- 1 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
Open Kitchen: nowa, bardzo otwarta restauracja
To nowy punkt na gastronomicznej mapie Trójmiasta. Nietypowy, ponieważ bardzo otwarty. Ideą "Open Kitchen", jak sama nazwa wskazuje jest przede wszystkim otwarta kuchnia. Można nie tylko popatrzeć na proces przygotowywania posiłków czy porozmawiać z szefem kuchni, ale także być twórcą menu. Specjalnie dla was sprawdziliśmy to miejsce podczas oficjalnego otwarcia.
Miejsce jest prowadzone przez małżeństwo - Magdalenę i Ryszarda Piaseckich. Właściciele poznali się w restauracji, a pomysł na prowadzenie lokalu zrodził się z marzeń o własnym biznesie. Gdy wokół pojawili się odpowiedni ludzie - postanowili zaryzykować.
- To miejsce tworzy nasza mała gastronomiczna rodzina. Naszym celem jest kreowanie restauracji otwartej, zarówno na ludzi, jak i na smaki. Wszyscy mogą brać udział w tworzeniu menu restauracji. Jako prawdopodobnie jedyni w Trójmieście będziemy mieli chef's table przy którym razem z szefem kuchni będzie można spróbować smakołyków, które wychodzą z kuchni - powiedział nam właściciel Ryszard Piasecki.
Chociaż menu nie jest jeszcze do końca znane, szef kuchni Piotr Kuśnierek (wcześniej sous szef kuchni restauracji Malika) zapowiedział, że poza stałą kartą zawierającą niewiele pozycji, propozycje danego dnia będą zależne od różnych czynników, np. od sezonowości, a także... pogody czy nastroju. Kuchnia będzie więc zaskoczeniem nawet dla stałych bywalców. Mocnym punktem restauracji będzie starannie wyselekcjonowany bukiet win z różnych zakątków świata, który na oficjalnym otwarciu prezentował Tomasz Sowa.
Goście mieli okazję spróbować menu degustacyjnego, które nieco odsłania tajemniczość szefa kuchni. Dzięki temu, wiemy jakich połączeń smakowych możemy się spodziewać od poniedziałku.
Na pobudzenie apetytów zaproszeni otrzymali podwójny amuse bouche. Jako pierwszy- skorzonera przygotowywana według sekretnego sposobu, z dodatkiem gęstego i słodkiego kremu z białej czekolady i koziego sera. Do tego podano wino Mount Vernon Sauvignon Blanc z Nowej Zelandii. Jako drugi - ptysie przełożone zielonym sosem ziołowym, w którym dominował aromat kolendry. Interesującym połączeniem smakowym było zestawienie dojrzewającego sera francuskiego Saint Agur, lekko podsmażonego sera Mascarpone, lodowej granity z cykorii oraz orzechów macadamia. Do tej kombinacji, sommelier zaproponował kalifornijskie wino Belle Ambience Chardonnay. Jako pierwszego dania głównego, goście posmakowali delikatnie marynowanego sashimi z sandacza, podanego na liściu sałaty chińskiej Bok Choy przygotowanej w tempurze, z dodatkiem kremowego sosu z avocado oraz imbiru. Dla podkreślenia smaku zaproponowano niemieckie wino Loosen Dr L Riesling. Daniem piątym był marynowany łosoś, z dodatkiem kapusty kimchi, żelu ze słodkiej soi oraz majonezu wasabi. Idealnym winem okazało się niemieckie Villa Wolf Rose Pinot Noir. Na deser podano Panacottę z selera, z dodatkiem pora, odrobiną galaretki jabłkowej oraz espumy z szampana. Pasującym winem okazało się z hiszpańskie Delapierre Brut CAVA. Na koniec podano kaczkę, która doskonale skomponowała się z sosem winno-miodowo-kawowym, a także rzodkwią i pasternakiem. Dla wydobycie smaku - wino Arzuaga La Planta Ribera Del Duero z Hiszpanii.
Amatorzy mocniejszych alkoholi mogli spróbować trunków zaproponowanych przez Tobiasza Sipowicza. Do wyboru były m.in. whisky Evan Williams Single Barrel Vintage 2006 czy koniak Bache Gabrielsen Vsop.
Na otwarciu pojawiło się około 100 gości. Podczas degustacji, która niestety nieco rozciągnęła się w czasie (nie wszyscy goście dotrwali do końca), czas umilał zespół Od A do Zet z mocnym wokalem Anny Heron.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (143) ponad 20 zablokowanych
-
2016-04-25 12:22
A ja myślę że ta otwarta kuchnia . To po to aby właściciele mogli patrzeć czy kucharze ich nie objadają przypadkiem za free. Bo byłoby fajnie najeść się za darmo. Daje im pół roku ze przetrwają.
- 4 5
-
2016-04-25 13:04
jak się czyta te komentarze w których wszystko nie pasuje :)
to jaki to plebs musi je pisać :)
- 4 7
-
2016-04-25 16:35
Najlepszy artykuł jaki mnie spotkał . Do zrywania boków ze śmiechu. Jakie super wpisy. La la la . Ha ha
- 2 4
-
2016-04-25 17:12
komentarze (4)
Dokładnie widać, że negatywne opinie płyną z jednego źródła a raczej wspólnego grona zainteresowanych osób - zazdrosnych i takich, które zainteresowane sprawą być nie powinny. Na szczęście jest też odsetek komentarzy osób, które były, widziały, spróbowały - takich, które naprawdę mogą się wypowiedzieć. A przecież nie właściciele a dania powinny być tu najważniejsze. Ja osobiście napewno się tam wybiorę i sprawdzę :)
- 5 5
-
2016-04-25 17:17
(2)
To dlaczego jełopie warmiński odzywasz się jak tam nie byłeś?
- 3 3
-
2016-04-25 19:38
Boże jaki język... (1)
- 1 4
-
2016-04-26 20:30
Warmiński. Czytać nie umiesz. Niektóre knajpki pracują na bezrobotnych. Ha ha ha
- 1 0
-
2016-04-25 21:46
jakaś patola do klawiatury się dorwała, kto tak wyzywa ?
- 0 1
-
2016-04-25 17:52
Wuzetka i kawa jest obowiązkowe.Bija się o złotą patelnię.
- 3 0
-
2016-04-25 19:02
Gość (1)
Byłem dzisiaj na lunchu super jedzenie.
A wy wszyscy nienormalni jesteście że hej.- 6 4
-
2016-04-25 19:38
No ja też byłem . Najadłem się do syta ze hej. A ceny . Z kosmosu. Każdy głupek wie ze maja bardzo drogo . Wiec nie upiększaj. Bo nie ma czego. Czas pokaże .
- 3 4
-
2016-04-25 19:43
Ci co otworzyli ta knajpke nie mogą po prostu znieść krytyki która się pojawia . I wmawiają innym ze są super. I że jesteśmy wszyscy z jednego worka. To jest dopiero mózg. Inne knajpki tez maja źle komentarze . Ale nie takiej spiny jak tu. Dobranoc.
- 5 4
-
2016-04-25 21:02
A w Aleppo giną ludzie . To jest dopiero dramat. I nie mają co jeść. Smutne.
- 3 1
-
2016-04-26 20:17
Na szczęście koniec tej kaszany jest szybki.
- 3 3
-
2016-04-26 20:27
Kiedy ten telefon w końcu zadzwoni. Bielactwo wypisane na ryju.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.