- 1 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 2 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 3 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 4 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 5 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (23 opinie)
- 6 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
Kolacja charytatywna na rzecz Fundacji Piktogram
W środę wieczór grupa 16 osób uczestniczyła w jesiennej kolacji w gdyńskim Mondo di Vinegre. Co prawda w jej trakcie zaprezentowano nową kartę lokalu, nie ona jednak była głównym celem spotkania. Dzięki dobrej woli organizatorów i uczestników wydarzenia, podopieczni Fundacji Piktogram - dzieci z niepełnosprawnością intelektualną i fizyczną - po raz kolejny wyjadą na obóz integracyjny z rówieśnikami spoza ośrodka.
Kolacja podana w Mondo nie była jedną z tych wytwornych, nad wyraz eleganckich, z menu rozszerzonym do ośmiu pozycji, w porcjach degustacyjnych, z innym rodzajem wina wlewanym do kieliszka przed podaniem każdego z dań, choć do takich zdążył przyzwyczaić swoich gości gdyński lokal. To była kolacja bez zadęcia i zbędnej etykiety. Wystawna celebracja wyraźnie nie była jej celem. Cel miała znacznie ważniejszy.
Wydarzenie zainicjowały głównie dwie osoby: Zofia Weiss oraz Anna Białek, od lat zaangażowane w działania charytatywne. Spotkanie w Mondo, na które zaprosiły grono swoich najbliższych przyjaciół - przedsiębiorców, ale też artystów (gościem była m.in. Reni Jusis) - było pretekstem do zebrania funduszy dla gdyńskiego ośrodka roztaczającego opiekę nad dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną i fizyczną - SOSW nr 1 w Gdyni, dokładnie zaś dla grupy kilkunastu podopiecznych, zamieszkujących internat placówki. Za udział w kolacji każda zaproszona osoba przekazała na konto Fundacji Piktogram wyznaczoną przez siebie kwotę. Obecni na kolacji goście zebrali sumę 3 600 zł. Ta wzmocniona została dodatkowymi wpłatami (ich wysokość nie jest jeszcze znana) od osób nieuczestniczących w spotkaniu, jednak zaangażowanych w inicjatywę. Cel, który pomogą zrealizować zabrane fundusze warty jest podkreślenia, swoim zasięgiem wykracza bowiem poza mury ośrodka i jego bieżące potrzeby.
- Naszą misją jest niwelowanie barier integracyjnych pomiędzy dziećmi z niepełnosprawnością a tymi bez niepełnosprawności. Organizujemy spotkania naszych podopiecznych z uczniami pobliskich szkół, głównie podstawowych. Jednej grupie pomagają w usamodzielnianiu się, budowaniu własnej wartości, drugiej w przełamywaniu strachu przed niepełnosprawnością - pokazujemy, że jest niczym, czego można by się obawiać, uczymy też w ten sposób empatii. Zebrana dziś kwota przeznaczona zostanie na organizację majowego, trzydniowego obozu integracyjnego, podobnego do tego, na który nasze dzieci pojechały, także dzięki wsparciu osób obecnych na dzisiejszej kolacji, w ubiegłym roku - powiedział nam przez telefon Wojciech Prieba, oligofrenopedagog związany z ośrodkiem i Fundacją Piktogram.
Na kolacji, ze względu na bieżące obowiązki, nie było żadnego z opiekunów ośrodka.
- Pracują w nim ludzie wielkiego serca, z prawdziwym powołaniem, wkładający w pracę całych siebie. Za każdym razem, kiedy go odwiedzamy, jesteśmy pod ogromnym wrażeniem sposobu, w jaki potrafią gospodarować przekazanym funduszem. Ja bym tego lepiej nie zrobiła. Możecie być pewni, że każda złotówka, jaką darujecie dzieciom, zostanie tam obejrzana z dwóch stron - deklarowała przed zebranymi gośćmi Zofia Weiss.
Rolę opiekunów placówki docenił także gospodarz, Mariusz Zawadzki.
- Podziękowania i uznanie należą się nie nam, a tym, którzy codziennie wstają o szóstej rano, aby z osobami niepełnosprawnymi rozpocząć pracę i przy nich trwać. To jest wysiłek, o którym pewnie nie mamy tutaj bladego pojęcia - dodał.
Kolacja prezentowała jesienne menu lokalu. Rzeczywiście każde z dań z nowej karty pojawiło się na stole, ale nie każdego można było spróbować - goście losowali dla siebie jeden z pięciu przygotowanych na wieczór zestawów, złożonych z przystawki, zupy, dania głównego oraz deseru.
Menu, oryginalnie podzielone na trzy tematy (Morza i Oceany, Stawy i Jeziora, Lądy i Wyspy) wyraźnie zdominowane zostało przez ryby, owoce morza i (ze względu na zamiłowania kulinarne Marcina Kowalskiego - szefa kuchni) akcenty francuskie. Wśród rekomendowanych dań znalazły się pieczony sum, podany na duszonych maślakach z pierożkami z kapustą, bouillabaisse - zupa z ryb i owoców morza, z dodatkiem szafranu, zapiekana w cieście francuskim - i żabie udka.
Między posiłkami dla gości śpiewała młoda, gdańska artystka - Patrycja Jewsienia. Prezentując autorskie kompozycje sięgała po ukulele.
Kolejna kolacja, z której dochód przeznaczony zostanie na cele dobroczynne, zorganizowana zostanie w Mondo niebawem. W listopadzie właściciele lokalu powracają do zainaugurowanego w roku ubiegłym cyklu "Kolacji ze sztuką".
Przeczytaj: Kolacja ze sztuką w Mondo di Vinegre - uczta dla ciała i ducha
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (23) 1 zablokowana
-
2016-10-28 11:55
Gdy chodzi o pieniądze najlepiej nie budzic zażenowania (1)
Koszt wynajęia piosenkarki - 5-10 tys.
Koszt dojazdu i caterong 5 tys.
Koszt społeczny pokazania się publicznie - raczej słaby
Dobre samopoczucie - bezcenne
Ostatnio na jednym z wesel zbieralismy. Wyszło 750 tys. zl. Para młoda nie chciała prezentów tylko wpłaty, anonimowe na cel charytatywny. Wszyscy byli zachwyceni i zebrało sie sporo. Fotografów i kamer nie było.- 3 1
-
2016-10-29 20:52
bzdury
20 letnią piosenkarka za 5-10tys? ktoś tu chyba cen nie zna...
zaśpiewała za darmo.- 2 0
-
2016-10-29 17:00
żenada
Ciekawe jaki był łączny koszt zorganizowania imprezy
- 0 1
-
2016-10-30 10:41
A jednak jest efekt pozytywny
Trochę dużo hejtu w komentarzach jak na to że:
1) restauracja i piosenkarka dali za darmo jedzenie plus występ wiec to jest ich wkład
2) goście zapłacili i jednak 3,5 tys trafiło do podopiecznych fundacji
3) co najważniejsze o fundacji Piktogram mówi się chociażby na Trójmiasto.pl i dzięki temu znalazł się darczyńca na kolejne 5 tys
Może jednak o nie było zupełnie bezsensowne spotkanie.......- 2 1
-
2016-10-31 07:41
Ach te nasze "vipy"
Niedawno Wojewódzki za namową Różala przekazał 100 000 zł na cele charytatywne. A nasze "vipy" miały zorganizowany kameralny wieczór degustacyjny z muzyka na zywo w eleganckiej restauracji i przekazały po dwieście złotych.
Hehehehe- 0 0
-
2016-12-15 23:04
proszę o rzetelną dziennikarską pracę
Taka uwaga pani redaktor.Zeby kogos nazwac oligofrenopedagogiem musi najpierw ukonczyc studia magisterskie !!! Proszę sprostowac ze pan się dopiero gdzies tam uczy.Obraza dla prawdziwych nauczycieli
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.