Kolacja Szefów Kuchni to kolejna inicjatywa jednocząca trójmiejskie środowiskowo gastronomiczne w szczytnym celu. Rok temu pomocy udzieliło chorej na białaczkę Jagódce, teraz skorzystają z niej ubogie, niedożywione dzieci. Uroczysta kolacja, z której część dochodu przekazana zostanie na cele dobroczynne, przygotowana została na terenie gdańskiego Stadionu Energa dla blisko 150 gości.
Kolacja Szefów Kuchni to drugie charytatywne przedsięwzięcie podjęte przez
Philippe Abrahama - właściciela i szefa kuchni francuskiej restauracji
Petit Paris. Rok temu zjednoczył kilkunastu, trójmiejskich szefów kuchni po to, by
zebrać fundusze potrzebne na leczenie chorej na białaczkę Jagódki. Dziś, w podobnym gronie, pomagają po raz drugi. Tym razem wsparcie kierują w stronę dzieci cierpiących z powodu niedożywienia.
- Kolacja Szefów Kuchni nie powstałaby gdyby nie postawa moich kolegów, trójmiejskich szefów kuchni - po pierwszej akcji, której celem była pomoc Jagodzie, zadeklarowali chęć dalszego działania. Pomysł na Kolację przywiózł z Poznania Jacek Fedde. Zebranie ochotników do jej zorganizowania nie było problemem. Wszyscy pracują tu dziś z nami charytatywnie, także młodzi szefowie, którzy do pomocy zgłosili się jako wolontariusze - bo kolektywne gotowanie to także dla nas samych wyjątkowa chwila. Polakom łatwo solidaryzować się w biedzie, trudniej zaś po to, aby powalczyć o coś dla innych. Człowiek, który gotuje dla drugiego bez chęci zysku jest dobrym człowiekiem - gotowanie to forma dawania. Dziś chcemy obdarować głodne dzieci - nakarmić te, które nie mają co jeść - powiedział nam Philippe Abraham.
Kolacja odbyła się w czwartek wieczór w sali Atom Clubu na terenie
Stadionu Energa, z uroczym widokiem na jego wnętrze - zaśnieżoną murawę i trybuny. Mimo wichury i śnieżycy, która sparaliżowała całe Trójmiasto, na wydarzenie dotarli niemal wszyscy - w sumie 150 gości, a wśród nich m.in.
Justyna Adamczykk - redaktor naczelna polskiej edycji przewodnika Gault&Millau.
Pięciodaniową kolację przygotowało - w małych, losowanych zespołach - dwunastu szefów kuchni z Trójmiasta oraz trzech, zaproszonych gości specjalnych. Amuse-bouche przygotował pierwszy z nich -
Ernest Jagodziński, szef kuchni poznańskiej restauracji Cucina, nagrodzony podczas Gault&Millaun Tour 2016 (w regionie Wielkopolska i Dolny Śląsk) w kategorii Szef Jutra. Przystawkę zimną zaserwował duet:
Rafał Wałęsa (
Sztuczka) i
Damian Mazurowski (
Restauracja Kubicki), ciepłą zaś trio:
Philippe Abraham (
Petit Paris),
Jacek Koprowski (Sztuczka) i
Łukasz Lewandowski. Zupę przygotowali
Adam Woźniak i (
Restauracja 1611) i
Jan Nawrocki (
Pałac Ciekocinko), danie mięsne
Marcina Popielarz (
Biały Królik) i
Paweł Dołżonek, rybne przyrządzili z kolei
Jacek Fedde (
Fedde Bistro),
Grzegorz Labuda (
Szafarnia 10) oraz
Kamil Sadkowski. Ci ostatni podali
troć bałtycką, wykorzystując całe jej mięso. Na talerzu znalazły się zarówno poliki ryby (polane sosem na bazie białego wina), filet (zestawiony z owocem z pigwowca, panierowany w ziołach) oraz wątróbka (podana z marmoladą w cebuli). Całości towarzyszył także chips z rybiej skóry.
- Dzisiejszego wieczora zaskoczyła mnie, to znaczy dostarczyła zupełnie nowych wrażeń, propozycja Ernesta Jagodzińskiego, czyli gęsia wątróbka w czekoladzie, z wiśnią, figą i biszkoptem bananowym z curry. Urzekły mnie forma, harmonijnie zestawione smaki oraz różne tekstury dania: chrupiące vs. miękkie, rozpływające się w ustach. W ogóle jestem pod wielkim wrażeniem kreatywności, jaką wykazują szefowie kuchni w Polsce - skomentowała obecna na kolacji Marianne Lecerf - pochodząca z Francji, koordynująca współpracę międzynarodową w Gault&Millau. Do udziału w inicjatywie zaproszeni został także cukiernik
Tomasz Deker - autor deseru oraz
Wiesław Wysokiński - członek zarządu Stowarzyszenia Sommelierów Polskich, który do wszystkich dań dobrał odpowiednie wina.
Udział w kolacji kosztował 250 zł od osoby, a zysk z niej przekazany zostanie
Fundacji "Kawałek Nieba". Na drodze licytacji zebrano także dodatkowe fundusze - kwotę 11 tys. zł uzyskano ze sprzedaży weekendów w
Pałacu Ciekocinko, z
Lexusem, wizyty w
Quadrille Spa oraz koszulki z podpisami szefów kuchni - autorów kolacji.
Wieczór umilił występ gdańskiej artystki Islet. Zapowiedziano dalsze edycje wydarzenia.