• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Krzysztof Zalewski oczarował publiczność w Olivia Star

Jakub Jakubowski
3 czerwca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 

Kilka godzin muzycznych, kulinarnych i przede wszystkim towarzyskich doznań - tak można podsumować pierwsze wydarzenie z cyklu Olivia Stars, którego głównym punktem był kameralny koncert Krzysztofa Zalewskiego. Wzięło w nim udział około 130 gości, a wielu z nich podkreślało, że formuła wydarzenia i możliwość tak bliskiego kontaktu z artystą to coś, czego na polskim rynku muzycznym brakowało.



Wieczór pełen doznań - tak reklamowane było przez organizatorów wydarzenie Olivia Stars. I faktycznie, wrażeń nie brakowało, a wszyscy, począwszy od obsługi, przez artystów, po gości, zadbali o to, by bliskie spotkanie z Krzysztofem Zalewskim zostało w pamięci na długo. Zanim jednak do tego doszło, goście doświadczyli wielu innych atrakcji. Już na wejściu czekał na nich koktajl powitalny w Olivia Garden - to nowa rekreacyjna przestrzeń na parterze budynku Olivia Star wypełniona tysiącami roślin egzotycznych i kilkudziesięcioma drzewami. Miejsce idealne, by złapać oddech, zrelaksować się i wprowadzić się w dobry nastrój. W dobry nastrój gości wprowadziła też Anna Józefina Lubieniecka, która śpiewała w lobby. Byłej wokalistce Varius Manx na pianinie akompaniował Łukasz Sztaba, brat dyrygenta Adama Sztaby.

  • Wieczór rozpoczął się koktajlem powitalnym w Olivia Garden
  • Wieczór rozpoczął się koktajlem powitalnym w Olivia Garden
  • Goście chętnie korzystali z tarasu widokowego na 32 piętrze Olivia Star
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star goście
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star goście
  • Wieczór rozpoczął się koktajlem powitalnym w Olivia Garden
  • Wieczór rozpoczął się koktajlem powitalnym w Olivia Garden
  • Anna Józefina Lubieniecka, była wokalistka Varius Manx
Następnie goście przenieśli się na 32. i 33. piętro Olivia Star, gdzie znajdują się taras widokowy z restauracją Vidokówka oraz restauracje Treinta y TresArco by Paco Pérez. Gościom serwowano potrawy kuchni katalońskiej i śródziemnomorskiej, a ich smak i sposób przygotowania były najlepszym odzwierciedleniem kulinarnego kunsztu szefów kuchni i kucharzy odpowiadających za gastronomiczne oblicze tego miejsca. Kunszt ten "wyceniony" został na pięć gwiazdek Michelin dla Paco Pereza (Arco by Paco Pérez) i jedną gwiazdkę dla Antonio Arcierego (Treinta y Tres). U boku tych światowej sławy szefów kuchni doświadczenie zbiera Łukasz Cegłowski, który przez wiele lat pracował w restauracjach z gwiazdkami Michelin.

- Miałam wielką przyjemność jeść kilka razy w restauracji Enoteca w Barcelonie, którą prowadzi Paco Perez, odwiedziłam też Cinco by Paco Perez w Berlinie. Nie miałam jednak jeszcze okazji odwiedzić Arco by Paco Perez i gdy usłyszałam o koncercie, to od razu zaplanowałam sobie długi weekend w moim rodzinnym Gdańsku. Przyznam szczerze, że najbardziej byłam ciekawa kulinarnych doznań i się nie zawiodłam. Najbardziej smakowała mi wołowina Rubia Gallega - to hiszpański przysmak rodem z Galicji, mięso sezonowane jest na sucho. Smakuje wybornie. Ciekawym doświadczeniem kulinarnym była również paella z królikiem, małżami i kalmarem. Było pysznie i z obłędnym widokiem na Gdańsk - mówi pani Natalia, która na wydarzenie przyjechała aż z Berlina.
  • Kolacja w restauracji Arco by Paco Perez
  • W menu nie zabrakło ostryg.
  • Desery
  • Goście mieli okazję degustować wytworne szampany marki Dom Perignon i G.H. Mumm.
  • Goście chętnie korzystali z tarasu widokowego na 32 piętrze Olivia Star
  • Kolacja w restauracji Arco by Paco Perez
  • Kolacja z widokiem na Gdańsk
  • W menu nie zabrakło ostryg.
  • Goście na 32 piętrze Olivia Star
  • Goście na 32 piętrze Olivia Star
  • Goście
W menu znalazły się również takie potrawy, jak tatar z sarny z czarną truflą, chłodnik z melona cantalupa, blin gryczany z wędzonym łososiem, tuńczyk sashimi z majonezem wasabi, polędwica Wellington, stek z miecznika, ostrygi czy wyśmienite młode szparagi. W kulinarnej części wieczoru nie mogło zabraknąć tradycyjnych hiszpańskich tapasów (m.in. croquetas de jamón, donut foie gras, patatas bravas) oraz rozmaitych deserów (m.in. czekolada fondue z owocami, macarons, trufle czekoladowe, praliny, musy owocowe i czekoladowe, lody).

Główny punkt programu, czyli koncert Krzysztofa Zalewskiego, czekał na gości na 34. piętrze Olivia Star. Na co dzień to przestrzeń konferencyjna, która na potrzeby wydarzenia zamieniona została w salę koncertową.

- W produkcję muzycznej części wydarzenia zaangażowanych było prawie 70 osób. Sam podest sceniczny miał 80 m kw. Sprzęt oświetleniowy i dźwiękowy oraz do produkcji video przywiozły cztery ciężarówki o łącznej długości ponad 50 metrów. Wwożenie sprzętu do realizacji koncertu na 34. piętro zajęło prawie trzy dni, musieliśmy pokonać wiele logistycznych trudności. Podczas wydarzenia Olivia Stars, po raz pierwszy na jakimkolwiek koncercie, zostały użyte najnowsze lampy efektowe gdyńskiej firmy Portman Lights o nazwie Mantis. Lampy Portman używane są do oświetlenia koncertów największych światowych gwiazd i festiwali i bardzo się cieszymy, że najnowszy produkt przeszedł chrzest bojowy na koncercie Krzysztofa Zalewskiego w Olivia Star - mówi Bartłomiej Cnota, producent wykonawczy koncertu z agencji Live.
  • Rozmowę z Krzysztofem Zalewskim prowadziła Gabi Drzewiecka
  • Rozmowę z Krzysztofem Zalewskim prowadziła Gabi Drzewiecka
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
  • Goście
  • Rozmowę z Krzysztofem Zalewskim prowadziła Gabi Drzewiecka
Światła sceniczne oraz stopniowo zmieniający się widok za oknem - od zachodzącego słońca po zmrok i rozświetlone miasto - tworzyły naprawdę wyjątkowy klimat. Gości powitała Gabi Drzewiecka, dziennikarka muzyczna, która wraz z Rafałem MarcyniukiemKrzysztofem Dembkiem, zarządzającymi strefą Olivia Star Top, Arkadiuszem StolarskimBartkiem Cnotą z agencji Live oraz Łukaszem Riedlem jest pomysłodawczynią i współorganizatorką wydarzenia. To właśnie ona wpadła na pomysł, by koncert był przerywany krótkimi wywiadami, podczas których Krzysztof Zalewski miał zdradzić gościom trochę nieznanych faktów ze swojego życia. Trzeba przyznać, że Gabi Drzewiecka świetnie się ze swojej roli wywiązała, a muzyk kilka razy wyglądał na zaskoczonego jej pytaniami. W tej rozmowie nie brakowało klasy i wyczucia, a Krzysztof Zalewski powiedział gościom tyle, ile chciał powiedzieć.

- Miałem 19 lat, gdy wygrałem program "Idol". Lekko moje ego się wtedy nadęło i woda sodowa uderzyła mi do głowy, ale z drugiej strony miałem wtedy na głowie szereg ważnych i trudnych spraw rodzinnych, co sprowadzało mnie na ziemię. Miałem wtedy swoje pięć minut, które mogłem wykorzystać, a nie wykorzystałem, bo nie umiałem wtedy śpiewać, nie potrafiłem pisać tekstów i komponować piosenek. Nagrałem płytę najlepiej, jak umiałem, ale okazało się, że to nie było na tyle dobre, by porwać tłumy i później przez niemal dekadę musiałem uczyć się rzemiosła, żebym dzisiaj prawie bez wstydu mógł dla was zaśpiewać - mówił skromnie i kokieteryjnie Krzysztof Zalewski.
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
  • Przestrzeń konferencyjna na 34 piętrze Olivia Star doskonale sprawdziła się w roli sali koncertowej
  • Gabi Drzewiecka
  • Gabi Drzewiecka
Swój występ artysta rozpoczął od nowej piosenki "Wilk", którą wykonał, grając jednocześnie na pianinie. To utwór, który Krzysztof Zalewski skomponował wraz z Andrzejem Smolikiem na potrzeby serialu audio pt. "Wilkołak" Wojciecha Chmielarza. Nastrojowy i nieco niepokojący utwór w klimacie kina noir pobudził gości, a dźwięki pianina nieco złagodziły wyśpiewywane emocje. O pianino pytała też Gabi Drzewiecka, a artysta zdradził, że został wyrzucony z klasy fortepianu podczas nauki w podstawowej szkole muzycznej w Lublinie.

- Czasami dopadają mnie wyrzuty sumienia, że nie ćwiczyłem i że wyleciałem z tej klasy fortepianu. Gram na tyle sprawnie, że mogę sobie sam akompaniować i grać na tzw. Lennona, jedną ręką, ale gdy już chcę zagrać coś trudniejszego, to okazuje się, że mam za mało techniki. Ale z drugiej strony, gdyby mnie nie wyrzucili, to bym nie wrócił do klasy perkusji i nie rozwinąłbym się w innych obszarach muzycznych. Jestem wyznawcą teorii głoszonej przez Kubusia Fatalistę, która mówi, że skoro tak było, to widocznie tak być musiało. Jestem zadowolony z miejsca, w którym jestem, a dziś jestem tu z wami, a towarzyszą mi najlepsi muzycy, z którymi czuję się komfortowo - mówił Krzysztof Zalewski.
  • O oryginalne aranżacje utworów artysty zadbała Orkiestra Kameralna Progress pod dyrekcją Ireneusza Wojtczaka
  • O oryginalne aranżacje utworów artysty zadbała Orkiestra Kameralna Progress pod dyrekcją Ireneusza Wojtczaka
  • Krzysztof Zalewski
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
  • Przestrzeń konferencyjna na 34 piętrze Olivia Star doskonale sprawdziła się w roli sali koncertowej
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
O oryginalne aranżacje utworów artysty zadbała Orkiestra Kameralna Progress pod dyrekcją Ireneusza Wojtczaka. Moc tych aranżacji wybrzmiała już podczas drugiego utworu. Piosenkę "Miłość, miłość", która opowiada o tym, jak trudno zbudować i utrzymać różnego rodzaju relacje między ludźmi, w imponującym stylu rozpoczęła sekcja smyczkowa, a gdy z głośników popłynął głos Krzysztofa Zalewskiego, nikt na sali nie miał już wątpliwości, że 34. piętro Olivia Star to miejsce idealne na koncerty. Akustyka była znakomita, zarówno podczas utworów bardziej lirycznych, jak "Wszystko będzie dobrze", czy bardziej żywiołowych, jak "Kurier" czy "Polsko".

Krzysztof Zalewski przygotował dla fanów także dwie muzyczne niespodzianki. Pierwsza to cover piosenki "Toxic", wielkiego przeboju Britney Spears. Rockowa stylistyka porwała publiczność, która za chwilę nastrojowo bujała się do rytmicznej "Annuszki". Druga niespodzianka to piosenka "Dolaniedola". Utwór ten to nieco zapomniana kompozycja Czesława Niemena, którą Krzysztof Zalewski odświeżył na płycie "Zalewski śpiewa Niemena". W nowej aranżacji na orkiestrę "Dolaniedola" nabrała zupełnie nowego wymiaru.

  • Goście
  • Krzysztof Zalewski w Olivia Star
  • Wwożenie sprzętu do realizacji koncertu na 34 piętro zajęło prawie 3 dni
  • After Party na piętrze widokowym Olivia Star
  • Antonio Arcieri, Paco Perez i Łukasz Cegłowski
Koncert trwał prawie półtorej godziny, a artysta na bis zaśpiewał dwie piosenki: "Polsko" i "Kurier". Krzysztof Zalewski dał się poznać jako znakomity multiinstrumentalista i artysta, który nawiązuje świetny kontakt z publicznością. Fani dobrej muzyki mieli w środowy wieczór prawdziwą ucztę.

- Bardzo dziękuję wszystkim za przybycie na to wydarzenie, wierzę, że ten wyjątkowy koncert spełnił państwa oczekiwania, a całe wydarzenie zostanie na długo w pamięci. Jesteśmy w wyjątkowym miejscu, w którym spotkamy się jeszcze nie raz. W Olivia Star będziemy organizować kolejne koncerty i wierzymy, że będziemy gościć tutaj nie tylko największe gwiazdy polskiej muzyki, ale w przyszłości również znakomitych wykonawców z zagranicy. Miejsce to jest wręcz stworzone do tego typu wydarzeń, o czym dzisiaj mieliśmy szansę się przekonać - mówiła na zakończenie wieczoru Gabi Drzewiecka.
  • Kolacja z widokiem na Gdańsk
  • DJ TomTo & Rassa
  • Goście chętnie korzystali z tarasu widokowego na 32 piętrze Olivia Star
  • Goście na 32 piętrze Olivia Star
  • Impreza dostarczyła wielu kulinarnych doznań
Koncert Krzysztofa Zalewskiego był realizowany przez ekipę telewizyjną na 10 kamer, w tym drona filmującego budynek z zewnątrz. Materiał zostanie zmontowany i od 13 czerwca będzie można go obejrzeć na platformie player.pl. Po koncercie goście udali się na piętro widokowe, gdzie odbywała się dalsza część wieczoru. Imprezowy klimat podtrzymywał duet DJ TomTo i Rassa, do dyspozycji gości był open bar, podawano też hiszpańskie i śródziemnomorskie przekąski, m.in. ostrygi, szynkę iberyjską, ceviche z halibuta, a w restauracji Arco by Paco Perez odbyła się degustacja kawioru z jesiotra marki Antonius Caviar.

Wydarzenie Olivia Stars zapowiadaliśmy w naszym kalendarzu imprez oraz w tekstach redakcyjnych. Wzięło w nim udział blisko 150 osób, które zakupiły bilety w cenie 1000 i 1500 zł od osoby. Te droższe sprzedały się w ciągu trzech godzin, tańsze w ciągu trzech dni.

Wydarzenia

Krzysztof Zalewski w Olivia Star (9 opinii)

(9 opinii)
rock / punk, pop

Miejsca

Zobacz także

Opinie (89)

Wszystkie opinie

  • ja..

    hmm...wolę Van Halen ;)
    kiedyś to były koncerty

    • 0 0

  • Ten wątek o koncercie Zalewskiego to taka soczewka i szkło powiększające w jednym (6)

    Jak na dłoni widać w nim jacy ludzie są zawistni, jacy zazdrośni, jak bardzo ich boli, że ktoś ma 1500zł na bilet na kameralny koncert. A jaka nienawiść bije od tych co kasy nie mają i wymyślają powody dla których "by nie poszli" albo z jakiego powodu było tam słabo i w ogóle to gdzie mają Zalewskiego i gdzie ten powinien grać i za jakie pieniądze.
    To jest takie polskie, takie słabe, takie żenujace... ludzie...jak ma być dobrze w tym kraju, skoro skaczecie sobie do gardeł z byle powodu?

    • 21 9

    • (3)

      To nie jest kwestia zawiści. Po prostu, to nie było wydarzenie muzyczne, tylko okazja dla ludzi z grubym portfelem, żeby się pokazać. Takie klasyczne "trzeba być". Jeśli ktoś chce wydać na koncert przeciętnego wykonawcy tyle, że od biedy można za to jechać np. na kilkudniowy festiwal do Skandynawii, to oczywiście ma prawo. Tyle, że tam dostanie za to dziesiątki godzin co najmniej przyzwoitej muzyki. Za to nie będzie kawioru z jesiotra i zdjęć na popularnym lokalnym portalu. Co kto lubi.

      • 5 2

      • Nie zgadzam się (1)

        "Trzeba być" to na urodzinach dostojników państwowych i to zagranicznych, a nie na koncercie Zalewskiego. Przecież połowa biedaków szydzi tu, że to jest nikt. A to, że ja wydaję 1500 na bilet to moja sprawa. M O J E pieniądze będę wydawał na co chcę. Jutro wydam na dwie koszule 10k i nic nikomu do tego. W grudniu jadę na wycieczkę po 10k na osobę i też nikomu nic do tego. Rozumiesz? A biedaki Polaki się przychrzaniają i mówią co mam robić ze s w o i m i pieniędzmi i na co mam wydawać na co nie i co się bardziej opłaca a co nie.

        • 0 1

        • Ależ oczywiście, że możesz, bogaczu nie wiem skąd. Ty masz prawo wydać te pieniądze, ale skoro portal zrobił (zapewne nie za darmo) taką rozbuchaną promocję tego wydarzenia, to musisz się także liczyć, że będzie ono oceniane, podobnie jak publiczność na nim obecna. Poszliście, zjedliście, pokazaliście się w mediach. Tylko ten cholerny motłoch mógłby nie komentować.

          • 0 0

      • W punkt.

        • 1 1

    • bombelkowa patologia pincet plus sieje ferment bo koncertu nie nadawali w tvp....

      • 2 2

    • tu i nie tylko tu bo na większości portali -komentarze to rynsztok

      pesymiści, frustraci, nieudacznicy, zawistni, zazdrośni, hejterzy, trole, znawcy wszelkich tematów, specjaliści od wszystkiego, wyznawcy i fanatycy, itd.
      Dla nich zawsze będzie za głośno, za jasno, za słono, za tania, za mokro, za ładnie, za daleko Za pisem, za po, za kościołem, za gejami, ciągle będzie za... Smerf Maruda to pikuś!

      • 4 0

  • Jak widac sami znawcy muzyki wpadli (1)

    Grube portfele... Bo warto bylo sie pokazac i zjeść.. a muza im w tym nie przeszkadzała

    • 12 4

    • Bez przesady nie jest to żaden koryfeusz

      wytyczający kierunki. Dziecko kogoś znanego i wszystko w temacie. Do zupy w sam raz. Ja tam wpadłem odświeżyć kontakty i wynegocjować parę kontraktów a z pliku banknotów drugiego tysiaka odpalałem cygaro na tarasie.

      • 0 0

  • Nie znam typa (6)

    Dlatego nie byłbym nawet za 20 zł. Tyle.

    • 4 7

    • Nie przejmuj się (5)

      Ludzie jak ty, o ograniczonej wiedzy, inteligencji i zasobach nie chodzą w takie miejsca.

      • 2 3

      • Nie znam typa (4)

        Twoja "inteligencja" (dorównująca "gustowi" muzycznemu) nie pozwala ci pojąć, że nie pisałem o miejscu a o "artyście"... O moje "zasoby" się nie martw - na porządny występ wystarczą.

        • 0 2

        • Jesteś z Albanii, że nie słyszałeś o Zalewskim, czy słuchasz tylko Zenka? (3)

          • 1 3

          • (2)

            Ale już nie róbmy z niego jakiegoś wielkiego artysty, błagam.

            • 5 0

            • (1)

              Tak tak, zostańmy przy Zenku.
              Gdybyś jednak chciał poznać to co robi Zalewski, to posłuchaj jego Solo Act, kawałka Kurier, Jak Dobrze, czy Zabawa.

              • 0 0

              • Słucham dobrej muzyki, pan Zalewski odpadł po kilku numerach. Zenek nie ma tu nic do rzeczy.

                • 1 1

  • ! (1)

    Szkoda, że nie wiemy z kim grał. Skład zespołu ananimowy czy jak?

    • 2 2

    • Kolejny expert

      To nie jest zespół, to muzycy sesyjni

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    Gratuluję. (2)

    Dla mnie finansowo poza zasięgiem. Zazdroszczę ale bez zawiści. Wiadomo, że to nie impreza charytatywna więc przy takiej liczbie gości tanio być nie mogło. Cieszę się, że w moim Gdańsku dzieją się ciekawe rzeczy. Gratuluję pomysłu i realizacji. Z moim portfelem wybiorę koncerty na ul. Elektryków ale trzymam kciuki.

    • 83 16

    • Wielki świat, socjeta, homary, ... - jak mówił Rudzielec na 07 zgłoś się ;-)

      • 1 1

    • Nie rozumiem minusów pod tą wypowiedzią, bardzo fajne i zdrowe podejście. Gdyby każdy podchodził tak jak Ty świat byłby o wiele lepszy.

      • 17 2

  • Nie żałuję ani grosza z tych 3k wydanych na bilety (6)

    Było świetnie. Z klasą. Na poziomie. Czyli tak, czego hejterzy z tego forum nie znają.

    • 8 23

    • A ty? (4)

      Skąd masz pewność, że "znasz"? Więcej skromności.

      • 3 4

      • Nie pouczaj mnie kmiocie (3)

        • 2 4

        • Zabolało? (2)

          Dobrze ciebie podsumował człowieku "z klasą".

          • 4 2

          • Ale to nei ja pisałem (1)

            Ja pisałem tylko, że nie żałuję ani grosza z 3k. I to podtrzymuję. Nie interesuje mnie zdanie innych

            • 1 3

            • Haha

              Lekarzyna za covidowe dodatki na koncercie? Ojejcia źródełko zaraz uschnie

              • 0 1

    • Nie z klasą, tylko z kasą. Jedna literka, a tak wiele zmienia.

      • 2 1

  • Oczarował (1)

    Oczarował a raczej rozczarował ! Byłem i jestem zawiedziony tym koncertem !

    • 5 5

    • Nie kłam. Ciebie nie stać nawet na bilet do Zoo, a co dopiero na takie wydarzenie

      • 4 3

  • Ma nadzieję... (2)

    że w rzeczywistości realizacji dźwięku stała na znacznie wyższym poziomie niż ta na udostępnionych filmikach (bo tam jakiś dramat słychać)

    • 16 3

    • nagłośnienie

      Faktycznie na filmiku dramat, ale na żywo brzmiało zaskakująco świetnie. Jakoś szkło nie przeszkadzało, może dlatego że widać iż sufit wyciszony. Bardzo miło dźwięczało :-)

      • 0 1

    • Taki system naglosnieniowy

      Nie nadaje się do grania w takim oszklonym akwarium. Raczej użyłbym alconsa, jest dostępny na miejscu.

      • 4 0

  • Nie byłem i po foto relacji bardzo żałuję.

    Powodem był strach przed wirusem niestety to było silniejsze.

    • 1 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane