4

      • Ale po co biegac po silowniach. Przy trojce dzieci ma sie darmowa silownie caly dzien. Warto porzucic samochod i zamienic na chodzenie albo. Nie jesc slodyczy, bialego chleba, nie jesc wieczorem i waga sama sie trzyma. Wiem, bo tak wlasnie robie. A na zadne silownie nie mam ani czasu ani ochoty. Zreszta jak codziennie przyniose pare kilogramow zakupow, biegam po domu, do szkoly w te i z powrotem to silownia jest ostatnia rzecza o jakiej marze.

        • 5 1

      • ma także trójkę pociech

        ćwiczę w domu rano o świcie 20 min dziennie z ciężarkami ---polecam

        • 4 2

      • nikt Cię nie zmuszał do posiadania dzieci

        więc się teraz nimi nie zasłaniaj, bo to śmieszne.

        • 3 12

    • (1)

      A idioci nie powinni mieć dostępu do internetu

      • 30 10

      • Dlaczego więc siedzisz w necie?

        • 9 11

  • A moze zajmijmy sie mezczyznami. W Polsce zobaczyc mezczyzne bez brzucha w 8 miesiacu ciazy to jak znalezc igle w stogu siana. Ubrani byle jak, z dumnie wypieta ciaza spozywcza, ohyyyyyyydaaaaaaaaa!!

    • 11 2

  • Ja lubię takie "rasowe" kobiety np. Kim Kardashian. (7)

    Tyłek połowę mniejszy i jest idealna. Nie chuda, nie gruba, wszystko ma na swoim miejscu. Kościste, aseksualne chudzielce z płaskim tyłkiem, cyckiem powiększonym, bo i on oklapł jak naleśnik przy tej "diecie-cud" są po prostu w świecie nieapetyczne, ich widok wręcz odrzucający.
    Na zdjęciach dodanych do artykułu nie ma co ukrywać, są mocno otyłe kobiety, zbyt mocno. Na zdjęciu z tego włoskiego "Wołga" mają ładne buzie, to na plus, bo wieszaki są zawsze wysuszone i brzydkie.

    • 71 18

    • (6)

      sam zapewne jesteś skrzyżowaniem Brada z Bradleyem ...mnie tez podobają się babki w typie KK ale cóż mają zrobić te które choćby się zkichały toi tak nie będą tak wyglądać? I to nie z powodu takiej czy innej diety, wychudzenia czy otyłości. Jedna będzie mieć płaski biust inna tyłek bo taką mają budowę. I co? Zastrzelić się mają bo u kogoś budzą odrazę?

      • 8 15

      • Nie mogą chodzić gdzieś indziej? :-).

        • 0 2

      • RE: Do tej od Brada i Bradleya! Na szczęście nie jestem ich skrzyżowaniem (1)

        ani nie jestem do nich podobny, ja jestem przystojny w porównaniu do tych facetów o mysim/szarym kolorze włosów i twarzy. Co do dalszej części Twojej wypowiedzi: "ale cóż mają zrobić te które choćby się... ", "Zastrzelić się mają bo u kogoś budzą odrazę" - nie intersuje mnie co mają zrobić, to Twój problem, ja napisałem swoją SUBIEKTYWNĄ opinię. Wypowiedź zacząłem od słowa "Ja" - jakbyś nie zauważyła, a nie od: "Ma się Wam podobać taka i taka". Nie musiałaś odpowiadać ;)

        • 9 7

        • Ty tez nie, a mniemanie o sobie jak widzę masz świetne, szkoda że niczym konkretnym nie poparte ale to częste w dzisiejszych czasach...'Znawco' ;-)

          • 5 3

      • będą! uwierz mi będą, w rok ale to kosztuje (2)

        moja żona, po ciąży przez 5 lat walczyła dietami z rozmiarem 48 (przed porodem 40, a w tyłku byłem zakochany - ideał) z efektem 0,05% rezultatu... no i zmieniła tryb życia, bardzo diametralnie z tym, że wpieprza co chce i ile chce. Z pulsometrem biega, jeździ rowerem, pływa, startuje w Skandii a teraz KingOscar w Gniewinie ma zamiar ogarnąć w pierwszej połowie, wystarczy 1,5 godziny dziennie na trening kardio. Wyrzeczenia: likwidacja FB, zmieniliśmy pakiet cyfrowy na podstawowy bo nie ma kiedy oglądać, nie słodzi cukrem ale je lody czasami i to nie małe, więcej warzyw ale surfburgera też je, zamiast siedzieć i narzekać, że pada i jest zimno to wskakuje w autobus i godzinkę basenu ma za sobą, najważniejsze wyrzeczenie: NIE WIERZCIE W DIETY CUD BO CUDA SIĘ NIE ZDARZAJĄ!!! Tylko ciężka praca.

        • 29 6

        • a w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem? niektórzy mają taką budowę że musieliby inwestowac w operacje plastyczne. I po co ja się pytam? Zeby jakis koleś w necie orzekł że jest ok? Bez żartów

          • 12 12

        • haha, ciekawe

          ten post (pierwszy w drzewie) ma lajków 11/0
          a post o IDENTYCZNYM PRZESŁANIU inaczej sformułowany wyżej ma 17/9 :D:D:D

          czyżby debile (debilki?) nie rozumiały słowa pisanego?

          • 6 6

  • Szczerze? Nie znam kobiety, która by akceptowała swoje ciało; nawet kobiety o idealnej figurze mają kompleksy. (4)

    W zasadzie każda kobieta doszukuje się w sobie ułomności, a to biust za duży/za mały, boczki, cellulit. - i wieczne porównywanie się z innymi kobietami.
    Czytają tu wypowiedzi kobiet z nadwagą, jak to siebie akceptują, że po urodzeniu dziecka/dzieci, to naturalne przytyć i nie móc schudnąć...jedynie mogę pokiwać głową z politowaniem. Tak to sobie tłumaczcie, matki-polki w wiecznej ciąży spożywczej.

    Nadwaga u kobiet (poza sytuacjami chorobowymi) wynika ze zwykłego lenistwa, obżarstwa i niechlujstwa żywieniowego. Po ciąży i przeobrażeniu się w wiecznie zmęczoną matkę-polkę przestajecie o siebie dbać. Tłuste selery zwisające z głowy, wylewający się tłuszcza spod rozciągniętego dresu, nieświeży oddech, krosty na twarzy, włosy wiecznie spięte z koński ogon albo kretyński koczek, d*pska szerokości szafy gdańskiej i wiecznie mlaskanie, bo coś podjadacie, jak nikt nie widzi.

    • 7 17

    • co to selery zwisające z głowy ?--- rozbawiłes mnie :-) (3)

      • 8 4

      • nie rozbawiłem, a spowodowałem że zaczynasz pociągać nosem - może chipsa albo ciastko? (2)

        Tak jesteś zadbana, że aż strach się bać. Guzik prawda. Doskonale wiesz jak wyglądają selery na głowie.

        • 3 9

        • seler w galotach

          Tobie zapewne seler gdzie indziej zwisa

          • 7 0

        • he, he trochę chyba jesteś niezadowolony, ale z czego...pomyśl, nie warto się spinać

          uwielbiam ciastka pieczone przeze mnie samą.
          a zadbana jestem - na pewno w kwestii figury,
          jestem po wieloletnim trenowaniu amatorskim pływania, a teraz biegam , nierzadko w biegach organizowanych w parku Regana

          • 9 2

  • Otyłość jest niezdrowa.

    Zadziwiają mnie osoby, które ledwo toczą się po sklepie, ale pakują do koszyków słodzone napoje, ciastka, browary, obiady z pudełka itp. - sam syf po prostu, a potem płaczą, że muszą kupować coraz większe ciuchy i że źle się czują. Czyja to jest wina? Tylko ich samych, bo same sobie robią krzywdę. Praktycznie nie ma osoby, której by nie dało rady odchudzić, tylko taka osoba sama musi chcieć pracować nad sobą. Nie przeczę, to ciężka praca, przerabiałam temat, ale warto. Promowanie otyłości, nawoływanie do samoakceptacji będąc po prostu grubym jest moim zdaniem nie na miejscu, bo to tak samo jakby mówić " to nic, że umrzesz szybciej, przynajmniej się nażresz za wszystkie czasy".
    Pewnie teraz posypią się gromy, ale trudno - nikt mi nie wmówi, że nadwaga i otyłość są w porządku.

    • 10 4

  • wzorce dają nam media

    Dbajmy o siebie. Reagujmy zawczasu. Jedzmy zdrowiej. Szkoda, że większość Polaków to zapasione świnie. Otyłość to choroba głowy przeważnie. Leczmy się. Bądźmy aktywni. Wyjdź z domu, poruszaj się. Nie żryj tyle. Prawdopodobnie nie jesteś chory, jesteś po prostu zapasiony. Ogarnij się.

    • 6 5

  • Super... w koncu normalne kobiety jakich wiele na ulicy... dośc promowania kościstych anorektyczek które wpędzają kobiety w kompleksy i manie wiecznego katowania odchudzaniem!

    • 11 5

  • Modelka plus vs modelka plus. (1)

    A mi się nie podoba wrzucanie wszystkich modelek plus size do 1 worka. Kate Upton wygląda super! Ale Panie na zdjęciach powyżej to jest dla mnie już inna liga - niekoniecznie zła, ale inna. można mieć kobiece kształty i zadbane ciało (jak KU) - dla takich kobiet powinna być osobna kategoria modelingu i takie głównie chciałabym widzieć na zdjęciach - piękne i kobiece. Plus size nie powinien być wymówką do bycia zaniedbanym. Każdy jest piękny na swój sposób, ale nie wmawiajmy sobie,że to ideał piękna.

    • 18 13

    • Byndzol to byndzol a nie seksi oponka.
      Pokaż jak biegasz albo podskakuj - pośmiejemy się.
      Śmierdzą , sapią jak spreżarka , zajmują dwa miejsca i wyglądają jak to co jedzą przed zarżnięciem.

      • 1 5

  • Chudość i puszystość tak samo niezdrowe (1)

    Ja schudłam 10 kg, chcieć to móc

    • 6 5

    • a ja chcę przytyć i nie mogę

      lekarz każe

      • 2 1

  • Próba zmiany męskich preferencji.... (3)

    Smukła i zgrabna kobieta przyciąga wzrok faceta jak światło ćmę. Nie da się tego uniknąć i nawet żona obok nie jest w stanie tego powstrzymać. Zarówno kobiety jak i mężczyźni wyłapują doskonałości płci przeciwnej instynktownie. Nasze preferencje to nic innego jak instynkty które są nie zmienne od tysięcy lat. Wielu facetów czytając takie artykuły jak ten mogą czuć się rozdrażnieni lub wręcz manipulowani.

    • 11 18

    • czyli wg teorii instynktów ---nie masz racji

      bo mówi ona, że nie smukłe i szczupłe,
      ale biodrzaste i pupiaste panie ciekawią mężczyzn instynktownie--poczytaj, a potem należy odróżnić trendy lansowane a "instynkt"

      • 10 1

    • Nieźle musiały te media wyprać facetom mózgi, (1)

      skoro naturalne kształty zdrowej i rodzącej bez problemów kobiety uważają za dalekie od ideału.

      Niezmienne od tysięcy lat instynkty? Wtedy za ideał uchodziła Wenus z Willendorfu (i nawiasem mówiąc, "bardzo pełne kształty" wciąż uchodzą za idealne wśród mało skażonych cywilizacją plemion Oceanii i Afryki).

      Kobiety, nie dajcie się zwariować! Trzymanie linii TAK, ale nie poniżej poziomu, który szkodzi waszemu zdrowiu! Wyrzućcie wysokie obcasy, obcisłe gorsety i wszystko, co niszczy was! Nauczcie facetów doceniać to, co w was naturalne, a nie plastikowe!

      • 25 3

      • Rodzącej bez problemów? Akurat wśród moich koleżanek te z rozmiarem 36 rodziły bez problemów i potem szybko wracały do formy, a grube miały bardzo ciężkie porody, często miały cukrzycę ciążową, a po porodzie tyły kolejne 20 kg.

        • 5 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Event w Audi City Gdańsk

warsztaty, dni otwarte

Otwarcie Lobster House Gdańsk

dni otwarte

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane