• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Idealny ojciec także miewa wady - rozmowa z autorem bloga Modny Tata

Olga Miłogrodzka
19 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Krótki wywiad z Michałem Będźmirowskim:


W Internecie uchodzi za wysportowanego, dobrze wykształconego, odpowiedzialnego i kochającego ojca, ale w rozmowie z nami przypomina, że pozory mogą mylić, a show-biznes oraz popularność mają wiele ciemnych stron. Jaki naprawdę jest Michał Będźmirowski, autor projektu Modny Tata?


Olga Miłogrodzka: Zacznijmy od przekazu, jaki niesie ze sobą twój projekt. Jakie idee konkretnie mu towarzyszą?

Michał Będźmirowski: Są trzy. Po pierwsze - ojcostwo jest fantastyczne. Po drugie - nie zapominaj o sobie w całym tym pędzie i zamieszaniu rodzicielskiego życia. Po trzecie - motywuj się do działania każdego dnia. To są właśnie te wartości.

Jesteś ich wizytówką?

Tak, daję czytelnikowi wyraźny sygnał - mimo pracy na uczelni, doktoratu, można sobie pozwolić na realizację dodatkowych planów i pomysłów, takich właśnie jak mój projekt. Każdy może, niezależnie od tego, na jak wysokim i poważnym stanowisku pracuje. Na wszystko można znaleźć czas. Pracę, dom i zainteresowania da się łączyć.

Kim są twoi odbiorcy? Do kogo mówisz, kto cię słucha?


Projekt tworzę z myślą o ojcach lub tych, którzy ojcami będą. Moim założeniem jest przekonanie wszystkich niepewnych i zalęknionych do tego, że ojcostwa nie należy się bać. Wiem jednak, że czytuje mnie także wiele pań - przyszłych mam i żon próbujących namówić partnerów do tego, aby dziecko pojawiło się w ich życiu. Powtarzam to do oporu - bycie tatą nie przekreśla niczego. Wręcz przeciwnie, mobilizuje do życia, do osiągania kolejnych sukcesów, do działania.

Czyli jaką niszę społeczną i medialną wypełniasz?


Ojcostwo to coraz gorętszy temat, jednak w mediach społecznościowych jeszcze go nie było. To jest ta nisza. W chwili obecnej dyskusja na ten temat jest coraz bardziej żywa.

Co w takim razie ojciec może według ciebie dać dziecku, czego nigdy nie da mu mama?


Wiele. Zacznijmy od tego, że ojciec powinien być obecny przy dziecku od samego początku, a nie od 7 roku życia, kiedy może z małym wyjść pokopać piłkę czy pojeździć na rowerze. Ma wstawać do niego w nocy, przygotowywać mleko, chodzić na spacery, czytać książki - działać przy nim pełną parą. W ten sposób przekazuje mu ważny wzorzec odpowiedzialnego i zaangażowanego mężczyzny. Ojciec to głowa rodziny, przekazuje dziecku trochę inne wartości niż matka, kształtuje trochę inne wzorce, stawia wyzwania. Jego zadaniem jest zadbać o to, aby dom funkcjonował na tip top. Wiem, że Bruno mnie obserwuje, właśnie takiego - ojca, który przekraczając próg domu, pracę zostawia za drzwiami i autentycznie obcuje z rodziną. Jestem pewien, że taka obserwacja przyniesie mu tylko same korzyści.

  • Michał Będźmirowski - autor projektu Modny Tata
  • Michał Będźmirowski: Chcę dobrze wyglądać i dobrze czuć się w swoim ciele. Każdy jest ciut próżny, ja także i nie ma w tym nic złego.
  • Michał Będźmirowski: Rzeczy, na które nie mam wpływu irytują mnie najbardziej. Głupoty, która zalewa nas wzdłuż i wszerz, nie tylko w show biznesie, ale także i polityce, jakoś nie mogę przetrawić.
  • Michał Będźmirowski: Jestem osobą bardzo zdystansowaną do wszystkiego, co mi się w życiu, poza rodziną i pracą, przydarza.
  • "Projekt Modny Tata tworzę z myślą o ojcach lub tych, którzy ojcami będą. Moim założeniem jest przekonanie wszystkich niepewnych i zalęknionych do tego, że ojcostwa nie należy się bać."
Zastanawiam się, kto tak naprawdę kryje się za wizerunkiem idealnego, modnego taty. Czy jest autentyczny? Ile w nim tak naprawdę Michała Będźmirowskiego?

Modny Tata nie jest produktem marketingowym. Każdy aspekt projektu, niezależnie od tego, gdzie się pojawia - na blogu, Instagramie czy Facebooku - jest wizerunkowo ze mną spójny. Jest wiarygodny.

Dużo piszesz o obowiązkach, zadaniach do wypełnienia, mobilizacji. Twój tata był wojskowym, prawda?

Tak. Ojciec był wojskowym, ale typowej musztry nigdy nie wprowadzał. Fakt - obowiązkowość, punktualność i dyscyplinę wyniosłem z domu.

Jaka jest twoja recepta na konsekwencję i wytrwałość w działaniu?

Trzeba mieć odpowiednie bodźce. Moimi są synek i żona.

O nim właśnie myślisz wstając o 5:30, aby pobiegać?

Wstając bladym świtem na trening myślę o tym, aby być na czas ze śniadaniem dla Bruna. Mógłbym spać do godz. 9 lub 10 - moja praca pozwoliłaby mi na to. Ale zależy mi na komforcie rodziny, na tym, aby żona rano, po przebudzeniu, mogła spokojnie iść do łazienki i przygotować się do pracy. Poza tym robię to także dla siebie. Chcę dobrze wyglądać i dobrze czuć się w swoim ciele. Każdy jest ciut próżny, ja także, i nie ma w tym nic złego. Nikomu wczesnymi treningami krzywdy nie robię, wręcz przeciwnie - generuję samo dobro dla siebie.

Jest w twoim życiu miejsce na słabość i zwątpienie?

Oczywiście, codziennie. Nie jestem robotem zaprogramowanym na pracę, który wstaje, robi swoje i zasypia.

A co sprawia ci w życiu najwięcej trudności?

Akceptacja głupoty, o którą się codziennie ocieram.

To rzecz niezależna od ciebie, musisz być sfrustrowany.

To jest właśnie mój problem. Rzeczy, na które nie mam wpływu irytują mnie najbardziej. Głupoty, która zalewa nas wzdłuż i wszerz, nie tylko w show-biznesie, ale także i polityce, jakoś nie mogę przetrawić.

Rzeczywiście, niektóre z twoich wpisów w Internecie, nie tylko na blogu Modny Tata, pokazują, że show-biznes potrafi ci nadepnąć na odcisk.

Tak. Tam prym wiodą osoby, które nie mają nic ważnego do przekazania. Znane są z tego, że pokazały kawałek ciała albo pojawiły się w drogich ciuchach na ściance. To nie ma żadnej wartości. Ludzie udzielają wywiadów, rozmawiają ze sobą, ale nic z tego nie wynika.

Czyli nie jesteś łagodnym mężczyzną?

Przy Brunie staram się być. I to jest ciężka lekcja, codzienna nauka. Przy dziecku moja cierpliwość i spokój też wystawiane są na próbę, ale to zadanie, które dumnie podejmuję - zachowanie spokoju, wyrozumiałość, uśmiechanie się. Uczę się przy nim tego właśnie, czego mi do tej pory w życiu bardzo brakowało.

Co nowego jeszcze pokazał ci Bruno? Odsłonił jakieś wcześniej nieznane ci oblicze samego siebie?

Tak, ogromne pokłady uczucia. To jest coś niesamowitego. Mając 30 lat, przed narodzinami Bruna, miałem obawę, czy będę w stanie obdarzyć małego człowieka taką miłością, na jaką zasługuje. W momencie gdy wziąłem go na ręce, moja cała uwaga skierowana została wyłącznie na jego osobę - to było coś nowego. Te pokłady ciepła. Bruno mnie łagodzi. Jego obecność powoduje, że zapominam o złośliwym świecie. Myślę, że syn odbiera mnie jako osobę uśmiechniętą i szczęśliwą.

Jesteś poukładany, obowiązkowy i oddany rodzinie. A pozwalasz sobie czasem na chwilę szaleństwa, jest w twoim życiu miejsce na niezaplanowaną przygodę?

Chciałbym, ale szczerze mówiąc w tym momencie życia jestem pochłonięty taką ilością zadań, że chwile zapomnienia nie wchodzą w grę. Teraz skupiam uwagę przede wszystkim na wychowaniu maluszka, żądzę przygód odkładam na bok. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w której nagle spontanicznie wyjeżdżam, bo taki mam właśnie kaprys. I tu nawet nie chodzi o odpowiedzialność. Tęsknota za domem byłaby tak silna, że nie wyjechałbym nigdzie dobrowolnie.

Znalazłam w sieci tylko jedno twoje zdjęcie, które wyłamuje się z idealnej konwencji odpowiedzialnego i roztropnego ojca - zawadiacki portret, masz na nim przymrużone oczy, w ustach papieros.

Tak, zgadza się, to jest stare zdjęcie. Kiedyś paliłem, ale przestałem po narodzinach syna.

A jakie było twoje najciekawsze, najbardziej inspirujące doświadczenie podczas tej pracy?

Oj, nie odpowiem ci na to pytanie. To jest właśnie ten problem - jestem osobą bardzo zdystansowaną do wszystkiego, co mi się w życiu, poza rodziną i pracą, przydarza. Nowa okładka, sesja, wywiad - nie celebruję tych rzeczy przez 3 godziny po powrocie do domu. Traktuję je jako pamiątki dla Bruna i działam dalej.

Chcę cię jeszcze zapytać o pasje. Miałeś pisać na blogu o kulturze, a niewiele jej tam w konsekwencji.


Pytanie, czy to kogoś zainteresuje. Poza tym nie chcę odkrywać się tak w 100 proc.

My jesteśmy wścibscy. Podziel się proszę trzema tytułami, które obecnie polecasz
.

"Zjawa" - fantastyczny film. "The Big Short" - drugi niezły, o kryzysie finansowym w Stanach Zjednoczonych. Polecam też wszystkie książki Cobena - łatwe, lekkie i przyjemne. Przez ostatnie miesiące skupiony byłem także na własnej książce. Jest już ukończona, niedługo się ukaże.

Pod jakim tytułem?


Pod tytułem znanym na razie tylko mi i wydawnictwu. To nie będzie poradnik na temat, jak zostać dobrym tatą. To będzie książka opisująca moje osobiste doświadczenie ojcostwa - opowiada o tym, jak wieść fajne życie, jako tata właśnie, nie zapominając o sobie. Nie myśl, że moją jedyną pasją jest siłownia. Interesuję się także polityką. W projekcie Modny Tata nie udzielam się politycznie, ale na moim prywatnym, otwartym profilu facebookowym już tak. To pewnie nie jest miejsce na wywody na ten temat, zapraszam na profil, póki istnieje. Wyczekuję chwili, w której go zablokują. Plan jest chyba taki, jeśli wszystkie obecnie przygotowywane ustawy wejdą w życie, aby zminimalizować krytykę rządu.

Kilka miesięcy temu wyjechałeś do Warszawy...

Głównie przez wzgląd na żonę, która jest warszawianką i dostała tam dobrą pracę. Uczelni w stolicy nie brakuje, dlatego zawodowo ja także na wyjeździe nie straciłem. Ostatni powód wyjazdu to mój projekt. Wydawało mi się, że w jego kontekście Warszawa da mi więcej możliwości. I tak też jest w rzeczywistości.

Da się z blogowania godnie żyć?

Ponoć tak, ja jednak jestem na początku tej medialnej przygody. Oczywiście spływają z niej jakieś pieniądze, ale moim podstawowym źródłem dochodu cały czas pozostaje pensja wykładowcy.

Na koniec powiedz jeszcze - czego warszawiacy mogą pozazdrościć mieszkańcom Trójmiasta?

Spokoju. Warszawa to harmider i tak, jak się przyjęło - wyścig szczurów. Gdynia jest pięknym miastem. Trójmiasto to cisza. Morze daje ten spokój.

No to kiedy do nas wracasz?

Oj, jeszcze trochę... ale mam nadzieję, że wrócę.

Zobacz także

Opinie (265) 8 zablokowanych

  • ;l;lk;

    koleś który udaje zdystansowanego a buduje swoją osobę na prywatności

    • 0 0

  • kim on jest?

    skąd oni go wzieli? dla kogo taki klapek może byc przykładem chyba dla zakompleksionych miernot

    • 0 0

  • zazdrość a zawiść (13)

    nie znam gościa, nad którym się pastwicie, ale jedno wiem, zawiść niektórych zżera a to już niebezpieczne zjawisko, wymaga ono leczenia psychiatrycznego w zakładzie zamkniętym. Straszenie kogoś to już kretynizm, to poważniejsza choroba, należy takie wyeliminować ze społeczeństwa. Natomiast stwierdzenie, ze doktorów jest na pęczki, obawiam się ze stwierdziła to osoba, która miała problem z ukończeniem szkoły podstawowej. Zasada jest taka, nie obrażamy, tylko się odnosimy do zjawiska i to jest kultura, chyba że lansujemy kulturę polityków PiS, to ok. ale nie uważajmy się za cywilizowanych

    • 2 13

    • (3)

      Miałam z nim zajęcia. Rzeczowy, zawsze przygotowany do zajęć.
      Tych doktorów na pęczki to jakoś nie widać. Poza tym skoro to takie proste, to czemu tylko niewielki odsetek takowe posiada?
      Zacznijcie od siebie, naprawdę.

      • 0 4

      • Amanda

        Jego tata jest rektorem uczelni, stad doktorat. Polecam przyjrzeć sie co sie działo na uczelniach, na których wykładał. Praaaaawdziwy z niego ideał hihihi

        • 1 0

      • phd

        Bo posiadanie doktoratu i wykładanie na uczelni to marne zajęcie z punktu widzenia finansów. Najlepsi studenci idą w biznes i robią kariere jako managerowie i specjaliści, bo z tego jest chleb. Bie trzeba potem łapać 10 etatów na uczelniach albo pisać blogów żeby dorobić.

        • 6 0

      • Studentko

        podrosnij, dowiedz sie czegos o zyciu I nie przeszkadzaj doroslym.

        Wierze, ze pan Ci sie podoba I nic mi do tego. Ale my naprawde nie o tym rozmawiamy.

        • 9 0

    • (4)

      zorro.
      uzmysłów sobie, że są tutaj ludzie, którzy go znają.

      • 5 0

      • to jak się znacie to napisz do niego z imienia i nazwisko :) taki kozak :) chociaż pewnie miernot nie kojarzy :) (3)

        • 0 4

        • (1)

          po co mam do niego pisać?

          • 2 0

          • żeby wiedział jaka c*pa o nim pisze w necie :) taka wiesz, z imienia i nazwiska :)

            • 0 2

        • Tym bardziej jeśli znają, to może warto zaprezentować pogląd z przedstawieniem się? Latwo komentować anonimowo. Trochę odwagi jednak trzeba i kultury, by odnieść się osobiście.
          Wszyscy jesteście krysztalowi jak łza hahahahahah

          • 0 1

    • Nikt nie zna goscia i nie chce go znac (3)

      Komentujemy produkt medialny ktory sam przyznaje, ze tworzy.

      "Jestem zaj...bisty" - to cala definicja tego co ma do zaoferowania.

      • 14 0

      • no i widocznie jest (1)

        skoro tak myśli, to niech myśliskoro na tym zarabia to też dobrze..
        lepsze to niż siedzenie na d*pie i wylewanie żali bo ma się bardzo smutne życie

        trójmiasto.pl - wylęgarnia żółci polskieja feeee

        • 1 7

        • Zastanawiam sie, czy kiedykolwiek przejrzysz na oczy

          ale chyba nie. Tak samo mowily dzieci elit PRLu I widac, ze nic sie nie zmieinlo.

          • 0 0

      • takie to polskie, sfrustrowane polaki

        • 2 3

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Idealny ojciec także miewa wady - rozmowa z autorem bloga Modny Tata

    Starannie przemyślany sztuczny blog na zrobienie kasy (3)

    Z całym szacunkiem dla pana Michała-to dobrze przemyślany, ale sztuczny "produkt" na zrobienie kasy.
    Ciekawe ile osób to kupi-"napuszony" blog, ale przystojny tata; może przyciągnie z ciekawości młode mamy. Bo, Panie Michale, raczej nie Prawdziwych Zapracowanych Ojców, którzy pracują po 9,10 godzin, po dobranocce biegną z dziećmi na sanki, żeby chociaż chwilę z nimi pobyć, potem kąpiel, pomoc w lekcjach, bajki na dobranoc i dalej praca. Cóż w tym wszystkim trudno żeby Tata znalazł czas i siły na modne ciuchy, siłownię etc.
    To nie hejt, raczej niech Pan przemyśli wpisy pod tym zapewne sponsorowanym artykułem/wywiadem
    Raczej nie wróżę długiej kariery z blogiem, ludzie nie kupią niczego sztucznego.
    Porszę się nie gniewać, ale żaden z Pana wzór dla rodziców-codzienność większości społeczeństwa tak nie wygląda
    Mama dwójki

    • 28 1

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Idealny ojciec także miewa wady - rozmowa z autorem bloga Modny Tata

      jest czas na wszystko.. (2)

      A mój dzien tak właśnie wygląda. Jestem biznesmenem i mam czas na wszystko. Ustawiłem sobie dzień. Nie musi tak wyglądać Pani dzień, ani Pani męża, żeby się identyfikować. Chodzi o pewien fajny model. Ja do tej pory o siebie nie dbałem, a teraz chodzę na siłownię, zacząłem się też zdrowiej odżywiać i robię to dla swoich dzieci. Z myślą o nich. Wychodzimy także z żoną na randki. Zupełnie inaczej to działa niż kiedyś. Dla mnie blog na plus i przecież jasne, że Modny T. nie opisuje w 100% swojego życia, bo nie o to chodzi, zreszta co mnie obchodzi co robi zawodowo, wzialem sobie od niego co chciałem o tyle. Fajny pomysl.

      • 0 5

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Idealny ojciec także miewa wady - rozmowa z autorem bloga Modny Tata

        różnica

        czy biznesmenem, czy prowadzącym działalność gospodarczą? bo to jest różnica....w skali...z resztą wszyscy dobrze wiedzą, że duże pieniądze lubią ciszę.... a nie kłapanie na forum ;)

        • 1 0

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Idealny ojciec także miewa wady - rozmowa z autorem bloga Modny Tata

        "Jestem biznesmenem...." Następny megaloman i narcyz. A ja jestem zwykłym tatą dwójki siedmioletnich dzieci. Pracuję na etacie (8h). Czas "dla siebie" mam po 21, a o randce to mogę pomarzyć.....

        • 6 0

  • Trójmiasto (10)

    Naprawdę ludzie z 3miasta są tak sfrustrowani, że ktoś coś osiąga w życiu?

    Biedni, mali ludzie z prowincji :)

    • 11 45

    • Naprawde (5)

      mamy wylacznie kompleksy.

      Dobrze, ze zdarzaja sie wybitne jednostki ktore zostana modowymi blogerami lub blogerkami bo ta cywilizacja przestalaby istniec.

      • 30 0

      • ? (4)

        a czy on jest blogerem? czy robi to w wolnym czasie, bo na polu zawodowym już coś osiągnął?

        Trójmiasto nie czyta ze zrozumieniem nawet. Się nie dziwię, że ludzie wyjeżdżają.

        • 0 18

        • Czy cos osiagnal to sobie sam zweryfikuje (2)

          Za pare lat.

          Ewentualnie jego zona zrobi to za niego.

          Warszawa temu sprzyja.

          • 10 0

          • (1)

            Warszawa nie ma nic do tego, czy ktos tworzy szczesliwa, kochajaca rodzine. Na pewno sprzyja rozwojowi i realizacji swoich planów i marzeń. Wazne, co ma się w środku. Jeśli będzie głupi, to sława go przytłoczy, jeśli będzie mądry, to da mu możliwości. A predyspozycje ma, bo wykształcony koleś, więc nie ma co zawczasu podcinać skrzydeł. Daje mu szanse:)

            • 2 10

            • niestety

              Wszystko co piszesz, to prawda, z małym ale.... jeśli ten ktoś się koncentruje na szmatach i eksponuje kawałek mięsa, bo akurat to po oczach wręcz uderza,to oznacza, że w środku jest głucha pustka (zresztą ów cały czas jak mantrę powtarza to samo) i nie demonizowała bym tego wykształcenia, wystarczy posłuchać "bogatego słownictwa" w jego wywiadach i przeczytać w pisaninach......

              • 1 0

        • Warszawianka z Piaseczna widze ze probuje zaistniec ;););)

          • 10 0

    • ciekawe.....

      a teraz opisz co takiego osiągnął....oprócz mięśni i kilku naciąganych zdjęć z biednym dzieckiem, które ma ojca pozera.....

      • 1 0

    • Warszawka-prowincja

      Myslę, że ludzi sfrustrowanych w W-wie jest nawet więcej...dlatego taki ktoś jak on wyjezdża "ze spokojnej Gdyni", bo w "stolycy" spotka więcej "swoich".....

      • 2 0

    • Z prowinci to jest Modny Tata - bo z, mieścina niedaleko Trójmiasta to nie Trójmiasto , to po pierwsze a po drugie to co on niby osiągnął ??

      • 8 0

    • Ciekawe co w takim razie robisz na prowincyjnym portalu ;) siedzisz w Lomiankach i udajesz Warszawiaka ;);) a w sumie tez to hobby .... Moze bloga zaczniesz pisac o tym ??? Dobry pomysl ??;) trzymamy kciuki

      • 20 0

  • Po co jeden modny tata

    jak moze byc dwoch.

    • 0 0

  • Nie rozumiem pewnej rzeczy (3)

    Ten człowiek to produkt marketingowy. Zerknąłem z ciekawości na jego Facebooka i co? 8/10 postów - selfie w windzie lub w siłowni. Reszta - lokowanie produktu. Wielu ojców opiekuje się swoimi dziećmi, ale niewielu robi z tego nie wiadomo co... trochę skromności by się przydało (i nie, nie jestem hejterem ani zazdrośnikiem, mam udane życie - wkurza mnie tylko to, że w internecie rzeczy wartościowe się nie wybijają, a te "puste" wprost przeciwnie)

    • 41 0

    • jak to jest ? (1)

      Ja jak sie córka urodziła to nie miałem wogóle czasu dla siebie, co dopiero na siłownię i rozrywki. Prawdziwie dobry ojciec powinien własny egoizm (budowa ciała, stroje itp) odłożyć na bok jak sie ma małe dziecko - wg mnie.

      • 11 0

      • WOJTEK MASZ RACJE.

        nie mam czasu na siebie..mamy blizniaki....nie mam czasu na meczyk w tv...
        czy nie jestes idealny?

        • 2 0

    • no własnie, on sam w sobie jest produktem marketingowym,

      sluchajac go, czy czytajac, ma sie wrazenie pewnej niespojnosci i falszu,
      jakby to o czym mowi nie wynikalo z jego przekonan i doswiadczen, a raczej ze scenariusza dzialan

      • 14 0

  • gdyby zajmował się czymś ciekawy i DO TEGO był przystojny to ja rozumiem. ma to szczęście dobrze wyglądać.
    a tak... no cóż. jakoś tak głupio.
    mówcie co chcecie, ale mało to męskie.
    a o byciu tatą to tam za wiele nie ma na tym blogu

    • 5 0

  • inspirujący człowiek (9)

    Pozdrawiam!

    • 15 127

    • zenujacy koles. Widzialam kilka wpisow, jeden np. " zdjecie w jakiejs windzie a la wolinski, biceps-triceps naprezony i tekst - a ty co dzis zrobiles dla siebie?" Gdyby pokazal sie z ksiazka, gotujacy, malujacy, ale nie, on nie chce sie odkrywac, wszedzie ta sama zbutowana mina, wszedzie te same miesnie w przyciasnej koszulce. Litosci. Tak, tat, moja opinia pewnie wynika z zazdrosci :D ciao

      • 3 0

    • No mnie na przyklad zainspirowal do zamkniecia tej strony (1)

      • 82 5

      • "tata , podciągnij getry i się rozmazałeś pod okiem"

        • 8 0

    • buahahhahahah ciekaw!!

      • 7 0

    • Inspirujący?!

      Chyba irytujący. Proszę zobaczyć co zamieszcza na tym swoim blogu - żadnych treści, sam lans i reklama, ale sposób na kasę jest. Inspirujący jest blogojciec.pl a nie ten pustak.

      • 22 0

    • sam o sobie (1)

      chyba przegięcie pisać sam do siebie

      • 31 0

      • Straszny pustak

        • 23 2

    • Bruno....

      i wszytko jasne...

      • 24 4

    • Sam siebie klepiesz po plecach? Promowanie czego to jest??? Gdzie zdjęcie tego taty jak karmi i jest troszkę nieuczesany albo ma plamę na ramieniu bo przytulił dziecko,które niedawno jadło i wytarło buźkę o koszulę jak spod igły...Żenada.

      • 40 1

  • Narcyz

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane