• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jaguar XF: kocur, który wygląda znajomo

Michał Jelionek
15 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Druga generacja Jaguara XF prezentuje się bardzo korzystnie. Druga generacja Jaguara XF prezentuje się bardzo korzystnie.

W ciągu ostatnich miesięcy w motoryzacyjnym świecie nad wyraz często wspomina się o marce Jaguar. Nie bez powodu, bo przecież rynkowa ofensywa brytyjskiego, a raczej hinduskiego producenta, trwa w najlepsze. Całkiem niedawno rodzina kotowatych powiększyła się o model XE, a od października na drogach możemy spotkać również drugą generację Jaguara XF. Wzięliśmy pod lupę nowego Jaga.



Czy podoba ci się nowy Jaguar XF?

Nie jest tajemnicą, że od kilku lat Jaguar w pełni świadomie obiera kurs wyznaczany przez motoryzacyjne trendy. Przez nową politykę Jaguar nieco zatracił swój dostojny, brytyjski charakter. Teraz nowe Jagi są bardziej uniwersalne i funkcjonalne.

To strategia Tata Motors, nowego właściciela marki. Wymagający, ale i bardzo hojni Hindusi wychodzą do ludzi. Po transformacji brytyjskiego kota w indyjskiego tygrysa chcą, żeby ekskluzywny i niszowy dotąd Jaguar był dostępny również dla tych mniej zamożnych.

Widać, że nie próżnują i drobnymi kroczkami realizują swój plan, a najlepszym tego dowodem jest wprowadzenie do oferty modelu klasy średniej, czyli XE. Sportowy sedan wjechał do polskich salonów w czerwcu, a po czterech miesiącach Jaguar świętował już kolejną premierę. To druga generacja modelu XF, którego nie omieszkaliśmy przetestować.

  • Niewątpliwym atutem nowego XF-a jest przestronne wnętrze. Nikt nie będzie narzekał na brak miejsca.
XF w innym kolorze? Nie, to mniejszy i tańszy XE. Uderzające podobieństwo. XF w innym kolorze? Nie, to mniejszy i tańszy XE. Uderzające podobieństwo.
Spoglądając na Jaguara XF odniesiecie wrażenie, że już go gdzieś widzieliście. I słusznie, bo stylistyka auta wyraźnie nawiązuje do poprzednika, który zadebiutował przed ośmioma laty. I dokładnie tak miało być, projektanci Jaguara postawili na ewolucję, nie na rewolucję.

Styliści poszli jednak trochę na łatwiznę. Gołym okiem dostrzec można duże podobieństwo do wspomnianego XE. Wystarczy spojrzeć na oba modele od przodu i dostrzec niemal identyczne, a zarazem bardzo charakterystyczne "przymrużone" oczy i elegancką atrapę chłodnicy. Nietrudno o pomyłkę.

Jednak koniec narzekania. XF, jak na całkiem sporych rozmiarów limuzynę, może pochwalić się bardzo zgrabną i dynamiczną sylwetką z długą maską muśniętą ciekawymi przetłoczeniami. Równie interesująco jest z tyłu auta, a największe wrażenie wywierają eleganckie, zachodzące na boki i rozdzielone legendarnym emblematem marki, LED-owe lampy. Pod względem stylistycznym to bardzo udany samochód. I jeśli ktoś nadal twierdzi, że designerski kod Jaguarów jest nudny... to ja tę nudę kupuję. Widzisz to auto i chcesz się nim przejechać. Proste.

Czytaj także: Jaguar XE - brytyjski kocur klasy średniej

Szkielet XF-a został w 75 proc. wykonany ze stopów aluminium. To swego rodzaju kuracja odchudzająca, dzięki której auto zrzuciło aż 190 kg i teraz waży niespełna 1600 kg. Imponujący wynik sprawia, że nowy Jag jest aktualnie jednym z lżejszych samochodów w swojej klasie. Ponadto, aluminiowa konstrukcja zapewnia idealny rozkład mas (50:50), a dzięki innowacyjnemu zastosowaniu o 28 proc. wzrosła sztywność nadwozia. XF w porównaniu do swojego poprzednika jest 7 mm krótszy i 3 mm niższy, a rozstaw osi został wydłużony do 2960 mm.

  • Stonowane i eleganckie wnętrze. Bez zbędnych fajerwerków.
Schowek... na gaśnicę. Niezrozumiałe. Schowek... na gaśnicę. Niezrozumiałe.
Zasiadam w wygodnym fotelu kierowcy, rozglądam się dookoła i widzę... a w zasadzie nie widzę fajerwerków, ale to bardzo dobrze. Widzę za to stonowane i eleganckie wnętrze, które zresztą poznałem już przy okazji niedawnego testu Jaguara XE. Panel środkowy, czyli nasze małe centrum dowodzenia, jest żywcem ściągnięte z tańszego modelu. Wykorzystano podobne przełączniki, kierownicę czy wysuwną gałkę automatycznej skrzyni biegów.

Jest bardzo podobnie, ale różnicę robią detale i zdecydowanie lepszej jakości materiały, z których skomponowano wnętrze. W Jaguarze czuć powiew luksusu i komfortu, bo rzeczywiście skóra, drewno czy aluminium to elementy z najwyższej półki. Niewątpliwie największą zaletą wnętrza XF-a jest jego przestronność. Pasażerowie - zarówno ci zasiadający z tyłu, jak i z przodu - nie powinni narzekać na brak miejsca. Minusem wnętrza jest schowek pasażera, a w zasadzie schowek na gaśnicę, bo ta zajmuje całą jego przestrzeń. Dodajmy, że Jaguar oferuje swoim klientom w sumie pięć wersji wyposażenia: Pure, Prestige, R-Sport, Portfolio i S.

Do dyspozycji użytkowników oddano bagażnik o pojemności 540 litrów.

Wysuwna gałka zmiany biegów. Wysuwna gałka zmiany biegów.
Pod maską testowanego egzemplarza znalazł się 2-litrowy silnik diesla generujący moc 180 KM (maksymalny moment obrotowy wynosi 430 Nm i jest dostępny od 1750 obr/min). Będę nudny jak napiszę, że dokładnie taką samą jednostkę testowałem przy okazji jazdy XE, ale tak rzeczywiście było.

I niestety zdania nie zmienię - ten motor to chyba najsłabszy punkt programu Jaguara. Nowoczesny silnik z rodziny Ingenium nie należy do żwawych (do setki zbiera się w nieco ponad 8 sekund), ale jest całkiem oszczędny. Mój wynik, przy dynamicznej jeździe w cyklu mieszanym, wyniósł około 9 litrów paliwa na 100 km.

Czytaj także: BMW serii 7 - bawarski szef wszystkich szefów

W ofercie Jaguara XF znajdziemy oczywiście inne propozycje silnikowe. 2-litrowa jednostka wysokoprężna występuje również w słabszej, 163-konnej wersji (ceny rozpoczynają się od 198 900 zł). Wśród mocniejszych motorów znajdziemy GTDi o mocy 240 KM (od 232 100 zł) oraz topowe V6 generujące moce odpowiednio 300 KM (od 332 400 zł) i 340 KM (od 326 800 zł). Wszystkie jednostki napędowe współpracują z 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów renomowanej marki ZF albo opcjonalnie z 6-biegową przekładnią manualną.

Warto zaznaczyć, że odchudzona masa pojazdu bardzo skutecznie wpłynęła na prowadzenie tego - bądź, co bądź - dużego sedana. Lekkie i wytrzymałe komponenty aluminiowe wykorzystano również do budowy przedniego i tylnego zawieszenia. Trzeba oddać inżynierom, że XF-a prowadzi się bardzo przyjemnie, a auto zwinnie pokonuje najbardziej wymagające zakręty. Nowego Jaguara doposażono w EPAS, czyli elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, które w inteligentny sposób dostosowuje siłę wspomagania do pokonywanego zakrętu czy manewru.

Na doskonałe prowadzenie 5-metrowego Jaga wpływa również tzw. Adaptive Dynamics, czyli system na bieżąco analizujący warunki oraz styl jazdy kierowcy. Tryb wykorzystuje wszystkie te informacje i dostosowuje oraz optymalizuje pracę amortyzatorów. Przydatnym dodatkiem jest również znany z modelu XE system ASPC (All Surface Progress Control), czyli swego rodzaju tempomat do powolnej jazdy w trudnym i wymagającym terenie (tempomat aktywny jest w przedziale od 3,6 do 30 km/h.

Ceny Jaguara XF rozpoczynają się od 198 900 zł.

PLUSY
- atrakcyjna stylistyka
- przestronne wnętrze
- właściwości jezdne
- efektywne wyciszenie
- wysokiej jakości materiały
- całkiem niskie spalanie

MINUSY
- uderzające podobieństwo do mniejszego i tańszego XE
- stosunkowo wysoka cena
- 2-litrowy silnik Ingenium (180 KM)
- brak wolnego miejsca w schowku (całość zajmuje gaśnica)
Jaguara XF do testów udostępnił British Automotive Gdańsk

Miejsca

Opinie (51)

  • (1)

    Ano właśnie jeśli chodzi o prezencję, to strasznie nijaki. Wcześniejsze jagi wyglądały na jagi, a ten oglądany z daleko równie dobrze mógłby być Lexusem. Ale to tylko opinia dot. wyglądu, nie miałam okazji obejrzeć jego wyposażenia, wnętrza (osobiście, nie na zdjęciach) ani sprawdzić, jak się prowadzi.

    • 7 3

    • no cóż, starzy jesteśmy

      mi też się podobają te sprzed 10 lat

      • 1 0

  • Jaguar czyli taki wypasiony Ford Mondeo ;)
    Od zawsze synonim dziadostwa i bezguścia a za kierownicą podstarzały playboy w kapeluszu.

    • 6 10

  • 3 0 0 0 0 0 tys.

    trzeba być ruskim, żeby dać tyle za zwykły samochód :)

    • 9 4

  • Jelonek... (2)

    jak możesz pisać o plusach i minusach samochodu na którego nigdy nie będzie Cię stać ?

    • 2 12

    • Ho ho, ale zabłysnąłeś, Janusz. Oklaski i owacje!

      To, czy autora stać, czy nie, to już nie twój interes. Pierwsze słyszę, żeby recenzent musiał być właścicielem ocenianego przedmiotu.

      Zwykły prostaczek jesteś, który próbował zgrywać zabawnego.

      • 8 0

    • napisał Janusz, człowiek, który nigdy w takim aucie nawet nie usiądzie :)

      • 7 0

  • z innej bajki (3)

    Czy ktoś może wie co buduje Plichta na szadułkach obok nowego salonu Audi?

    • 0 0

    • (2)

      o ile się nie mylę to chyba serwis i punkt odbioru flotówek Skody

      • 3 0

      • aha dzieki

        • 1 0

      • zlomowiec zeby odrazu utylizowac te nowoczesne wynalazki zwane samochodami

        • 2 0

  • jakis taki wykastrowany ten kocurek

    • 4 1

  • prestiż....tia... (3)

    Jak słyszę że Audi to prestiż to mnie skręca ze śmiechu.Ci "prestiżowcy" właśnie przyjeżdżają do mojego serwisu i cmokają na ceny normalnych zimówek.Po kilku dniach podjeżdżają z kompletem Linglongów albo Doofride'ów żeby je zamontować.Albo "po ile jakies tani runflaty pan ma?".Już o wiele częściej właściciele duuużo tańszych samochodów wybierają dobre opony.Szczerze,ci od audi dziadują na większości rzeczy-a robimy też zawieszenia.Żal...

    • 8 5

    • (2)

      brawo ty

      • 3 0

      • (1)

        brawo ja

        • 0 1

        • Brawo my

          • 0 0

  • Jaguar (1)

    "Jaguar to samochód dla mężczyzn, którzy lubią gdy piękna nieznajoma obciąga im druta" ;) tak mi się przypomniał film, w którym gość zaczyna robić szczere reklamy, za to zamykają go w psychiatryku a później cały psychiatryk robi reklamy i wszystko sprzedaje się jak świeże bułki. Tytułu nie pamiętam ale max film

    • 1 0

    • Crazy People-Wariaci 1990

      to było łatwe

      • 0 0

  • Chyba wolał bym Lexusa

    Jaguary fajne było w latach 90-tych

    • 2 1

  • racja

    Jak na taką markę nie powala kotek na kolana, tysiąc razy wolałabym Infiniti Q50, wygodne, luksusowe i ma przede wszystkim ładniejsze wnętrze od tego Jaguara.

    • 1 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane