• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Idealny ojciec także miewa wady - rozmowa z autorem bloga Modny Tata

Olga Miłogrodzka
19 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Krótki wywiad z Michałem Będźmirowskim:


W Internecie uchodzi za wysportowanego, dobrze wykształconego, odpowiedzialnego i kochającego ojca, ale w rozmowie z nami przypomina, że pozory mogą mylić, a show-biznes oraz popularność mają wiele ciemnych stron. Jaki naprawdę jest Michał Będźmirowski, autor projektu Modny Tata?


Olga Miłogrodzka: Zacznijmy od przekazu, jaki niesie ze sobą twój projekt. Jakie idee konkretnie mu towarzyszą?

Michał Będźmirowski: Są trzy. Po pierwsze - ojcostwo jest fantastyczne. Po drugie - nie zapominaj o sobie w całym tym pędzie i zamieszaniu rodzicielskiego życia. Po trzecie - motywuj się do działania każdego dnia. To są właśnie te wartości.

Jesteś ich wizytówką?

Tak, daję czytelnikowi wyraźny sygnał - mimo pracy na uczelni, doktoratu, można sobie pozwolić na realizację dodatkowych planów i pomysłów, takich właśnie jak mój projekt. Każdy może, niezależnie od tego, na jak wysokim i poważnym stanowisku pracuje. Na wszystko można znaleźć czas. Pracę, dom i zainteresowania da się łączyć.

Kim są twoi odbiorcy? Do kogo mówisz, kto cię słucha?


Projekt tworzę z myślą o ojcach lub tych, którzy ojcami będą. Moim założeniem jest przekonanie wszystkich niepewnych i zalęknionych do tego, że ojcostwa nie należy się bać. Wiem jednak, że czytuje mnie także wiele pań - przyszłych mam i żon próbujących namówić partnerów do tego, aby dziecko pojawiło się w ich życiu. Powtarzam to do oporu - bycie tatą nie przekreśla niczego. Wręcz przeciwnie, mobilizuje do życia, do osiągania kolejnych sukcesów, do działania.

Czyli jaką niszę społeczną i medialną wypełniasz?


Ojcostwo to coraz gorętszy temat, jednak w mediach społecznościowych jeszcze go nie było. To jest ta nisza. W chwili obecnej dyskusja na ten temat jest coraz bardziej żywa.

Co w takim razie ojciec może według ciebie dać dziecku, czego nigdy nie da mu mama?


Wiele. Zacznijmy od tego, że ojciec powinien być obecny przy dziecku od samego początku, a nie od 7 roku życia, kiedy może z małym wyjść pokopać piłkę czy pojeździć na rowerze. Ma wstawać do niego w nocy, przygotowywać mleko, chodzić na spacery, czytać książki - działać przy nim pełną parą. W ten sposób przekazuje mu ważny wzorzec odpowiedzialnego i zaangażowanego mężczyzny. Ojciec to głowa rodziny, przekazuje dziecku trochę inne wartości niż matka, kształtuje trochę inne wzorce, stawia wyzwania. Jego zadaniem jest zadbać o to, aby dom funkcjonował na tip top. Wiem, że Bruno mnie obserwuje, właśnie takiego - ojca, który przekraczając próg domu, pracę zostawia za drzwiami i autentycznie obcuje z rodziną. Jestem pewien, że taka obserwacja przyniesie mu tylko same korzyści.

  • Michał Będźmirowski - autor projektu Modny Tata
  • Michał Będźmirowski: Chcę dobrze wyglądać i dobrze czuć się w swoim ciele. Każdy jest ciut próżny, ja także i nie ma w tym nic złego.
  • Michał Będźmirowski: Rzeczy, na które nie mam wpływu irytują mnie najbardziej. Głupoty, która zalewa nas wzdłuż i wszerz, nie tylko w show biznesie, ale także i polityce, jakoś nie mogę przetrawić.
  • Michał Będźmirowski: Jestem osobą bardzo zdystansowaną do wszystkiego, co mi się w życiu, poza rodziną i pracą, przydarza.
  • "Projekt Modny Tata tworzę z myślą o ojcach lub tych, którzy ojcami będą. Moim założeniem jest przekonanie wszystkich niepewnych i zalęknionych do tego, że ojcostwa nie należy się bać."
Zastanawiam się, kto tak naprawdę kryje się za wizerunkiem idealnego, modnego taty. Czy jest autentyczny? Ile w nim tak naprawdę Michała Będźmirowskiego?

Modny Tata nie jest produktem marketingowym. Każdy aspekt projektu, niezależnie od tego, gdzie się pojawia - na blogu, Instagramie czy Facebooku - jest wizerunkowo ze mną spójny. Jest wiarygodny.

Dużo piszesz o obowiązkach, zadaniach do wypełnienia, mobilizacji. Twój tata był wojskowym, prawda?

Tak. Ojciec był wojskowym, ale typowej musztry nigdy nie wprowadzał. Fakt - obowiązkowość, punktualność i dyscyplinę wyniosłem z domu.

Jaka jest twoja recepta na konsekwencję i wytrwałość w działaniu?

Trzeba mieć odpowiednie bodźce. Moimi są synek i żona.

O nim właśnie myślisz wstając o 5:30, aby pobiegać?

Wstając bladym świtem na trening myślę o tym, aby być na czas ze śniadaniem dla Bruna. Mógłbym spać do godz. 9 lub 10 - moja praca pozwoliłaby mi na to. Ale zależy mi na komforcie rodziny, na tym, aby żona rano, po przebudzeniu, mogła spokojnie iść do łazienki i przygotować się do pracy. Poza tym robię to także dla siebie. Chcę dobrze wyglądać i dobrze czuć się w swoim ciele. Każdy jest ciut próżny, ja także, i nie ma w tym nic złego. Nikomu wczesnymi treningami krzywdy nie robię, wręcz przeciwnie - generuję samo dobro dla siebie.

Jest w twoim życiu miejsce na słabość i zwątpienie?

Oczywiście, codziennie. Nie jestem robotem zaprogramowanym na pracę, który wstaje, robi swoje i zasypia.

A co sprawia ci w życiu najwięcej trudności?

Akceptacja głupoty, o którą się codziennie ocieram.

To rzecz niezależna od ciebie, musisz być sfrustrowany.

To jest właśnie mój problem. Rzeczy, na które nie mam wpływu irytują mnie najbardziej. Głupoty, która zalewa nas wzdłuż i wszerz, nie tylko w show-biznesie, ale także i polityce, jakoś nie mogę przetrawić.

Rzeczywiście, niektóre z twoich wpisów w Internecie, nie tylko na blogu Modny Tata, pokazują, że show-biznes potrafi ci nadepnąć na odcisk.

Tak. Tam prym wiodą osoby, które nie mają nic ważnego do przekazania. Znane są z tego, że pokazały kawałek ciała albo pojawiły się w drogich ciuchach na ściance. To nie ma żadnej wartości. Ludzie udzielają wywiadów, rozmawiają ze sobą, ale nic z tego nie wynika.

Czyli nie jesteś łagodnym mężczyzną?

Przy Brunie staram się być. I to jest ciężka lekcja, codzienna nauka. Przy dziecku moja cierpliwość i spokój też wystawiane są na próbę, ale to zadanie, które dumnie podejmuję - zachowanie spokoju, wyrozumiałość, uśmiechanie się. Uczę się przy nim tego właśnie, czego mi do tej pory w życiu bardzo brakowało.

Co nowego jeszcze pokazał ci Bruno? Odsłonił jakieś wcześniej nieznane ci oblicze samego siebie?

Tak, ogromne pokłady uczucia. To jest coś niesamowitego. Mając 30 lat, przed narodzinami Bruna, miałem obawę, czy będę w stanie obdarzyć małego człowieka taką miłością, na jaką zasługuje. W momencie gdy wziąłem go na ręce, moja cała uwaga skierowana została wyłącznie na jego osobę - to było coś nowego. Te pokłady ciepła. Bruno mnie łagodzi. Jego obecność powoduje, że zapominam o złośliwym świecie. Myślę, że syn odbiera mnie jako osobę uśmiechniętą i szczęśliwą.

Jesteś poukładany, obowiązkowy i oddany rodzinie. A pozwalasz sobie czasem na chwilę szaleństwa, jest w twoim życiu miejsce na niezaplanowaną przygodę?

Chciałbym, ale szczerze mówiąc w tym momencie życia jestem pochłonięty taką ilością zadań, że chwile zapomnienia nie wchodzą w grę. Teraz skupiam uwagę przede wszystkim na wychowaniu maluszka, żądzę przygód odkładam na bok. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w której nagle spontanicznie wyjeżdżam, bo taki mam właśnie kaprys. I tu nawet nie chodzi o odpowiedzialność. Tęsknota za domem byłaby tak silna, że nie wyjechałbym nigdzie dobrowolnie.

Znalazłam w sieci tylko jedno twoje zdjęcie, które wyłamuje się z idealnej konwencji odpowiedzialnego i roztropnego ojca - zawadiacki portret, masz na nim przymrużone oczy, w ustach papieros.

Tak, zgadza się, to jest stare zdjęcie. Kiedyś paliłem, ale przestałem po narodzinach syna.

A jakie było twoje najciekawsze, najbardziej inspirujące doświadczenie podczas tej pracy?

Oj, nie odpowiem ci na to pytanie. To jest właśnie ten problem - jestem osobą bardzo zdystansowaną do wszystkiego, co mi się w życiu, poza rodziną i pracą, przydarza. Nowa okładka, sesja, wywiad - nie celebruję tych rzeczy przez 3 godziny po powrocie do domu. Traktuję je jako pamiątki dla Bruna i działam dalej.

Chcę cię jeszcze zapytać o pasje. Miałeś pisać na blogu o kulturze, a niewiele jej tam w konsekwencji.


Pytanie, czy to kogoś zainteresuje. Poza tym nie chcę odkrywać się tak w 100 proc.

My jesteśmy wścibscy. Podziel się proszę trzema tytułami, które obecnie polecasz
.

"Zjawa" - fantastyczny film. "The Big Short" - drugi niezły, o kryzysie finansowym w Stanach Zjednoczonych. Polecam też wszystkie książki Cobena - łatwe, lekkie i przyjemne. Przez ostatnie miesiące skupiony byłem także na własnej książce. Jest już ukończona, niedługo się ukaże.

Pod jakim tytułem?


Pod tytułem znanym na razie tylko mi i wydawnictwu. To nie będzie poradnik na temat, jak zostać dobrym tatą. To będzie książka opisująca moje osobiste doświadczenie ojcostwa - opowiada o tym, jak wieść fajne życie, jako tata właśnie, nie zapominając o sobie. Nie myśl, że moją jedyną pasją jest siłownia. Interesuję się także polityką. W projekcie Modny Tata nie udzielam się politycznie, ale na moim prywatnym, otwartym profilu facebookowym już tak. To pewnie nie jest miejsce na wywody na ten temat, zapraszam na profil, póki istnieje. Wyczekuję chwili, w której go zablokują. Plan jest chyba taki, jeśli wszystkie obecnie przygotowywane ustawy wejdą w życie, aby zminimalizować krytykę rządu.

Kilka miesięcy temu wyjechałeś do Warszawy...

Głównie przez wzgląd na żonę, która jest warszawianką i dostała tam dobrą pracę. Uczelni w stolicy nie brakuje, dlatego zawodowo ja także na wyjeździe nie straciłem. Ostatni powód wyjazdu to mój projekt. Wydawało mi się, że w jego kontekście Warszawa da mi więcej możliwości. I tak też jest w rzeczywistości.

Da się z blogowania godnie żyć?

Ponoć tak, ja jednak jestem na początku tej medialnej przygody. Oczywiście spływają z niej jakieś pieniądze, ale moim podstawowym źródłem dochodu cały czas pozostaje pensja wykładowcy.

Na koniec powiedz jeszcze - czego warszawiacy mogą pozazdrościć mieszkańcom Trójmiasta?

Spokoju. Warszawa to harmider i tak, jak się przyjęło - wyścig szczurów. Gdynia jest pięknym miastem. Trójmiasto to cisza. Morze daje ten spokój.

No to kiedy do nas wracasz?

Oj, jeszcze trochę... ale mam nadzieję, że wrócę.

Zobacz także

Opinie (265) 8 zablokowanych

  • Trójmiasto (10)

    Naprawdę ludzie z 3miasta są tak sfrustrowani, że ktoś coś osiąga w życiu?

    Biedni, mali ludzie z prowincji :)

    • 11 45

    • Naprawde (5)

      mamy wylacznie kompleksy.

      Dobrze, ze zdarzaja sie wybitne jednostki ktore zostana modowymi blogerami lub blogerkami bo ta cywilizacja przestalaby istniec.

      • 30 0

      • ? (4)

        a czy on jest blogerem? czy robi to w wolnym czasie, bo na polu zawodowym już coś osiągnął?

        Trójmiasto nie czyta ze zrozumieniem nawet. Się nie dziwię, że ludzie wyjeżdżają.

        • 0 18

        • Czy cos osiagnal to sobie sam zweryfikuje (2)

          Za pare lat.

          Ewentualnie jego zona zrobi to za niego.

          Warszawa temu sprzyja.

          • 10 0

          • (1)

            Warszawa nie ma nic do tego, czy ktos tworzy szczesliwa, kochajaca rodzine. Na pewno sprzyja rozwojowi i realizacji swoich planów i marzeń. Wazne, co ma się w środku. Jeśli będzie głupi, to sława go przytłoczy, jeśli będzie mądry, to da mu możliwości. A predyspozycje ma, bo wykształcony koleś, więc nie ma co zawczasu podcinać skrzydeł. Daje mu szanse:)

            • 2 10

            • niestety

              Wszystko co piszesz, to prawda, z małym ale.... jeśli ten ktoś się koncentruje na szmatach i eksponuje kawałek mięsa, bo akurat to po oczach wręcz uderza,to oznacza, że w środku jest głucha pustka (zresztą ów cały czas jak mantrę powtarza to samo) i nie demonizowała bym tego wykształcenia, wystarczy posłuchać "bogatego słownictwa" w jego wywiadach i przeczytać w pisaninach......

              • 1 0

        • Warszawianka z Piaseczna widze ze probuje zaistniec ;););)

          • 10 0

    • Ciekawe co w takim razie robisz na prowincyjnym portalu ;) siedzisz w Lomiankach i udajesz Warszawiaka ;);) a w sumie tez to hobby .... Moze bloga zaczniesz pisac o tym ??? Dobry pomysl ??;) trzymamy kciuki

      • 20 0

    • Z prowinci to jest Modny Tata - bo z, mieścina niedaleko Trójmiasta to nie Trójmiasto , to po pierwsze a po drugie to co on niby osiągnął ??

      • 8 0

    • Warszawka-prowincja

      Myslę, że ludzi sfrustrowanych w W-wie jest nawet więcej...dlatego taki ktoś jak on wyjezdża "ze spokojnej Gdyni", bo w "stolycy" spotka więcej "swoich".....

      • 2 0

    • ciekawe.....

      a teraz opisz co takiego osiągnął....oprócz mięśni i kilku naciąganych zdjęć z biednym dzieckiem, które ma ojca pozera.....

      • 1 0

  • jaki tata (1)

    On chyba nawet nie wie jak jego syn wygląda gdyż ciągle w lustro patrzy lecz o dniu nóg zapomniał ma jak 2 podpórki do sr*nia

    • 26 4

    • co to "dniu nóg"? "dzień nóg?"

      nogi ma fajne, pewnie spodnie ci się nie podobają

      • 0 5

  • Tata poświęcający cały wolny czas dziecku. (4)

    Ciekawe ile czasu poświęcasz swojemu synowi (Chyba że sesja zdjęciowa z dzieckiem to dla Ciebie czas poświęcony dziecku). Czy wiesz jak się przebiera pampersy ? ;) - A może opiszesz jak to się robi "modnie" ?
    Po artykule można stwierdzić że do ojcostwa Tobie dużo brakuje.
    Zakładam, że liczy się tylko kasa i dlatego wybrałeś sobie taką "niszę społeczną" bo dobrze się sprzedaje.
    Ech nie ma co się rozpisywać - strata czasu i tak już jesteś przegrany.

    • 44 2

    • Ociec, pytanie "jak sie przebiera pampersy?" to pytanie typu "jak sie robi jajecznice" (2)

      Nie robmy z facetow przy najprostszych robotach przy dzieciach takich ofiar bo przestana nam te dzieci dawac do opieki (tak jak my niechetnie dajemy samochod do zaparkowania, zwlaszcza tylem ;) ).

      • 3 0

      • 'dawac do opieki" ? niedzielny tata? tak jak niedzielny kierowca nie umie parkować tyłem. (1)

        • 0 0

        • no to jak taki kozak jestes to pieluchy to wszystko co przyszlo Ci na mysl?

          • 0 0

    • Ojcostwo polega na zmianie pieluch? Gratki Tato.

      • 2 1

  • Co za koleś

    hahah lansik

    • 30 1

  • okulary zerowki? (1)

    matko, kto tego bloga czyta?

    • 34 1

    • Ja:)

      • 1 13

  • sugestywna opinia (1)

    C*uja on idealny.

    • 33 0

    • moze pani redaktor ma ochote wesprzec go w trudnej doli taty

      Nie wiadomo...

      • 10 0

  • Ojcostwo kosztem dziecka w tym przypadku (2)

    Przecież ten koleś ma bloga tylko i wyłącznie dla polubień i kliknięć a dochód będzie czerpał z reklam. Ojcostwo to nie sprzedawanie twarzy dziecka dla własnej korzyści

    • 42 0

    • swoja na czas ojcowania tez lepiej nie szastac

      "Dlaczego powiedziales pani wychowawczyni ze jestem meska k..wa w klubie dla gejow?"
      "Oj tato a co mialem powiedziec? Ze jestes blogerem modowym?"

      • 14 0

    • Nawet jesli, tez weź sie za jakaś robotę.

      • 0 4

  • tak logicznie to mi się nie spina ;) "Idealny ojciec także miewa wady" (2)

    albo idealny albo ma wady ;)
    podobnie jak inne poglądy tego pana, jak się wczytać to się nie spinają i są sprzeczne, np. albo zdystansowany do świata, albo zniecierpliwiony brakiem wpływu na coś... to w końcu jaki? ;)

    w każdym razie, uważam że obie role czyli i mama i tata, mają swoją wartość w rozwoju dziecka, każda rola na inny sposób, i fajnie że się to dostrzega,
    a jeśli ten pan ze swoim przekazem trafia do części ojców, to ok :)

    • 19 1

    • jestes kobieta i uzywasz logiki? (1)

      Co robisz dzis wieczorem?

      • 12 1

      • Straszy...

        • 0 0

  • Tato kup mi zabawkę (3)

    nie mogę bo musze isc do fryzjera i kupić sobie rurki

    • 56 4

    • lepiej byś nie miał dzieci, bo nauczysz je tylko złośliwości i hejtu

      • 2 6

    • (1)

      No widzisz, dla Ciebie to juz wyczyn na cały dzień, a normalnie to po prostu dobre spodnie ma sie w szafie, a ze do fryzjera nie chodzisz to pozostawię bez komentarza:) Warto jednak o siebie zadbać, jesli nie dla siebie, to chociaż dla otoczenia.
      Faceci, ogarnijcie sie z tym średniowieczem dotyczącym waszego wyglądu!

      • 1 10

      • "normalnie to po prostu dobre spodnie ma sie w szafie"

        Ja mam na d...pie.

        Jesli jestes kobieta z modowymi pretensjami, to mozesz mi mowic co mam miec LADNEGO na sobie (najwyzej nie poslucham albo uznam, ze Ty sie do tego lepiej nadajesz niz ciuchy). Ale nawet nie staraj sie mi napisac o DOBRYCH spodniach.

        Bo dobre by Ci sie nie spodobaly, modowa policjantko...

        • 9 0

  • i kto to g... czyta nie mają ludziska własnego rozumu ..... ot takie czasy ...

    • 24 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane