- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 2 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (22 opinie)
- 3 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 4 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
- 5 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 6 Spotkali się w szczytnym celu (8 opinii)
Kulinarne sztuczki - sobota z kuchnią kreatywną
Czterech kreatywnych kucharzy spotkało się w codziennych dla siebie okolicznościach, żeby wymienić się doświadczeniami i przygotować wspólnie coś nowego. Jak wyszło?
Sztuczka istnieje już blisko dwa lata. - Klienci przychodząc już wiedzą, czego się spodziewać. Pomysł na miejsce zrodził się z pasji gotowania. Nie mogłem znaleźć restauracji, w której mógłbym się realizować - mówi Rafał Wałęsa.
Po raz pierwszy postanowił zaprosić kolegów z branży, żeby wspólnie poszukać nowych smaków i złączyć je w jedno menu.
- To świetna zabawa, móc wspólnie gotować. Daje to szansę na wymianę umiejętności i połączenia różnych sił, co bywa inspirujące i może zaowocować ciekawymi zestawieniami - mówi szef kuchni. - Znamy się wszyscy od lat. To była wspólna inicjatywa. Chcieliśmy pokazać, że jest możliwa współpraca w tym środowisku - dodaje Krzysztof Rabek.
Paweł Wałęsa i Marcin Pielin na tę okoliczność przyjechali do Gdyni z Norwegii, gdzie na co dzień doskonalą swoje umiejętności kulinarne. Wspólnie opracowali potrawy na sobotnie popołudnie. - Większość tych dań została zainspirowała smakami, których używamy w pracy na co dzień. Chcieliśmy zaprezentować je w Polsce - mówi Paweł Wałęsa.
Wraz z nimi z Norwegii przyjechał łoś, który został zaserwowany w czasie degustacji w wyjątkowo spektakularnej odsłonie. Danie zapisane w menu jako "łoś i pieczony ziemniak", nie powodowało zaskoczenia, jakie często towarzyszy smakoszom kuchni molekularnej. Szybko jednak okazało się, że pozory mylą. Kucharze przygotowali piankę opracowaną z jogurtu i ekstraktu z pieczonego ziemniaka, którą zestawili z gotowanym w 65 stopniach, a następnie podsmażanym łosiem oraz pietruszką ugotowaną w wywarze z kwaszonej kapusty. Wszystko to na koniec poddali procesowi wędzenia, a w efekcie z talerza wydobywał się apetyczny aromat jałowca, zmieszany z elementami innych składników.
W pamięć zapadły też makaroniki z buraka z kozim serem oraz foie gras z orzechem przyrządzona na słodko. Ciekawostką było też masło z palonym masłem.
- Jeśli roztapiamy masło, tworzy się tak zwania śmietanka. Przy kolejnym podgrzewaniu zaczyna się ona karmelizować. Jeśli w odpowiednim momencie ściągniemy je z gazu, możemy dodać je do masła w stałej konsystencji i uzyskujemy nowy smak - mówi Marcin Pielin.
Kreatywne gotowanie wymaga specjalnych procedur przygotowania. Dlatego niezbędna jest wiedza o smakach i właściwościach produktów. Marcin Pielin zdradza jedną z prostych i przydatnych metod, które można zastosować w domu.
- Przygotowując rybę można namoczyć ją na dziesięć minut w zalewie z soli (100g soli na litr wody), wtedy ryba nie rozpada się i nabiera zwartej formy. Nie trzeba jej dodatkowo solić - mówi.
Jakie są granice kreatywności w kuchni? Czy wszystko ze wszystkim można połączyć? - Można dużo więcej niż kiedyś się wydawało. Reszta to kwestia wyczucia i umiejętności dokonania odpowiedniego wyboru. Dania muszą przecież smakować klientom - zauważa Rafał Wałęsa. - Nie chodzi o to, żeby dziwne składniki połączyć w jedno danie. Równie dobrze można miód przygotować w sposób kreatywny - dodaje Krzysztof Rabek.
Krzysztof Rabek na co dzień pracuje w Poznaniu. Na pytanie o ulubioną restaurację w Trójmieście wskazuje z uśmiechem Sztuczkę. Poleca też Metamorfozę i Tłustą Kaczkę. Co go do nich przekonuje? - Dobra kuchnia, świeże spojrzenie na produkt i inne podejście do gotowania - mówi szef kuchni, dodając, że wyznacznikiem dobrej kuchni jest kucharz i produkt. - Jeśli kucharz jest kreatywny, a produkt dobrej jakości, może on osiągnąć, co zechce. Dania proste są najsmaczniejsze, a takich u nas brakuje - mówi Krzysztof Rabek.
Jaki był klucz doboru dań na sobotnie spotkanie? - Każdy z nas przygotował to, w czym się czuje najlepiej - mówi szef kuchni z Poznania.
Moda na kuchnię molekularną się rozprzestrzenia, ale zdaniem szefów kuchni nie tylko w tym obszarze gastronomii wymagana jest kreatywność. - Każdy powinien robić to, w czym jest dobry. Jeśli ktoś lubi klasykę, nie powinien iść z nurtem tylko dlatego, że wielu szefów kuchni robi dziś "pianki". Z jednej strony każdy rodzaj kuchni pozwala na kreatywność, ale tak naprawdę kreatywnych jest może około dwudziestu kucharzy na świecie . To ci, którzy wyznaczyli te trendy, wpadli na pomysł, że można gotować w niskich temperaturach. Większość kucharzy bierze inspiracje od wielkich mistrzów - powiedział Marcin Pielin.
8 Hand Dinner to pierwsza tego typu inicjatywa, podjęta przez restaurację Sztuczka. Ale biorąc pod uwagę powodzenie wydarzenia, szef kuchni nie wyklucza kolejnych. Za menu składające się z 12 pozycji trzeba było zapłacić 250 zł. W menu znalazły się między innymi: małże św. Jakuba, danie z wieprzowiną, z łosiem, ciekawe przystawki i desery. W cenie był zawarty alkohol. Dodatkowa selekcja win w cenie 175 zł. Trzeba jednak pamiętać, że przy tego typu imprezach liczba miejsc bywa ograniczona, dlatego warto w porę zarezerwować miejsca.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (35) 3 zablokowane
-
2014-02-02 14:51
kuchenne nowosci
Kuchnie molekularne,alternatywne, wyspy smakow,atelie i inne pierdooly--udziwnione miejsca -gdzie nie ma co zjesc,albo ceny szokuja ( wyzsze niz w ekskluzywnych restauracjach). Dobra knajpa nie potrzebuje reklamy i ma pelno ludzi zawsze i jedzenie ma byc przyjemnoscia i idac na przyklad na obiad to trzeba sie najesc a nie patrzec smetnym wzrokiem na sladowe ilisci jedzenia zwanego" sztuka "
- 16 1
-
2014-02-02 13:28
z kuchni kreatywnej nabardziej lubię pierogi ruskie ze słoninką
- 16 1
-
2014-02-02 12:14
Miesiąc na Trojmiasto.pl bez promocji Sztuczki i Metamorfozy oraz ich "pitu pitu na talerzu" byłby miesiącem straconym...
cyt. z artykułu "Dania proste są najsmaczniejsze, a takich u nas brakuje - mówi Krzysztof Rabek."
No właśnie! Ja też tak myślę. Więc dlaczego udziwniacie?- 24 1
-
2014-02-02 10:39
Brawo Panowie.
Ja osobiście bardziej odnajduję się w klasyce,ale patrząc na wasze dzieła chętnie spróbowałbym niektórych nowinek.A trollami,których przy tego typu publikacjach miliony,się nie przejmujcie bo nie ma "czym".Pozdrawiam.
- 17 7
-
2014-02-02 09:16
Bardzo dobry pomysł
W Gdyni od lat jest zapotrzebowanie na dobre jedzenie, ale niestety bardzo mało właścicieli lokali zdaje sobie z tego sprawę i serwuje w swoich menu byle co, mając tym samym klientów za szara masę, która zje wszystko. Czasy sie zmieniły,coraz wiecej jeździmy po świecie i na pewno mamy jakieś porównanie, a lokale, które bedą serwowały byle co i byle jak bedą skazane prędzej czy pózniej na zamknięcie.
- 24 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.