- 1 Zobacz luksusowy jacht za 29 mln euro (59 opinii)
- 2 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 3 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 4 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 5 Whisky w kieliszkach, jej aromaty na talerzu (23 opinie)
- 6 Nie tylko city break na wiosenny urlop (29 opinii)
Fotografia: nadchodzą bezlusterkowce
Tradycyjne cyfrowe aparaty fotograficzne - lustrzanki i kompakty, mają coraz silniejszą, bezlusterkową konkurencję. Okazuje się, że podgląd obrazu za pośrednictwem wizjera nie jest jedynym sensownym rozwiązaniem konstrukcyjnym. Przekonują nas o tym także ostatnie premiery na rynku sprzętu fotograficznego.
Pierwszym aparatem cyfrowym tego typu był Panasonic Lumix G1, wprowadzony na rynek w 2008 roku. Główną różnicą w porównaniu do lustrzanek był w nim właśnie brak lustra, a co za tym idzie, brak optycznego wizjera, przez który widzimy fotografowany obraz prosto z obiektywu.
Niektóre aparaty z tej kategorii nie mają wizjera wcale (są za to mniejsze), inne mają wizjery oraz ekrany LCD, które mają tę przewagę nad tradycyjnym rozwiązaniem, że są dużo wygodniejsze przy fotografowaniu z góry, pod kątem lub w trudnych warunkach oświetleniowych. Dokładne zaklasyfikowanie bezlusterkowców stwarza jednak pewne trudności.
Zdaniem Adama Fleksa, prezesa Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego, jest to dobre rozwiązanie także dla osób rozpoczynających przygodę z fotografią.- Mówiąc obrazowo, zabieranie ze sobą w plener lustrzanki z kompletem obiektywów sprawia, że kręgi zaczynają trzeszczeć - mówi.
- Jeśli jednak mamy ze sobą lżejszy aparat z możliwością ręcznego dobierania parametrów, przyzwoitą matrycą i kilka obiektywów w kieszeni, możemy osiągnąć naprawdę dużo. Bardziej zaawansowanych fotografów z pewnością zainteresują także przejściówki umożliwiające połączenie bezlusterkowca z obiektywami na przykład Zorki. Dzięki temu można stworzyć pomost między współczesną technologią a wyjątkową estetyką starej optyki - dodaje Fleks.
Zoomy i naleśniki
- Moimi ulubionymi obiektywami do systemów bezlusterkowych są tak zwane naleśniki - płaskie i małe - mówi Łukasz Drobnik. - Takich obiektywów jest na rynku kilkanaście, ale są też całkiem pokaźne zoomy, które założone na body takie jak Panasonic Lumix DMC-GH3 czy Olympus OM-D E-M1 stworzą zestaw wprawdzie nie najlżejszy, ale wciąż mniejszy od lustrzanki z obiektywem porównywalnej klasy - dodaje.
Do wartych uwagi bezlusterkowców należy też Sony NEX-6 (około 3,2 tys. zł. w zestawie z obiektywem) oraz nowsze modele tej firmy; A7 i A7R (odpowiednio 7,3 i 10 tys. zł. za korpus) z matrycą formatu pełnej klatki. Modele są prawie identyczne, różnią się budową matrycy i technologią autofokusu. Jeden z tańszych w tej kategorii, świeży na polskim rynku jest Fujifilm X-A1 (w zestawie z obiektywem około 2,4 tys. zł). Za niższą ceną stoi w tym przypadku brak matrycy X-Trans CMOS, w którą wyposażone są wszystkie droższe modele bezlusterkowców Fuji, takie jak na przykład X-E2 (3,6 tys. zł. za korpus).
Podsumowując - bezlusterkowce dają z pewnością większe możliwości niż aparaty kompaktowe, a ich zakup jest dużo ekonomiczniejszy niż w przypadku cyfrowej lustrzanki. Inwestując w nie, zmniejszamy prawdopodobieństwo przeinwestowania w sprzęt, którego możliwości - szczególnie na początku przygody z fotografią - nie będziemy mogli w pełni wykorzystać.
Należy jednak pamiętać, że lustrzanki, kompakty, a także dedykowane fotografii smartfony nie stoją w miejscu. Wybór nie jest więc oczywisty i zależy od indywidualnych potrzeb.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (53) 1 zablokowana
-
2013-11-08 08:18
A ja mam NIKONA D4 i jest spoko (1)
komuś fotkę pstryknąć? biorę stuuufkę od zdjęcia - nie ma zmiłuj - musi się zwrócić kiedys te 21 tys...
- 0 6
-
2013-11-08 10:43
sarkastyczne wycie leminga
Wiem ze ciezko jest Tobie to sobie wyobrazic, ale sa ludzie ktorzy maja hobby i kupuja takie zabawki.
Pewnie Ty chcialbys kupic sobie cos do Golfa II, zeby wygladal bosko- 4 0
-
2013-11-08 08:45
Nadeszły juz jakieś 10miesięcy temu (3)
Kup sobie maruś ps$ i napisz recenzję może bo ta ostatnia którą pisałes metodą ctrlc ctrl v to szcyt bgezczelności.
brać pieniądze za artykuł o czymś czego się w ręku nie trzymało. Fotki z obecnego artykułu też ze stocku :-) brafo jesteś geniuszem.- 0 2
-
2013-11-08 10:17
Jakie 10 miesięcy temu (2)
Samsung NX1 (najtańszy bezlusterkowiec z kit'em za 999 PLN) był już w Polsce w sprzedaży 2 lata temu, natomiast Olympus E-P2 czy Lumix GF1, jeszcze rok wcześniej. Żadna to zatem nowość.
- 1 0
-
2013-11-08 10:53
Już nie wspomne i Nikonach J1 i V1 ze 2, albo nawet 3 lata temu (1)
Nawet zdaje się, V1 już został podmieniony przez następny model, ale tu mogę się mylić:)
A z innej beczki, ten typ aparatów, to tylko kwestia marketingowa. Zwykły kompakt, ale przez wymienne obiektywy można go od razu drożej sprzedać.- 1 1
-
2013-11-12 20:34
Lustrzanka: zwykły kompakt tylko z wymiennym obiektywem i lustrem
to tylko kwestia marketingowa
- 0 0
-
2013-11-08 09:16
Bezlusterkowce to nie jest konkurencja (4)
dla lustrzanek., chyba jedynie marketingowa. W klasycznych aparatach 36x24, to bezlusterkowce były pierszym, mniej doskonałm typem, a lustrzanki ich lepszym następcą. To lusztrzanki dały mozliwość fotografowania dokładnie tego co widać w wizjerze, a szczególności ustawianie głębi ostrości, a nie tylko samą ostrość. W bezlusterkowcach, trzeba się tego domyślać. Dla cyfrowych aparatów różnica jest ta sama. Co do kompaktów, to te ze względu na bardzo małą matryce w ogóle nie mają takiej możliwości.
- 4 1
-
2013-11-09 22:49
(3)
Głupoty opowiadasz. W czasach analogowych lustro miało sens, obecnie gdy możesz mieć dobry wizjer elektroniczny sens lustra jest coraz mniejszy (może jeszcze w fotografii sportowej ma). A wizjery w bezlustrach mają również podgląd głębii ostrości. W takim małym Panasonicu GX7 wizjer jest wielkości tego w Canonie 1Ds MkIII, kryje 100% kadru (czego nie ma w większości tańszych lustrzanek), do tego jest odchylany do góry o 90 st.
- 0 0
-
2013-11-10 10:30
Chylę głowę
jeżeli to jest standard w bezlusterkowcach.
- 0 0
-
2013-11-10 11:00
Cytuję forumowicza z innego miejsca: (1)
"Na wczasy, wyjazdy, wycieczki i wszelkie tego typu sprawy bezlusterkowce są po prostu świetne! Prawie nic nie ważą, są dyskretne, wiele z nich świetnie wygląda. Do tego dają na prawdę dobrą jakość zdjęć. Ale zleceń komercyjnych na pewno nie robiłbym bezlusterkowcem. Jednak w porównaniu z pełnoklatkową lustrzanką wypadają blado, szczególnie jeśli chodzi o kontrolę głębi ostrości, jak również ostrości 1:1 przy użyciu profesjonalnych obiektywów w lustrzance."
- 0 0
-
2013-11-10 15:26
Głębia ostrości jest wypadkową wielkości fizycznej matrycy i związanej z tym ogniskowej obiektywu (aby uzyskać określony kadr) oraz jego światłosiły, bycie lustrzanką bądź bezlusterkowcem nie ma tu nic do rzeczy. W przypadku takiego Sony A7 z podpiętym np. 50/1.8 możliwości uzyskania małej GO i kontrolowania jej będą dokładnie takie same jak każdej lustrzanki pełnoklatkowej z podpiętym obiektywem 50/1.8.
A co do ustawiania ręcznego ostrości, to praktycznie każdy bezlustrowiec z EVF bije współczesną lustrzankę na głowę. W bezlustrowcu masz takie wspomagacze ostrzenia jak focus peaking (podświetlanie ostrych krawędzi), powiększenie fragmentu kadru (do 10x) czy też jak są czujniki fazowe na matrycy to można sobie włączyć w wizjerze symulację klina (Fuji to ma, nazywa się Digital Split Image, zobacz sobie na YT jak to działa). W lustrzance cyfrowej można pomarzyć o takich udogodnieniach a jak czcesz mieć bardziej precyzyjne ostrzenie to pozostaje wymiana matówki na taką z klinem bądź mikrorastrem (tylko wtedy tracisz AF z wszystkimi innymi szkłami).- 1 0
-
2013-11-09 23:01
"Pierwszym aparatem cyfrowym tego typu był Panasonic Lumix G1, wprowadzony na rynek w 2008 roku."
Panie Marku, pierwszym aparatem cyfrowym tego typu była Leica M8 wprowadzona w 2006 r.- 1 0
-
2013-11-10 20:31
"Zdecydowanie bardziej jednak opłaca się kupić "średnie" lustro i porządny kompakcik. "
jassssne
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.