- 1 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
- 2 Ten gorset stworzyła sopocka projektantka (46 opinii)
- 3 Reaktywacja salonu przy al. Grunwaldzkiej (43 opinie)
Bursztynowa fajka nie tylko dla kolekcjonerów
Kultywowanie tradycji, badanie dziejów najstarszych artefaktów fajczarskich, a także propagowanie kolekcjonerskich pasji - tak w skrócie scharakteryzować można działalność trójmiejskich kolekcjonerów i miłośników fajek.
Choć w wielu trójmiejskich sklepach zakupić można tytoń, cygara i fajki wodne, jedynym w swoim rodzaju miejscem znanym każdemu miłośnikowi fajczarstwa jest Gdański Salon Fajki, mieszczący się w budynku dworca Gdańsk Główny. To miejsce, które warto odwiedzić ze względu na ciekawy wystrój w stylu gdańskiego baroku (znajdziemy tu także nawiązujące do tego stylu akwaforty Wojciecha Góreckiego), wiernie odtworzone wnętrze dawnej trafiki oraz szeroki asortyment dostępnych produktów znanych marek.
W Gdańsku działają także dwa kluby "fajczarzy": Klub Kolekcjonerów Fajek Glinianych (istniejący od 1986 pod patronatem naukowym Uniwersytetu Gdańskiego) oraz Klub Fajki Gdańsk z siedzibą w Gdańskim Salonie Fajki na Dworcu Głównym.
O wyższości fajki nad cygarami według fajczarzy decyduje dostępność odpowiednio przygotowanych tytoni aromatyzowanych o wyjątkowych smakach (oprócz naturalnego) i bardziej rozbudowana forma spotkań - spotkania miłośników cygar częściej przybierają formę degustacji.
Choć współczesne fajki można kupić już za kilkadziesiąt złotych, to wykonane w niewielkich zakładach rzemieślniczych egzemplarze z wysokogatunkowego drewna kosztują już powyżej tysiąca, zaś posiadające unikalne zdobienia lub na przykład bursztynową główkę osiągają ceny około 2,5 tys. złotych. Znawcy zwracają też uwagę na takie detale, jak odpowiednie ułożenie słojów drewna.
- Najlepszym i najbardziej pożądanym przez fajczarzy materiałem do produkcji fajek ze względu na odporność termiczną i walory estetyczne (usłojenie) jest wrzosiec, występujący głównie w basenie Morza Śródziemnego - mówi Piotr Jakubowski.
Cena najdroższych egzemplarzy trójmiejskich kolekcjonerów jest niemożliwa do oszacowania - są to jedyne w swoim rodzaju okazy. Wiele z nich ma też przede wszystkim wartość naukową.
ZOBACZ TAKŻE: GDZIE W TRÓJMIEŚCIE KUPIĆ FAJKĘ
Jednym z osiągnięć trójmiejskich fajczarzy był udział w zorganizowaniu pod koniec 2012 r. wystawy pt. "Fajka jako dzieło sztuki. Najciekawsze fajki z najlepszych polskich kolekcji oraz tabakiery z Pomorza". Miała ona miejsce w Muzeum Miasta Gdyni i uświetniła pierwszy zorganizowany w Polsce kongres Międzynarodowej Akademii Fajki (L'Académie Internationale de la Pipe) z siedzibą na Uniwersytecie w Liverpoolu.
- Z całej Polski przywieziono na wystawę do Muzeum Miasta Gdyni przeszło tysiąc wspaniałych eksponatów i można powiedzieć, że było to znaczące wydarzenie w skali nie tylko europejskiej, ale i światowej - mówi Edward Zimmermann, kolekcjoner, pisarz i publicysta. - Opinię tę potwierdzili członkowie L'Académie Internationale de la Pipe, przybyli ze wszystkich kontynentów - dodaje.
Polacy odgrywają też rosnącą rolę w tym międzynarodowym, elitarnym stowarzyszeniu; przez całe lata hermetyczne środowisko fajczarskich ekspertów miało w swoich szeregach tylko jednego Polaka - Michała Morawskiego, dziś jest ich już trzech - dołączyli Jacek Schmidt z Poznania i Zbyszek Bednarczyk - fajkarz z Przemyśla.
Zaproszenie do udziału w pracach L'Académie Internationale de la Pipe otrzymał także Piotr Jakubowski.
- Poznaliśmy sądy i odkrycia Gdańszczan dzięki publikacjom, które regularnie do nas docierają. To naprawdę ważne, nie tylko dla polskich fajczarzy, ustalenia, a nawet odkrycia. Cieszymy się, że w Gdańsku panuje tak dobry klimat dla pasji, które sami realizujemy z najwyższym oddaniem - stwierdził dr Ruud Stam, prezydent Académie.
Okazy dawnych fajek można podziwiać na organizowanych przez gdańskie kluby fajki wystawach czasowych, najbardziej atrakcyjne fajki współczesne, w tym tzw. "autografy" wykonane w jednym egzemplarzu są dostępne na co dzień we wspomnianej trafice na Dworcu Głównym.
Kolekcjoner fajek, Jerzy Zając
mat. archiwalne trojmiasto.tv
Miejsca
Zobacz także
Opinie (20) 6 zablokowanych
-
2014-05-08 14:46
Palenie szkodzi zdrowiu i wywołuje raka płuc. Palenie w bursztnowej czy nawet złotej fajce również. (3)
- 11 18
-
2014-05-08 17:09
nie pal, umrzesz zdrowszy^^ (2)
- 11 3
-
2014-05-08 17:44
Od ciebie nie wymagam myślenia. (1)
- 4 8
-
2014-05-08 18:02
wypxxx trollu
- 5 3
-
2014-05-08 16:09
(3)
Ciekawy artykuł, mało znany temat, nie wiedziałem, że aż tak piękne bywają współczesne fajki. Choć nie palę, na pewno odwiedzę ten gdański Salon Fajki, żeby obejrzeć te małe dzieła w naturze.
- 11 6
-
2014-05-08 16:16
klakier
- 8 3
-
2014-05-08 16:21
Prosze poćwiczyc komentowanie własnych artykułow, bo poki co lekko nieudolnie wychodzi.
- 8 3
-
2014-05-08 17:40
faktycznie pobudzają i pieszczą zmysły, jaka macaronsy od Dekera
Również chciałbym zobaczyć te dzieła sztuki i nawet jakiegoś spróbować ^^
- 2 2
-
2014-05-08 20:19
Fajka jest dla ludzi z klasa a nie chipsterow chamburgerow. (2)
Do palenia fajki potrzeba pewnej oprawy i zaumy nad zyciem a tego dzis brak. Czy dzis wyobrazamy sobie mezczyzne stojacego na przystanku w eleganckim plaszczu , spodnie na kancik , buty wisniowe zapastowane , kapelusz , szelki , spinki do koszuli , krawat etc etc ?...i wtedy fajka pasuje oraz rozchodzacy sie aromat i magia !...........Dzis ludzie nawet do marketu i kosciola chodza w dresie wiec gdzie im fajka pasuje ? :) a szkoda bo fajka jest mniej szkodliwa dla palacego niz papierosy jak i tez trzeba umiec palic i utrzymywac zar gdyz palenie fajki to sztuka . Potem czyszczenie specjalnymi akcesoriami itd itd . To cala filozofia ktora zrozumie tylko czlowiek noszacy kapelusz i krawat :)
- 17 5
-
2014-05-09 17:22
jaka magia? śmierdzi takiemu z usta tak samo jak temu co pali papierosy
- 1 4
-
2014-05-29 12:01
Piękny opis, aż chciałbym założyć wiśniowe jesiotry i złote spinki ...
z paleniem wstrzymam się jeszcze z kilkanaście lat :)- 1 0
-
2014-05-08 20:53
Lepszy byl bursztynowy tampon, ktory naszy budyn nagrodzil 10 kawalkami
- 9 1
-
2014-05-08 21:07
Nawet piękne te fajki!
Pomieszczenie, w którym są prezentowane, powinno być trochę przyciemnione. Klimatem skojarzyło mi się trochę ze sklepem Olivandera z różdżkami.
- 3 1
-
2014-05-09 09:06
(3)
Byłem tam ze znajomymi z anglii - klimatyczne wnętrze, dobra oferta, ale...She don't speak english.... Duże miasto, turystyczne, dworzec, salon "eksclusive" i co? I pstro
może wystarczy zainwestować w pracowników ?- 8 5
-
2014-05-09 09:48
"she DON'T" ?!?! (1)
to byl cytat, czy tez nie znasz angielskiego?
- 4 0
-
2014-05-09 09:56
Znam angielski odrobinę lepiej niż Ty znaczenie słowa ironia.
- 2 2
-
2014-05-09 09:48
to już taki lokalny koloryt - w toaletach dworcowych na pytanie "how much" panie odpowiadają "dwa pięćdziesiąt" GŁOŚNO I WYRAŹNIE, PO POLSKU, bo może jak powie powoli i drukowanymi literami to obcokrajowiec zrozumie ;-)
Nie ma się co czepiać, jak się człowiek chce dogadać, to i na migi sobie poradzi ;-)- 6 1
-
2014-05-09 09:47
lepsza bursztynowa fajka, niż TAMPON!
- 3 1
-
2014-05-09 15:24
Dzisiaj tam byłem, super wystrój a tę fajkę z herbem Gdańska chętnie bym przygarnął tylko z kasą cienko...
- 1 0
-
2014-05-11 01:22
bzdura
Cena najdroższych egzemplarzy trójmiejskich kolekcjonerów jest niemożliwa do oszacowania - są to jedyne w swoim rodzaju okazy. Wiele z nich ma też przede wszystkim wartość naukową.
Bzdura rodem z komuny,kiedy nam wciskano,że byle bzdet wyprodukowany przed 45 r, to bezcenny skarb kultury nie do wycenienia. Dzisiaj każde dzieło sztuki i przemiot zabytkowy ma swoją cenę.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.