• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdy kochasz wykwintne jedzenie. Kluby kolacyjne i kolacje komentowane

Natalia Lebiedź
12 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kluby kolacyjne są popularne w Stanach Zjednoczonych, we Włoszech i w Anglii. Kluby kolacyjne są popularne w Stanach Zjednoczonych, we Włoszech i w Anglii.

Co łączy kluby kolacyjne i kolacje komentowane? W obu przypadkach najważniejsze jest jedzenie, sposób jego podania i rozmowa o kulinariach. Różnica polega na tym, że w pierwszym przypadku spędzamy czas w gronie nieznajomych, w drugim - wśród przyjaciół.



Kolacja z nieznajomymi

Kluby kolacyjne bywają nazywane restauracjami jednodniowymi lub undergoundowymi. Są popularne w Stanach Zjednoczonych, Anglii czy we Włoszech, gdzie miłośnicy gotowania, a przede wszystkim - jedzenia, znudzeni są standardami panującymi w zwykłych restauracjach. Stąd narodził się pomysł domowego gotowania i podawania potraw z całego świata, w towarzystwie nieznanych sobie osób. Spotkania organizowane przez kluby kolacyjne łączą ludzi dzięki wspólnej pasji do poznawania nowych smaków, często nieznanych potraw.

Goście klubu kolacyjnego "12 Krzeseł". Goście klubu kolacyjnego "12 Krzeseł".
Kolacje ogłaszane są drogą internetową: w formie wpisu na kulinarnych forach, portalach społecznościowych lub bezpośrednio na stronach klubów. Wieści o nich rozchodzą się też pocztą pantoflową. Ogłaszana jest data i godzina spotkania, a także przedstawiane jest menu oraz kwota, jaką za kolację należy zapłacić. Osoby zainteresowane, swoje uczestnictwo potwierdzają mailowo. W wiadomości zwrotnej otrzymują informację o dokładnym terminie i miejscu kolacji.

Do jednego z bardziej popularnych klubów kolacyjnych należy nowojorski Bon Apetit czy Sunday Night Dinner. W Berlinie dużym zainteresowaniem cieszy się Supper Club.

Także w Polsce kluby kolacyjne mają swoich miłośników. Do najbardziej znanych zaliczają się warszawskie kluby "Leniwe raz!" "Latający Talerz", wrocławski "No to jemy" czy poznański "Widelcem po mapie z kieliszkiem wina w ręku".

W Trójmieście kolację z nieznajomymi zjemy w klubie "12 Krzeseł".

Sałatka z kraba i avokado. Sałatka z kraba i avokado.
- O klubach kolacyjnych dowiedziałem się od mojej dziewczyny, która przeczytała artykuł na ich temat w kobiecej prasie. Długo nie musiała mnie przekonywać, że jest to dobry pomysł na połączenie mojej pasji do gotowania ze stworzeniem przyjaznego miejsca w Trójmieście dla ludzi czerpiących przyjemność z jedzenia - mówi Sławek Walkowski, dziennikarz, historyk z wykształcenia, autor książek, artykułów i programów kulinarnych, założyciel klubu "12 krzeseł".

Jego pierwsza kolacja była zagadką - dla wszystkich. On sam obawiał się komentarzy na temat przygotowanych dań, a także atmosfery, jaka może panować podczas kolacji. Goście, którzy zdecydowali się przyjść w ciemno na kulinarną ucztę, nie wiedzieli, czego się spodziewać. Obawy zniknęły dosłownie po kilku sekundach. - Goście natychmiast zaczęli rozmawiać i bawić się. A moje jedzenie... cóż, dostałem doskonałe recenzje - podkreśla Walkowski.

- Kuchnia francuska należy do moich ulubionych, dlatego pierwsze spotkanie klubu kolacyjnego "12 Krzeseł" odbyło się pod nazwą "Vive la France". Spotkanie zostało zorganizowane dla ośmiu osób i składało się z pięciu dań - sałatki z fasolki szparagowej z pieczoną piersią z kurczaka z lekkim sosem curry i winegretem, tarty z kozim serem i porami z rukolą w miodowo - orzechowym winegrecie, zupy cebulowej "À la Les Halles", wołowiny po burgundzku z ziemniakami oraz tradycyjnych francuskich ciasteczek czekoladowych. Uzupełnieniem było francuskie wino - wylicza Sławek Walkowski.

Wątróbka drobiowa z kuskusem, marmoladą cebulową i jabłkami. Wątróbka drobiowa z kuskusem, marmoladą cebulową i jabłkami.
Wizyta w klubie kolacyjnym to nie tylko uczta dla podniebienia, ale również dla ducha. Jedząc spędza się wieczór w nieznanym towarzystwie otwartym na wszelkie rozmowy o muzyce, literaturze, historii i podróżach.

- Na pierwsze spotkanie poszedłem z ciekawości. Obawiałem się, że podczas posiłku może zapanować niezręczna cisza spowodowana brakiem wspólnych zainteresowań. Byłem jednak mile zaskoczony: spotkanie odbyło się w miłej atmosferze z ludźmi o ciekawych pasjach. Dyskusja nie ograniczała się do tematyki kulinarnej - mówi Lech Góralczyk, inżynier budownictwa, stały bywalec spotkań.

Kolejne spotkanie trójmiejskiego klubu kolacyjnego planowane jest na najbliższą niedzielę. Tematem przewodnim jest "Francuska impresja z gęsią". W menu znajdzie się danie z gęsich wątróbek z musem brzoskwiniowym, smażona gęsia pierś z dodatkami i gruszka w białym winie z sosem czekoladowym. Koszt udziału kolacji wynosi 90 zł od osoby.

Kolacja komentowana

Nieco innych charakter mają tzw. kolacje komentowane. To wspólne spożywanie posiłku, już nie w domu, a w restauracji, z udziałem osoby z zewnątrz, która podpowiada co i jak jeść. Banalne? Wcale nie, bo mało kto wie, których sztućców użyć przy jedzeniu homara, albo czy konkretny deser powinno jeść się łyżką czy widelcem. A takie problemy mogą pojawić się w czasie uroczystych kolacji lub spotkań biznesowych, podczas których podawane są finezyjne potrawy.

Co myślisz o klubach kolacyjnych i kolacjach komentowanych?

Zdaniem Andrzeja LejmanaHotelu Rezydent w Sopocie, kolacja komentowana jest połączeniem wybranego z menu dania, elementów stołowego savoir-vivre'u i sztuki doboru win.

Decydując się na kolacje komentowaną, klienci wybierają zestaw dań, o którym chcieliby się dowiedzieć więcej. Kucharz opowiada o historii i sposobie ich przygotowania, omawia zestaw niezbędnych sztućców, oraz prezentuje wina, które mogą towarzyszyć tym potrawom.

- Do menu ,,trudnych" potraw, czyli takich, z którymi klienci mogą mieć problemy, należą m.in. ostrygi podane z cebulką marynowaną w czerwonym occie vinaigrette lub cytryną, ślimaki à la bourgogne, podane z grzanką czosnkową czy homar gotowany podany z risotto milanese oraz szparagami w tempurze - wylicza Andrzej Lejman.

Koszt kolacji komentowanej wynosi ok. 350 zł od osoby.

Kolacje komentowane i spotkania kulinarne organizowane przez kluby kolacyjne to nie tylko kulinarna przygoda. To również pomysł na ciekawe spędzenie czasu z przyjaciółmi lub możliwość poznania i wymienienia się poglądami z ludźmi, którzy kochają swoją pasję. Pasję do wykwintnego jedzenia.

  • Klub kolacyjny "12 Krzeseł".
  • Cytrynowa tarta w towarzystwie porzeczkowego likieru Cassis.
  • Sałatka z kraba i avokado.
  • Wątróbka drobiowa z kuskusem, marmoladą cebulową i jabłkami.
  • Francuskie ciasto czekoladowe.
  • Mule przygotowane według przepisu Sławka Walkowskiego.
  • Goście klubu kolacyjnego "12 Krzeseł".

Miejsca

Zobacz także

Opinie (85) 9 zablokowanych

  • ???

    przeciez ten dzial portalu trojmiasto nazywa sie deluxe takze komentarze o ziemniakach i tym na co kogo stac a na co nie sa zbedne.
    nie masz pieniedzy to wez sie do roboty bedziesz mial deluxe:)

    • 4 1

  • (5)

    Jak komuś się nie podoba pisanie o kolacji za 350 zł bo jest kryzys, to niech nie czyta (wszak to dział deluxe). I odpowiadając na wszelkie zaczepki - nie, nie poszłabym na kolację za 350 zł...

    • 13 10

    • a za ile byś poszła ?

      za 250 juz bys poszła ?

      • 0 0

    • dział deluxe? jaki? co? (2)

      No to jeżeli mówimy o deluxe, to znowu coś nie gra, bo albo to nie deluxe, albo zabrakło conajmniej jednego zera po 350 PLN..

      • 8 1

      • tak dla porządku... (1)

        co najmniej zawsze piszemy osobno, a potem to już możemy pławić się w luksusie ;-)

        • 4 1

        • to wszystko z żalu.. OK.. wypłacz się!

          • 0 0

    • bdw. składka na kolacje w 12 krzesłach to 90 zł (350 to cena Rezydenta)

      • 2 0

  • Taaa, za te kwote to mam zakupy na 1,5-2 tyg. dla mojej 4-osobowej rodzinki...

    • 2 0

  • niech wam te kolacja w poprzek stanie

    • 0 2

  • Heheheehe "francuskie ciasto czekoladowe'

    czytaj: nasz polski "murzynek"- najprostsze i najtansze ciasto na swiecie.

    • 9 0

  • 350 zl to ja mam do konca miesiaca.

    luuudzie, o czym my mowimy...

    • 5 0

  • Skandal !

    to chybb tylko dla polityko

    • 4 0

  • Na ile kolacji wystarczy mi moja emerytura 1034zl (1)

    Pluskwy cholerne wykarmione naszą krwią

    • 15 11

    • na 18

      • 2 0

  • Do Pani Szanownej Redaktor.. (4)

    Dzień Dobry!

    Czy Pani Redaktor, która pisała ten artykuł, choć w najmniejszym stopniu zastanowiła się, jaki wydźwięk może mieć on dla zwykłego obywatela, który kapiszonowany jest od góry do dołu słowem 'KRYZYS', dla którego to podwyżka jest słowem iluzją, a codzienność zlewa się w jakąś pustkę pozbawioną większego sensu, bo ani dzieci już teraz mieć nie można, ani mieszkania kupić, ani jechać na parę dni na wakacje- gdzie kolwiek..

    Pani, za przeproszeniem, pierdzieli o kolacyjkach za 350 PLN i molestowanie się mały filiżaneczkami w miłym towarzystwie..

    Więcej w tym pogardy dla człowieka, niż samego sensu pisania!

    Pozdrawiam, Klient

    • 36 20

    • Bo to artykuł nie dla ludzi (1)

      tylko bogatych swiń.

      • 9 8

      • Rozumiem, ze skoro przeczytales to jestes swinia !

        • 1 3

    • Najśmieszniejsze, że pisała to redaktorka

      która pewnie zarabia miesięcznie równowartość 6 "kolacji komentowanych" i to na śmieciówce

      • 9 1

    • widzi u góry "trojmiasto.pl -deLuxe" ??

      To co o wydźwiękach i niestosowności pisze!

      • 8 3

  • co za tani snobizm (1)

    sie naogladali tvnowskiego shitu i czuja sie tacy dowartosciowani tacy lepsi ze oni tez sa czescia tego wspanialego kosmopolitycznego swiata

    • 7 3

    • Lepiej byc maruda prawda?

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Kolacja degustacyjna Transatlantyk - ostatni polonez na Batorym

350 zł
degustacja

Dinner in the Sky Trójmiasto

990 zł
degustacja

Najczęściej czytane